Gimnazjum ojców pijarów - ostrzeżenie

[Gość: pijarzy błe]

Jestem uczniem gimnazjum ojców pijarów w Krakowie, które w tym roku kończę i sytuacja panująca w szkole zmusza mnie do przerwania milczenia na temat tej szkoły. Z góry chciałbym ostrzec wszystkich rodziców, by nie posyłali swoich dzieci do tej szkoły - zmarnują im trzy lata ich życia. Idą tu najlepsi uczniowie i jest to jedyna przyczyna tak dobrych wyników egzaminu. Ilość laureatów również z tego wynika. Pomimo rozszerzonej siatki godzin lekcyjnych nauczyciele nie są w stanie przerobić całego materiału przed egzaminem, nie mówiąc już o powtórkach. A za te dodatkowe godziny rodzice płacą przez 3 lata po 170 złotych miesięcznie!!! Oceny końcowoszkolne są sztucznie zaniżane, żeby uczniowie nie mogli dostać się do dobrych szkół i jako uczniowie szkoły pijarskiej, którzy mają premię punktową w rekrutacji do liceum pijarów, żeby wybrali liceum pijarów: ta szkoła to pułapka, maszyna do wyciskania pieniędzy z rodziców. Atmosfera w szkole jest fatalna, przesycona fanatyzmem religijnym i snobizmem, między uczniami panuje wyścig szczurów, a nauczyciele mają problemy z logicznym myśleniem. W tym gimnazjum nie dość, że uczniowie siedzą w szkole dłużej niż ich rówieśnicy i harują jak woły, to do tego na koniec dostają słabsze od nich oceny. Stosowana jest odpowiedzialność zbiorowa, a uczniowie muszą nosić odrażające mundurki. Stanowczo odradzam wybieranie tej szkoły!!!

[Gość: koka]

Tez tam chodzilam. Zgadzam sie.

[Gość: Rill]

Chyba chodziliśmy do różnych gimnazjów.
Jestem po "przeciętnej" podstawówce. Przyjście do tego gimnazjum... łał, naprawdę nieopisana radość. Szkoła jest piękna, nowoczesna, dobrze wyposażona, duża.
Nauczyciele uczą naprawdę świetnie, są mili i panują nad klasą. Jasne, są wyjątki, gdzie nie nadążamy z materiałem, ale w jakiej szkole tego nie ma?
Jeśli chodzi o wyścig szczurów - nie przeczę, jest, ale tylko w niektórych klasach (u nas na szczęście nie).
Przyznam, mundurki to wada tej szkoły, ale naprawdę wolę szkaradną bluzę od chodzenia codziennie w spódnicy.
Szkoła kładzie duży nacisk na osoby startujące w konkursach, dzięki temu każdy chętny może liczyć na solidne przygotowanie.
Jeśli chodzi o religijność - nosz kurczę, idziesz do szkoły katolickiej to czego się spodziewasz? W dodatku w "życiu codziennym" katolicki charakter szkoły ujawnia się w modlitwie rano (pierwsza lekcja) i popołudniu (ostatnia lekcja). Oprócz tego NIEOBOWIĄZKOWA msza raz w tygodniu. Nieobowiązkowa. Nikt nie jest do niczegi zmuszany.
Z jednym niestety muszę się zgodzić - stosowana jest odpowiedzialność zbiorowa, co naprawdę boli. W sumie to jedyny powód, dla którego mogłabym odradzić szkołę.
A nauki dużo... jednak przynosi to efekty :)
Gdybym miała wybierać jeszcze raz: pijarzy i żadne inne.

[Gość: Gość]

Chyba coś nie radziłeś sobie w tym gimnazjum. Aktualnie mój syn jestem uczniem 3 klasy i mogę powiedzieć jedno: piszesz bzdury. Nauki jest sporo, wymagania też wysokie, ale snobizm? fanatyzm religijny? fatalna atmosfera? Raz w tygodniu Msza Sw. jedynie dla chętnych, bez przymusu. W szkole jest wielu wspaniałych nauczycieli. Z niektórych przedmiotów organizowane są dodatkowe zajęcia powtórkowe dla chętnych. Nauczyciel robi to z dobrych chęci, ale niestety uczniowie mało zainteresowani. Nauki sporo, ale syn, choć czasem brakuje czasu na dłuższe rozrywki, jest bardzo zadowolony. Szkoła jest jednozmianowa, a czasem zajęcia konczą się nawet o 12.30. Każda szkoła ma swoje minusy, zawsze może być lepiej, zawsze narzeka się na jakiegoś nauczyciela. To normalne w każdej szkole. Zasady tej szkoły i jej charakter były jasne od początku i nikt tego nie ukrywał przy rekrutacji. Myślę, że poziom tej szkoły Cię przerósł albo Twoje zaintersowania poszły już niestety w innym kierunku. Pozdrawiam i życzę powodzenia przy wyborze kolejnej szkoły.

[Gość: anonimmm]

Nie polecam szkoły. Odpowiedzialność zbiorowa i wyścig szczurów są tam na porządku dziennym. Nie ma życia poza nauką, często bezsensowną. Zawsze kiedy przejeżdżam obok tej szkoły ogromnie się cieszę, że już ją skończyłam i że czasy gimnazjum nie powrócą.

[pijarus]

Przepraszam, mógłbym wiedzieć w jakich okolicznościach przejeżdżasz o Obok tej szkoły :) z góry Dzieki za odp :D

[mykonid]

Na rowerze.

[gim52krakow]

Całkowita prawda. Jestem uczennicą i apeluję do rodziców: nie posyłajcie tam dzieci! Zmarnowałam w tej szkole 3 lata życia i jeszcze trzeba za to płacić!

[Gość: Kr]

Zgadzam sie w 100%! Moja corka chodzila do tej szkoly i nabawila sie nerwicy. Nie polecam!

[Gość: JJ]

Przez 3 lata chodzenia do gimnazjum wypracowałam sobie pewną opinię, wszyscy mnie znali z dwóch rzeczy... Wygrywałam konkursy i byłam ateistką. Uważam, że to, co tam widziałam zasługuje na miano nienawiści na tle wyznaniowym. Poszłam tam, bo liczyłam na wysoki poziom. Co do tego było różnie, zawsze podziwiałam poziom biologii, lekcje były naprawdę ciekawe i zawsze świetnie przygotowane; nad informatyką za to płakałam. Nauczycielka nie znała angielskiego, umiała mniej niż przeciętny uczeń i nie potrafiła uczyć. O budynku złego słowa powiedzieć nie można, wyposażenie świetne. Poniżej wypowiadano się, że msze były nieobowiązkowe... Z wyjątkiem obowiązkowych rekolekcji itp. oraz łapanek urzadzanych przez nauczycieli przeciwko uczniom, którzy przed lekcjami ale w czasie mszy siedzieli w fastfoodzie obok szkoły - obniżenie zachowania gratis do kawy.
O wypisaniu się z lekcji religii oczywiście mowy nie było. Polubienie kontrowersyjnego ("sprzecznego z wychowaniem kościoła") postu na Facebooku skończyło się dla jednego ucznia wyciągnięciem z lekcji i bardzo agresywną rozmową. Później już do końca gimnazjum katecheci patrzyli na niego wilkiem, a dyrektorka żywiła urazę, choć on sam był kilkukrotnym laureatem.
Będąc teraz w jednym z lepszych krakowskich liceów widzę, że np uczniowie gimnazjum numer 2 przyszli dużo lepiej przygotowani.
Odpowiedzialność zbiorowa w tej szkole faktycznie była na porządku dziennym. Ale to nie wszystko... Kiedy ścianę obok szafki kolegi z klasy ktoś porysował, kazano za to zapłacić wspomnianemu koledze. Dlaczego? "Bo tego nie zgłosił"
Kończąc serie niefortunnych historii, jeśli czyjeś dziecko dobrze czuje się w klimatach ściśle katolickich i uczy się raczej dobrze... Może to być szkoła dla niego.
Jeśli zaś czyjeś dziecko miało już sukcesy w konkursach i nie wierzy w Boga (o co czasami należy wprost zapytać i nie bać się odpowiedzi przeczącej)... Ta szkoła zrobi mu krzywdę i zmarnuje potencjał.

[malinka2512]

zgadzam się!

[Gość: karla]

ale brednie ;) dostałes 4 zamiast 5 na semestr i postanowiles sie zemscic na forum? Swietna szkoła, mam mase pieknych wspomnien i poczucie, ze trafiłam w miejsce gdzie to ze ktos sie dobrze uczy bo ma zamiar isc do dobrego lo i dostac sie na dobre studia, jest normalne i powszechne :)

[malinka2512]

Ja właśnie kończę to gimnazjum (obecnie podst) i zgadzam się z tą opinią... Przez pijarów mam teraz ogromny problem z pkt do lo :(