Ponad 10 tysięcy złotych kary. Za bałagan z pla...

[jakas-nazwa]

Wszystko ładnie, pięknie. Powinni zostać ukarani, etc. Tylko jest mały problem: zapłacą jak zwykle podatnicy, czyli ucierpią podwójnie: raz przez zagrożenie spowodowane plakatami, drugi raz przez kary dla partii. Dlaczego nie widziałam plakatów Ruchu Palikota? Czyżby oni jedyni nie śmiecili miasta?

[bluerandy]

prawda jest taka, że dla komitetów wyborczych, które obracają milionami złotych, które są finansowane z budżetu państwa kilka tysięcy złotych to NIC. Tymczasem ratusz z pieniędzy Lublinian musiał zapłacić za urzędników fotografujących "mordy z plakatów" za aparaty fotograficzne, za paliwo, a straż miejska zamiast ścigać wandali, dresiarzy, gapowiczów, kierowców zastawiających chodniki zajmowala się plakatami wyborczymi.

JEDYNE wyjście to drastyczne podniesienie opłat za wieszanie plakatów wyborczych. Ale do licha jak ma tego dokonać żuk, który jest członkiem partii która najbardziej zaśmieciła Lublin.

a Ruch Zaparcia Palikota też wieszał swoje plakaty wyborcze i brudził tak samo jak inni.

[Gość: J-k]

Bluerady to jak nic mamy nowy spisek. Według Ciebie Palikotowcy brudzili jak inni a nie zapłacili kary. Diabelska zmowa jak nic. A swoją drogą to chyba do kompetencji Rada Miasta a nie prezydenta należy uchwalanie opłat i ich wysokość, a w lubelskie radzie większość ma PiS.

Eeeee tam

[Gość: pikuś]

To wszystko mały pikuś. Wieszali to wieszali (szkoda, że nie siebie). Ważne kiedy te smieci zostaną uprzątnięte. Powinny już zniknąć. I za to trzeba dawać wysokie mandaty nie partiom politycznym tylko właścilcielom tych "mord" .

[Gość: Prześmiewca]

Nie widać Palikota.
Nazajutrz palił , co tam.

[Gość: gość]

Opłaty za miejsce na powieszenie plakatów wyborczych powinny być takie, aby z nich opłacić sprzątnięcie plakatów po wyborach.
Efekt byłby szybszy, a sprzątanie skuteczne

[jakas-nazwa]

Przypominam: a za wszystko płacą podatnicy.