Gość: kamila
IP: *.internetdsl.tpnet.pl
11 lat temu
Tak mnie naszło i zapytam, czy to już norma że zapraszając znajomych na
imprezkę o 19-20.00 oni siedzą u nas o zgrozo!!!! do 5.00 rano?
Pytam, bo zdarzyło się nam to już trzeci raz w przeciągu pół roku.Składając
rewizytę,mamy z M zasady wychodzimy 24 góra 1,00.Nawet jak nas zatrzymują
odpowiadamy,że "mamy swoje zasady i trzeba jeszcze trochę pomieszkac u
siebie:)" Więc dajemy chyba jasny przekaz, jakie mamy zwyczaje...
Są to trzy różne pary znajomych.Jedni z nich ok.4,00 stwierdzili że "tak
dobrze się u was siedzi..." Na co ja ziewając potwornie, nie potrafiłam
podziękowac..bo zwyczajnie mięliśmy już ich dosyc!!! A oni wreszcie "ocknęli"
się ok 5,oo rano!!
Pozostali to siedzą tak ok. do 3,00-4,00.A my też mamy dzieci (młodzież)która
też jednak wymaga jakiegoś kontaktu z rodzicami,chociażby śniadania:) A my
odsypiamy! I co mam zrezygnowac ze znajomych których lubię?
jeden raz zdarzyło mi się powiedziec w trakcie zapraszania ich, że o tej i o
tej mają przyjśc...i nieśmiało dodałam, że posiedzimy gdzies tak do
pierwszej,góra:) Nic to nie dało,siedzieli do trzeciej!
Co robic zbierac ostentacyjnie naczynia ze stołu?
Proszę o radę.Pozdrawiam!