agulha
08.04.12, 23:49
Cześć! Chciałabym się lepiej zorientowanych poradzić, czy wg Was warto mi jechać na Synaj, a jeśli tak, to który kurort wybrać?
Jestem osobą nielubiącą upałów, najlepiej czuję się w temperaturze między 20 a 30 stopni, oczywiście, jak każdy, lubię słońce, deszczu nie. Pływać umiem (choć marnie), prawdziwego nurkowania nie uprawiam, kondycja fizyczna - słaba. Lubię zimą (np. grudzień, styczeń) pojechać gdzieś w ciepłe kraje - byłam już w Tunezji, Maroku, na rejsie po Nilu i (samodzielnie, tzn. bez biura) w Kairze/Gizie. W Izraelu też byłam, w Jordanii widziałam Petrę i Wadi Rum (swoją drogą - polecam, piękne!). No i tak mi wychodzi, że z tych bliższych ciepłych stron to nie byłam jeszcze na Synaju. Poczytałam trochę dawniejszych wypowiedzi i nie umiem wyrobić sobie zdania, czy miałby sens taki wyjazd na przełomie 2012/2013, czy nie? Nie chodzi mi o opalanie się na plaży ani spędzanie czasu w hotelu, chętnie wybiorę się na wycieczki fakultatywne, z tym, że na Górę na pewno nie wlezę, a na zwierzętach postanowiłam lepiej nie jeździć. Czy można za rozsądne pieniądze pojechać tylko do Klasztoru Św. Katarzyny, czy warto? O co chodzi z tym Kolorowym Kanionem - ktoś z internautów napisał o "przeciskaniu się" - czy przeciska się pojazd, czy nie daj Boże człowiek (postawmy sprawę jasno: no gruba jestem i byłoby głupio utknąć w skalnej szczelinie ;-O)? Jakieś sympatyczne rejsy łodzią ze szklanym dnem? Właśnie takie rozrywki mnie interesują - wycieczki krajoznawcze, oglądanie zabytków i przyrody. Życie nocne - nie (ale umiarkowane hałasy nocne snu mi nie zakłócają). Przy takim profilu zainteresowań, który kurort należałoby wybrać - czy Sharm El-Sheik? Czy zimą nie jest na Synaju po prostu za zimno (w Maroku okrutnie wymarzłam - dni były OK, ale noce strasznie zimne)? Wszelkie sugestie mile widziane!