Deptak. "Piję kawę w ogródku, a obok ogromna śm...

[ggargi]

Bo urzędnik ma przepisy i nie ważne czy mądre czy głupie nie pot studiował, załatwiaj po rodzinie robotę by myśleć … ma przepis to się go sztywno trzyma. Oczywiście nie zgłosi przełożonym że przepis jest idiotyczny bo po co się wyłamywać … URZĘDNIK WIE NAJLEPIEJ

awanturujący się ten pijak kawowy

[kainel.kemezrp]

niech sobie znajdzie inny deptak ;-)

[Gość: alg]

Człowieku pijący kawkę na dreptaku, to nie Paryż, to nie Rzym, to nie Monte Carlo, to zaściankowy, ukraiński Lublin. Pogódź się z tym, a unikniesz podobnych bolesnych rozczarowań.

[schyderca]

W środę o 10 siedzi się w pracy , a nie piję kawę w ogródku na deptaku...

o własnie... ;-)

[kainel.kemezrp]

a ten siedzi i to gdzie!
w ogródku
a przecie wiadomo że ogródki sa zwalczane przez podstepowe siły rowerowe i Huberta M.
znaczy w gruncie rzeczy ów awanturujacy się obywatel to szkodnik
strasz mniejska powinna mu mandat wlepić i byłby spokój
a i budzet by sie podratowało ;-)

[schyderca]

I na pewno nie był w krawacie. Jak powszechnie wiadomo, klient w krawacie jest mniej awanturujący się:

• MIŚ - Klient w krawacie jest mniej awanturujący się..mp4

A z drugiej strony - że też chciało mu się w taką pogodę w ogródku siedzieć

,,kient bez krawata bardziej awanturujący ,,

[Gość: wiejska baba]

marudzicie Hipolicie

ludzie pracuja a ten mędzi

[kainel.kemezrp]

• Frugo - Śmieciarze

ot co

Ten awanturant to musi jest homofob

[kainel.kemezrp]

• Tęczowa Śmieciarka

powinni go złapać te łapsy od Voldemorta

...do wykasowania...

[Gość: bleee...]

...w środę siedzę w swoim ogródku i piję kawę... a śmieciary nie ma... bleee...

[tajnos.agentos]

A pod mój dom śmieciara podjeżdża o 5 rano, no cholera tłuką się i tłuką a tu spać się chce! No cholera, co za porządek, nie mogą przyjeżdżać później??? :D

Znajomy pije wino w bramie...

[qqbek]

...a tu straż wiejska.
Spławia ich na szczaw, a oni nie chcą.
W końcu dają sobie wytłumaczyć, że brama (jak i cała kamienica) jest własnością prywatną i mogą mu skoczyć.

A dwie babcie z pietruszką mogli w tym czasie omandatować!
Skandal i marnotrawstwo!

W dupach się ludziom poprzewracało.
O 10-ej rano to się siedzi w pracy a nie kawę na deptaku sączy ;)

[Gość: gość]

godz.9.50, redaktor gazety pije trzecią kawę siedząc za biurkiem. Jego spokój burzy zgrzyt dochodzący z deptaka. Nudzi mu sie jak cholera więc postanawia podnieść się z krzesła i wyjrzeć przez okno. Ma nadzieję na zaokienne natchnienie, bo dawno już nie napisał lokalnego newsa.
O 10.00 podchodzi do okna i ...własnym oczom nie wierzy!!! Temat dnia w zasięgu obiektywu!!! Czym prędzej łapie za aparat, kieruje obiektyw w stronę paskudnej śmieciary, po czym wraca na swoje miejsce i kończy kawę. W głowie już mu świta temat artykułu: "Siedzę, piję kawę, a tu - śmieciara!". Postanawia nieco sfabularyzować ten doniosły fakt, żeby naczelna nie myślała, że bierze kasę za nic. Dorabia oburzonego ludzika, którego nijak nie widać na pustym deptaku w pustym ogródku.l I tym sposobem powstaje jakże ambitny artykuł jakże ambitnego redaktora jakże ambitnej gazety...
Ale i tak was lubię:)

co za news! co za styl. co za BZDURA!

[Gość: czujęsięlepiej]

siedzę sobie w biurze, piję kawkę, a tu mi interesant włazi. I też była 10! Łaża takie interesanty, szukają dnia wczorajszego, nie wiedzą co chcą załatwić, jak załatwić, o co im chodzi. A kawa stygnie.. Bardzo bym prosi.. tfu! Ja ŻĄDAM, żeby mi nie przeszkadzać, gdy piję kawę!

[carrera4]

Opis "Gościa" jest chyba najbardziej prawdziwy :)

A jeśli ktoś rzeczywiście siedział i wstrętna śmieciara zakłóciła mu picie kawy, to musiał być na niezłym kacu, że wyrzucane śmieci spowodowały straszny raban w jego głowie, a cała operacja, według niego, trwała kilkanaście minut (w kilkanaście minut to śmieciarze obskakują całe Śródmieście).

Na marginesie, do "Wybiórczej", myślałem, że takie newsy, o śmieciarce, to się zamieszcza dajmy na to w "Gońcu parzymieskim" albo "Nowinach wąchockich", a nie w "Wybiórczej". Ja wiem, że są wakacje i nie ma o czym pisać, ale bez przesady.

Deptak. "Piję kawę w ogródku, a obok ogromna śm...

[schyderca]

10.30. Siedzę w pracy i kawę piję. A tu za oknem karetka na sygnale przejeżdża. No cholera jasna, nie może wyłączyć tego sygnału? Uszy mnie bolą i kawa nabiera niezdrowych właściwości. A mleczko w kawie zrobiło się prawie zsiadłe od tego hałasu. I gdzie są dziennikarze, kiedy ich trzeba? No gdzie?

PS.

[schyderca]

schyderca napisał:

> 10.30. Siedzę w pracy i kawę piję. A tu za oknem karetka na sygnale przejeżdża.
> No cholera jasna, nie może wyłączyć tego sygnału? Uszy mnie bolą i kawa nabier
> a niezdrowych właściwości. A mleczko w kawie zrobiło się prawie zsiadłe od tego
> hałasu. I gdzie są dziennikarze, kiedy ich trzeba? No gdzie?

O przepraszam, to było "ambulance". Co to karetka dziennikarz może nie wiedzieć :)