Doradźcie w wyborze szpitala

[aniaj_online]

Witam! Jestem w 32 tygodniu i juz powoli zaczynam myśleć o porodzie
i tu nasuwa mi się znak zapytania- gdzie rodzić? Waham sie między
szpitalem na Zaspie a szpitalem na Klinicznej. Jak myślicie, jakie
macie opinie na temat tych szpitali. Pierwsze dziecko rodziłam 5 lat
temu na Zaspie, teraz mój lekarz prowadzący jest z Klinicznej i
dlatego powstał wybór na Kliniczną. Sama nie wiem bo Zaspę juz znam
a Kliniczna jakoś nie wiem, co z tego że tam jest mój lekarz jak nie
będzie go przy porodzie, więc może lepiej opłacić położną na Zaspie?
Tylko ponoć na Klinicznej są zzo, a na Zaspie żywioł. Sama juz nie
wiem? Proszę pomóżcie, bardzo będę wdzięczna za każdą sugestię.
Dziękuję i pozdrawiam

[seseczka]

ja Zaspę wybrałam ze względu na OIOM dla noworodków. jeżeli się coś
dzieje z dzieckiem (tfu tfu oczywiście) to jest na miejscu a tak
wiozą z każdego szpitala w województwie na zaspę. nie miałam
opłaconej położnej ani żadnego znajomego lekarza i byłam bardzo
zadowolona

[ruda.ja]

> ja Zaspę wybrałam ze względu na OIOM dla noworodków. jeżeli się coś
> dzieje z dzieckiem (tfu tfu oczywiście) to jest na miejscu a tak
> wiozą z każdego szpitala w województwie na zaspę.

nieprawda na Klinicznej jest również

pomagamy Jędruli

[kofkak]

na Klinicznej rózniez jest OIOM, jak leżałam na poporodowym oddziale,
to przywozili tam dzieci z Wojewódzkiego i z poza miasta.
Polecam Kliniczną, m.in. własnie ze względu na zzo i łazienki w salach
porodowych, przezyłam całkowicie bezbolesny poród w miłej atmosferze.
zaspa to podobno boksy porodowe - nie widziałam, opinie znam tylko od
znajomych tam rodzących

[morelee]

Ja polecam Puck.

[kroofka1]

Zdecydowanie polecam Kliniczną - porodówka rewelacja, duże, ładne
sale z łazienkami, bardzo miłe położne.Naprawdę można urodzić po
ludzku Oddział poporodowy trochę gorszy, ale da się przeżyć. Jest
możliwość również wykupienia jednoosobowych sal z łazienkami - chyba
200zł za dobę albo 100 nie pamiętam dokładnie. Rodziłam 2 razy na
Klinicznej i jestem bardzo zadowolona

[kocimicibulki]

a ja polecam wejherowo

[jpuz]

Ja polecam Zaspę, rodziłam dwa lata temu, nie miałam opłaconej położnej a
wszystko był jak z akcji "Rodzić po ludzku"

Nieprawda że są boksy porodowe, to są osobne sale bardzo dobrze wyposażone,
znieczulenia nie miałam bo nie potrzebowałam, poród bajka a po porodzie też
opieka wspaniała

[aniaj_online]

czy to prawda że tam można napotkać się na studentów- chodzi mi o kliniczną-
jakoś nie miałabym ochoty na dodatkowych "widzów"

[ruda.ja]

napotkać można ale jest coś takiego jak prawa pacjenta warto je
najpierw poznać a nie panikować, że tłum ludzi będzie się przyglądał
jak kobieta rodzi, zawsze można nie wyrazić zgody.

[kulka_82]

Cześć,

Ja rodziłam na Klinicznej, ale zanim podjełam taką decyzje
objechałam wszystkie szpitale od Pucka do Gdańska. Zdecydowałam się
na kliniczną ze względu na zzo, z czego jestem baaardzo zadowolona,
nikt łaski nie robi, nic się nie dopłaca a o ile łatwiej i
przyjemniej! Sale porodowe sa super cały sprzet do dyspozycji a
studentom mówi sie nie i nikt nam między nogi nie patrzy. Można
opłacić położną, która będzie tylko do naszej dyspozycji i dołoży
wszelkich starań aby wszystko przebiegło jak należy. Mają sale o
podwyższonym standarcie po około 350zł za dobe. trochę drogo ale
wyglądają super, nawet drewniane kołyski dla dzieci mają. Pozostałe
bezpłatne sale są znośne. Oddział noworodkowy też maja bardzo dobry
a personel z pediatrii jest bardzo miły i nawet dadzą pieluszki i
ciuszki dla maluszka jak coś zabraknie. Z personelem na oddziale
połozniczym bywa róznie, ale nie narzekam.Męczące są tylko obchody
bo zarówno pediatria jak i ginekologia chodzi z grupą studentów, nie
wiem czy można niezgodzić się na ich obecność.
Na zaspie nie podobało mi się że nikt nie może wejść na oddział
połozniczy (to ma swoje plusy jest intymniej, ale miło jest jak mąż
może posiedzieć przy łóżku kiedy nie mamy siły wstać).No i zaspa
wygląda przytłaczająco a sale porodowe mnie przeraziły z jednym
kibelkiem na korytarzu. Tymczasem na klinicznej sale porodowe mają
każda swoją łazienkę z prysznicem. Mam znajome, które są zadowolone
z zaspy, ale ja osobiscie drugi raz poszłabym na kliniczna.
życzą powodzenia!
pozdrawiam

[majatusia]

Powiem tak - fajna sala porodowa fajna rzecz - ale w tej sali trzeba wytrzymac parę godzin a na poporodowym trzeba wytrzymać dużo dłużej . Wystarczy zwykła żółtaczka poporodowa i już sie tam spędza 7 dni.
Mąz przy łóżku fajna rzecz - obecność męża przy łóżku wpsółlokatorki już może przeszkadzać. A jeśli do współlokatorki przyjdzie mąż, teść, wujek, brat .... albo pół klasy bo na jakąś nieletnią sie trafiło?
Ty tu np masz jakieś powikłania w kroczu po porodzie (co żadkie nie jest) i musi ci położna co godzinę robić okład na kroczę a tu brat i teść współlokatorki, albo walczysz właśnie z laktatorem by pobudzić laktację ... pomyśl o tym.
Nie możesz wybrac sobie współlokatorki do pokoju, ani poziomu inteligencji osób przychodzących ją odwiedzać - wejdzie Ci takie bezmyślmy człek z katarem do pasa lub z potężnym kaszlem .. i będzie siał "paskudztwa" na Twojego maluszka.
Dwa razy rodziłam w Wojewódzkim - byłam OK. Znieczulenie też można dostać za darmo, sala porodowe są bardzo fajne, do sal poporodowych też nie mam zastrzerzeń. Opieka na porodówce rewelacyjna, na poporodowym jest jedna zołza ale reszta bardzo miła i uczynna. Jest też tam prawdziwy anioł w fartuchu - anielsko uczynna i o większej niż anielskiej cierpliwości do KAŻDEJ świeżo upieczonej mamy.

[ruda.ja]

majatusia napisała:
>Nie możesz wybrac sobie współlokatorki do pokoju, ani poziomu
inteligencji osób przychodzących ją odwiedzać

ale zawsze możesz wyprosić obcych ludzi z sali - nawet jeśli chcesz
zmienić dziecku pieluszkę - a oni mają obowiązek wyjść.

[kulka_82]

Oczywiście, że tak. Tak samo przy jakichkolwiek zabiegach czy to
Twoich czy dziecka pielęgniarki i położne wypraszają gości. Przecież
nikt nie będzie siedział i patrzył jak Ci połozna robi okład na
krocze. Zreszta na klinicznej ostatnio był zakaz odwiedzin ze wzgledu
na grype. Mógł przyjść tylko mąż. Na klinicznej jest sala odwiedzin do
której mozna pójść jeśli jest więcej gości. Trzeba tylko być
asertywnym i wyprosić krępujący nas tłum odwiedzających.

[silje78]

pewnie, że możesz, ale później spędzasz czas z nabzdyczoną
wspóllokatorką, która przy nadarzającej się okazji wyprosi twojego
męża bo ma kaprys. ja rodziłam na zaspie we wrześniu 2007r. miałam
cc i dla mnie rewelacyjną sprawą był zamknięty oddział. przez dwa
dni poruszałam się z workiem wypełnionym moczem podwieszonym do
koszyli. średnio fajnie byłoby wtedy spotykać panie pi panów
przychodzących w odwiedziny. w sali wizyt można siedzieć godzinami.
jedna z dziewczyn z którą leżałam na sali spędzała tam po 3-4h
dziennie. wyobraźcie sobie jakby wyglądała sytuacja gdyby mąż mógł
wchodzić na salę...
co do sal porodowych na zaspie to ja nie mam zastrzeżeń. położne w
porządku. jak nie byłam podłączona do ktg to mogłam chodzić po
korytarzu, później wylądowałam na sali operacyjnej na końcu tarktu
porodowego). ja polecam zaspę. we wrześniu zeszłego roku rodziła tam
szwagierka. też było ok.

[silje78]

ja polecam zaspę. porodówka w porządku, natomiast dla mnie
błogosławieństwem było zamknięcie oddziału dla odwiedzających.
miałam cc i średnią przyjemnością byłoby paradowanie po oddziale w
szpitalnej koszuli i workiem z moczem podczepionym do niej, podczas
gdy do innych kobiet wpadali by w odwiedziny mężowie, teściowie,
rodzice itp. uważam, że to super rozwiązanie. mąż może nacieszyć się
dzieckiem w domu, a nie w szpitalu. niestety nie masz gwarancji, że
trafisz na kogoś to zrozumie i w godzinach odwiedzin możesz mieć
wędrówkę ludów.

[kasiaoss]

5 lat temu rodzilam na Klinicznej - porodówka OK, oddzial poporodowy - koszmarny. Za 10 tygodni będę miala ten sam dylemat - prawdopodobnie wybiorę znów Kliniczną ze względu na swojego lekarza prowadzącego. Mam nadzieję, że warunki na poporodowym trochę się poprawily - glównie chodzi o niektóre pielęgniarki, a także stan lazienek.
Czy któaś z Was wie coś na temat osobnych (platnych) pokoi oraz ewnetualnego wynajmu polożnej? Będę wdzięczna za informacje.

[martar]

Ja rodziłam na Klinicznej w marcu 2006 i we wrześniu 2009. Pierwszy raz miałam
podobne odczucia do Twoich kasiaoss. Głównie pielęgniarki były problemem, bo
każda miała inny pogląd na karmienie i w ogóle łaskę jakąś wielką robiły
człowiekowi.
A teraz powiedziałabym, że rewelacja. Poród super. A potem mąż kupił mi pobyt na
sali z łazienką - trafiła się 2 osobowa. Sale są oblegane, więc nie zawsze można
na taka trafić. To jest duży plus: łazienka w sali - zostawiasz dziecko i
idziesz bez obaw. Sala duża - dużo miejsca na gości, więc nie przeszkadzają tak
bardzo jak w tych małych.
Ale wracając do personelu, to ja nie wiem czy wszystkie pielęgniarki zostały
wymienione przez te 2 lata? Miłe, uprzejme. Codziennie z pytaniem czy potrzebuję
mleko dla dziecka na noc. W ciągu dnia mleko dostępne u nich bez problemu.
Środki przeciwbólowe - proszę bardzo. Szok zupełny po tym co przeżyłam 3 lata
wcześniej.
Powiedziałabym, że polecam, ale nie wiem czy mi się akurat jakoś nie udało, że
trafiłam na odpowiednie osoby?

[kasiaoss]

Martar dzęki za informacje - może mi się też uda trafić na pozytywnie
nastawiony zestaw pielęgniarek Jak sobie przypomnę jedną z nocnej zmiany to
dostaję gęsiej skórki.
A jak wygląda oplata za salę z lazienką? Są 2 osobowe i jakieś jeszcze?
Ja w 2005 roku bylam w przygotowywanej do remontu 4 osobowej Ostatniego dnia
mnie przenieśli do takiej 3 os klitki