anetta890
21.11.22, 08:58
Cześć wszystkim pierwszy raz ty jestem potrzebuje pomocy sprawdzenia jestem w związku dwa lata mam dwoje dzieci z poprzedniego małżeństwa mieszkam z córką obecnym partnerem pod Poznaniem syn z własnej woli został z tatą. Ale nie o to tu chodzi moja rodzina jest 300km ode mnie jestem tu sama jak palec nie mam znajomych nikogo w związku jest równie i już mam tego dość bardzo często się nie dogadujemy są awantury i przemoc wiele razy doszło do rękoczynów czuję się jak śmieć nie mam dokąd pójść mała chodzi tu do przedszkola dwa razy już je zmieniała i strasznie przeżywa to emocjonalnie gdy jest w nowym miejscu chciała bym tego uniknąć ale nie stać mnie na wynajęcie kawalerki zarabiam nie całe 3 tys jestem opiekunką pracuje w domu nie wiem czy są tu jakieś instytucje które by mi pomogły nawet nie stać nie ma wynajęcie transportu żeby wrócić do rodziny. Mam już dość takiego życia mam dość tego że jestem poniewierana za byle co muszę uważać co mówię co robię jak się zachowuje chce odejść ale nie mam jak nie mam gdzie partner wczoraj wypił ogólnie pije prawie codziennie piwo czasem mocniejszy alkoholu. Od dziecka patrzyłam na wypitego tatę i awantury mam awersję do alkoholu na sam widok piwa już mnie nosi. Wracając do tematu wczoraj pił piwo nie jedno kilka włączył muzykę która źle mi się kojarzy przypina mi złą przeszłość nie chciałam tego słuchać poszłam na górę z córką i zaczęła się awantura pojechał po whesky jak to zobaczyłam powiedziałam że śpię z małą kazał mi wypier... zaczął mnie wyzywać włączał o 23 muzykę bardzo głośno gdzie mała już spała prosiłam żeby wyłączył bo rano wstaje do przedszkola przyszedł na górę i zaczął nam zapalać światło w pokoju wypchnelam go bo budził córkę i dostałam w twarz mam naprawdę dość nie mam z kim porozmawiać nie chce rozmawiać z rodziną o tym bo mama i tak jest na skraju załamania z powodu problemów z bratem. Nie mam nikogo co mam zrobić jak się wydostać z tego. Liczę się z lawiną złych komentarzy ale ja naprawdę już nie daje rady.