dociek
18.11.13, 20:40
Pitucha, Kuty wystąpcie może z wnioskiem, żeby radni Lublina podczas obrad leżeli krzyżem, a posiedzenia Rady Miasta na mocy przyrodzonego, boskiego prawa naturalnego prowadził co najmniej Budzik, albo nawet Michalik. Podczas przerw w modlitwach, sorki - w obradach, by was obsługiwali reprezentacyjni, młodziutcy ministranci... podając winko i dietetyczne wafle.
W imię Pańskie, amen. Radni kłócą się o chrześcijańskie wartości
"Ile razy słowo "chrześcijaństwo" pada w Strategii Rozwoju Kultury Lublina i co do tego wszystkiego ma zawarta 700 lat temu unia polsko-litewska w Horodle?
Ton poniedziałkowej debaty o Strategii narzucił już pierwszy mówca. - Czytając ją nie znalazłem odniesień do chrześcijaństwa i jego kultury. Ani razu nie pojawia się słowo "chrześcijaństwo", "Kościół" - ubolewał radny Tomasz Pitucha z PiS...
Merytoryczna debata nad Strategią skończyła się kilkunastoma poprawkami, które zgłosił niezrzeszony, również prawicowy radny Piotr Krzysztof Kuty. Chciał dopisania, że wartości od wieków obecne w Lublinie wypływają z Dekalogu, że znaczącym elementem dziedzictwa Lublina są związki z miastem kard. Karola Wojtyły, czyli papieża Jana Pawła II, "świętego naszych czasów", jak zapisano ostatecznie w Strategii..."
Cały tekst: lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,14972809,W_imie_Panskie__amen__Radni_kloca_sie_o_chrzescijanskie.html#ixzz2l1mqqCIR