malop
20.03.02, 22:11
Powrót do strony głównej
Góralom nie byłoby żal
Korbielów, Pilsko i Żywiec w Małopolsce?
"Śląsk nas połknął i nie daje nic. Lepiej będzie przy Krakowie, który dba o
prowincję" - takie opinie stają coraz głośniejsze na całej Żywiecczyźnie. Czy
górski powiat przyłączy się do Małopolski?
Marszałek Małopolski otrzymał pismo od wójta Jeleśni informujące go, że
większość radnych tej gminy chce przyłączenia do regionu krakowskiego. Coraz
głośniej o "powrocie do macierzy" mówią zwolennicy odłączenia się od Śląska
całej Żywiecczyzny.
- Trafił na moje biurko dokument z Jeleśni - mówi wicemarszałek Małopolski,
Andrzej Sasuła. - Podejdziemy do tego spokojnie. W każdym razie nikomu nic
władze Małopolski nie będą w tej kwestii zabraniać.
Wójt Jeleśni, Władysław Mizia, uchylił się od rozmowy z nami.
- Zawsze bliżej nam było do Krakowa niż do Katowic - powiedział, bardziej
rozmowny, członek zarządu gminy, lider grupy pragnącej zmian, sołtys Sopotni
Wlk., Jan Hankus. - Śląsk nas połknął i nic w zamian nie daje.
Wśród radnych Jeleśni przeprowadzono ankietę z pytaniem, w jakich granicach
administracyjnych gmina powinna się znajdować. - Większość była za Małopolską -
zapewnia Hankus.
Odłączenie się Jeleśni sprawiłoby, że gmina Koszarawa stałaby się śląską
enklawą w Małopolsce. Jednak bardziej prawdopodobne jest to, że kroki
poczynione w Jeleśni są pierwszą próbą na drodze do odłączenia się od Śląska
całego powiatu żywieckiego.
- Oczywiście, że sama Jeleśnia nie ma szans na powrót, zaznaczam powrót, a nie
odłączenie się, do Małopolski - wyjaśnia przywódca grupy chcącej secesji
Żywiecczyzny, prezes żywieckiego Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych, Wiesław
Augustynowicz. - My mówimy o całym powiecie. Trzy lata na Śląsku przekonały
nas, że należy podejmować takie próby.
Augustynowicz przekonuje, że gdyby dzisiaj doszło do referendum większość
mieszkańców Żywiecczyzny poparłaby przejście do Małopolski. - Wystarczy tylko
porównać budżety obu województw, przeznaczane na własne, peryferyjne rejony -
podkreśla nasz rozmówca. - Małopolska jest szczodra, a śląska czarna dziura
wszystko wessie...
Wicemarszałek Sasuła przyznał, że Małopolska chętnie widziałaby w swych
granicach cały powiat żywiecki. Władze jednak nie będą się o to starały, bo
doprowadziłoby to do kłótni ze Śląskiem.
O ewentualnej zmianie przynależności wojewódzkiej niechętnie wypowiadają się
władze powiatu:
- Od dawna wiadomo, że wójt Jeleśni krzywo patrzył na Śląsk - mówi wicestarosta
Stanisław Lach. - Jedno jest pewne. Bez porównania lepszą komunikację drogową
mamy z Katowicami, a nie z Krakowem.
Krzysztof Oremus
?Odłączenie się Jeleśni sprawiłoby, że gmina Koszarawa stałaby się śląską
enklawą w Małopolsce. To mało prawdopodobne. Jeleśniańskie przymiarki do
secesji to raczej przygrywka do odejścia od Śląska całej Żywiecczyzny.
Z Jeleśni do Katowic i do Krakowa jest równie daleko - ponad sto kilometrów.
Jednak do Krakowa z Jeleśni nie jeżdżą autobusy PKS-u, a pociągiem trzeba
jechać z przesiadką. Spora część mieszkańców gminy pracuje na Śląsku. Większość
wyciągów narciarskich w okolicy należy do Gliwickiej Agencji Turystycznej. ?