od.czasu.do.czasu
31.03.12, 10:51
Pojechałam z bolącym zębem do Instytutu z zamiarem szybkiego wyrwania tego zęba.
To co tam przeżyłam jest nie do opisania.
Znieczulenie okazało się za słabe. Odmówiono mi dodatkowego mówiąc, że na pewno czuje ucisk a nie ból.
Do wyrwania ósemki porwał się student, który najwyraźniej nie dawał sobie rady, bo dwukrotnie zmieniał narzędzie, bo wcześniejsze okazywało się nieodpowiednie.
Trzymano mnie siłą na fotelu. Skrępowano mnie całkowicie.
Po kilkunastu minutach moich wielkich krzyków przyszła pani doktor, która niegrzecznie poprosiła żebym się zamknęła, bo wystraszę jej dziecko na fotelu obok.
Prosiłam o przerwanie tej rzeźni, prosiłam żeby mnie puścili, mówiłam że chce wyjść.
Niestety wyrwano ząb siłą.
ODRADZAM WSZYSTKIM to miejsce!!!!!!!!!!!!!!
Jak dotrę do nazwiska tego pana i tej pseudo doktorowej to dopiszę.