Gość: Sardynka
IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
28.10.09, 02:27
Jeżdżę komunikacją miejską co roku, ale określenie przygotowania
miasta do tych dni słowem "dobre" to niestety znaczna przesada.
Pół biedy ludzie młodzi, ale wystarczy wsiąść do tramwaju 2 czy
dodatkowej linii kursującej między Rakowicami a Podgórzem, żeby
zobaczyć całe mnóstwo starszych osób, które tłoczą się, słabną i
ledwie trzymają na nogach, bo stoją i to w ścisku, bo tramwaje nie
mieszczą takiej liczby pasażerów, jaka chce do nich wsiąść. Wcześnie
rano owszem, jest tak jak być powinno - większość podróżnych może
usiąść, ale od godziny jedenastej sytuacja staje się wręcz
dramatyczna...
A szkoda, bo właśnie to najbardziej zniechęca kierowców do naszej
komunikacji miejskiej- tłok, brak miejsc, no i nieregularne kursy...