Gość: lalka IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18 lat temu Co sądzicie o ciucholandach? Czy warto sie tam wybrać? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
allija Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 18 lat temu Nie. Nie lubie "donaszać". Czulabym sie jak uboga krewna. Poza tym nikt nie oddaje ciuchów modnych, na topie. Więc poza argumentem finansowym nie ma innego. Dlatego wolę miec 1 ciuch swój, nowy, zgodny z aktualnymi trendami niz 5 po kimś. Odpowiedz Link Zgłoś
aga717 Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 18 lat temu Tak. Ja noszę. Moja córka ma sporo ciuchów z bubleksu i jeszcze te ciuszki oddaję koleżance ( to też chyba forma "zakupów" z drugiej ręki) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Gośka Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18 lat temu nie nie kupuje w ciuchlandzie wolę mieć nawet niemodny ciuch ale nowy Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lumpexiara Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.clk.net / *.internetdsl.tpnet.pl 17 lat temu witam,prowadzę lumpex czy jak go kto zwie od kilku lat.moje stałe klientki to lekarki,nauczycielki,itp.więc nie są to tylko starsze panie mające 400zł renty na miesiąc.a jeli chodzi o jakość ciuchów:większość to h&m,esprit,morgan,prada,itd.rzeczy świetne jakościowo,a czy modne? czasem oczy mi na wierzch wychodzą jak rozwieszam ciuch z francji czy hiszpani,modny,na czasie i z różnymi bajerkami,niepowtarzalny przede wszystkim (nie jakieś chińskie podróbki)ale niestety nie w moim rozmiarze :-( Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: flover Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.chello.pl 17 lat temu Ja nie kupuje w ciuchlandach ani w secondhandach i nie mam zamiaru. Wolę kupować nowe ubrania. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: antek7 Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.net.pl / *.internetdsl.tpnet.pl 17 lat temu kupuję, od wielu lat... albo szukam czego własnie po to, aby "donosić" - koło domu, do pracy ogrodowych itp., ale tez często w ręce wpadaja mi ciuszki dobrych producentów, całkiem niezłej jakości i oczywiście - za przystępną cenę! (moim najlepszym nabytkiem jest wełniany sweter, super ciepły, z ponadczasowym wzorem, który kosztował mnie wówczas "az" 3 zł!) Odpowiedz Link Zgłoś
sweetkiss Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 18 lat temu Zajrzyj na forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=24662, myślę, że będziesz miło zaskoczona. Odpowiedz Link Zgłoś
allija Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 18 lat temu Jeśli chodzi o mnie to trafilaś, jestem zaskoczona. Aczkolwiek niekoniecznie miło. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Gośka Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18 lat temu taaaaaaaaaak jestem zaskoczona i to jaaaaaaaak Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: **** Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18 lat temu ? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: basia Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.gliwice.msk.pl 18 lat temu nie kupuje nie umiem szukac w starociach choćbym cos kupiła nie jestem z tego zadowolona Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: anka Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: 146.203.128.* 18 lat temu Jak wogole mozna cos takiego na siebie wlozyc.Czy wiesz kto to nosil przed toba i moze mial jakas chorobe -samo pranie nie pomoze.Wiekszosc tych ciuchow to sa po zmarlych ludziach -niewiadomo na co .Ja mieszkam w Nowym Jorku i widze jakie ciuchy sa oddawane do (my nazywamy to PEWEX)a potem sprzedawane na wage 2,5$ za funt.Europa sie nic nie rozni .Przyjechala moja tesciowa do mnie z Polski to miala jakies sukienki a na metkach widnial napis po jakiejs starej zmarlej zydowce HILDA SCHMIT z domu starcow .Wszystko wywalilam na smietnik.Czy nie lepiej kupic jeden a pozadny ciuch -przeciez tu nie chodzi o ilosc a o jakosc.Albo ludzie biora materace ,meble z ulicy a pozniej placz ze sa pluskwy albo cos innego.W dzisiejszych czasach Aids ,Hepatitis B itp.choroby nie zalozylabym w zadnym wypadku takich szmat. Przyjemnych zakupow. Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: taa? Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.mtx.pl 18 lat temu chyba nie uwazasz ze mozesz zarazic sie aidsem w ciucholandzie? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ??????????? Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18 lat temu anko to do ciebie albo masz jakies straszne kompleksy albo jesest niedouczona ze wygadujesz takie bzdury ciesze sie ze cie stac na nowe rzecz magnatko ale jest masa ludzi i nie wspomne tu o głodujących tylko mysląc o takich których uciesz cos nowego nawet z ciuchlandu bo dla nich to jedyna szansa na jakikolwiek ciuch pomysl nad sobą i pomysl o innych bo przemawia przez ciebie prożność Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Anda Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.lubin.dialog.net.pl 17 lat temu też do anki wypisujesz istne bzdury po starej zydówce teściowa miała ciuchy a dlaczego nie twoja mama nigdy w ten sposób bym sie nie wyraziła też mam tesciową ale wy jesteście głupie niektóre oczywiście jestem b młodą osobą od niedawna prowadzę własny domprzyznam ze w ciucholandach nie kupuję dlatego ze nie umie szukać wejde porozglądam sie i wychodzę ale moje koleżanki i rodzina wyszukują tam super rzeczy niepowtarzalne nawet nie idzie tu o pieniadze ale nie tuzinkowe dobrej marki Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: K. Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 17 lat temu Od kiedy AIDS przenosi się przez ciuch?? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: fortepianka Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu AIDS przez ciuch przenosi sie od nigdy. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Winetka Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18 lat temu Wszystkie lataja po lumpexach a na forum odgrywaja takie damy ze ho ho.Lepiej jedno nowe niz klika z lumpeksu czyzby,kazdy wie ze to co piszą niektóre tutaj to pic na wode. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: allija Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.kabaty.2a.pl 18 lat temu Ja nie latam po lumpexach a damy nie odgrywam bo i po co? przeciez sie nie znamy ani nikt inny nie wie kim jestem więc nie widze sensu twojej wypowiedzi. Nadal potwierdzam, że po nikim nie donaszam. Zwyczjnie brzydzę się. A czy ja wiem kto co robił w tym ciuchu? I czy rzeczywiście nie miał jakiegos paskudnego choróbska. Nawet jeśli się zarażę to sama świadomość mi przeszkadza. Poza tym tłumaczenie, że są jak nowe to chyba tylko celem jakiegoś usprawiedliwiania się. Po nich widać, że są używane, wiem bo kilka koleżanek w pracy kupuje takie ciuchy i widzę co to jest. Ale jeśli tobie i innym to nie przeszkadza to wasza sprawa. Obok mnie jest taki przybytek i przez szybe widziałam jak dziewczyny z wielkim zainteresowaniem oglądały majtki. Tak, tak, gatki tylko moze bardziej odlotowe niz zwykłe barchany chociaz pewnie w tej samej cenie. Jeśli im to nie przeszkadza to także ich sprawa. Mnie tam by przeszkadzało. Dlaczego? no juz nie będę wchodzić w szczegóły, zostawiam to twojej wyobraźni. Ja kiedyś, mając niezbyt zasobny portfel i mniejsze możliwości, nauczyłam się szyć. W ten sposób miałam więcej ciuchów, nowych, własnych i taniej. A więc mozna jak sie chce. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Winetka Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18 lat temu Zle zrozumiałas moja odpowiedz.Więc ci wytłumacze w czym widze problem.Otóż osoby nie zaineresowane ciucholandami nie pytaja co kto sadzi i czy warto sie do nich wybrac.A jesli juz pytaja to poprostu robia sondaż ile osob tam chodzi bo pytajacy tez jest stałym bywalcem tyle tylko ze próbuje sie utwierdzic w przekonaniu ze sa takie co tez chodza i poprostu sie dowartosciowuje ze nie jest sam.Ja osobiście nie chodze choc przyznam szczerze ze byłam we Francji raz w takim sklepie,to sklep bardzo drogi jak na ciucholand ale nic tam na siebie nie widziałam a u nas w Polsce dla mnie osobiście w ciucholandach brzydko mówiąc cuchnie.I chocby z tego nawet powodu nie pojde do takiego sklepu.Ciuchy chyba zbierane na smietnikach. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: allija Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.kabaty.2a.pl 18 lat temu a to przepraszam za nieporozumienie Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ona Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: 195.205.160.* 17 lat temu przeciez jak jestes w sklepie tez mierzyć ubrania i wkładasz!!! tez je ktos mierzył przed Tobą;) nie boisz sie choroby;) Odpowiedz Link Zgłoś
mamuska85 Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 18 lat temu Pewnie. Ja kupialam tam ostatnio kurtke córce zimową za 33 złote. Jestem bardzo z niej zadowolona bo jest taka jaka powinna być kurtka zimowa dla dziecka. U nas w mieście nie ma takich- wszystko robione z modą ale czasem niepraktyczne. I to nie mój pierwszy i zapewne nie ostatni zakup.Warto się wybrać do dobrego ciucholandu. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: beti Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.devs.wavenet.pl 18 lat temu podajcie jakiś dobry adres ciucholandu w Wawie. Coś bym chciala kupić, ale nie wiem, gdzue isę chodzi w stolicy.... Odpowiedz Link Zgłoś
mistan Beti 18 lat temu Wejdź na forum o ciuchlandach, dziewczyny podawały link - tam znajdziesz sprawdzone adresy z Wawy i nawet opisy, co i za ile ktos tam "upolował". Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Anka Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: 146.203.128.* 18 lat temu Zgadzam sie z allija i winetka -To sa smietniki i cuchnie -opamietajcie sie dziewczyny i damy-coz to za szpan paradowac w cudzych szmatach.Ja wiem ze aidsem sie nie zaraze przez ciuch ale inna choroba skory napewno.Ile zaoszczedzacie na tym kupowaniu?Pewnie majatek. Ohyda.Pozdrawiam wszystkich kupujacych i tych co maja madrze w glowie i nie kupuja bo sie brzydza jak ja. Odpowiedz Link Zgłoś
magdalena268 Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 18 lat temu ja kupuje czasami ale jestem baardzo chuda wiec trudno cos na mnie znalezc,nosze ubranka modne-jak wyszukam i nie sadze,abym nosila wydekoldowana bluzke po jakiejs zmarlej starszej pani.Nie wszystkich stac na nowe ciuchy a poza tym ja lubie szperac..:) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ja wesoła Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18 lat temu się uśmiałam wejdzcie do pierwszego lepszego sklepu w którym kupujecie odzież przypatrzcie się ile osób przymierza ciuchy jak myślicie ile ma wszy, świerzb, wysypki i inne cuda ile osób przymierzających w sklepie obuwie ma grzybicę i inne pasożyty i takie pryzmierzane to niby używane nie są co ?? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: martha Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.chelm.mm.pl 17 lat temu a skąd wiesz że mierzone przez ciebie ciuchy nowe w normalnym sklepie nie były mierzone przez kogoś kto ma jakąś paskudną chorobę? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: zabama Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18 lat temu !!! CHCESZ ZAROBIC PISZ zabama2001@yahoo.de Naprawde warto !!! 100% legalne Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: zabama CHCESZ ZAROBIC PISZ zabama2001@yahoo.de IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18 lat temu naprawde warto Odpowiedz Link Zgłoś
wojtow Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 18 lat temu decydowanie warto noszę rozmiar 42 i najwięcej kupuję własnie tam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: asia Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.gdynia.mm.pl 18 lat temu Oj, dziewczęta, dziewczęta :D Czy Wy kiedyś widziałyście DOBRY ciucholand? Taki z odzieżą np Marks&Spencer, Hugo Boss i Calvin Klein? A czy wiecie, że w ciucholandach NIE kupuje się bielizny? Nie? No to już wiecie. I polecam te sklepy, bo można takie perełki dostać, że dech zapiera... ;) a i koleżankom oko bieleje :D Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Ruda Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.pl / *.lublin.enterpol.pl 18 lat temu A ja tylko kupuję w "Diorlandzie".Całą szafę ciuchów ostatnio wymieniłam na te z ciuchlandu.Jestem bardzo z tego zadowolona.Mam oryginalne i szykowne ubrania tak,że koleżanki zazdroszczą.Oczywiście bielizny ani butów tam nie kupię ale inne rzeczy zdecydowanie TAK.Przecież przed założeniem takiego ubrania i taki go pierzesz.Od dawna uchodzę za osobę umiejącą się ubrać i zawsze jakąś perełkę z ciuchlandu do domu przynoszę.Ciuchy w butikach są za drogie i nie zawsze ładne i dobrze uszyte.100 lat dla ciuchlandów!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Basia Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.gizycko.mm.pl 18 lat temu Ja rozróżniam ciucholandy po zapachu. Jeżeli w wejściu wita mnie zapach starych szmat - wychodzę natychmiast i więcej tam nie zaglądam. A mam kilka ulubionych sklepików, gdzie niejednokrotnie kupiłam bardzo fajne rzeczy Odpowiedz Link Zgłoś
pesceazzurro Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 17 lat temu Brawo dla ciucholandów, niech ich bedzie jak najwięcej! Seper ciuchy za małą kasę, ja kupuję na "lumpie" bardzo często Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Hiena Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.toya.net.pl 17 lat temu W moim zaprzyjażnionym lumpeksie: a) nie śmierdzi b) właścicielka wyspecjalizowała się w sprowadzaniu dużych rozmiarów: a polecam damom kupującym tylko w mallach eksperyment p.t. znalezienie rozmiaru powyżej 44 na przykład w Tatuum, H&M albo Jackpocie. Czasami coś się znajdzie w KappAhlu, ale rzadko kiedy jest to ładne. c) ciekawa jestem, która umierająca staruszka nosi n.p. streczowe spodnie w wesołą czerwono-czarną kratkę w rozmiarze 48 (mój najnowszy nabytek) Zaletą ciuchów z lumpeksu jest również to, że można kupić nietypowy, zabawny ciuch do założenia na jedno wyjście, a później bez bólu się z nim rozstać. A to, czy widać,że ciuch jest ze sklepu z używaną odzieżą, zależy od tego, co się wybierze. Wiele rzeczy jest tam również nowych lub prawie nie noszonych (dobrą metodą jest sprawdzenie, czy metka jest sprana, czy nie, bo przy dobraej jekości ubraniach trudno ocenić to po samym materiale). Lepiej dobrej jakości ciuch z second handu niż chińskie badziewie z rynku! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Sargen Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.chello.pl 17 lat temu Byłoby miło, gdyby polecajac tak wspaniałe ciucholandy z tak markową odzieżą podawałybyście adresy - inaczej to wszystko brzmi jak bajka Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: tere Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.devs.futuro.pl 18 lat temu A futro z naturalne lisie srebrne czy warto? /pieniądze bardzo niewielkie/. Tylko jak to odświeżyć? Proszę o radę. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kate1972 Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18 lat temu Kupuję i to z ogromną przyjemnością w sklepach z używaną SORTOWANĄ I WYCENIANĄ odzieżą, zaleta bowiem jest to, że są to egzemplarze pojenyńcze, a więc niepowtarzalne! Mam i jeansy i mnóstwo bluzek koszulowych do pracy - błękity, szarości, biele (śnieżnobiałe - aby była jasność)-każda w okolicach 16 zł, swetry, kurtki jesiennne, kostium: marynarka ze spodaniami, fantastyczną szarą marynarkę nadającą się również do jeansów, niedawno zakupiony żakiet za 34 zł. I ręczę za to, że są w rewelacyjnym stanie i świetne gatunkowo!! Niewątpliwie nigdy nie zakupiłabym bielizny ani butów i omijam szerokim łukiem te ogromne hale zawalone śmierdzącymi i ukurzonymi ciuchami. Odpowiedz Link Zgłoś
elka811 Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 18 lat temu Jak najbarziej kupuję w lumpeksach. Ciuchy z nich sa często bardzo fajne i w dobrym stanie. Oczywiście wszystko dokładnie oglądam przed kupieniem. Generalnie w lumpeksach sa rzeczy, o których przynajmniej wiem,że za chwilę nie będzie ich nosiła cała ulica, a jednocześnie nie uważam żeby to były jakieś ciuchy ,,babcine". A jakość ich jest często lepsza, od tych, które możemy kupić w naszych sklepach. No, chyba że to są sklepy z gatunku naprawde drogich. a na te mnie nie stać. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: sikoreczka7 Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.idk.com.pl 18 lat temu raz kupiłam sukienkę na sylwestra za 5 zł- była fajna , więcej wydałam na dodatki... Ale ostatnio się zraziłam bo w szale kupiłam 2 pary spodnie + sweter za 37 zł w sumie. Przyszłam do domu, patrzę i po co mi to było ..... Bo tak: sweter jednak powyciągany, spodnie jedne b. obcisłe przy zamku coś tam już trzeba by pozaszywać, w najlepszym stanie były dżinsy, jednak trochę nie w moim stylu z dodatkami innych materiałów , poszłam i to wszystko wrzuciłam do koszy PCK i może to znowu trafi do jakiegoś lumpeksu... I w ten sposób się " wyleczyłam" już nie chcę tam kupować, dlatego że nie chcę mieć szafy pełnej ciuchów , raczej muszę się pozbyć sporej części której nie noszę:-)))) A jaki sens kupować wyrzucać i tak na przemian. Teraz kupuję TYLKO I WYŁĄCZNIE to co potrzebuję a nie po to aby się pocieszyć, lub poprawić sobie humor. Bo to na krótką metę. A humor to poprawiam sobie w inny sposób: np. spacer itp. Odpowiedz Link Zgłoś
8497bp6521jg32rm Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 18 lat temu Mam dwa takie ciucholandy, w których kupuję od roku, ale widzę, że to juz prawie nałóg. Kiedyś kupowałam na targu nowe ubrania, choć czasem gorszej jakości, byle taniej, a teraz wolę upolować coś w ciucholandzie. Problem to miejsce w szafie, którego brakuje. Muszę z tym zerwać-nałóg-ciucholand.Anita Odpowiedz Link Zgłoś
izabella68 Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 18 lat temu wystarcza mi przeceny w marketach. Kupilam swietne lniane spodnie za 15 zl i bojowki damskie za 10 zl w Geanie. Dziewczynom w pracy bardzo sie podobaly. Ja zawsze kupuje kiedy zaczynaja sie przeceny, a w lecie to juz sa w lipcu. Zawsze mam cos nowego. pozdr. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: gosiath Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.zarzad.rudzka.com.pl 18 lat temu Można tam znaleźć prawdziwe cudeńka, ale trzeba mieć sczęście. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: malutka Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18 lat temu nooooooo, ja dzisiaj znalazłam super brązowy pasek :) :) Nie wiem czy w sklepie bym taki znalazła :) Tak ogólnie to ciuchów nie kupuje,ale od czasu do czasu idzie naprawde coś super znaleść :) Pozdrawiam! Odpowiedz Link Zgłoś
marzena771 Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 18 lat temu Pewnie że kupuje, ja bym nigdy nie kupiła ciucha w hipermarkecie bo co druga dziewczyna w takim samym chodzi. Tam przynajmniej kupie coś niepowtarzalnego i o to właśnie chodzi. Niecierpie sklepów z śmierdzącymi szmatami na wage, ale teraz jest coraz więcej sklepów z markowymi ciuszkami używanymi, pachnącymi i wyprasowanymi, ale skąd mogą wiedzieć o tym te osoby które tak negują sklepy z odzieżą używaną..... niech sobie kupują na targach i w hipermarketach ich wybór. Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: basia Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.gliwice.msk.pl 18 lat temu gdzie znajduje sie ciucholand "diorland" Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Hamilina Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 17 lat temu Kupuję mężowi np. koszule i nie tylko. Kłócił się ze mną, że nie będzie nosił, ale te koszule są markowe i za grosze i po wypraniu zawsze są idealne. Kupowałam w sklepach i po paru prania albo się mechaciły i wyglądały okropnie. Albo marynarki z twedu. Eleganckie. sobie kupiłam płaszcz, który w sklepie kosztuje ok. 1000 zł a ja zapłaciłam 30 zł. Kupuję też meble stare dębowe i inne dodatki, bibeloty. Urządziłam prawie całe mieszkanie. Kto przyjedzie do domu - zazdrości. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Blanka Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18 lat temu zenujace sa te wasze niektore wypowiedzi.a ja kupuje w lumpeksach i moze dlatego mam w swojej szafie ubrania od armaniego,prady,gapa,torebki od lv itd.I wlasnie wole kupic w lumpeksie ciuch armaniego,ktory wyglada jak nowy niz w orsay czy jakims h&m szmate za 150-200 zl,ktore sie rozpadnie po dwoch praniach. I wierzcie mi,ze nie tylko biedni w lumpeksach kupuja..... A choroby?obrzydzenie?czym to sie rozni jak w sklepie "normalnym" kupujesz cos co wczesniej mierzyla smierdzaca,spocona baba,byc moze chora na cos????? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Dorna Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.enterpol.pl 18 lat temu Ciuchland albo diorland - zależy jak go same nazwiecie.Jedne mówią szmatex a wśród moich koleżanek jest popularna nazwa diorland.Ktoś pytał gdzie taki sklep się znajduje?Zależy w jakim mieście,ale chyba w każdym "od Okocimia do Pcimia"takie sklepy są.W moim mieście zdarza się,że na jednej ulicy jest ich kilka. Ja sama UWIELBIAM robić tam zakupy.Oprócz bielizny i butów kupuję dosłownie wszystko.Ostatnio "upolowałam"śliczną kurtkę skórzaną za...25 zł.Skórzaną rorebkę kupiłam za całe 8 zł.Mam prawie całą szafę bluzek i swetrów właśnie z "diorlandu".A jaką piękną bluzkę wyszywaną cekinami trafiłam niedawno!Za całe 5 zł.Już widzę ten zazdrosny błysk w oku mojej znajomej do której wybieram się na śylwestra!Do żadnych butików nie chodzę ,bo tam nic nie ma ładnego,a jak jest to bardzo drogo.Za tę samą cenę mam w diorlandzie kilkanaście rzeczy w bardzo dobrym gatunku i inne niż wszystkie.Butiki omijam więc szerokim łukiem. Niech żyją "diorlandy"! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Stasia Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.attu.pl 17 lat temu Ja mam na swoim osiedlu swietny ciucholand, maja tam bardzo duzo zupelnie nowych rzeczy i oczywiscie jak najbardziej trendy. Kupuje tam swietnie sztuki za grosze. Moja kreacja sylwestrowa to byly spodnie z materialu amaranto za 10 zl i fajna bluzka za 15 zl, jedynie moje martensy na nogach byly za 400zl, ale mam je juz prawie 3 lata i wlasciwie nosze je stale. Zauwazylam, ze w lumpkach mozna nieraz kupic ciuchy o woele lepszej jakosci niz nowe w polskich sklepach. O cenie nie wspomne oraz o przyjemnosci buszowania i radosci z udanych lowow. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: allija Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.stegny.2a.pl 17 lat temu To ciekawe, że wszystkie osoby, które przyznają się do ubierania sie w ciucholandach twierdzą, iż kupuja tam "rzeczy zupełnie nowe, z metkami i trendy". Ciekawe więc dlaczego nie były one sprzedane w sklepie? skoro nowe, trendy i tanie? Czyżby tylko Polacy doceniali atrakcyjność takiego faktu? Tak na marginesie, "sylwestrowałaś" w martensach? Wow... Jeśli nosisz je od 3 lat to chyba bardzo pasuja do twoich ciucholandowych ubrań. Lekarze ortopedzi twierdzą, że nie powinno nosić się dłużej obuwia niż rok. Z powodów higienicznych. Ja nigdy nie noszę dłużej niż 2 sezony, zresztą, mimo, ze nie mam problemów zdrowotnych ze stopami, to nie wyobrażam sobie dłuższego noszenia, szczególnie obuwia zakrytego. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Stasia Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.attu.pl 17 lat temu Czesc mojej rodziny mieszka od dawna w UK i stamtad pochadza nahczesciej ciuchy, ktore mozna kupic w ciucholandach, a dokladniej z tzw. sklepow charytatywnych do ktorych czesto bogaci ludzie oddaja swoje rzeczy zalozone raz lub wcale, bo w ten sposob wspieraja np. Afryke. Dochod ze sprzedazy tych rzeczy w 100% trafia na pomoc innym. W takich sklepach zaopatruja sie wlasciciele ciucholandow. Miedzy innymi oczywiscie. Naszej rodzinie w Anglii powodzi sie swietnie a mimo to dziewczyny czasem tez kupuja sobie za funta super ciuchy w takich wlasnie sklepach charytatywnych. W pewnych kregach to nawet wypada, z bardzo roznych wzgledow. To taki troche snobizm. Tak bawilam sie w martensach i czulam sie swietnie, bo pasowaly mi do ubioru oraz sa wlasnie w moim stylu i tak sie czulam doskonale, a ze sa one w stanie idealnym nie widze powodu abym miala je wyrzucac tylko dlatego, ze jaks taka pinda jak ty na forum powiedziala, ze nosi buty najwyzej 2 lata... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: JoAnka Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.pl / 83.142.112.* 17 lat temu A ja noszę buty już 5 sezon i modlę się aby wytrzymały jeszcze.Są superwygodne i ładne a poza tym nie stać mnie do częstego wymieniania garderoby.A dzięki ciuchlandom jest to możliwe.Bez kupna butów i majtek oczywiście.A kupowane rzeczy są w idealnym stanie i wolę tam kupować niż w jakichkolwiek butikach gdzie ceny są z sufitu wzięte. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Stasia Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.attu.pl 17 lat temu Dodam jeszcze, ze mam zamiar nosic moje martensy az do ich smierci a potem kupie sobie nastepne, tutaj albo w Anglii. Problemow ze stopami nie mam zadnych i nigdy nie mialam a dr Martens to chyba byl ortopeda nie? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Mika Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.c.strato-dslnet.de 17 lat temu Wiekszej bzdury nie slyszalam! To Ty sobie wyrzucaj swoje buty po roku - ja nie mam zamiaru wyrzucac butow, ktore mialam zaledwie kilka razy na nogach. Ktora z Was jeszcze by rozstala sie ze szpilkami od Sergio Rossi albo Escady i to po dwoch sezonach? A w "lumpexach" mozna czasami trafic na genialne rzeczy i naprawde nowe z metka - np. kupilam tweedowe spodnie Jil Sander za 10 zl z metka na 359 Euro. Odpowiedz Link Zgłoś
allija Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 17 lat temu Buty mozecie sobie nosic jak dlugo chcecie, nawet do późnej starości /i waszej i butów/, malo mnie to obchodzi. Ja tylko przytoczyłam opinie lekarzy i jeśli Martens także byl ortopeda to nie pamietam zeby gdziekolwiek na metce napisał, że jego butów mozna nie zdejmować z nóg latami. I generalnie chodzi o obuwie używane na co dzień a nie takie, które zwykle stoi w szafie. Wcale nie uważam tego za jakis szczególny wymysł, wyobraź sobie, ze nosisz bielizne czy bluzkę latami, bez prania, jak kazda z was by sie czuła? a przeciez buty czyścicie tylko z zewnatrz, wewnatrz prędzej czy później powstaja i rozwijaja sie bakterie. I mniej wiecej o to właśnie chodzi. Zaś co do szmatexów to nigdy zdania nie zmienie, nikogo też do tego nie zmuszam. Ten temat jest dosyc często poruszany na forum i tylko powiedzialam to, co rzuca sie zawsze w oczy - że wszyscy kupuja rzeczy nowe. Ciekawe kto więc kupuje te stare szmaty, ktore zazwyczaj wisza smetnie na wieszakach. Kilka moich koleżanek z pracy także ubiera sie w podobnych sklepach. I tez zwykle to podobno rzeczy nowe lub "prawie nowe" /wg mnie jednak one zawsze wygladają jak prosto z lumpexu/. Chce tylko powiedzieć, że dla mnie nie ma znaczenia kto i gdzie sie ubiera, to indywidualna sprawa kazdego. Jednak takie ciągłe podkreślanie, ze nie sa to rzeczy stare, uzywane a nowe, wręcz z metkami /jak rozumiem Niemcy, Aglicy, Holendrzy itd maja juz chyba takie hobby, ze kupuja ciuchy i natychmiast za drzwiami sklepu je wyrzucają/ świadczy o tym, że właśnie klienci tychze lumpexów maja jakieś problemy z soba i przyznaniem sie do tego, że nosza ciuchy po kims, używane. I sami chyba uważają, ze to cos gorszego więc musza sie usprawiedliwiać przed soba i innymi. No, ja to tak w kazdym razie odbieram. Na marginesie, ciekawe czy epitetow w stylu "pinda" ucza w UK czy tez to zwykły jezyk bywalczyń szmatexów? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Mika Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.c.strato-dslnet.de 17 lat temu To fakt, ze duzo ludzi sie wstydzi, ze kupuje w "lumpexach", ale glownie ze wzgledu na osoby, ktore podobnie mysla jak Ty. Moi krewni bardzo czesto kupuja cos w szmatexach i sa to rzeczy zawsze markowe - innymi wogole sie nie interesuja. Maja swietne sweterki Carlo Colucciego za 20-30 zl (place za ta marke 10 razy wiecej i to w euro), koszule firmy Eterna za 8 zl (w sklepie 60 euro) itd. I sa to rzeczy w tak dobrym stanie, ze mozna powiedziec, ze prawie "nowe". Ich znajomi zawsze zachwycaja sie ich ubraniami, komentujac to w sposob typowy dla Polakow, ktorzy nigdy nie byli dluzej niz tydzien za zachodnia granica: "jasne, ze macie fajne rzeczy w koncu macie rodzine w BRD." Coz, wola nie zaprzeczac... Ja sama bardzo chetnie towarzysze mojej szwagierce w wyprawach do jej sekretnej szmaciarni - owszem duzo rzeczy jest dla mnie malo interesujacych, ale jak w moim wczesniejszym poscie mozna wyczytac, zdarzaja sie rarytasy. Trzeba umiec szukac, znac sie na super-dobrych markach i miec dobry gust. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: OLKa Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu allija napisała: > Buty mozecie sobie nosic jak dlugo chcecie, nawet do późnej starości /i waszej i butów/, malo mnie to obchodzi. Ja tylko przytoczyłam opinie lekarzy i jeśli Martens także byl ortopeda to nie pamietam zeby gdziekolwiek na metce napisał, że jego butów mozna nie zdejmować z nóg latami. I generalnie chodzi o obuwie używane na co dzień a nie takie, które zwykle stoi w szafie. Ta osoba wcześniej nie napisała, że chodzi w swoich martensach non stop. A jesli nawet - to są buty, które sie szybko nie rozpadaja w przeciwieństwie do jakiegos Lasockiego czy Ryłki. Wcale nie uważam tego za jakis szczególny wymysł, wyobraź sobie, ze nosisz bielizne czy bluzkę latami, bez prania, jak kazda z was by sie czuła? a przeciez buty czyścicie tylko z zewnatrz, wewnatrz prędzej czy później powstaja i rozwijaja sie bakterie. I mniej wiecej o to właśnie chodzi. Ja swoje buty w środku też myję, od czasu do czasu przecieram spirytusem, a profilaktycznie co jakiś czas spryskuję grzybobójczym sprejem. I żadnych chorób nie mam. > Zaś co do szmatexów to nigdy zdania nie zmienie, nikogo też do tego nie > zmuszam. Ten temat jest dosyc często poruszany na forum i tylko powiedzialam > to, co rzuca sie zawsze w oczy - że wszyscy kupuja rzeczy nowe. Ciekawe kto > więc kupuje te stare szmaty, ktore zazwyczaj wisza smetnie na wieszakach. > Kilka moich koleżanek z pracy także ubiera sie w podobnych sklepach. I tez > zwykle to podobno rzeczy nowe lub "prawie nowe" /wg mnie jednak one zawsze > wygladają jak prosto z lumpexu/. Albo mają pecha, albo ty masz spaczony gust. Sama widuję często nowe rzeczy z metkami, i to znanych firm, tyle tylko, że w skrajnych rozmiarach - żałuję, że na mnie nie pasują. > Chce tylko powiedzieć, że dla mnie nie ma znaczenia kto i gdzie sie ubiera, to indywidualna sprawa kazdego. Jednak takie ciągłe podkreślanie, ze nie sa to > rzeczy stare, uzywane a nowe, wręcz z metkami /jak rozumiem Niemcy, Aglicy, > Holendrzy itd maja juz chyba takie hobby, ze kupuja ciuchy i natychmiast za > drzwiami sklepu je wyrzucają/ świadczy o tym, że właśnie klienci tychze > lumpexów maja jakieś problemy z soba i przyznaniem sie do tego, że nosza ciuchy po kims, używane. I sami chyba uważają, ze to cos gorszego więc musza sie usprawiedliwiać przed soba i innymi. No, ja to tak w kazdym razie odbieram. Zdarza się, że oddają nietrafione zakupy. Tobie nigdy się nie zdarzyło? A poza tym wole uzywane z materiałów dobrej jakości i porządnie uszyte, niz to badziewie, które w tzw. butikach wisi. > Na marginesie, ciekawe czy epitetow w stylu "pinda" ucza w UK czy tez to > zwykły jezyk bywalczyń szmatexów? To zwykły język przeznaczony dla tych, którym sie wydaje, że mogą się wywyższać. Odpowiedz Link Zgłoś
marysiasn Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 17 lat temu To zależy- ja mam kilka par butow i nosze je dłużej niż dwa lata- czasami parę butow wkładam 2 razy w ciągu roku- musiałabym wyrzucac nowev buty. Odpowiedz Link Zgłoś
grazkax Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 17 lat temu oj allija, chyba troche przegielas ,czyzbys miala jakies kompleksy co do swojej osoby ? az tak sie unosic? wyluzuj -przeciez o to kto gdzie kupuje ubrania -to jego sprawa. a moze napisz gdzie ty dokonujesz wymiany swojej garderoby? a tak na serio to metki na odziezy bywaja faktycznie ,jest to odziez pochodzaca z ekspzycjii wystawowych.tam nikt jej nie kupi bo sa na niej slady przebarwien od slonca lub dotykania klientow, a u nas wszystko kupia.co do obuwia to troszke sie tez zagalopowalas -buty tez sie w srodku myje a wlasciwie "odkaza" sa do tego preparaty w sprey ,najlepsze to sholla.tak wiec spoko, kazdy ma cos dla siebie i jest zadowolony. i poco te nerwy? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Dorna Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.enterpol.pl 17 lat temu A ile rzeczy,które wiszą w butikach wygląda gorzej niż te z ciuchlandu?Straszna z Ciebie Alija dama,skoro tylko w butikach się ubierasz.A dla mnie te butikowe ciuchy to są dopiero szmaty!Zwróć uwagę na ich wykńczenie(szczególnie od podszewki).Wystające nitki i snujące się nici.Złe wykończenie,żle obrzucone szwy itd.Dlatego wolę ciuchlandy.Ciuchy przede wszystkim tanie,ładne,oryginalne.No i dobrze wykończone.A w butikach chyba wszystko jest made in china lub tajlandia. Odpowiedz Link Zgłoś
allija Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 17 lat temu Ja nie ubieram sie w butikach. Jesli w ogole kupuje cos w sklepie to musi mi jakos szczególnie wpaść w oko. I dobrze sprawdzam jakość bo juz przerobiłam to, ze nie warto kupować byle czego, tzw jednorazówek, szkoda pieniedzy. Tak w ogóle to głównie mam rzeczy szyte na miarę. Szczególnie, że robie to sama bowiem lubie ciuchy orginalne, ja sama wiem najlepiej o co mi chodzi, dobrze znam swoją sylwetkę, wiem też z jakiego materialu to robię i jaka jest tego jakość itd. A na metkach mi nie zalezy, jedynie na tym aby dobrze wyglądac i dobrze czuc sie w konkretnej rzeczy. Odpowiedz Link Zgłoś
buba_i_banka Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 17 lat temu TAK!!! i jestem z tego zadowolona. na osiedlu mam kilka naprawdę dobrej jakości ciuchy i wcale się nie wsydzę, mogę wręcz powiedzieć ze mam koleżanki, które tak jak ja mają małe dziecko ( wiek 2-3 latka) i razem umawiamy się na łażenie po ciuchach. wszystkie trzy nie pracujemy, podjęłyśmy trudną w obecnyhc czasach decyzję o samodzielnym wychowywaniu dziecka w domu. Gdyby nie obecność 'ciuchów' nie wiem gdzie i za co byśmy się ubierały ' na topie' jak to niektórzy mówią. nam zależy na tym by mieć coś nowego, nawet gdyby miało być noszone jeden sezon, choć przeważnie jest dłużej. Dodatkowo 'pożyczamy' sobie ubranka na tzw. wieczne oddanie, kupujemy jedna drugiej potrzebne ubranka, jeśli któraś zgłosi, że czegoś potrzebuje a znamy swoje gusta.Polujemy, szukamy, szperamy,a jak minie czas noszenia i donaszania z wielką przyjemnością oddajemy młodszym dzieciakom koleżanek lub oddajemy do kontenerów czerwonego krzyża. Ceny ubranek dziecięcych szczególnie sa obecnie tak wysokie, że mając świadomość wydania na jedne ogrodniczki jeansowe Oryginalne - Sklepowe za prawie 80 złotych, z przyjemnością kupuję nawet trzy pary za np. 15 zł w ciuchach. To nie sztuka pójść na 'ciuchy' i za grosze nakupować szmat, sztuką jest trafić to czego się potrzebuje, za niewielkie pieniądze, dobrej jakości lub markowe :) pozdrawiam gorąco wszystkie 'ciuchowe' Mamuśki :-) Tak trzymać!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Stasia Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.attu.pl 17 lat temu Wczoraj w osiedlowym lumpeksie znalazlam koszulke GAP za 16pln, z metka z cena podana w euro ,dokladnie 29.99 wiec 16 pln to jak za darmo. Jednak nie kupilam, bo mi kolor nie odpowiadal. Niedawno nabylam tam za 10pln plecaczek, ktory mial zabanderolowane ramiaczka, w srodku saszetke chroniaca przed wilgocia i metke, wiec jak widac bywaja w TAKICH OHYDNYCH SKLEPACH rzeczy zupelnie nowe. Mam ich calkiem sporo za grosiki i wygladam bardzo dobrze. A propos allija buty rozumiem tez sobie szyjesz? Odpowiedz Link Zgłoś
allija Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 17 lat temu Butów nie szyje ale także i nie donaszam po kims. Kupuję nowe i zmieniam, jak pisałam, po ok 2 sezonach. Wg mnie nie nadają się do dłuższego noszenia, także dlatego, że już mi się znudziły czy mają nieaktualny fason. Co do reszty to nie bardzo rozumiem, kupujesz w ciucholandach żeby mieć metki, na które normalnie nie byłoby cię stać? Nosisz je wywalone na zewnątrz czy jak? Czy kupujesz dlatego, że generalnie nie stać cie na nowe ubrania? Czy ze skąpstwa? Własciwie jaki jest tego powód? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Stasia Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.attu.pl 17 lat temu Sprobuje ci odpowiedziec w miare krotko i przejrzyscie. Koszulki GAP nie kupilam, podalam ja jako przyklad, ze w lumpach sa zupelnie nowe rzeczy tez. Trzeba bylo czytac uwaznie to bys pojela, jezeli twoja inteligencja jest chocby przecietna.Mam dosc duzo pieniedzy, bo oboje zarabiamy z mezem na poziomie europejskim, ze tak to okresle. Jednak nie mam zamilowania wydawania kasy niepotrzebnie i jesli mam zamiar kupic sweter za np 800zl albo buty za 1000zl to zapala mi sie lampka alarmowa pt. ile dzieci moglabym wspmoc? I zwykle te pieniadze przeznaczam na fundowanie obiadow jakimus dziecku lub konkretna pomoc osobie lub instytucji np. dom samotnej matki, dom dziecka etc.Poza tym wole inwestowac w nieruchomosci, ktore przynosza zysk a poza tym daja komfort, ze mozna zawsze pojechac na wakacje do swojego domu- my mamy np.dom letni na poludniu Francji a zamierzam kupic jeszcze w Chorwacji. Widzisz wiec ze metki mam w glebokim powazaniu, moge miec takie o jakich wiekszosc moglaby snic. Skapa tez nie jestem jak widac spudlowalas w domyslach. Generalnie kupuje nie tylko w ciucholandach, bo np. narty, sprzet do nurkowania, aparaty fotograficzne etc. kupuje nowe. Buty z reguly kupuje w martensie( maja tam bardzo rozne fasony na rozne okazje o czym pewnie nawet nie wiesz)a to jest zwykle okolo 400-500zl, po za tym one sa baaaardzo dlugo w idealnym stanie i nie nudza sie, bo ja kupuje raczej klasyczne fasony. No i jednak czasem cos sobie kupie nowego ale nie w polskich sklepach tylko w Anglii lub we Francji, bo u nas w butikach jest po prostu szajs. I jeszcze jest cos- wszechobecna bieda spoleczenstwa jakos mnie studzi jesli chodzi o demonstrowanie wszem i wobec naszej hm, majetnosci. Mam nadzieje, ze cos w koncu pojelas. Do dam, ze maz jest programista a ja jestem prawnikiem. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Stasia dlaczego bylam w sylwestra w martenasch... IP: *.attu.pl 17 lat temu i w spodniach i w ogole w spodniach, ano rowniez dlatego( pomijajac ze uwielbiam marteny) ze spedzilismy go ze znajomymi w naszym domu letniskowym na Kaszubach w samym srodeczku lasu. Prawdopodobnie na bal do hotelu poszlbym w obcasach, ale tam nie poszlam. Widzisz allija jakie masz waskie granice wyobrazni, tak cie to dziwilo, ze sylwestrowalam w martensach. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Mika Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.c.strato-dslnet.de 17 lat temu Pewne osoby nigdy nie zrozumieja naszych pobudek kupowania w lumpexach. Za waskie horyzonty lub prosciej powiedziane: glupota. Takie osobki zarabiaja netto na miesiac ok. 700 zl, ale wydaja na wozek dla niemowlaka 850 zl, bo musi byc koniecznie nowy, a ze to totalny "szajs", to juz inna bajka. "Nagralam" znajomej(z niskimi zarobkami) wiedzac, ze nie dlugo bedzie rodzic, mozliwosc odkupienia od mojej dobrej, zamoznej kolezanki pieknego wloskiego wozka plus spacerowka i wanienka za 250 zl (gdzie sam wozek kosztowal nowy 3500 zl!) - wszystko w idealnym stanie. Ale nie skad - lepiej sie zapozyczyc, bo wozek musi byc nowy. W lumpexie oczywiscie tez nic nie kupi - po jakichs tam "szwabskich bachorach". Odpowiedz Link Zgłoś
allija Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 17 lat temu No, az o tak obszerną i szeroką odpowiedż mi nie chodziło, naprawdę. Zrozumiałam, że wszechobecna bieda studzi cię w demonstrowaniu majętności. Rozumiem, u nas w kraju, bo w innym kraju to już niekoniecznie... Stąd rozumiem, u nas biegasz w ciuchlandowych rzeczach, a jak tylko przekroczysz granicę to hulaj dusza... Tam juz nie masz objekcji w demonstrowaniu majetności, zresztą może dlatego, że tam i taka majetność szczególna nie jest. Wybacz, ale z tą lampką to przegięłaś. Raz ci się zapala ale, jak widzę, i często gaśnie, jakos to mało spójne i brak konsekwencji. Może jestem głupia i mam zawężone horyzonty, wg mojej oceny nie ale przecież wobec siebie trudno byc obiektywnym więc któż wie... Jestem montażystką i pracuję w tv. Mój mąż także. Zarabiam więcej niż 700 zł netto. Swoje pieniądze inwestuję także w dzieci ale w swoje bowiem ich przyszły los jest dla mnie najwazniejszy, poza tym pomagam ludziom starszym tzn swojej matce, której dopłacam do PRLowskiej emerytury. Jej los jest dla mnie także ważniejszy od losu innych. Mam bardzo bliską rodzine we Włoszech i Holandii, nie musze więc inwestować w domy bo jeśli chcę spędzić urlop w Europie to ich domy stoją dla mnie otworem w każdej chwili. Te osoby są w wieloletnich /20 i wiecej/ związkach małżeńskich z tubylcami a wiec są dosyć wrośnięte w tamte środowisko, z dala od skłóconych i z nie najlepszą opinia polonusów, znam więc bardzo dobrze tamtejsze warunki. W zadnym z tych krajów moja rodzina i ich rodziny nie kupują w czyms co u nas nazywane jest ciuchlandami. Dziwni jacyś. Owszem, widzialam uzywane ciuchy na miejscowym targowisku, nie wiem kto to kupuje, moze Turcy, ktorzy siedza na bezrobociu bo nie chce im sie pracować? Dodatkowo w swoim czasie zjeździłam pół Europy co pozwoliło mi /jednak/ jakos rozszerzyć swoje horyzonty. I nie kupuje w ciuchlandach, nadal nie bedę i nic mnie nie przekona. Jeśli spodobają mi sie buty za 1000 zl i bedę miała luźną taka wlasnie sume to te buty kupię i zadne światełka mnie nie powstrzymają. Problem u nas jest taki, ze Polacy nie moga wyzbyc sie wyobrażenia biedy, które w Polsce funkcjonuje juz od dziesiatków lat. Może wlaśnie te lata sprawiły że wiekszość z nas albo uważa, ze musi ukraść zeby mieć, albo zakombinować żeby mieć albo jeśli juz ma to uważa, ze nie nalezy mu sie bo sa inni bardziej potrzebujący, albo boi sie że je straci np zostanie okradziony albo z kolei, ze musi jakos zabezpieczyc sie na przyszłość kiedy to nie bedzie miał. A juz wydawanie pieniedzy na siebie poczytywane jest za skrajny egoizm. Dla mnie zas naturalne jest, ze za swoja prace jestem należycie wynagradzana, to wyraz szacunku dla samej siebie. I ze pieniądze te wydaję jak chcę, także dla przyjemności jeśli mnie na to stac. Co zas do pomagania innym to, powtorze za kims, jesli chce sie skutecznie pomoc czlowiekowi to nalezy mu dac wędkę nie rybe. Bowiem jalmuzna jest najgorszym co moze byc, uderza w ludzka godność i tylko chyba osoby ze srodowisk patologicznych, którym wszystko jedno skąd dostaja np. na wódę, nie maja takich odczuć. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Stasia Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.attu.pl 17 lat temu Ech allija, widze, ze nie mam co z toba gadac jednak. Nic nie zrozumialas. Finansowanie jakiemus dziecku obiadow poprzez fundacje nie jest jalmuzna, zakup czegos tam dla domu dziecka, tez nia nie jest. Jalmuzna jest danie komus kasy zeby najlepiej kupil sobie wodke. Poza tym jatez pomagam swojej rodzinie ( kupilismy domek szeregowy jako lokate ale dozywotnio mieszkaja tam moi tesciowie)wykupuje leki mojej babci 95letniej, oraz wspieram dzieci mojej siostry( angielski,itp) wlasnych dzieci niestety nie posiadam, bo jak widac nie mam takiego szczescia jak ty. moi rodzice tez prawnicy nie potrzebuja na szczescie (dla nich) pomocy. No i ja juz tak mam, ze na siebie wole wydac na podroze, ksiazki, kino, teatr ( namietnie), plyty , sprzet grajacy itp. i nie mam tu poczucia winy za to super laszki wydaja mi sie akurat zbedne do zycia. Dlatego zmiast wydac na lach wole komus pomoc. Dziwne co? No i nie do konca jest tak ze za granica zaczynam szalec, kupuje tam ubrania porzadne, w ktorych chodze do pracy i ktore sa swietne gatunkowo i warte swojej ceny. A Polskich sklepach nawet tych firmowych kazdy wie co jest.Czuje, ze nie rozumiesz i tak nic z tego co ja tu pisze i wszystko sobie zinterpretujesz na opak, albo wyciagniesz jakies dziwaczne wnioski. Trudno. Nie mam w tobie partnera do rozmowy wiec nie podejme juz tej dyskusji niezaleznie od tego co tam sobie pomyslisz. Ostatecznie ja bede zyc po swojemu i bede zachodzic do swojego osiedlowego lumpeksu bo mi sie tak podoba ( pojedyncze egzemplarze, nietuzinkowe zestawy, przyjemnosc poszukiwania i bawienia sie roznymi zestawieniami, smieszna cena itp.,) dalej bede prowadzic swoja kancelarie i podrozowac, kupowac nieruchomosci, nurkowac i robic inne fajne rzeczy. No i zapewne dalej bede wspierac finansowo osoby i instytucje czyli jak ty to nazywasz bede rozdawac jalmuzne. I jeszcze o rodzinie- tez zawsze moge pojechac do kogo chce ale wole do siebie, bo tak jest wygodniej i malo klopotliwie. A ciebie nie mam zamiaru przekonywac, ze czasem warto upolowac fajna sztuke w lumpeksie bo jak ktos sie nie chce dac przekonac to nic go nie przekona. Amen Odpowiedz Link Zgłoś
allija Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 17 lat temu Świete slowa. Ja mam zdecydowanie inny swiatopoglad, dla pocieszenia wszystkich dodam, że zdecydowanie mało popularny. Dla pocieszenia siebie zaś, ze nie narzucam go innym. Czyli - powodzenia. Odpowiedz Link Zgłoś
grazkax Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 17 lat temu brawo stasia! tak trzymac, nie kazdy moze sie wykazac rozumem i zrozumieniem drugiego czlowieka.sa ludzie ktorzy patrza a wszystko ze swojego poziomu (finansowego).a przeciez sa i tacy ktorzy nie maja nawet polowy tego co inni,a chcieli by miec jakis orginalny niedrogi ciuch.a co maja zrobic osoby utrzymujace sie z zasilkow dla bezrobotnych? a rodziny wielodzietne ? czy im sie nic od zycia nie nalezy? na problem kupowania w takich sklepach nalezy patrzec i z takiej perspektywy.allija pisala ze na zachodzie ludzie omijaja szerokim lukiem takie sklepy -bzdura ,dosc czesto bywam we wloszech i nie raz widzialam jak w rzymie wloszki buszuja w takich jak my sklepach.to samo dotyczy londynu czy paryza .zreszta mam kolezanke prawnika z ktora niejednokrotnie robilysmy wypady do ciucholandow.jesli jestes z warszawy to polecam tego typu sklep na rondzie waszyngtona ,jest super zaopatrzony w naprawde fajne ubrania ,ale ceny sa dosc wysokie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ela Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu u mnie w małej miejscowości tych sklepów jest mnóstwo. Ja mam kilka wybranych, do których lubię chodzić. Rzeczy są na wieszaczkach, posegregowane, w sklepie jest ładny wystrój, pachnie - ogólnie bardzo przyjemnie. W lumpeksach ubieram mojego 2-letniego synka i zawsze jest zaskoczenie znajomych, że to nie są nowe rzeczy i kosztowały takie grosze(najdroższa była kurtka zimowa - 17 zł, a inne rzeczy - 2, 5, 7 zł - zawsze do 10 zł). Sobie też kupuję i przeważnie wszystkie rzeczy bardzo lubię i jestem zadowolona (nie wspomnę o oryginalnych metkach). Wczoraj kupiłam plecaczek beżowy za 8 zł, taki o jakim "marzyłam". Znajomi informowali mnie o cenach ze sklepu 60 zł, 80 zł, a nawet więcej jeśli to skóra. A tak mam za 8 zł i na pewno będę go miała na lata :-) Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Stasia Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.attu.pl 17 lat temu A jednak jeszcze jedno zdanie - skrajna glupota jest nazwanie jalmuzna finansowanie dozywiania glodnego dziecka. Bez komentarza. Ciekawa jestem w jaki sposob mialabym takiemu bogu ducha winnemu dzieciakowi dac tzw.wedke? Po pierwsze nie znam dzieci ktore moga zjesc czasem jeden cieply posilek dzieki moim pieniadzom a po drugie to czy mialabym zaprzegnac takie dziecko do pracy we wlasnym domu czy ogrodzie w zamian za obiady??? Cos z toba nie tak allija- ja to nazywa wprost GLUPOTA. Niestety. Odpowiedz Link Zgłoś
allija Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 17 lat temu Droga Stasiu, wiesz, jakos niespecjalnie lubie jak ktos zarzuca mi glupote i brak rozumu. Owszem, mozemy róznic sie w jakis tam kwestiach i ja jestem to w stanie zaakceptowac i szanować. Nie widze jaednak powodu zeby z tego tytułu nazywac kogos glupcem. Jakos tak od poczatku wydawało mi sie mało wiarygodne to co w ogóle pisałaś. Słabe uzasadnienie psychologiczne i merytoryczne, począwszy od "pindy", skończywszy na 95 letniej babci. No a te fundacje, pomoc biednym dzieciaczkom, odejmowanie sobie od ust, no, po prostu łza sie w oku kręci. Zapomniałas, stasieńko, że jest cos takiego jak wyszukiwarka. Skorzystałam z niej. I co sie okazało? No chyba sama wiesz, kłamczuszko... Pewnie z tegoz luksusu kupujesz w biedronce, a za swoje 1600 zł nabyłaś nieruchomość w Hiszpani czy gdzie tam. A ciucholandy odwiedzasz dla kaprysu li tylko. Nie bede z toba rozmawiać bo nie ma o czym. Nawet nie wiem czy zrozumiesz co mam na myśli. Tak jak ty to ja tez pomagam, od czasu do czasu cos tam dam na schronisko czy jakis inny szczytny cel. O, dzis nawet dolożyłam do WOŚP, jestem wielka! Przypomne tylko, ze 30 do 40% moich dochodów odprowadza państwo, z tego tylko niewielki % idzie na moja przyszłą emeryturę, reszta jest przeznaczana na pomoc społeczną, emerytury, służbę zdrowia, szkoły /także na twoje studia, o ile to w ogóle prawda/. I państwo za te pieniadze ma też obowiązek tak rządzic aby ludzie mieli pracę i sami mogli zarobic na godne życie swoje i swoich dzieci, ot co. Za to rząd i cała reszta dostaje /spore zresztą/ pensje z moich m.in. podatków. To jest właśnie ta wędka. Nie widzę potrzeby żeby dodatkowo odejmowac sobie, moim dzieciom, na cos na co i tak płacę dużo ze swoich zarobków i z powodu ogólnej biedy ubierac się w ciucholandach i jadac produkty z biedronki /swoją droga to bałabym sie dac cokolwiek stamtąd dziecku do zjedzenia/. Dodatkowo okazuje się, że jednak wstydzisz się tego, ze kupujesz w ciucholandach skoro dorabiasz do tego całą tą fałszywą ideologię. No i chyba to jednak z toba jest cos nie tak, złotko. Pamietaj co mówiła mamusia, kłamstwo ma krótkie nogi. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Stasia Do grazkax IP: *.attu.pl 17 lat temu dzieki ci za zrozumienie, nareszcie ktos madrze myslacy....uff. Niestety nie mieszkam w Wawie tylko w 3miescie, wiec do twojego sklepu z ciuszkami zajrze najwyzej bedac w podrozy. Pozdrawiam cieplo. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Dorna ciuchlandy IP: *.enterpol.pl 17 lat temu A ja uwielbiam kupować w tych sklepach i basta! Butiki omijam szerokim łukiem a ciuchlandy to moje hobby! I już! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: vintage Re: ciuchlandy IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu Powiem Wam tak. Ktoś ubrany w rzeczy wyłącznie z ciucholandu, kupione tam z przyczyn ekonomicznych najczęsciej wygląda ...jak ubrany w ciucholandzie. Ktoś kto szuka tam tzw "perełek" i łączy je z ciuchami, butami, torbami z dobrych sklepów wygląda dobrze i modnie. Ot i cała tajemnica;)) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Stasia Re: ciuchlandy IP: *.attu.pl 17 lat temu Allija ty chyba sie nudzisz, na prawde... zadalas sobie tyle trudu zeby znalezc moje rozne wpisy? Czuje sie zaszczycona. Nie wstydze sie tego ze wyszukuje wlasnie perelki w ciucholandzie, ani tego ze kupuje cos tam w biedronce czy innym sklepie, ktory mam pod nosem a nie bardzo checi na jakies wielkie wyprawy zakupowe. Poza tym nie przywiazuje wielkiej wagi do tego co jadam, bo malo jadam, ani do takich dupereli jak chemia gospodarcza czy ciuchy. Pisalam juz ze wole rozrywki intelektualne oraz podroze. Mozesz mi nie wierzyc jezeli to poprawia twoje samopoczucie.Ja nie mam kompleksow w przeciwienstwie, jak sie zdaje, do ciebie. U nas nie ma PRL owskich emerytur, za to zawsze byly pieniadze, ale madrze wydawane( takie jest moje zdanie)i rodzicie nauczyli nas jaka maja wrtosc i jaka wratosc maja przede wszystkim podroze i inne tego typu historie, ktore juz tam wymienilam. Nie przypominam sobie za to wystawnego, pustego zycia. A ty allijo wygladasz mi na dziewczyne, ktora odbila sie od dna i teraz leczy swoje kompleksy.Co do sprzecznosc, to juz dawno odkryto, ze taka osoba jestem- wlasnie pelna sprzecznosci. Nie ja jedna i nie ma w tym nic haniebnego. Odpowiedz Link Zgłoś
allija Re: ciuchlandy 17 lat temu Staśka, jak powiedziałam, nie mam zamiaru z tobą dłużej rozmawiać bo jesteś wstrętną kłamczucha a ja od razu takich ludzi dyskwalifikuję. Nie jesteś prawnikiem, nie masz kancelarii, ze nie wspomnę o nieruchomosciach gdzieś-tam. Twoi rodzice tez prawdopodobnie nigdy nie byli prawnikami, jak sugerowałaś, za to całe życie klepali bedę, jak to właśnie napisałaś w zupełnie innym wątku. To ty wyszłaś z biedy i cały czas tą biedę w sobie masz, niezależnie od obecnych warunków, które zreszta tez sa takie sobie. Pracujesz w szkole a wszyscy wiemy jakie warunki finansowe są w szkołach publicznych. A ty pracujesz w szkole publicznej bo w zadnej prywatnej nie uświadczysz obiadów po 3 zł /jak podałaś/, nawet u mojego syna w szkole /także publicznej/ są obiady po 6 zł, takze nie wiem co ty w ogole tam jadasz, chyba same naleśniki albo inne kluchy. Prawdopodobnie nie jesteś w ogóle po studiach i w trakcie 3 fakultetu, wystarczy poczytac co ty wypisujesz i jakim językiem sie posługujesz /prosty, niewybredne epitety/, jakie tematy cie interesuje, szczególnie "ciekawe" twoje myśli można znaleźć na forum uroda, no, naprawdę, jestem pod wrażeniam... Jestes w swoich wypowiedziach zaczepna, złośliwa i zawsze twoje musi byc na wierzchu, nie popuścisz. To nie sa rozmowy na poziomie absolwentki prawa, raczej na poziomie magla. Tak, zadałam sobie trud bo jeśli ktoś podnosi w stosunku do mnie zarzuty to lubię wiedzieć na jakiej podstawie mnie obraża. Za to ty jakby w ogóle nie odnosisz sie do tego co napisałam tzn, że jesteś kłamczuchą, za to dalej brniesz znanym sobie torem i uprawiasz pustosłowie, bla, bla, bla Proszę, przypomnijmy sobie jedną z twoich wypowiedzi: "Re: czy wy tez tyle wydajecie? Autor: Gość: Stasia IP: *.attu.pl Data: 17.11.05, 19:58 + dodaj do ulubionych wątków ______________________________________ Moj maż zarabia chyba bardzo dobrze, bo około 3.500 plus zlecenia od czasu do czasu, ja mam jakieś 1.600zł. I my bardzo mało wydajemy! Ja obiady przynosze z pracy tzn. ze szkolnej stołowki za ok. 60 zł/m- c, raz w tygodniu jedziemy do hipermarketu po zakupy typu sery , jogurty , srodki czystosci, itp. Raz na tydzien lub dwa na rynek po warzywa, poza tym sama w wakacje robiłam dzemy, kiszone ogorki itp. Oboje nie palimy ani nie pijemy specjalnie , tylko okazyjnie , ciuchy ja najczesciej kupuje w bardzo fajnym ciucholandzie pod domem, bo nie mam jakichs wygorowanych potrzeb w tym wzgledzie, specjalnie kosmetykow nie kupuje... Taki minimalizm troche, ale jakos nam obojgu z tym dobrze. Ja wychowalam sie w malo zamoznym domu, gdzie czesto kasy brakowalo i zostaly mi takie nawyki minimallizowania wydatkow, nawet nie potrafie wydawac kasy na duperelki a moj maz to urodzony minimalista. Jedyne czego sobie nie zalujemy to kino, teatr, ksiazki i wakacje oraz karnety na basen i aerobik(ja).Czasem wspieramy jaks fundacje, albo jakies dziecko. " albo "Re: CO ZROBIC ABY SEXOWNIE WYGLADAC Autor: Gość: Stasia IP: *.attu.pl Data: 06.01.06, 16:30 + dodaj do ulubionych wątków ------------------------------------------------------------------------------- ja yo najbardziej lubie jak jest: duza klatka maly ptaszek czyli: kulturysta ;-))))))) " i tak dalej, i tak dalej. Moze ty chodzisz do teatru ale którego? Bo z tego co widać masz karnet do fitness a nie do teatru, główne twoje zainteresownia to uroda, seks i co zrobić żeby jak najmniej wydać. Ja nie mam żadnych kompleksów więc nie muszę niczego leczyć, od niczego sie tez nie odbijałam, cóż za wnikliwa analiza psychologiczna, no, naprawdę... Za to ty robisz z siebie kogos kim nie jesteś, to chyba bardziej nadaje sie dla psychologa, czyz nie? Nie mamy o czym ze soba rozmawiac więc choc raz zachowaj się na poziomie i przyznaj, że trochę sie zagalopowałaś. Odpuść sobie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Karimata Do aliji IP: *.pl / 83.142.112.* 17 lat temu Faktycznie,jakby Twój bachor zjadł coś z Biedronki to by się na pewno otruł! Niestety jest u nas część społeczeństwa tzw "nowobogackich",którzy dotychczas wychowywali się na pszenno-buraczanej zabitej dechami wsi i jadali same "frykasy"w postaci wsiowego mleka,takichże jajec,co niedziela mamuśka zabiła kuraka na "zdrowy"rosołek itd.To nie ma co się dziwić jak "państwo" przyzwyczajone do smalcu i ogóra kiszonego może coś kupić np w Biedronce?Toż "państwo"nie wie nawet jak rozpakować hermetycznie zapakowany ser lub wędlinę! Alija,a ubieraj się nawet i w samym Paryżu,ale nie potępiaj lub nie wymyślaj od biedoty ludziom,którzy lubią i będą lubili robić zakupy w ciuchlandach i Biedronkach.Z różnych powodów.W butiku czekają na Ciebie super szmaty.Zobacz je od lewej strony i załóż po praniu.Pozdr. Odpowiedz Link Zgłoś
allija Re: Do karimaty 17 lat temu Po pierwsze to nie bachor, ja nie mam bachorów, ja mam dzieci. Tym samym to od ciebie powiało jakos tak kulturą pszenno-buraczaną więc twoje uwagi na temat obrażania kogokolwiek przeze mnie w ogóle sa nie na miejscu. Najpierw samemu należałoby byc w porządku. Nie jestem ani nowo******* ani staro******* a wychowałam sie w Warszawie, podobnie jak moja rodzina, której część zresztą ginęła za to miasto. Masz bardzo prostacki, bo inaczej tego nazwac nie mozna, sposób rozumowania. Tenze sposób nie pozwala ci pewnie pojąć, że nie potępiam ani biedy, ani biedoty, potępiam fałsz i obłudę. I o to właśnie toczyła się cała powyższa dyskusja. Którą zreszta chyba niezbyt uważnie śledziłaś bo pisałam, że nie ubieram się w butikach. Zas co do jedzenia /zresztą nie tylko/ to nie kupuję produktów w pewnych sklepach oraz firmowanych przez markety ponieważ ich jakość, i wartość tym samym, budzi szereg wątpliwości, które to wątpliwości podejmuja od czasu do czasu niektóre stacje tv. Jak więc widac jest z tym jakis problem. A ja nie mam zamiaru eksperymentowac na zdrowiu swoim ani, tym bardziej, swoich dzieci. Przeszkadza ci to jakoś? Acha, i określenie biedota, ani też bieda, nie jest nigdzie traktowane jako obelżywe, więc nie mogłam nikogo obrazić. Tym bardziej, ze stosowałam je raczej tylko w gorącej dyskusji ze Stasią i było użyte w zupełnie innym kontekście, dotyczyło mianowicie jej barwnych opowieści. Czy ja nie piszę po polsku? że tak trudno zrozumiec. Odpowiedz Link Zgłoś
beretzantenka Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 17 lat temu Babki ! Ale dalysie sobie popalic ! Zyciorysy , zarobki- o przekonaniach religijnych i politycznych nic jeszcze nie bylo ale moze cos dopiszecie ? No i po co sie tak jatrzyc i uzewnetrzniac? Kto lubi kupowac w ciucholandach niech sobie kupuje a kto nie lubi ten ma wiele innych sklepow do wyboru wiec w czym problem ? Rozsmieszylo mnie tylko ,ze niektore panie chodza tam szukac produktow markowych i starannie czytaja metki :-) Rozumiem natomiast osoby szukajace nietypowych i ladnych ciuszkow czy dodatkow moga byc bardzo fajne nawet po przerobce w dodatku tanio . Kazdy ma swoje priorytety i pieniadze na wydatki . Wiecie jedni przeznaczaja na podroze inni sie buduja a jeszcze inni traca na hazard . Wiec nie warto wnikac kto na co wydaje i na czym oszczedza wazne jest to , ze uklada sobie zycie w sposob , ktory przynosi mu szczescie . W tej dyskusji obie strony maja swoje racje i niech sie ich trzymaja ale naprawde nie ma sie o co klocic. Przypomne jeszcze , ze kiedys byly Komisy ( sklepy z odzieza zagraniczna nowa i uzywana ) ale drogie . Kupowalo sie w nich nietypowe rzeczy jak na polskie warunki bo w sklepach byly produkty bardzo szablonowe . To byl exclusive kupowac w komisie wiekszy niz w Pewexie tak tak ... Nawet praca w komisie to bylo" bardzo wysokie stanowisko" ( moja ciotka byla kierowniczka i zalatwiala fajne rzeczy ) Oczywiscie lumpex to nie komis ale mam na mysli samo podejscie do tego typu sklepow . Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ewa Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu ja kupuję w takich sklepach np sweterki z kaszmiru, po 15 zł, ile kosztują ten wie co sie zna. Sewterek z cienkiej wełny owczej całkowicie nowy , w nietypowym ,ale pięknym koloze żółtym kupiłam za 2,40. Są też maskotki i pluszaki dla dzieci po 5-10 złotych - wspaniałe. Nie wspomnę o swetrach robionych ręcznie, które można spruć i wykorzystać na coś innego, kupiłam swetr z owczrj wełny zrobiony recznie w Tybecie za 4 zł - tego nie poprułan , ale inny tak i zrobiłam kamizelkę, skarpety i td Odpowiedz Link Zgłoś
anka125 Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 17 lat temu A ja robienie zakupów w ciuchlandzie uważam za swoje hobby!Mam prześliczną torebkę skórzaną za całe 8 zł,kurtkę też skórzaną w ślicznym rudym kolorze za 20 zł i masę różnych sweterków i letnich bluzek.Lubię szperać w takich sklepach i zawsze coś ciekawego wynajdę.Koleżanki zazdroszczą mi dobranej ze smakiem garderoby.Butów,majtek,cyckonosza i rajstop tam nie kupuję ale inne łaszki tak.I jestem szczęśliwa,że ze względu na ceny mam często możliwość kupienia czegoś nowego.Naprawdę nie chodzi tu tylko o pieniądze,gdyż zarabiam nieżle i mogę pozwolić sobie na zakupy w butikach,ale nie chcę.Bardziej podobają mi się ciuchlandowe "perełki". Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Stasia Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.attu.pl 17 lat temu Droga allijo, kazdy moze sobie tutaj pisac cokolwiek, moze byc kobieta bedac mezczyzna, albo doroslym bedac dzieckiem. Jedni moga sie podszywac pod innych. A ja sobie robie jaja jak mi sie nudzi i wcale nie zamierzam odpuszczac. Nie pomyslalas o tym, ze ktos moze sie fajnie bawic kosztem takich glupoli jak ty? To szkoda. Ja odczuwam pelen luz a ty sie stresujesz. Ja cie prowokuje, a ty sie dajesz prowokowac i tyle. Ani jedno slowo, ktore napisalam/em gdziekolwiek moze nie byc prawdziwe. A moze ja jestem Stanislaw i mam schizofrenie? Mowiac szczerze niezle sie tu bawie na tym glupkowatym forum. I mam ciebie gleboko w tylku i to co myslisz o mnie/ nie o mnie. Nie znamy sie i nigdy nie poznamy a ja na ogol nie pisze niczego co byloby osobiste i prawdziwe. Baw sie dobrze dalej szperajac w wyszukiwarce. He he he. a ja bede miec ubaw po pachy, ze sie tak dajesz brac pod wlos. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Stasio Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.attu.pl 17 lat temu A swoja droga nie mam pojecia skad mi przyszly te obiady w szkolnej stolowce do glowy? Juz zdazylo mi to wyleciec z glowy. Sama widzisz, ze nawet nie mam rozeznania ile taki obiad moze kosztowac... hehehe Odpowiedz Link Zgłoś
pieskuba Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 17 lat temu Można być bogatym lub biednym, zaopatrywać się w Diora lub w lulmpeksie, ale w obydwu przypadkach można być uprzejmym. Opisując natężenie radości jaką odczuwasz podczas zabawy "na tym głupkowatym forum" zapomniałaś że forum to jego uczestnicy, i że za jednym zamachem udało Ci się obrazić ich wszystkich, nawet tych, którzy w dotychczasowej dyskusji byli po Twojej stronie. Nie wiem czy jesteś mężczyzną czy kobietą. Nie wiem czy pracujesz w szkole czy w biurze, Nie wiem czy jesteś zamożna czy uboga. Teraz wiem o Tobie jedno - nie jesteś kulturalna. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Stasia Przepraszam wszystkich, ktorych urazilam... IP: *.attu.pl 17 lat temu Zle sie wyrazilam, ze to glupkowate forum i zanim sie zastanowilam juz poszlo. Nie mam nic do innych osob na tym watku, poza tym ze allija wkurzala mnie od poczatku i tak sobie z nia zaczelam troche pogrywac, zeby ja sprowokowac. Jeszcze raz przepraszam. To co zostalo napisane przeze mnie na innych watkach forum, niewazne czy bylo porawda czy nie, nie mialo byc ani zaczepne ani nie mialo nikogo urazic. Jak ktos pytal o cos a mnie przychodzil do glowy pomysl, i niekoniecznie bylo to zgodne ze stanem faktycznym z mojego zycia,to odpisywalam. Bez urazy. Taki to juz los kobiety w ciazy, ktora siedzi na L4 w domu i troszke sie nudzi. Czasem jakis diabel mnie podkusi i...dalej juz wiadomo. Odpowiedz Link Zgłoś
beretzantenka Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 17 lat temu Zgadzam sie , ze to nie fair wyciagac watki z innych forow w dodatku po to aby osmieszyc osobe . Ale nie przejmuj sie bo tak jak to ujelas wszelkie posty nie musza byc prawdziwe , moga byc zartami albo pisane pod publike i nawet plec mozna zmienic - to jest magia internetu :-) Na drugi raz radze nie posuwac sie za daleko w takich osobistych dyskusjach bo moze sie nieprzyjemnie skonczyc . Odpowiedz Link Zgłoś
monikate Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 17 lat temu Zamiast pisać rzeczy niepotrzebne, rzuciłybyście lepiej adresy porządnych ciucholandów. Nie tylko w W-wie. Nie mam nic naprzeciwko, aby w nich kupować, ale pojąć nie mogę, jak inni zawsze coś upolują fajnego, nowego, markowego. Jeszcze w stosownym rozmiarze. Ja trafiam, niestety na badziewie, a jak już jest coś dobrego, to nie ma numeru. Odpowiedz Link Zgłoś
fortepianka Re: Czy kupujecie w ciucholandach? 17 lat temu Ja tez nie wiem jak to sie dzieje, a jednak... Mam kolezanke, ktora zwasze upoluje cos fantastycznego, od torby poprzez spodnie, bluzki, sweterki, zakiety az po plaszcze i kurtki. Wsrod znajomych uchodzi za osobe bardzo dobrze ubrana i rzeczywiscie wystarczy spojrzec, zeby wiedziec jaki ma swietny gust i smak. Wyglada babka doskonale z bardzo niewielkie pieniadze. Tym samym obala mit, ze potrzeba duzo zer na koncie aby dobrze sie ubrac. Mysle, ze warto czasem zajsc do takich sklepow, bo mozna wyjsc z niepowtazralnym egzemplarzem garderoby lub jakims fajnym dodatkiem typu pasek,torebka. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: AnkaKw Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.enterpol.pl 17 lat temu Dziewczyny,ale w ciuchlandach trzeba umieć kupować.Moje dwie koleżanki wchodzą do takich sklepów,nic nie kupią ,bo twierdzą,że nic dla nich nie było.A ja za chwilę wejdę do tego sklepu z którego one wyszły i zaraz coś ciekawego upatrzę.Są tym mocno zdziwione i mówią " a gdzie to wisiało?Trzeba mieć prawdopodobnie dar umiejętności poruszania się w takim sklepie.Nie chwaląc się ja takie "coś" posiadam.Już po wejściu do ciuchlandu mój wzrok pada na coś ciekawego.Kupuję tą rzecz i wiem,że będę z niej zadowolona.Także te moje dwie koleżanki wolą abym ja im coś kupiła,bo jak twierdzą - nie umieją tego zrobić. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: monika Re: Czy kupujecie w ciucholandach? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu Po przeczytaniu waszych wypowiedzi stwierdzam, ze warto czasem "zapolowac" na fajna sztuke w ciucholandzie. Wybiore sie tam pod waszym wplywe pierwszy raz w zyciu. Zawsze wydawalo mi sie , ze tam sa stare szmaty, a teraz widze ze chyba wcale nie. Fajny jest ten watek i fajnie, ze ktos ten temat poruszyl, bo dzieki temu moze pare osob zmieni zdanie i zacznie takze trafiac na wysmienite" pereleczki" z drugiej reki. Tak nawiasem mowiac- allija moglabys troche przygryzc jezyk zanim zaczniesz komus ublizac lub wyrazac sie o kims z pogarda. Pozdrawiam i zycze udanych zakupow. Odpowiedz Link Zgłoś