prof Bożena Leszczyńska- Gorzelak

[Gość: Ola]

Proszę o informacje na temat tej pani, a głównie chodzi mi o prowadzenie
ciąży, podejście do pacjentek,czy wykonuje cięcia cesarskie.

[Gość: Ola]

Bardzo dziękuję pani za szczerą odpowiedz.

[Gość: kama]

Dzięki Pani profesor urodzilam po 15 latach zdrowe,upragnione
dziecko.Niczego nie przeoczyła,byłam w naprawdę świetnych
rękach.Uwielbia trudne ciąże,każda jest dla niej wyzwaniem.Tylko
żeby ona podchodzila poważnie do pacjentki,pacjentka musi jej
zaufać,i wykonywać jej zalecenia.Ja np leżałam w szpitalu kilka
miesięcy pod jej okiem.Niemiła? no cóż różnie bywało,ale mnie
genaralnie nie chodziło o ćwierkanie tylko o coś zupełnie
ionnego.Rzeczywiście jak ktoś szuka Miłego lekarza to niech się nie
pcha do p>Profesor.Pani Profesor Kocham Panią!!

[Gość: kama]

Wlasnie doczytalam się że ktoś użył w stosuynku do niej
określenia "chciwa",bzdura bardzo ją krzywdząca.Co do traktowania
personelu,owszem ale dzięki jej twardej ręce odzdział ma drugą w
Polsce lokatę jeżeli chodzi o ratowanie wcześniaków.Zastanówcie się
trochę zanim zaczniecie wypisywać oszczerstwa na temat naprawdę
swietnego fachowca.Przez kilka miesięcy leżenia na odddziale trochę
sie napatrzylam,nasłuchałam i mam swoje zdanie.Wszystkim do
trudnych,zagrożonych ciąż polecę właśnie ją.

[Gość: klara]

bzdura to jest łaśnie to co piszesz ,profesorowa wpada na
wcześniaki sporadycznie ,może raz na 2 lub 3tyg. ,

[astra161]

Pani profesor zAwdzięczam szczęsliwie donoszsoną ciąze,jestem jej
dozgonnie wdzięczna,wiadomo wszystkim nie dogodzisz

[Gość: trochę się dziwię]

Właśnie wróciłam z miesięcznego pobytu na patologii, przy Jaczewskiego i jestem
zdziwiona tym co Pani pisze na temat Pani profesor.

Zgodzę się z Panią, że Pani profesor jest trudna w kontakcie z pacjentką, do
tego trzeba się przyzwyczaić lub zmienić lekarza. Zgodzę się także ze
stwierdzeniem, że pracowników traktuje "z góry". Z resztą Pani zarzutów wobec
Pani Profesor Leszczyńskiej zgodzić się nie mogę. Chcę zaznaczyć, że nie jestem
jej pacjentką. Leżałam na sali z pacjentkami Pani profesor, wszystkie z
problematycznymi ciążami i po przejściach, nie usłyszałam słowa o "kopertach", a
że dostaje prezenty... to inna sprawa (i zdecydowanie wola pacjentek, a nie
wymóg). Co do chciwości Pani profesor, to jakiś absurd, moja lekarz prowadząca
konsultowała u niej mój przypadek (2 poronienia, i choroba immunologiczna), Pani
profesor nie wzięła grosza, a poświęciła mi ponad godzinę - oglądała wyniki,
konsultowała leczenie, bardzo długo ze mną rozmawiała.

Tak, przyznam Pani rację, Pani profesor potrafi powiedzieć kobiecie, żeby
zmieniła lekarza, w przypadku, gdy pacjentka jej nie słucha i stara się być
mądrzejsza od niej (moja kuzynka w 16tc usłyszała od Pani profesor, że nie
potrafi się z nią dogadać i żeby zmieniła położnika - znam kuzynkę i nie dziwię
się Pani profesor).

W każdym razie, ja bardzo szanuję Panią profesor i ufam jej.
życzę powodzenia i znalezienia lekarza, któremu Pani zaufa - to najważniejsze.
Pozdrawiam.

[Gość: kama]

Podpisuję się pod "trochę się dziwię" obiema rękami i nogami.Ona
zrobi WSZYSTKO żeby trudną ciąże doprowadzić do końca,a co do
chciwości to powiem tylko ,mój maż wybrał się do niej z kopertą jak
leżałam na oddziale,i możecie wierzyć lub nie odprawila go z
kwitkiem....

[Gość: natasza]

Witam!!! Właśnie wpadłam na forum i co widzę?! Gościu, czy ty nie
nazywasz się Monika, bo w zeszłym roku była taka jedna na oddziale:
nadęta,zarozumiala i najmądrzejsza Pani profesor odesłała ją do
innego lekarza - wcale sie nie dziwię - "Ciężki przypadek!"
(wczesniej powinna skonsultować swój przypadek z "innym
specjalistą")

[Gość: niunia]

Witam! Własnie wpadłam na forum i co widzę!? "Gościu" czy Ty nie
nazywasz sie Monika - bo była taka jedna w zeszłym roku na oddziale:
niesforna,niepokorna i najmądrzejsza Pani profesor podziekowała jej
i odesłała do innego lekarza. Wcale się nie dziwię - ciężki przypadek
(tylko wcześniej powinna skonsultować swój przypadek z innym
specjalistą )Pozdrawiam!!!

[Gość: dina]

Hej GOSC bzdury wypisujesz. Prof Leszczynska oschla? A po
doprowadzeniu do konca trudnej ciazy i udanej cesarce byla tak
szczesliwa, ze miala lzy w oczach i rozmawiala z rodzina pacjentki
tak jakby chodzilo o Jej rodzine. Ona musi trzymac wszystko zelazna
reka bo stawka jest bardzo wysoka zycie i zdrowie mam i dzieci a
patalachow wsrod personelu pelno. Jest jaka jest ale jest skuteczna.
Polecam Profesor Leszczynska z calego serca.

[Gość: dina]

Aha i jescze jedno. Jesli pod Jej gabinetem sa wielkie kolejki to
znaczy, ze ludziska wiedza jak doskonalym jest fachowcem.

[monias3]

[Gość: mania]

Ja tez nmiesytety mam niemiłe doświadczenai z kontaktu z prof.
Powiem od razu , ze należe do osób dla których kontakt, dobry
konatakt z lekarzem jest niezmiernie ważny.Jeżeli ktoś mi powie że
dobry kontakt, zrozumienie i szacunek to nic nie znaczący banał ,to
pomyślę jedynie , że musi byc zdesperowany i mocno wierzyć że tylko
ta pani może mu pomóc. I tu jest pies pogrzebany - otóż nie tylko ta
pani.Nie ujmuę oczywiscie zasłóg i wielu uratowanych faktycznie
ciąż. I od razu dodam też ze niczego jej jako lekarzowi i
specjaliście nie ujmuję, ale jako człowiekowi - bardzo wiele
niestety. Mi osobiściie sposób traktowania bardzo przeszkadzał, był
poniżający i tak naprawdę niczemu nie słuzył- bo przecież
byłam "grzeczna" i nie dyskutowałam z nią . Pomimo tego nasłuchałam
się o sobie takich rzeczy, ża jak wspomne to jeszce płakac mi sie
chce.
pani prof za wiele sobie w kontakcie z pacjentem pozwala.Po wyjści
od niej kilka razy byłam wzburzona , zdenerwowana- ciązy taki stan
nie słuzy.
Pani ta nie umie słuchać, jest bezkrytyczna, chamska i obcesowa w
kontakcie, nie widzi człowieka w człoweiku bo notorycznie go poniża,
zaprogramowana na sukces medyczny w trudnych przypadkach co jest
bardzo ambitne i w sposób oczywisty dobre ale dlaczego w taki
sposób? Przeciez można spokojnie, asertywnie, i równie
skutecznie "ustawić sobie " niesforną pacjentkę lub delikatnie dac
jej do xrozumienia że jaj przypadkiem się nie zajmie. Takie trudne?
Dobrych lekarzy jest więcej niż jeden, jeśli takie traktowanie komuś
nei przeszkadza to proszę bardzo. Ale w imie czego, skoro obok
przyjmuje super specjalista i jest miły gratis:)
pozdrwaiam

[Gość: gaka]

Sorry Mania,ale leżałam pół roku w szpitalu pod jej opieką,i nie
widzialam,żeby kogokolwiek poniżyła.Owszem
nieraz "obtańczyła"ciężarną "niunię"która pomimo zaleceń i
zagrożonej ciązy,ani jednego dnia nie chciala zostać na odzdziale,to
czasami na głup[otę ludzką ją ponosiło.Bo ciąża zagrożona a paniusia
musi wracać do mężusia,bo dnia bez siebie wytrzymać nie
mogą.Naprawdę dużo widzialam i slyszalam.Pani profesor bywa
trudna,ale jest też oddana bez reszty temu co robi.Dla mnie
najważniejsze bylo donosić ciązę,i jak kazala mi się polożyć w lipcu
do szpitala z perspektywą leżenia do grudnia,to zaufalam jej
bezgranicznie.Niech Pani robi swoje Pani profesor!Pozdrawiam!

[Gość: aga]

Pani prof jest tylko lekarzem a nie cudotwórco. Obrażacie Panią
profesor tymi oszczerstwami ( w moim przypadku dokonała cudu, gdzie
inni tylko rozkładali ręce - nie dawali żadnych szans)wiadomo,każdy
popełnia w życiu jakieś błędy,każdy z nas jest inny i tylko ten co
nic nie robi nie popełnia ich! PANI PROFESOR TAK TRZYMAĆ-
POZDRAWIAM!!!

[Gość: andzia]

Dzięki gaka pomogłas mi podjąc decyzje ,jeżeli chodzi o wybór
lekarza miałam juz łeb jak stodoła jak sie tak naczytałam na to
panią,pochodzi z mojego miasteczka ,moze będzie o drobinke
milsza .POZDRAWIAM

[Gość: mała]

witam. Pani profesor prowadziła niemal cała moją ciążę. wszystko
byłoby ok gdyby nie sama końcówka. ok 2 tyg przed porodem
przebywalam na oddziale i mialam tam leżeć do porodu. niestety
dziecko nie pchało sie na świat, z braku wolnych miejsc przerzucono
mnie na trakt gdzie 2 dwi wywoływano mi poród, w końcu urodzilam
dziecko z niedotlenieniem, teraz ma porażenie mózgowe i padaczkę.
wielokrotnie prosiłam panią profesor w gabinecie prywatnym i na
oddziale o cesarke ale niestety zmuszona bylam do porodu
cesarskiego - dziecko opętlone pępowiną. aha Pni prof nie pojawiła
się ani razu w ciagu tych 2 dni u mnie na trakcie.

[Gość: Ann.Ewa]

Jest to kobieta, którą ze spokojnym sumieniem mogę polecić kobietom
z zagorżoną ciążą lub starającym się o dziecko.
Czasami pani profesor zachowuje się trochę jak generał ;) Ale wiem,
że nikomu krzywdy nie zrobi.
Świetny fachowiec!

[Gość: gosc]

Czy moglabym uzyskac informacje gdzie jest gabinet pani prof., w
jakie dni przjmuje i ile kosztuje wizyta. pozdrawiam!

[Gość: lenka]

Pani Profesor przyjmuje na Chodźki 3/6A we wtorki i czwartki od 16
tel. [phone] Polecam !!!

[Gość: Angel]

Pani profesor miala być dla mnie gwarancją jakości a okazala się przyczyną nieustającego lęku o dziecko. Osoba specyficzna ale tego nie oceniam, lekarz nie musi mnie zabawiać rozmową wystarczy, że jest kompetentny ale okazalo się że Pani profesor najbardziej dba o interesy swojego oddziału a pacjentki są traktowane jakby nie mialy uczuć. Na oddziale nawet nie odpowiada "dzien dobry" , traktuje wszystkich jak powietrze. Osoba ktora nie znosi sprzeciwu, podczas wizyty prywatnej odmowa hospitalizacji wywołała u niej napad złosci, natychmiast zanotowala w karcie oswiadczenie o odmowie, ktore musialam podpisac. Straszy pacjentki konsekwencjami nieposluszenstwa i gra na uczuciach. W gabinecie robi ustalenia ktorych potem na oddziale się wypiera. Rozumiem, że trzeba dmuchać na zimne, ale kierowanie pacjentek do szpitala bo a moze akurat cos sie wydarzy i traktowanie ciąży przebiegającej prawidłowo jak potencjalnie patologicznej wedlug mnie nie jest normalne. Moje dziecko miało pępowinę dwunaczyniową, wada była izolowana co oczywiscie sklania do modyfikacji nadzoru nad ciążą, ale napewno nie poprzez polozenie pacjentki od 6 mies. ciąży do rozwiązania w szpitalu. Mimo swojej ugruntowanej wiedzy, strach o dziecko poprzez działania pani profesor byl bardzo przejmujący. Zabrała mi całą radość z tego pięknego czasu jakim dla kazdej kobiety powinien być okres oczekiwania na dziecko. Dodam jeszcze, ze konsultowalam swoj przypadek z kilkoma innymi lekarzami, każdy potwierdzal slusznosc mojej decyzji. Zmiana lekarza prowadzącego w 6 mies. ciąży byla w tej sytuacji koniecznoscią i wyszła mi zdecydowanie na dobre.

[akita73]

Najlepszy lekarz w Lublinie, prowadziła moje dwie ciąże w tym jedną zagrożoną. Uratowała mojej córce życie. Dla doktor liczy się tylko pacjentka, człowiek czuje się naprawdę zaopiekowany. Szczerze polecam.