Gość: Wolnościowiec IP: *.elblag.dialog.net.pl 17 lat temu No suuuper... współczuję temu dziecku. Z marszu rozwijać się w patologicznej "rodzinie"... Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
mlody-inwestor Kolejny tekst propagujacy dewiacje 17 lat temu To juz kolejny tekst Gazety Wyborczej propagujacy dewiacje seksualne. Czy to jest teraz modne ? Dlaczego GW stara sie narzucic Polakom iz dewiacja seksulana to cos normalnego, zas dwianci seksulni to normalani zdrowi ludzie ? W takim razie nie moge doczekac sie kolejnych tekstow ! Proponuje art o zdrowych milosnikach zwierzat zoofilach oraz o kochajacych dzieci pedofilom ! Tak ! Morlanosc musi zginac ! Propagujmy nihilzm ! To takie "trendy" ! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: klapsuś HOMOrodzice to hardkor!!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu sam jestem gejem i nie wyobrażam sobie posiadania dziecka z moim partnerem. dziecko musi mieć różnicę seksualną dla zachowania równowagi. żadna opieka tego nie zastąpi. Słyszałem o takich badaniach z USA o dzieciach z homorodzin. 35 procent z nich pierwszy raz przeżyło ze swoją płcią a generalnie szybko powpadali w dragi i alkohol. Ja się cieszę że mam mamę i tatę (mam 40 lat ale oni wciąż żyją chwała Bogu), mam dobrą pracę i dobrze mi z moim partnerem. Kto ma być gejem i czy lesbijką i tak nim/nią będzie! Kocham dzieci i dlatego nigdy nie chciałbym ich mieć tylko dla swojego egoizmu, że niby lepiej się nimi zajmę. To po prostu niepełna rodzina, koniec. DUŻA KRZYWDA DLA DZIECKA. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: BM badania czy gadania? IP: 216.116.59.* 17 lat temu A ja nie jestem gejem, ale wyobrażam sobie, że np. dwie kochające mamy lesbijki mogą być lepsze niż mama nielesbijka i tato alkoholik. Albo ojczym sadysta lub dom dziecka. Co do stwierdzenia że "dziecko musi mieć różnicę seksualną dla zachowania równowagi", to podaj link do tych badań, chętnie poczytam. (Może być tytuł i data publikacji oraz nazwiska autorów). BM Odpowiedz Link Zgłoś
imagiro Re: badania czy gadania? 17 lat temu a czemu porownujesz lesbijki z rodzina hetero-patologiczna ? ani jedna a ni druga rodzina nie nadaje sie by wychowywac dziecko ... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: winIO Re: badania czy gadania? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 17 lat temu > a czemu porownujesz lesbijki z rodzina hetero-patologiczna ? ani jedna a ni > druga rodzina nie nadaje sie by wychowywac dziecko ... No właśnie. Też się zastanawiam dlaczego jako przeciwwagę do porównańz rodziną homoseksualną wybioera się rodzine alkoholików i degemeratów. Uważam, że pary homoseksualne są równie dobre do wychowywania dzieci jak i pary heteroseksualne, w których związku nie ma meliniarskich patologii. Odpowiedz Link Zgłoś
lze_elita.15 [...] 17 lat temu Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: klapsuś LINKI do stron o badaniach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu www.family.org/cforum/fosi/marriage/facts/a0028317.cfm www.bpnews.net/bpnews.asp?ID=17454 www.family.org/cforum/fosi/marriage/facts/a0028317.cfm www.narth.com/docs/does.html strony są anty HOMOrodzinne, podobnie jak ja, lecz badania, o których się tam mówi zrobione są przez poważne instytucje NIEZALEŻNE Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: klapsuś LINK do samego badania, university of south. calif IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu sociology.fas.nyu.edu/docs/IO/319/asr.pdf tu już jest samo badanie dwójki socjologów, tekst opublikowany w American Sociological Review Odpowiedz Link Zgłoś
krytyka.org badania naukowe... 17 lat temu analiza stacey i biblarz wskazuja na brak jakiejkolwiek zaleznosci miedzy jednoplciowoscia rodzicow a zaburzeniami psychoemcjonalnymi - jedyna roznica jest zwiekszone prawdopodobienstwo zachowan niestereotypowych dla plci oraz eksperymentowanie na rolach. polecam prace 'psychologiczne, socjologiczne oraz prawne aspekty wychowywania dzieci przez pary homoseksualne': krytyka.org/pokaz_pracenaukowa.php?id=24 Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: klapsuś masz tu link do samego badania, przeczytaj IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu sociology.fas.nyu.edu/docs/IO/319/asr.pdf tu już jest samo badanie dwójki socjologów, tekst opublikowany w American Sociological Review Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Szpak Re: LINK do samego badania, university of south. IP: *.devs.futuro.pl 17 lat temu Jednym z argumentów, a zarazem argumentem koronnym, jest dobro dzieci. Bardzo słuszny to argument, który powinien odnosić się do każdego przypadku adopcji zarówno przez pary homoseksualne, jak i heteroseksualne. Najważniejsze jest jednak to, co dana para może dziecku zapewnić. Od kiedy miłość, ciepło, opieka czy wsparcie są złe czy też mogą wyrządzić krzywdę? W gruncie rzeczy nie powinno chodzić o tożsamość płci, ale właśnie o miłość do dziecka, o zapewnienie mu kochającej rodziny. Czy lepszy jest dom dziecka czy też życie w patologicznej rodzinie, gdzie rodzice biją swoje dzieci, gdzie spotyka je prawdziwa krzywda? Tylko dlatego, że rzekomo taki mamy model rodziny (matka, ojciec i dzieci)? Rzekomo, bo nie ma czegoś takiego jak model rodziny. Kto niby ten model ustalił? Przecież nie bóg (a jeśli dla niektórych on istnieje i to faktycznie on, to niech żyją według swoich zasad, ale nie narzucają ich innym; w końcu mamy wolność wyznania). Innym często powoływanym argumentem przeciw prawu do adopcji dzieci przez pary homoseksualne jest fakt napiętnowania społecznego dzieci wychowywanych przez pary homoseksualne. Problem nie tkwi jednak w samych parach jednopłciowych, lecz w społeczeństwie; w społeczeństwie, które jest niedojrzałe i zacofane i które z powodu własnych idiotycznych uprzedzeń potrafi zamienić życie małego niewinnego dziecka w piekiełko. Dlaczego z tego powodu odmawiać ludziom prawa do posiadania dzieci/rodziny? Jest prawem każdego człowieka prawo do rodziny. Możliwe są rozsądne wyjątki od tej zasady, podobnie jak w przypadku prawa do wolności (wyjątek: kara pozbawienia wolności za popełnione przestępstwo) czy też wolności słowa (wyjątek: naruszenie dóbr innych osób), lecz w przypadku prawa do adopcji przez pary homoseksualne nie widzę takiej rozsądnej podstawy. Na pewno nie jest nią niewiedza, niedojrzałość czy zacofanie społeczeństwa. Wielka tu rola edukacji i uświadamiania tegoż społeczeństwa. W tym co istotne się nie różnimy – w naszej godności ludzkiej i człowieczeństwie. Zarówno osoby homoseksualne, jak i heteroseksualne są złe i dobre, miłe i niemiłe, mądre i głupie – orientacja seksualna nie ma tu nic do rzeczy. Śmieszne, ale i przykre są argumenty osób, które twierdzą, że akceptują homoseksualizm, popierają równouprawnienie, osobiście znają osoby homoseksualne, a nawet mają wśród nich przyjaciół, lecz zaraz potem dodają, że adopcja to inna sprawa – tu już się nie zgadzają. Cóż za hipokryzja?! Jak można kogoś uważać za swojego przyjaciela (a więc dobrego, wartościowego, godnego zaufania człowieka) i odmawiać mu prawa do posiadania i wychowywania dzieci, prawa do rodziny? Tkwi w tym sprzeczność, hipokryzja i ogólnie dziękuję za takiego przyjaciela. Inna grupa zupełnie absurdalnych argumentów to po pierwsze te o wychowaniu przez parę homoseksualną dziecka na geja lub lesbijkę, a po drugie te o przyczynianiu się przez to pośrednio do zmniejszającej się populacji, bo para osób homoseksualnych nie może „sama z siebie” zrodzić dzieci. Trochę inaczej wygląda to naturalnie w przypadku lesbijek, lecz tu zaraz pojawia się argument osłabiania wzorca rodziny. Jak już wspomniałam nie ma czegoś takiego jak wzorzec rodziny – jedyny dobry, jedyny słuszny. A co do wychowania dziecka na geja czy lesbijkę to już od dawna wiadomo, że orientacji seksualnej nie nabywa się przez socjalizację ani pierwotną (wychowanie przez rodziców) ani wtórną (wpływ szkoły, środowiska, znajomych). Co do zmniejszającej się populacji to dzieje się tak przede wszystkim z powodu wzrastającego poziomu życia, skupiania się na karierze i pracy, jak również chęci zapewnienia dziecku w miarę dostatniego życia, a to z kolei opóźnia przyjście potomka na świat, bo czasy nie są łatwe i ciągle wydaje się, że jeszcze za wcześnie. Zresztą jak coś nas ma wybić to choroby, głód i wojny. Może za dużo lub za szybko wymagam od naszego społeczeństwa, ale fakt jego niedojrzałości lub braku gotowości (który to argument też dosyć często słyszę) nie oznaczają jeszcze, że mam się na to godzić i milczeć. W jaki bowiem inny sposób społeczeństwo dojrzeje? Mam nadzieję – jestem pewna, że nadejdą takie dobre czasy, kiedy widok dwóch mężczyzn lub kobiet trzymających się za ręce i spacerujących po ulicach, parkach czy plażach z dzieckiem (i może np. psem) wśród innych par kobiet, mężczyzn, kobiet i mężczyzn, osób bez par etc. wywoła uśmiech, że to po prostu kochająca się rodzina i w końcu jest na tym świecie jak być powinno. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: homo sapiens Re: LINKI do stron o badaniach IP: *.internetdsl.tpnet.pl 17 lat temu ciekawe te linki. jeden z nich to artykul w gazecie. trudno nazwac ten tekst naukowym. tym bardziej nie uprawnia on do wyciagania ogolnych wniskow (jako ze opisuje indywidualne przypadki). niereprezentatywna proba, dobrana zgodnie z preferencjami autora. drugi - zaczerpniety ze strony NARTH (national association for research and therapy of homosexuality - 'narodowe stowarzyszenie na recz badania i leczenie homoseksulanosci'] tez do obiektywnych nie nalezy. trudno przyjac, ze cialo zajmujace sie 'leczeniem' czegos, bedzie publikowac teksty ukazujace nieszkodliwosc 'choroby'. tego typu organizacje nie sa zainteresowane prawda, a jedynie udowodnieniem swojej tezy. i wreszcie artykul trzeci (do ktorego link podany jest 2 razy) - podobnie. mysle, ze zbyt czesto mylimy swiat naszych wartosci ze swiatem realnym. oto inny link, mniej wartosciujacy, a bardziej informacyjny pl.wikipedia.org/wiki/ i kilka slow z wikipedii: 'HomoseksualizmHomoseksualizm był dawniej uważany za dewiację seksualną, lecz według najnowszej klasyfikacji zaburzeń i chorób, opracowanej w 1991 roku przez Światową Organizację Zdrowia, żadna orientacja seksualna sama w sobie nie powinna być traktowana jako zaburzenie. Z orientacją seksualną, czyli zarówno z heteroseksualną, homoseksualną jak i biseksualną - mogą się wiązać rozmaite zaburzenia, głównie wynikające z problemów rozwojowych i akceptacji własnej seksualności Zaburzenia te według ICD-10 (F66.x.1) dzieli się na: F66.0.1 – zaburzenie dojrzewania seksualnego, F66.1.1 – orientacja seksualna niezgodna z ego (egodystoniczna), F66.2.1 – zaburzenie związków seksualnych. Warto zwrócić uwagę, że zaburzenia te są wspólne dla wszystkich orientacji seksualnych, tzn. mogą występować przy każdej z tych orientacji.' homoseksualizm to nie choroba. to orientacja. pzdr. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: homofobia Re: LINKI do stron o badaniach IP: *.vegajaslo.pl 17 lat temu a pedofilia? przecież jeszcze parę wieków temu dozwolone i popierane były związki dziewczynek (osób do 15r.ż.) z mężczyznami dużo starszymi jako ustabilizowanymi finansowo i społecznie. Uważam, że definicja WHO jest podyktowana raczej jakimś zewnętrznym naciskiem, nie widzę zatem przeszkód by przejawów innch zaburzen nie nazwać orientacją, która skierowana może być na dzieci, zwierzęta, osoby starsze, czy jeszcze inne (koniec końców jest to orientacja, tylko z czego się ona bierze chyba nie z natury człowieka). P.S. wikipedia nie jest wiarygodnym źródłem inf. proponuję więc operowanie poważniejszymi linkami.Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: homofobia Re: LINKI do stron o badaniach IP: *.vegajaslo.pl 17 lat temu Po przeczytaniu innych postów doszłam do wniosku, że nie chodzi tu o dzieci tylko ich posiadanie przez rodziny hetero i homo. DZieci w tej potyczce traktowane są jak przedmioty przetargowe. Nie tylko homoseksualiści kierują się egoistycznymi przesłankami.I tacy ludzie, homo czy hetero nie powinni być uprzywilejowani do wychowywania dzieci. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: nielesbijka Re: LINKI do stron o badaniach IP: *.internetdsl.tpnet.pl 17 lat temu Dokładnie to orientacja... Poza tym u zwierząt również wystepuje homoseksualizm i to w znacznym stopniu w większym stopniu niż u ludzi Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Gośka/Pomorze Dokładnie tak! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu Popieram Twoją wypowiedź. Jeśli kobieta ma męża alkoholika itp., to jeśli ktoś życzliwy jej sprzyja, odchodzi od niego, by wychowywać dziecko w zdrowych warunkach. A taka lesbijka raczej się nie potrafi zdecydować na samotne wychowywanie (bez drugiej lesbijki) dla dobra dziecka! Odpowiedz Link Zgłoś
zdanka1 Re: Dokładnie co tak? 17 lat temu Zwykle nie udzielam sie w takich dyskusjach, bo w Polsce to nie ma najmniejszego sensu, ale porownywanie miłości do alkoholizmu jest , delikatnie rzecz ujmując, nie na miejscu. Gdzie jest analogia miedzy męzem alkoholikeim, od którego sie odchodzi,zeby dziecko nie miało codziennego, domowego piekła, a kobietą, którą sie kocha i która chce wychowywać dziecko wraz z tobą i także je kocha ? Analogii nie ma - jest tylko społeczeństwo, które przymyka oko słysząc, jak maż za ścianą tłucze zonę (bo to ich sprawy), oraz zdecydowanei nei przymyka oka, jeśli widzi dwie kobiety + dziecko(bo to nienaturalne) Ja bym to nazwała takim starym, dobrym terminem -hipokryzja. A co do samego artykułu - uwazam, ze jest beznadziejny - czasem w sieci, powydawane czasem jako ksiązki, pałętają sie pamiętniki kobiet, które mają dzisiaj po 40-50 lat i wychowały, wraz z partnerką, dorosłe już dziś dzieci z małzeństwa, po odejsciu męza - albo dzieci z wpadek, o których ojciec nie chciał słyszeć. I są one bardziej reprezentatywne dla cłości zjawiska, przy tym szczere do bólu, w pzreciwienstwie do tego felietonu, napisanego na dość żenujacym poziomie - ach, skurcz ja rozsadza, wbija niebieskei paznokcie w dłoń kochanki, a z ust jej dobiega krzyk...wow, brakuje mi jeszcze, zeby tak jak w zenujacej rekalmiie zachęcającej do maciezryństwa, urodziła odkurzacz. Co do samego wychowywania dzieci przez pary homoseksualne, nie mam zdania,ale widzę to raczej w ciemnych barwach. Nie, zebym nei wierzyła ludziom, ale Polska dość brutalnie dokopie tej nowonarodzonej dziewczynce - o ile coś tu sie mentalnie nie zmieni w najbliższych latach. No, a nie wiem za bardzo jak ma się zmienić, jeśli wszyscy majacy jakiś pomysł na życie, konczą studia, pakują plecak i spadaja z grajdołka kartoflem bogatego. PS. A tak zupełnei szczerze to przeraza mnei to, ze one obie są psychologami:))))))))) To jest dopiero patologia być wychowywanym przez dwóch psychologów:)))))))))))))))) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: W. Re: Dokładnie tak! IP: 64.201.52.* 17 lat temu Obserwuje te rzeczy w Kanadzie, gdzie takich przypadkow "rodzin" homoseksualnych jest wiecej. Zwiazki te rozpadaja sie jednak czesciej niz heteroseksualne, ktore tez trwaja krocej niz w Polsce, (nie wiem jak wyglada statystyka w rozbiciu na mezczyzni/kobiety), dlugosc przecietnego "stalego" zwiazku meskiego to 1 1/2 roku, znany mi zwiazek 2 lezbijek z dzieckiem rozpadl sie przy bolesnych i brzydkich sporach, po 3 latach. Mimo glosnej propagandy pro, wrecz terroru i etykietowania kazdego kto nie jest zachwycony i nie popiera (nie musi wcale ganic) jako homofoba, nie jest to az tak powszechne, ani "normalne". W Polsce te sprawy (jesli nie mamy do czynienia z rzeczywistym przesladowaniem), zjawisko to ciagle jeszcze traktowane jest bardziej normalnie niz w Ameryce. Odpowiedz Link Zgłoś
kragg Re: badania czy gadania? 17 lat temu > A ja nie jestem gejem, ale wyobrażam sobie, że np. dwie kochające mamy lesbijki > mogą być lepsze niż mama nielesbijka i tato alkoholik. Albo ojczym sadysta lub > dom dziecka. Aha, czyli zgodnie z twoią logiką: w normalnej rodzinie to zawsze tato alkoholik, sadysta? Odpowiedz Link Zgłoś
kasia_win01 Re: badania czy gadania? 17 lat temu Mam strasznie mieszane uczucia. Zjednej strony by zaspokoić własne ego chce zrozumieć tych ludzi, ich chęć do bycia razem i posiadania dzieci, ale im bardziej się staram ich zrozumieć tym jest mi trudniej. Sama zostałam mamą, mam kochanego męża który kocha nas ponad wszystko. Nie umiem wyobrazić sobie dziecka z rodziny samych mam i samych tatusiów. Nie można dopuść do porówniań rodziń homoz patologią społeczną typu mama-pijaczka i tata sadysta, bo to nieadekwatne do siebie przykłady. Sadyści i pijacy to tragedia, ale hoho rodzinka to już egoistyczne zachcianki. Po co komu wychodzenie na ulicę i ogłąszanie światu jestem gejem, ja nie muszę tego robic i krzyczać jestem hetero! Nie muszę sie ukrywać przed wzrokiem sąsiadów którzy wytykają palcami każdą inność. Nie umiem pojąć że można mówić kto będzie lepszym tatą czy mamą, hetero czy homo. Porostu homo nie może być zwykłym rodzicem, zawsze będzie w tym cos nienormalnego, niebiologicznego i antyspołecznego. Podziwam takich ludzi za ich tupet chę za wszelką cenę dogodzenia własnym zachciankom. Nad tym trzeba sie zastanowić... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: .. Re: badania czy gadania? IP: *.dhcp.inet.fi 17 lat temu a ja sobie mysle ze ty bedziesz gorsza matka niz te dwie dziewczyny bo od malego wpajac bedziesz dziecku ze jak ktos jest inny to powinien sie chowac"Po co komu wychodzenie na ulicę i ogłąszanie światu> jestem gejem". to wlasciwie wszyscy ktorzy nie sa bialymi hetero katolikami(najlepiej mezczyznami)tez nie powinni prawda? ciekawe co bedzie jesli twoje dziecko bedzie homoseksualne? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: zenek Re: badania czy gadania? IP: *.pl 17 lat temu > "Po co komu wychodzenie na ulicę i ogłąszanie światu> jestem gejem". > to wlasciwie > wszyscy ktorzy nie sa bialymi hetero katolikami(najlepiej mezczyznami)tez nie > powinni prawda? ciekawe co bedzie jesli twoje dziecko bedzie homoseksualne? generalnie chodzi o to że znam kilku gejów , bardzo mili ludzie, ale tak samo jak ja, tak i oni uważaja, robienie manifestacji zeby isc przez miasto i krzyczec "JESTEM GEJEM" jest troche ... chore Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: .. Re: badania czy gadania? IP: *.dhcp.inet.fi 17 lat temu oczywiscie masz prawo tak uwazac ale dobrze by bylo zeby oni mieli prawo uwazac inaczej i wyjsc na ulice prawda? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: heteroseksualna Re: badania czy gadania? IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 17 lat temu super odpowiedź. Takie wypowiedzi przywracają mi wiarę w to, ze w tym Ciemnogrodzie są ludzie, którzy nie boją się myślec, a wnioski do jakich dochodzą są na miarę XXI wieku. Już zaczęłam wątpić, że ewolucja to proces, który wciąż trwa. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: heteroseksualna Re: badania czy gadania? IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 17 lat temu jeszcze raz ja, zeby nie było tpliwosci, do której wypowiedzi się odnoszę: a ja sobie mysle ze ty bedziesz gorsza matka niz te dwie dziewczyny bo od > malego wpajac bedziesz dziecku ze jak ktos jest inny to powinien sie chowac"Po co komu wychodzenie na ulicę i ogłąszanie światu> jestem gejem". to wlasciwie wszyscy ktorzy nie sa bialymi hetero katolikami(najlepiej mezczyznami) tez nie powinni prawda? ciekawe co bedzie jesli twoje dziecko bedzie homoseksualne? super odpowiedź. Takie wypowiedzi przywracają mi wiarę w to, ze w tym Ciemnogrodzie są ludzie, którzy nie boją się myślec, a wnioski do jakich dochodzą są na miarę XXI wieku. Już zaczęłam wątpić, że ewolucja to proces, który wciąż trwa. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: arri Re: badania czy gadania? IP: *.syberia.pl 17 lat temu co ci każe myśleć, że chęć posiadania dzieci wynikaz z egoizmu? czy twoje dzieci także urodziły się wyłącznie po to, by spełnić twoje (wasze) zachcianki? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kura_polska Re: badania czy gadania? IP: *.aster.pl 17 lat temu masz raczej mala wyobraznie, a nie mieszane uczucia. pytanie do ciebie, czym sie rozni twoj instynkt macierzynski i chec posiadania dzieci od kobiety, ktora akurat kocha kobiete i chce sie ta miloscia podzielic?? zastanow sie lepiej, jak wychowac swoje dziecko, jak sie na tym skoncentrujesz, na pewno bedzie z tego wiecej pozytku, niz jak bedziesz nadal nieudolnie probowac zrozumiec, ze przeciwienstwo plci nie konstytutywna przeslanka czlowieczenstwa i laczenia sie ludzi w pary. pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Marakuja Re: badania czy gadania? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu > Po co komu wychodzenie na ulicę i ogłąszanie światu > jestem gejem, ja nie muszę tego robic i krzyczać jestem hetero! Nie muszę sie > ukrywać przed wzrokiem sąsiadów którzy wytykają palcami każdą inność. Trzymasz swojego męża za rękę? Siadasz/(łaś) mu na kolanach w parku? Zdarza ci się pocałować go publicznie? Czyli ogłaszasz światu że jesteś hetero! Skąd w Tobie takie zakłamanie? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: QUEEN Re: badania czy gadania? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu Kasiu_win01, a Ty na dziecko ze swoim mężem który kocha Cię ponad wszystko zdecydowałaś się tylko i wyłącznie ze względu na dobro tego potencjalnego, niepoczętego jeszcze wówczas dziecka? nie dlatego, że zawładnęła Tobą wizja "szczęśliwej rodziny" jak z telewizyjnej reklamy? Zastanów się szczerze nad własnymi pobudkami. Myślę, że jesteś trochę ode mnie młodsza i pewnie decyzja o macierzyństwie nie była dla Ciebie sprawą wieloletnich emocjonalnych poszukiwań. Ja jestem w wieku, kiedy normalne poczęcie dziecka staje się dla kobiety coraz trudniejsze, osławiony zegar biologiczny mi tyka, i od kilku lat zastanawiam się nad pojawiającymi się u mnie myślami o własnym biologicznym macierzyństwie. Miałam więc dość czasu, by przemyśleć prawdziwe pobudki leżące u podłoża pragnienia zostania matką. I nie wierzę, że decyzja o poczęciu i urodzeniu dziecka jest u przeważającej (więc i heteroseksualnej) większości kobiet altruistyczna. W Polsce nadal pewnie co najmniej połowa dzieci zostaje poczęta przez przypadek, a kobiety "zostają mamami" tak jak Ty. Po prostu się to dzieje, zdarza. Nasze podejście do bycia matką opiera się na naszym wychowaniu - wpaja się kobietom od dziecka, że to ich przywilej, cudowna rola, itd. Macierzyństwo przydaje kobiecie w naszym kręgu kulturowym znaczenia. Zostanie matką to podwyższenie swojego statusu społecznego. Mam wrażenie, że przemawia przez Ciebie właśnie pewność siebie "świętej matki-Polki", która sama jest matką wobec czego wie lepiej. Ale wybacz, Ty wcale nie wiesz lepiej i fakt, że jesteś matką nie czyni Cię nieomylną. Geje i lesbijki jak najbardziej potrafią być rodzicami. Uczyli się tego m.in. przez negację i akceptację metod wychowawczych własnych rodziców (zresztą zapewne heteroseksualnych, czyli takich jak Ty). Twoje dziecko przejmie po Tobie Twoje metody wychowawcze. Tak to już jest. I co, jeśli nagle w wieku dojrzewania odkryje, że jest lesbijką albo gejem, będzie to znaczyło, że wszystkie te lata spędzone z Tobą jako rodzicem poszły na marne i skreślisz własne dziecko jako potencjalnego rodzica? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Neon Re: badania czy gadania? IP: 212.160.172.* 17 lat temu Tia....jedna patologia "ratowana" drugą? Gratuluje "mądrości" Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: cynamoon Re: badania czy gadania? IP: *.crowley.pl 17 lat temu Ja natomiast sobie wyobrażam że lepszym rodzicem będzie para alkoholików, od pary alkoholiczka + pedofil. Argumenty jakie podałeś są śmieszne. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: asia Re: badania czy gadania? IP: *.gdynia.mm.pl 17 lat temu "dwie kochające mamy lesbijki mogą być lepsze niż mama nielesbijka i tato alkoholik. Albo ojczym sadysta lub dom dziecka" sprowadza sie to do stwierdzenia "powodz moze byc lepsza niz dlugotrwala susza" ani jedno ani drugie nie jest "lepsze", przeciwnie przynosi szkody i nieszczescie. Odpowiedz Link Zgłoś
mario-radyja Dżizus Krajst,Lotny Patrol Religijny jutro wSejmie 17 lat temu LPR zapewne zrobi konferencję i z mównicy sejmowej Volksbildungsminister będzie grzmił i się domagał Komisji Śledczej do sprawy Psucia Modelu Rodziny przez Gazety (i Czasopisma). A swoją drogą, rodzina składająca się z dwóch lesbijek powinna mieć minimum czworo dzieci. Inaczej nie ma biologicznej zastępowalności. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: renia Re: Dżizus Krajst,Lotny Patrol Religijny jutro wS IP: *.server.ntli.net 17 lat temu lub czasopisma Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: alltyt Re: Dżizus Krajst,Lotny Patrol Religijny jutro wS IP: *.ikp.kfa-juelich.de 17 lat temu Musze powiedziec, ze zastosowales dosc wybiurcza logike, bo jesli rownoczesnie para gejow miala by czworke dzieci to bysmy mieli stu procentowy przyrost w grupie homoseksualnej - co moze nie bylo by glupie, bo dawalo by w przyszlosci szanse na stworzenie bardziej liberalnego spoleczenstwa. Odpowiedz Link Zgłoś
mario-radyja Jak się głęboko zastanowisz to 17 lat temu to pojmiesz tą "logikę". Dam ci wskazówkę: mężczyźni nie rodzą dzieci. Odpowiedz Link Zgłoś
lotak2 Re: HOMOrodzice to hardkor!!! 17 lat temu Gratuluje wpisu. Jestes bardzo odwaznym i prawym czlowiekiem! Chyle czolo! Pozdrowienia Odpowiedz Link Zgłoś
mln79 Re: HOMOrodzice to hardkor!!! 17 lat temu Gość portalu: klapsuś napisał(a): > sam jestem gejem i nie wyobrażam sobie posiadania dziecka z moim partnerem. > dziecko musi mieć różnicę seksualną dla zachowania równowagi. żadna opieka tego > > nie zastąpi. Słyszałem o takich badaniach z USA o dzieciach z homorodzin. 35 > procent z nich pierwszy raz przeżyło ze swoją płcią a generalnie szybko > powpadali w dragi i alkohol. Ja się cieszę że mam mamę i tatę (mam 40 lat ale > oni wciąż żyją chwała Bogu), mam dobrą pracę i dobrze mi z moim partnerem. Kto > ma być gejem i czy lesbijką i tak nim/nią będzie! Kocham dzieci i dlatego nigdy > > nie chciałbym ich mieć tylko dla swojego egoizmu, że niby lepiej się nimi > zajmę. To po prostu niepełna rodzina, koniec. DUŻA KRZYWDA DLA DZIECKA. To, że sam nie masz instynktu rodzicielskiego nie upoważnia cię do potępiania tych kobiet i posądzania ich o egoizm. Dziecko bardziej od wzorców obu płci (które i tak sobie znajdzie, bo nie żyje przecież z rodzicami na bezludnej wyspie) potrzebuje wzorca miłości. Najważniejsze jest więc, by rodzice się kochali, a nie by byli różnych płci. Jedyne co tym dzieciom zagraża, to homofobia społeczeństwa. A tą właśnie takimi komentarzami współtworzysz. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kragg Re: HOMOrodzice to hardkor!!! IP: *.acn.waw.pl 17 lat temu >(..) Jedyne co tym dzieciom zagraża, to > homofobia społeczeństwa. A tą właśnie takimi komentarzami współtworzysz Niezła paranoja - oskarżyć geja o homofobię :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: QUEEN Re: HOMOrodzice to hardkor!!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu kragg, a Ty nigdy nie słyszałeś o internalizowaniu homofobii przez osoby homoseksualne? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mia Re: HOMOrodzice to hardkor!!! IP: *.internetdsl.tpnet.pl 17 lat temu Nie rozumiesz, dlaczego to egoistyczne podejscie, no to już Ci tłumaczę. Zasada jest prosta: rodzinę Bóg/natura (zależnie od tego, czy jest się wierzącym, czy nie) obdarza potomstwem, czasem niezaleznie od woli rodziców. W przypadku par homo trzeba "postarać" się o potomka gdzies ... na boku. To "postaranie" się własnie rozumiem jako egoizm. Nie ma tu działana natury. Wiem, powiesz, że sa pary niepłodne, masz rację, ale to jakis odsetek wszystkich rodzin, w parach homo ten odsetek wynosi 100%, bo bez ingerencji "z zewnątrz" posiadanie dziecka jest niemozliwe. Teraz już rozumiesz? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: QUEEN Re: HOMOrodzice to hardkor!!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu mia, czy naprawdę nie widzisz, że wbrew temu co Ci się wydaje, Twój wywód wcale nie jest spójny logicznie i niczego nie udowadnia? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Gośka/Pomorze Re: HOMOrodzice to hardkor!!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu Właśnie, że dzieciom zagraża uczenie ich, że dwie mamusie-lesbijki lub dwóch tatusiów-gejów to coś normalnego. Co więcej, to pierwszy krok na drodze do oswajania społeczeństwa z kolejnymi zboczeniami!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: anna Re: HOMOrodzice to hardkor!!! IP: *.devs.futuro.pl 17 lat temu ja czytalam o badaniach, ktore wykluczaly negatywny wplyw na dziecko pooprzez wychowywanie w rodzinach homoseksualnych.czytalam o tych badaniach w powaznych artykulach i ksiazkach naukowych.studiowalam psychologie i przez pare semestrow mielismy zajecia poswiecone homoseksualizmowi.dodam ze nie jestem lesbijka.i dodam ze zycze wszystkim mama i tata tej samej plci powodzenia.mozecie dac wiecej szczescia swoim pociechom niz niejedna rodzina nazywama 'normalna' Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Jola Re: HOMOrodzice to hardkor!!! IP: *.internetdsl.tpnet.pl 17 lat temu ciężko mi oceniać , bo to nie łatwy temat.Jestem hetero,ale twoja wypowiedź przekonuje mnie bo myślę że ty lepiej wiesz o czym piszesz będąc homo.też myślę czasem że ta walka świata "homo" o prawa do posiadania dzieci to bardziej walka o poczucie normalnosci , aby byc i istnieć tak jak hetero i na tych samych zasadach.nie chodzi o dobro dzieci ,bo one będą narażone na wieczne wytykanie palcami i to jest egoistyczne.alo po tych artkułach mam mentlik w głowie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: winIO Re: Kolejny tekst propagujacy dewiacje IP: 212.160.105.* 17 lat temu > To juz kolejny tekst Gazety Wyborczej propagujacy dewiacje seksualne. > Czy to jest teraz modne ? Homoseksualizm już od kilkudziesięciu lat nie jest uważany przez WHO za dewiację, ani chorobę. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: wd_07 Re: Kolejny tekst propagujacy dewiacje IP: *.broker.com.pl 17 lat temu taaa ale inkwizytorom w tym społeczeństwie można to powtarzać w nieskończoność... Szczerze powiedziawszy to wolałbym być wychowany w tej rodzinie niż np. w rodzinie alkoholików albo w takiej w której w ogóle nie ma miłości. A tak na marginesie może w końcu społeczeństwo i kościół zaczęłoby potępiać rodziny w których jest przemoc i alkohol w ten sam zdecydowany i jednogłośny sposóbu co małżeństwa i rodziny homoseksualne? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ania Re: Kolejny tekst propagujacy dewiacje IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu Kościól piszemy z wielkiej litery jeśli mamy na myśli wspólnote wiernych, z małej jeśli budynek. To zaday ortografii. Ilez razy można to Wam powtarzac? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: BM Orto-Nazi IP: 216.116.59.* 17 lat temu Hej Orto-Nazi! Powtarzaj tak długo, aż sama zapamiętasz. Zaczynając od tego, że mając na myśli "zasady", piszemy "zasady", nie "zaday". Poza tym: "wspólnotę", nie "wspólnote" "ileż", nie "ilez" "powtarzać", nie "powtarzac" BM Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: patrol polonistów hej orto-nazi II IP: 193.0.117.* 17 lat temu wielką literą - nie "z wielkiej litery" małą literą - nie "z małej litery" Odpowiedz Link Zgłoś
pavlikmedvid Wolalbym HOMOrodzine od zwyczajnej! 17 lat temu Homoseksualisci maja wiecej pieniedzy i kolorowo sie nosza, wiec wolalbym miec dwoch zwariowanych tatusiow, ktorzy by mnie sobie trzymali na kolanach, niz powiedzmy, stetryczala i nudna heterofamilie przymuszajaca do zginania karku przed Najwyzszym od najmlodszego... Odpowiedz Link Zgłoś
mario-radyja Re: Kolejny tekst propagujacy dewiacje 17 lat temu > Szczerze powiedziawszy to wolałbym być wychowany w tej rodzinie niż np. w > rodzinie alkoholików albo w takiej w której w ogóle nie ma miłości. Nie wiem skąd to się bierze, porównujecie do rodzin patologicznych żeby pokazać, że względem takiego specjalnie zaniżonego poziomu odniesienia byłoby lepiej w rodzinie homoseksualnej. Tak jakby patologie mogły występować tylko w rodzinach heteroseksualnych. Równie dobrze można by stworzyć porównanie, że lepiej wychować się w rodzinie alkoholików niż w rodzinie kanibali/seryjnych morderców... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: dsa Re: Kolejny tekst propagujacy dewiacje IP: *.multicon.pl / *.multicon.pl 17 lat temu ROTFL ! A czym niby jest homoseksualizm jak nie dewiacja ?! Jest to nietypowe zachowanie seksualne - czyli dewiacja. Dewiacja jest uprawianie seksu ze zwierzetami, dziecmi, drzewami. W takimr razie czemu nie z pedalami ? Odpowiedz Link Zgłoś
xtrin Re: Kolejny tekst propagujacy dewiacje 17 lat temu Wystarczy choć sekundkę się zastanowić, by zauważyć, że homoseksualizm jest o wiele wiele bliższy heteroseksualizmowi niż dewiacjom jakie przywołujesz (zoofilia, pedofilia, skrajny fetyszyzm). Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: homofobia Re: Kolejny tekst propagujacy dewiacje IP: *.vegajaslo.pl 17 lat temu ja jednak sie nie zgodzę, uważam, że pedofilia jest równie bliska jeśli nawet w wielu przypadkach nie bliższa zachowaniom hetero. Odpowiedz Link Zgłoś
xtrin Re: Kolejny tekst propagujacy dewiacje 17 lat temu Wypadałoby podać jakąś argumentację za tak karkołomną tezą. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: homofobia Re: Kolejny tekst propagujacy dewiacje IP: *.vegajaslo.pl 17 lat temu Cóż, wykazuję się argumentacją podobną do Twojej, czyli żadną. Zresztą skoro podajesz się za człowieka myślącego uważałam, że takowa nie będzie konieczna. Zastanów się zatem ponownie tylko już nie przez pryzmat dezaprobaty społecznej dla pedofilii. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: alltyt Re: Kolejny tekst propagujacy dewiacje IP: *.ikp.kfa-juelich.de 17 lat temu Zupelnie nie moge zrozumiec jak mozna uznac pedofilie za blizsza hetero niz homoseksualiz. Zacznijmy od tego, ze tam czesto plec nie ma znaczenia tylko, zeby to bylo dziecko. Niewatpliwie mamy tu doczynienia z wykorzystaniem czego w homoseksualizmie i heteroseksualizmie nie ma w tak duzym stopniu. Tak samo jak homoseksualizm nie sluzy prokreacji, ale w odruznieniu od homo i hetero sluzy przyjemnosci tylko jednej strony! I przedewszystkim to nie slyszalem o takich zachowaniach u innych gatunkow, a jesli chodzi o homo to jest to zjawisko obserwowane u innych gatunkow tez. Dlatego sadze, ze jednak teza, ze homo jest bardziej podobne do heter jest prawdziwsza! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Neon Re: Kolejny tekst propagujacy dewiacje IP: 212.160.172.* 17 lat temu No i co z tego, że nie jest uznawany.....Ale czy to mądre? Rozumu nie masz? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ola Re: Kolejny tekst propagujacy dewiacje IP: *.chello.pl 17 lat temu to po kiego grzyba włazisz i czytasz? wynocha Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ~liberał Walczmy o normalna rodzine IP: *.dfki.uni-sb.de 17 lat temu Proszę o odpowiedź na następujące pytania: 1.Po co dzieciom wzorzec związku heteroseksualnego? 2.Jeśli dzieciom jest taki wzorzec potrzebny, czy to nie znaczy, że związek homoseksualny jest złym wzorcem, którego nie należy naśladować? 3.Jeśli związek homoseksualny nie jest złym wzorcem, to co by było z ludzkością gdyby wszyscy go naśladowali - w końcu jeśli coś jest dobre, to naśladowanie tego przez wszystkich nie powinno mieć złych efektów (np. niepalenie papierosów) ? 4.Czy wśród rodziców homo nie ma alkoholików ? 5.Czy normalna, niepijąca rodzina z tatą i mamą jest gorsza od "rodziny" homo? Życzę wytężonej pracy umysłu Odpowiedz Link Zgłoś
radzio52 Re: Walczmy o normalna rodzine 17 lat temu Mówisz masz: 1. Po nic. Dzieciom nie jest potrzebny wzorzec związku, tylko umiejętność wchodzenia w relacje z innymi ludźmi, budowania tych relacji i tak dalej. A także pewien kręgosłup wartości. Orietacja seksualna do wartości nie należy. Idąc tropem Twojego myślenia, należałoby w czambuł potępić rodziców samotnie wychowujących dzieci za to, że nie pokazują wzorca hetereseksualnego. 2. Jak wyżej. Dzieciom nie jest potrzebny wzorzec związku. Związek się buduje a nie powiela wzorce. Gdyby tak było to dzieci z rodzin patologicznych zakładałyby rodziny patologiczne. a tak nie jest. często też mają większą motywację, żeby takiej rodziny nie tworzyć, tylko właśnie odwrotną. zatem może być tak, że dzieci z rodzi homo będą chciały bardzo mieć rodzinę hetero, o ile będzie to zgodne z ich orientacją seksualną, która od wzorców nie jest zależna. 3. Wzorzec homoseksualny i heteroseksualny. Ani jeden ani drugi nie jest gorszy czy lepszy. Są inne. Co by było z ludzkością? Nie wiem. Ale skoro są ludzie na świecie, którzy mnożą się jak króliki, to może i dobrze, że są tacy ludzie, którzy są skłonni adaptować cudze dzieci (na przykład geje, osoby bezpłodne itp, itd) 4. Z pewnością są. Ale jakie to ma znaczenie. Wśród lekarzy też jest wielu, i co z tego. 5. Patrz odp na pytanie 3. Nie jest lepsza ani gorsza. JEST INNA. A tak poza tym powinieneś zdefiniować co to znaczy "normalna", gdyż utrudnia to odpowiedź. A tak poza tym, to nie była wytężona praca umysłu. Postaraj się bardziej na drugi raz:)pozdrawiam:) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: alltyt Re: Walczmy o normalna rodzine IP: *.ikp.kfa-juelich.de 17 lat temu Pierwsze pytanie jest dobre, bo wsumie czy jest nam aktualnie taki wzozec do czegos potrzebny? Teraz juz ni potrzeba kobiety i mezszczyzny do tego, zeby sie urodzilo dziecko. wystarczy kobieta i sperma, a i to sie niewatpliwie zaraz zmieni i bedzie trzeba jajeczka i spermy, a wrecz dwoch genotypow, wiec ten wzorzec nawet ze strony przetrwania gatunku nam jest zbedny. W tym wypadku pytanie dwa i trzy nie maja znaczenia. Czwarte jest oczywiste, ze musza tam byc alkocholicy i przemoc statystycznie tak samo czesto jak gdzie indziej, ale jak wiele osob juz zauwazylo to to porownanie nie ma sensu i jedynym slusznym porownaniem jest normalna rodzina, ale tu znowu raczej nasza statystyka co do rodzin homoseksualnych nie jest wystarczajaco dobra by cos powiedziec. Wzasadzie wszystko sie da udowodnic i zanegowac. W tym wypadku jedno jest pewne, ze w naszym spoleczenstwie to te rodziny nie beda mialy latwo w swoim otoczeniu. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kamyk A co jeśli urodzi się chłopczyk? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 17 lat temu Hmmm? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kukk Re: Kolejny tekst propagujacy dewiacje IP: *.egb.pl 17 lat temu bo to jest normalne... Ludzkie i tyle. A co do par homoseksulanych to uważam, że jeśli chca mieć potomstwo (swoje lub adoptowane) oczywiście nie mówie o ekstemach, ale jeśli wykazują stabilnośc psychiczną i odpowiedzialność. A zestawianie homoseksulaistów i pedofili w jednej linijce to chyba nowy syndrom VIRP Smutne... a wypadło mi z głowy: jestem lesbijką i gejem, ateistą, komunistą i cokolwiek sobie chcecie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: hetero Re: Kolejny tekst propagujacy dewiacje IP: *.skatteverket.se 17 lat temu ale mi cie szkoda ty kretynie... Polsce jeszcze duzo brakuje do tej Europy z czlonkostwa w ktorej tak sie szczycimy nie jestem taka pewna czy to dobrze ze dziecko ma dwie mamy czy dwoch ojcow ale nazywanie homoseksualistow dewiatami to juz szczyt, dewiacja jest ta chorobliwa nienawisc ktora przejawia sie u takich idiotow jak ty i tobie podobnych Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: heteroseksualna Re: Kolejny tekst propagujacy dewiacje IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 17 lat temu > ale mi cie szkoda ty kretynie... > Polsce jeszcze duzo brakuje do tej Europy z czlonkostwa w ktorej tak sie > szczycimy > nie jestem taka pewna czy to dobrze ze dziecko ma dwie mamy czy dwoch ojcow ale > nazywanie homoseksualistow dewiatami to juz szczyt, dewiacja jest ta chorobliwa > > nienawisc ktora przejawia sie u takich idiotow jak ty i tobie podobnych piszę, zebyś wiedziała, ze ktoś Ci przytaknął :)) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: klapsuś HOMOrodzice to hardkor IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu sam jestem gejem i nie wyobrażam sobie posiadania dziecka z moim partnerem. dziecko musi mieć różnicę seksualną dla zachowania równowagi. żadna opieka tego nie zastąpi. Słyszałem o takich badaniach z USA o dzieciach z homorodzin. 35 procent z nich pierwszy raz przeżyło ze swoją płcią a generalnie szybko powpadali w dragi i alkohol. Ja się cieszę że mam mamę i tatę (mam 40 lat ale oni wciąż żyją chwała Bogu), mam dobrą pracę i dobrze mi z moim partnerem. Kto ma być gejem i czy lesbijką i tak nim/nią będzie! Kocham dzieci i dlatego nigdy nie chciałbym ich mieć tylko dla swojego egoizmu, że niby lepiej się nimi zajmę. To po prostu niepełna rodzina, koniec. DUŻA KRZYWDA DLA DZIECKA. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: nie homo Re: HOMOrodzice to hardkor IP: *.internetdsl.tpnet.pl 17 lat temu I to mi sie podoba! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: M Re: HOMOrodzice to hardkor IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu I za kazdym rogiem pewnie odwracasz sie ze strachu i sprawdzasz czy nikt aby nie posadzi cie o pedalstwo, marny zywot panie super-zarabiajacy na siebie geju. Czym rozni sie motywacja posiadania dziecka pary lesbijskiej od pary hetero? Najwazniejsza jest milosc. Oczywiscie dwie mamy to nie nowosc u nas, przeciez zawsze jest pod reka jakas babcia, ciocia etc. albo dwie siostry mieszkajace razem, a jedna ma dzieci bez faceta u boku - przeciez to to samo. Nie lubie argumentu, ze to "nienaturalne" - geje i lesbijki tez sa plodni, nie zapominajcie o tym i nie dyskwalifikuje ich to przeciez do posiadania potomstwa. U nas wszystko jest tabu, o niczym sie nie dyskutuje, potrafi sie tylko zakazywac, a nie edukowac. Potem widac na ulicach malolaty z brzuchami. Jakby seks byl czyms naprawde wyjatkowym, a przeciez to nic niezwyklego. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mgr inż. Re: Inne mamy kochają tak samo IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 17 lat temu to jest gazeta wyborcza. promocja patlogi. rada etyki mediów powinna ukarać za promocję treści szkodliwej spolecznie jutro artykuł o tym jak pedofile płodzą dzieci? a po jutrze o potomstwie ze związku zoofila? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: vivi Re: Inne mamy kochają tak samo IP: 80.51.226.* 17 lat temu A wszystkie rodziny i "rodziny" z heteroseksualnymi rodzicami i "rodzicami" są niepatologiczne? Używaj mózgu, koleś! Odpowiedz Link Zgłoś
erneste Logika-kurs podstawowy 17 lat temu > A wszystkie rodziny i "rodziny" z heteroseksualnymi rodzicami i "rodzicami" są > niepatologiczne? > Używaj mózgu, koleś! Stwierdzenie, że rodzina składająca się z "dwóch mam" lub "dwóch tatusiów" jest patologiczna wcale nie implikuje tezy, że wszystkie rodziny z heteroseksualnymi rodzicami są niepatologiczne. Myślę, że to właśnie Ty powinieneś użyć mózgu i zapoznać się z podstawami logiki. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: winIO Re: Logika-kurs podstawowy IP: 212.160.105.* 17 lat temu > > A wszystkie rodziny i "rodziny" z heteroseksualnymi rodzicami i "rodzicam > i" są > > niepatologiczne? > > Używaj mózgu, koleś! > > Stwierdzenie, że rodzina składająca się z "dwóch mam" lub "dwóch tatusiów" jest > > patologiczna wcale nie implikuje tezy, że wszystkie rodziny z heteroseksualnymi > > rodzicami są niepatologiczne. > Myślę, że to właśnie Ty powinieneś użyć mózgu i zapoznać się z podstawami > logiki. Gdyby sens słowa pisanego czy mowionego wynikał tylko ze stosowania doń zasad logiki, już dawno mielibyśmy automaty, z którymi moglibysmy gadać tak ja z człowiekiem, nie dostrzegając różnic. Każda sentencja wypowiedziana, czy napisana zawierać może inne, domyślne stwierdzenia, sugestie, czy tzw. zawartość pomiędzy wierszami. Odpowiedz Link Zgłoś
erneste Re: Logika-kurs podstawowy 17 lat temu > Gdyby sens słowa pisanego czy mowionego wynikał tylko ze stosowania doń zasad > logiki, już dawno mielibyśmy automaty, z którymi moglibysmy gadać tak ja z > człowiekiem, nie dostrzegając różnic. Każda sentencja wypowiedziana, czy > napisana zawierać może inne, domyślne stwierdzenia, sugestie, czy tzw. > zawartość pomiędzy wierszami. Niestety, mówisz bzdury. Oczywiście wcale nie sugeruję przy tym, że pozostali uczestnicy tego forum bzdur nie mówią.:) Odpowiedz Link Zgłoś
plaszcz Co gorsze - dwie lesbijki czy alkoholowe burdy ??? 17 lat temu Jesli w domu panuje dobra atmosfera, milosci to chyba nie jest to takie straszne, wydaje sie lepsze niz w rodzinie, gdzie tej milosci nie ma, jest alkohol, burdy przemoc i tata mame bierze siłą na oczach dziecka. Ale ogolnie wiadomo, najlepiej jakby byli kochający się rodzice. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: x Re: Co gorsze - dwie lesbijki czy alkoholowe burd IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 17 lat temu nie ma gwarancji ze te dwie zboczone baby sie nie stoczą do pijackich burd Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: klapsuś w ETYCE nie można stawiać pytania o to 'co gorsze' IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu lecz co JEDYNIE DOBRE, jedynie dobra jest klasyczna rodzina - niepijąca, kochająca i uczciwa. pytając w drugą stronę wchodzimy w dyskurs dobru nie służący - nagle pobicie zaczyna być lepsze od morderstwa, kłamstwo od oszustwa... utnijmy to proszę, odpowiedź jest prosta - i to i to nie jest NAJLEPSZYM rozwiązaniem. w biznesie i polityce owszem można stosować półśrodki, rozwiązania pół-dobre. Ale nie w wychowywaniu dziecka, gdzie pod naszą najdrobniejszą sugestią kryją się wskazówki dla dziecka na resztę życia. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: QUEEN Re: w ETYCE nie można stawiać pytania o to 'co go IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu Klapsuś, mówisz o idealnym świecie, który nie istnieje. Nikt, nawet najlepszy rodzic, nie jest w stanie kontrolować własnego zachowania pod kątem tego co dobre dla dziecka przez 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu. Poza tym nawet gdyby to było możliwe, wskazówki, jakie "kryją się za najdrobniejszą sugestią rodzica", wcale nie są przez dziecko odbierane dokładnie tak, jak ten rodzic by tego chciał. Czy tego nie widzisz w kontaktach z własnymi dziećmi, i czy nie widzisz tego wspominając własne dzieciństwo i kontakty z własnymi rodzicami? Oczywiście liczy się, co się dzieciom wpaja, jednak nawet najlepsi rodzice (o najlepszych intencjach) nie są w stanie kontrolować rozwoju osobowości swojego dziecka w 100%. Wszyscy kontaktujemy się w okresie swojego dzieciństwa i dojrzewania z takim tłumem osób, że naprawdę trudno naiwnie wierzyć, że tylko wpływ rodziców będzie znaczący w rozwoju osobowości dziecka. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ABBA Re: Co gorsze - dwie lesbijki czy alkoholowe burd IP: *.hsd1.ma.comcast.net 17 lat temu Tu nie o atmosfere w domu chodzi, ale o cos glebszego, mianowice o wzorce do nasladowania. Jakie wzorce do nasladowania i wartosci zostana przekazane dziecku (dzieciom) w jednoplciowej rodzinie? Chocby nie iwm jak bede te dwie panie otwarte z dziecmi, albo dzieci sie zbuntuja w czasie dorastania, albo zalamia i poplenia samobojstwo, albo beda nasladowac te same wzorce i szukac tego samego (jednokierunkowego) kierunku. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: wd_07 ich sprawa IP: *.broker.com.pl 17 lat temu A może poddamy inwigilacji również rodziny heteroseksualne i wsadzimy do paki każdego tatę i każdą mamę których dzieci dopuściły się jakiegoś wykroczenia, biorą narkotyki, piją alkohol albo zdradza żonę/męża? Skoro zdecydowały się na taki krok to znaczy, że przyjmują na siebie odpowiedzialność za wychowanie tego dziecka i za konsekwencje tego wychowania. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: QUEEN Re: Co gorsze - dwie lesbijki czy alkoholowe burd IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu Tak, tak, dzieci od razu się załamią i popełnią samobójstwo... Tak się składa że od ponad pięciu lat pomagam mojej partnerce wychowywać jej dzieci. W tej chwili są one w wieku 19 i 15 lat, a więc u jednego okres dojrzewania właściwie już się zakończył a u drugiego jest w pełni. Żadne z nich nie próbowało jakoś popełnić samobójstwa; układy między nimi a mną są w jak najlepszym porządku. Córka spotyka się z chłopakiem, a syn najwyraźniej interesuje się dziewczynami. A jeśli chodzi o nastoletnie bunty, to przecież zdarzają się one wszystkim (normalnym) nastolatkom; to normalny etap rozwoju osobowości. Ważne, jak dzieci przez ten etap przechodzą. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: RammSes Re: Co gorsze - dwie lesbijki czy alkoholowe burd IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu > Tak, tak, dzieci od razu się załamią i popełnią samobójstwo... Tak się składa > że od ponad pięciu lat pomagam mojej partnerce wychowywać jej dzieci. A kto jest tatusiem w tym "zwiazku"? I czemu wszyscy pisza o tych rodzinach pijackich jako porownanie? Czy to jakas norma czy co? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: QUEEN Re: Co gorsze - dwie lesbijki czy alkoholowe burd IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu Co to znaczy "kto jest tatusiem"? Tatusiem jest oczywiście biologiczny ojciec, z którym dzieci mają stały kontakt. I który zresztą ma nową żonę, więc dzieci dodatkowo obserwują, jak odnoszą się do siebie ludzie w związku hetero. Poza tym, nie wiem czemu tyle osób wyobraża sobie, że dzieci wychowywane przez dwie kobiety czy przez dwóch mężczyzn są zupełnie odcięte od świata i nie mają żadnego wzorca związku heteroseksualnego? Przecież to absurd. Czy te dzieci nie mają dziadków, ciotek, wujków, starszych kuzynów i kuzynek, sąsiadów, telewizji? Standardem jest związek hetero; dzieciaki wychowywane w związkach homo I TAK mają okazję naoglądać się wzorców hetero. Ja akurat nie porównywałam niczego do "rodzin pijackich", ale skoro w odpowiedzi na mój właśnie post o to pytasz, to powiem Ci, że sama mam ojca alkoholika. Z zewnątrz moje dzieciństwo wyglądało na całkiem normalne (oboje rodziców, dom, czyste ubrania, całkiem dobre oceny w szkole, wyjazdy na wakacje, itd.), i tylko ja, moja matka i brat wiemy, przez co przechodziliśmy, kiedy byłam dzieckiem. I teraz kiedy mam tę swoją "nietypową" rodzinę, która może z zewnątrz wydaje się dziwna czy "nienormalna", nieraz z ulgą myślę, że "moje" dzieci przynajmniej nie przechodzą przez to, przez co przechodziłam ja z bratem. Czy "pijackie rodziny to jakaś norma?" Jedno jest pewne: jest ich o wiele więcej, niż się "postronnym" wydaje. Gdybym podczas choroby matki nie powiedziała w końcu o alkoholizmie ojca kuzynce, do dziś nikt poza najbliższą rodziną (tzn. mną i bratem, matką i nieżyjącymi już dziadkami, z którymi mieszkaliśmy przez okres mojego najwcześniejszego dzieciństwa) nikt by nie wiedział. Obawiam się, że alkoholików jest w Polsce o wiele więcej, niż się wydaje :| Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ~liberał Co gorsze - dwie lesbijki czy normalni rodzice ??? IP: *.dfki.uni-sb.de 17 lat temu Proszę o odpowiedź na następujące pytania: 1.Po co dzieciom wzorzec związku heteroseksualnego? 2.Jeśli dzieciom jest taki wzorzec potrzebny, czy to nie znaczy, że związek homoseksualny jest złym wzorcem, którego nie należy naśladować? 3.Jeśli związek homoseksualny nie jest złym wzorcem, to co by było z ludzkością gdyby wszyscy go naśladowali - w końcu jeśli coś jest dobre, to naśladowanie tego przez wszystkich nie powinno mieć złych efektów (np. niepalenie papierosów) ? 4.Czy wśród rodziców homo nie ma alkoholików ? 5.Czy normalna, niepijąca rodzina z tatą i mamą jest gorsza od "rodziny" homo? Życzę wytężonej pracy umysłu Odpowiedz Link Zgłoś
zwroclawianka Re: Co gorsze - dwie lesbijki czy normalni rodzic 17 lat temu jak nauczyłeś się pisać, to bądź łaskaw nauczyć się czytać- odpowiedź była wyżej !!! Przeczytaj komentowany artykuł » radzio52 28.07.06, 11:48 + odpowiedz Mówisz masz: 1. Po nic. Dzieciom nie jest potrzebny wzorzec związku, tylko umiejętność wchodzenia w relacje z innymi ludźmi, budowania tych relacji i tak dalej. A także pewien kręgosłup wartości. Orietacja seksualna do wartości nie należy. Idąc tropem Twojego myślenia, należałoby w czambuł potępić rodziców samotnie wychowujących dzieci za to, że nie pokazują wzorca hetereseksualnego. 2. Jak wyżej. Dzieciom nie jest potrzebny wzorzec związku. Związek się buduje a nie powiela wzorce. Gdyby tak było to dzieci z rodzin patologicznych zakładałyby rodziny patologiczne. a tak nie jest. często też mają większą motywację, żeby takiej rodziny nie tworzyć, tylko właśnie odwrotną. zatem może być tak, że dzieci z rodzi homo będą chciały bardzo mieć rodzinę hetero, o ile będzie to zgodne z ich orientacją seksualną, która od wzorców nie jest zależna. 3. Wzorzec homoseksualny i heteroseksualny. Ani jeden ani drugi nie jest gorszy czy lepszy. Są inne. Co by było z ludzkością? Nie wiem. Ale skoro są ludzie na świecie, którzy mnożą się jak króliki, to może i dobrze, że są tacy ludzie, którzy są skłonni adaptować cudze dzieci (na przykład geje, osoby bezpłodne itp, itd) 4. Z pewnością są. Ale jakie to ma znaczenie. Wśród lekarzy też jest wielu, i co z tego. 5. Patrz odp na pytanie 3. Nie jest lepsza ani gorsza. JEST INNA. A tak poza tym powinieneś zdefiniować co to znaczy "normalna", gdyż utrudnia to odpowiedź. A tak poza tym, to nie była wytężona praca umysłu. Postaraj się bardziej na drugi raz:)pozdrawiam:) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: BM Re: Co gorsze - dwie lesbijki czy alkoholowe burd IP: 216.116.59.* 17 lat temu Samotnie wychowująca dziecko matka lub babcia to też rodzina jednopłciowa. I co, zabrać im dzieci i do domu dziecka? Tam to dopiero jest wzorców do naśladowania. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: erba Re: Co gorsze - dwie lesbijki czy alkoholowe burd IP: *.internetdsl.tpnet.pl 17 lat temu nie, ponieważ taka matka lub matka z babcią przekazują dziecku, żę zaistaniała sytuacja nie jest normą, że z jakiś powodów ojca dziecka nie ma przy rodzinie. Natomiast pary jednopłciowe przekazują, że ich "rodzina" jest najzwyczajniej normalna. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: no name Re: Co gorsze - dwie lesbijki czy alkoholowe burd IP: *.4web.pl 17 lat temu Tak, a jeśli ojciec odszedł i załozył sobie inną rodzine to co pzrekazują ? Że z jakichś powodów go nei kochal i odszedł? Puknij sie w łeb. Odpowiedz Link Zgłoś
erba Re: Co gorsze - dwie lesbijki czy alkoholowe burd 17 lat temu Gość portalu: no name napisał(a): Puknij sie w łeb. jaka agresja... wypraszam sobie takie teksty a co do tematu, nawet jeśli ojciec założył inną rodzinę to matka może mówić, że jest zły, taki owaki, ale przekazywane jest dziecku, że normą jest model: matka+ojciec Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: QUEEN Re: Co gorsze - dwie lesbijki czy alkoholowe burd IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu erba, czy naprawdę uważasz, że dobru dziecka służy wmawianie mu, że tata, który odszedł do innej kobiety/założył nową rodzinę jest potworem? Twoim zdaniem to dobrze, jeśli dziecko od małego wzrasta w poczuciu krzywdy i z chęcią zemsty? A nie lepiej po prostu byłoby powiedzieć dziecku, że "nam się z tatą nie układało, i lepiej jest tak jak jest"? Nie wydaje Ci się, że takie podejście pomogłoby dziecku wyrosnąć na kogoś otwartego na świat i drugiego człowieka i potrafiącego wybaczać, zamiast na zgorzknialca, który zawsze będzie szukał kozła ofiarnego? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: erba Re: Co gorsze - dwie lesbijki czy alkoholowe burd IP: *.internetdsl.tpnet.pl 17 lat temu nie no oczywiście, że nie :-)) tym bardziej, że ode mnie tez odszedł tata a nie uwazam go za potwora :-)) to był tylko przykład, może niefortunny, nie chciałam przekazać tego co konkretnie mówią matki, samotne matki do dzieci, ale to, jaka jest forma takiej rodziny (samotnej), że, nawet jeśli to jest niewypowiedziane, dziecko wie, że normą jest model matka+ojciec, a że akurat w ich rodzinie takiego zabrakło to niestety trzeba i tak żyć. NIe wyobrażam sobie rodziny, w której wychowująca samotnie strona (czy to ojciec czy matka czy babka) mają postawę typu: najlepsza forma rodziny to ja+dziecko, nie potrzebna ci mamusia/tatuś. NIe wiem, może ja mam problem z jasnym wyrażaniem myśli, czy co? :-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: QUEEN Re: Co gorsze - dwie lesbijki czy alkoholowe burd IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu Erbo, jestem pewna, że tata odszedł nie od Ciebie... jeśli odszedł, to pewnie od Twojej matki albo DO kogoś innego, i mam nadzieję, że utrzymywał z Tobą stały kontakt (jeśli był tego wart). Pewnie czasem było Ci ciężko, ale jeśli było Ci ciężko z powodu świadomości, że Twoja rodzina jest inna niż pozostałe (właśnie z powodu nieobecności ojca), to zastanów się, czy to przypadkiem nie był ten podstawowy problem? właśnie przeświadczenie o inności, która w jakiś sposób stawiała Cię poza grupą rówieśników. Na co dzień pewnie byłaś szczęśliwa z matką. A i spotkania z ojcem zapewne były dla Ciebie przyjemne - zwykle ojciec w takich układach stara się wynagrodzić jakoś dziecku swoją nieobecność na co dzień. A więc pomimo tego, że wychowałaś się w rodzinie niepełnej, miałabyś pewnie całkiem szczęśliwe dzizeciństwo, gdyby nie przeświadczenie, że Twoja rodzina nie pasuje do powszechnie powielanego modelu: matka + ojciec + dziecko. Piszesz: "NIe wyobrażam sobie rodziny, w której wychowująca > samotnie strona (czy to ojciec czy matka czy babka) mają postawę typu: > najlepsza forma rodziny to ja+dziecko, nie potrzebna ci mamusia/tatuś." Oczywiście o ile dziecko ma ojca, z którym może się spotykać, jak najbardziej należy mu powtarzać, że te spotkania są mu potrzebne. Ale jeśli ojca czy matki nie ma np. fizycznie (zmarli), to przecież nikt normalny nie będzie na co dzień wmawiał dziecku, jakie to jest biedne i startuje z gorszej pozycji, bo brak mu jednego rodzica. To by temu dzeicku nie przyniosło absolutnie żadnej korzyści. Moja kuzynka została wdową w bardzo młodym wieku; jej dzieci były wtedy malutkie. Cała rodzina starała się wtedy pomóc, ale nikt nie klepał dzieci po główkach i nie powtarzał im: o wy biedne sierotki. Co by to dało? Ich matka nigdy nie wyszła ponownie za mąż. Może nie miała kiedy poznać innego mężczyzny, a może obawiała się, że ojczym nie traktowałby dzieci odpowiednio. Czy należy ją potępić za to, że jej dzieci wychowywały się w niepełnej rodzinie? Dziś są dorosłe, powchodziły w związki małżeńskie, są szcześliwe. Zresztą ze spotkań z nimi w okresie ich dzieciństwa i młodości pamiętam, że zawsze były szczęśliwe, wiedząc, że mają matkę, dziadków, wujków i ciotki, którzy je kochają. A więc wiele zależy od tego, w jaki sposób traktuje się "inność" rodziny. Odpowiedz Link Zgłoś
erba Re: Co gorsze - dwie lesbijki czy alkoholowe burd 17 lat temu heh, najlepiej żeby ludzie po jednym zdaniu innej osoby nie bawili się w domorosłych psychologów, jak było i jest w mojej rodzinie nie będę się rozpisywać, bo to nie miejsce ku temu. Nigdzie nie napisałam, żeby dziecku codziennie wmawiać, że jego rodzina jest inna, nie napisałam nawet, żeby w ogóle wmawiać. Dziecko w rodzinie niepełnej po prostu "wie", że taka sytuacja nie jest normalna (przy czym używam tu słowa "normalna" w neutralnym znaczeniu a nie od razu pejoratywnym). Aha i nie napisałm nigdzie, że dzieciństwo w rodzinie niepełnej musi być nieszcześliwe. ech :-) sjp.pwn.pl/haslo.php?id=37548 m.in.: najczęściej spotykany, przeciętny, zwykły Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: jax Re: Co gorsze - dwie lesbijki czy alkoholowe burd IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu A wcześniej jeszcze da wszsytkim po mordzie! Ale to nie jest patologia, to jest przeciętna, pełna chamstwa i obłudy polska rodzina, najczęściej katolicka, która w niedzielę wspólnie idzie do kościoła i udaje, że jest ok. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: winIO Re: Inne mamy kochają tak samo IP: 212.160.105.* 17 lat temu Gość portalu: Wolnościowiec napisał(a): > No suuuper... współczuję temu dziecku. Z marszu rozwijać się w patologicznej > "rodzinie"... A ja Tobie szczerze współczuję. Z Twojej wypowiedzi wynika, że nie dość iż rodzina, w której dorastałeś byla patologiczna to jeszcze wychowała człowieka nieco ograniczonego. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Gzyms Re: Inne mamy kochają tak samo IP: *.CNet2.Gawex.PL 17 lat temu lepiej dzieci ukisić w beczkach,nie? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: orni Re: Inne mamy kochają tak samo IP: *.icpnet.pl 17 lat temu A "rodzina" z jednym rodzicem to pewnie tez patologia wg. ciebie? Dziecko bedace wsrod ludzi, ktorzy je kochaja jest szczesliwe... weszpolski zwolenniku domow dziecka Odpowiedz Link Zgłoś
konikoni Ja tez jestem z takiej "patologicznej" rodziny 17 lat temu takze wychowywaly mnie dwie kobiety, nie lesbijki - mama z krewna . Niestety tacy rodzice nie byli najlepsi, brakowalo mi ojca jakiegos wzorca (u tych kobiet bedzie dziadek moze sie sprawdzi). Nie bylem rozpieszczany, tez nie mialem luzu wrecz przeciwnie non stop mnie pilnowano zero samodzielnosci . Odgradzano mnie od innych ludzi nie nauczono zwyklego zycia. Teraz jak 26 latek mam klopoty z innymi ludzmi nie potrafie z nimi rozmawiac, traktuje ich jak przedmioty. Od kilku lat ograniczam kontakt z moimi "mamami" do minimum, zaczynam je powoli nienawidzic Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: BM Re: Ja tez jestem z takiej "patologicznej" rodzin IP: 216.116.59.* 17 lat temu Woody Allen? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: iwoncja Re: Ja tez jestem z takiej "patologicznej" rodzin IP: *.internetdsl.tpnet.pl 17 lat temu Za młody Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: olga Re: Ja tez jestem z takiej "patologicznej" rodzin IP: *.compower.pl 17 lat temu Mam znajoma, ktora wychowywaly trzy kobiety, bez zadnego mezczyzny: matka, ciotka i babcia. I co - nie popelnila samobojstwa, nie stoczyla sie w alkoholizm, jest bardzo zdolna i szczesliwa. Ale to tez zapewne byla rodzina patologiczna, bo tatusia juz na tym swiecie nie bylo. Dlaczego ja o tym wczesniej nie wiedzialam, powinnam byla doniesc do odpowiednich osob, ze tym paniom trzeba odebrac dziecko, bo bedzie skrzywione przez brak mezczyzny! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Rafi Poparcie dla homorodziców! IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 17 lat temu Ps.I niech wam zdrowo rosną pociechy!:) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: KaNaPkA A samotne matki? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu A co powiecie na samotne matki? Czy w takiej rodzinie z jedną mamą, bez ojca, dziecko wychowa się prawidłowo? No pewnie, że tak! Bo w sumie płeć się nie liczy, tylko więź emocjonalna. Samotny ojciec przy odrobinie cierpliwości i samozaparcia też dobrze zaopiekuje się dziećmi. Ale idąc waszym tokiem myślenia możnaby dojść do wniosku, że samotnym i homoparom trzeba odbierać dzieci. I co z nimi potem? Mają iść do domu dziecka? Ale przecież tam i tak nie mają rodziców (oczywiście rozdzielno płciowych). To co z nimi zrobić? Tak, czy siak dzieciaki w tym wypadku są skazane na ostracyzm społeczny. Na wsiach samotne matki wytykane są palcami. Ale spójrzmy na związek kobieta + mężczyna. Przeważnie wychowywaniem dziecka w rodzinie zajmuje się mama, ojciec zarabia pieniądze i powiedzmy sobie szczerze, męską naturą nie jest niańczenie bachora. Oczywiście zdarzają się tatusiowie skarby, ale domeną kobiet jest właśnie opieka nad potomstwem. Taki jest nasz gatunek ludzki. 2 mamy dają 2 razy więcej miłości. Oczywiście kochające się mamy, bo szczęśliwy związek przekłada się na udane życie rodzinne. :-) Pozdrawiam, Anka Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Rafi Popracie dla homorodziców! IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 17 lat temu Nieważna jest orientacja seksualna rodziców!Znam dzieci wychowywane przez homoseksualistów i są jak najbardziej normalne.Znam również dzieci "wychowywane" przez tatę i mamę alkoholików...i kto jest lepszym rodzicem?! Orientacja seksualna nie powinna mieć znaczenia o tym czy któs ma prawo wychowywać czy nie dzieci.Liczy się osobowość człowieka,jego charakter.Z całego serca popieram homorodziców.A wy,Polacy nauczcie się trochę tolerancji,akceptacji inności,pogódzcie się z tym,że także w Polsce są homorodziny.I zamiast krytykować,wyśmiewać dajcie,głównie dzieciom z tych rodzin,jak i rodzicom więcej szacunku.To są takie same dzieci,istoty żywe! A co z rodzinami gdzie dzieci są wychowywane prze mamę i babcię-czemu ich nie napietnujecie?Co z rodzinami gdzie tata jest gejem a mama heteroseksualna?Takich rodzin są tysiące w Polsce.I żyją w podziemiu.Bo nie mogą żyć normalnie.Tylko im współczuć...ale jeszcze bardziej ubolewam nad Polakami,którzy byli,są i zawsze będą głupi.Ubolewam nad ludźmi,którzy porównuja homoseksualizm do pedofilii!Leczcie się!!! Rodzinom z artykułu życzę dużo szczęścia.A Polakom więcej rozumu,zdjęcia klapek z oczu i samokrytyki! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Antek Kompletne bzdury! IP: 80.51.186.* 17 lat temu Dziecko wychowywane przez homoseksualistów jest w duszy głęboko nieszczęśliwe. Tylko homo-hipokryci twierdzą, że jest inaczej. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: tege zaraz zacznie się jatka ;]... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu ten tekst to jakaś prowokacja... osobiście nie chciałbym być tym dzieckiem i przeżywać tylu trudności spowodowanych tym, że w domu mam "2 mamy" :/... Dlaczego ludzie "tolerancyjni" narzucaja innym swoja wole? Nie chce w przyszlosci zyc po sasiedzku z gejami i lesbijkami wychowujacymi dzieci. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: orni Re: zaraz zacznie się jatka ;]... IP: *.icpnet.pl 17 lat temu lepiej miec pijakow jako sasiadow nie? albo tatusia co bije dzieci prawda... to takie czysto polskie i katolickie - "normalne" Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: tege to nie jest żaden argument IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu To co napisales przypomina mi sytuacje, w ktorej pewien mlody chlopak argumentuje swoje zamilowanie do parkour (chyba tak to sie pisze) w taki oto sposob: "A co? To chyba lepiej niz okradanie ludzi?" Tak wiec prosze przestan operowac na skrajnosciach, bo dla mnie to nie jest zaden argument. Jakos do tej pory mialem i mam za sasiadow normalne rodziny. I niech tak pozostanie. Nie zycze sobie, aby ktokolwiek w przyszlosci mial mi narzucic pogodzenie sie z tym, ze jako sasiadow moge miec pare gejow wychowujacych dzieci, a nauczycielka mojego dziecka byla lesbijka. To tyle na temat. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: winIO Re: to nie jest żaden argument IP: 212.160.105.* 17 lat temu > Nie zycze sobie, aby ktokolwiek w przyszlosci mial mi > narzucic pogodzenie sie z tym, ze jako sasiadow moge miec pare gejow > wychowujacych dzieci, a nauczycielka mojego dziecka byla lesbijka. To się przeprowadź. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: tege Re: to nie jest żaden argument IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu nie :P Dlatego nie będę zmieniał swojego nastawienia. Tylko idiota czyniłby coś wbrew swej woli. Zatem Ty również możesz się przeprowadzić np do Hiszpanii, jeśli nie odpowiada Tobie fanatyzm religijny za ścianą ;). Odpowiedz Link Zgłoś
superdziobak Re: to nie jest żaden argument 17 lat temu No dobrze Tege... Ale w zasadzie dlaczego masz takie nastawienie? Ciekawi mnie to, bo ja mam akurat odwrotne. Przeprowadźmy dyskusję z wysłuchaniem argumentów drugiej strony... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: wyrwidab Re: to nie jest żaden argument IP: *.internetdsl.tpnet.pl 17 lat temu Ludzie jako gatunek to zwierzeta. A w swiecie zwierzat nie ma parek jednej plci posiadajacych potomstwo. Tylko u ludzi nastapilo odchylenie od normy. Dla mnie homo to rodzaj mutantyzmu, dewiacji, choroby i nigdy sie nie pogodze z tym, ze para homo chce miec i wychowywac dzieci. Nie podniose reki na takich ludzi, nie rzuce w nich kamieniem, nawet slowa obrazliwego nie powiem na nich, ale niech sie odwala od mysli posiadania dzieci. Niech kopuluja miedzy soba w swoich domach, mieszkaniach, ale wara im od dzieci. Jak dla mnie zwiazek homo chcacy miec dzieci jest taki sam niemoralny, obrzydliwy jak nekrofilia czy sodomia badz pedofilia. Powinno sie ich karac za ich potrzebe posiadania dzieci! Homo to jest wbrew naturze i tyle. Dewiantom mowie NIE. Jak caly swiat zaakceptuje homo, zakladanie przez nich rodzin i posiadanie dzieci to bedzie kila i mogila. syf nad syfy itp itd. Mam nadzieje, ze nie dozyje tych czasow a chcialbym pozyc jeszcze z 50-60 lat (mam ok 30). Co za syf... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: CCC Re: to nie jest żaden argument IP: *.pools.arcor-ip.net 17 lat temu Kto by ciebie chcial miec za sasiada? Puknij sie w ten rasistowski pusty baniak. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: jax Re: to nie jest żaden argument IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu A jak się dowiesz później, że nauczycielka twego dziecka byała lesbijką, to cóż biedulko poczniesz? A wcześniej poczytaj sobie trochę o homoseksualizmie, bo jak ci sie trafią jeszcze sąsiedzi geje z dzieckiem, to możesz dostać nerwicy. A może spróbuj poćwiczyć parcour (spolszczone parkur) bo tak to sie pisze. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: tolerancyjny Re: to nie jest żaden argument IP: 83.141.125.* 17 lat temu > Nie zycze sobie, aby ktokolwiek w przyszlosci mial mi > narzucic pogodzenie sie z tym, ze jako sasiadow moge miec pare gejow > wychowujacych dzieci, a nauczycielka mojego dziecka byla lesbijka. A co ma piernik do wiatraka? Co mnie obchodzi orientacja seksualna nauczycielki mojego dziecka. Rownie dobrze mozna by sobie zyczyc zeby nauczycielka nie miala psa w domu. Ludzie sa rozni i posrod roznych ludzi sie zyje tak jest wszedzie. I poki ludzie ci dzialaja w zgodzie z prawem to guzik innym do tego. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: . Re: to nie jest żaden argument IP: *.dhcp.inet.fi 17 lat temu twoi sasiedzi pewnie tez sa z ciebie dumni ty otwarta inteligentna ciepla osobo o umysle swiezym i nieograniczonym... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: winIO Re: zaraz zacznie się jatka ;]... IP: 212.160.105.* 17 lat temu > osobiście nie chciałbym być tym dzieckiem i przeżywać tylu trudności > spowodowanych tym, że w domu mam "2 mamy" :/... > Dlaczego ludzie "tolerancyjni" narzucaja innym swoja wole? Nie chce w > przyszlosci zyc po sasiedzku z gejami i lesbijkami wychowujacymi dzieci. Piszesz, że nie chcałbyś być dzieckiem wychowywanym przez pare homoseksualną, z powodu trudności jakich bys doświadczał. A nie przyszło Ci do głowy, że trudności te są dziełem ludzi takich jak Ty, którzy wybór innych nazywają ograniczniem swej wolności tylko dlatego że budzi w nich to estetyczną odrazę. Z punktu widzenia homoseksualistów to trzymający sie za rękę i całujący w parku hetero powinni być barbazyńcami narzucającymi im swoją wolę. Gdzie jest napisane, że updobanie i preferencje większości mają być uprzywilejowane w stosunku do mniejszości ? Piszesz, z enie chcesz żyć po sąsiedzku z gejami i lesbijkami. Ja dla odmiany nie chcę zyć po sąsiedzku z fanatycznie katolickimi dzieciorobami i nierobami utrzymującymi sie tylko z zasiłków, bijącymi wszelkie rekordy chamstwa (przypadek autentyczny). Chociaż moje niedogodności związane z sąsiedztwem tychże, sa prawdopodobnie dużo bardziej dolegliwe niż potencjalnie Twoje wynikające z sądziedztwa homoseksualistów, to jednak dopóki nie bedzie mnie stac na wybudowanie sobie domu będe musiał to wszystko znosić, bo w żaden sposób nie ograniczają mojej wolności. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: tege Re: zaraz zacznie się jatka ;]... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu > Gdzie jest napisane, że updobanie i preferencje większości mają być > uprzywilejowane w stosunku do mniejszości ? A gdzie jest napisane (i praktykowane), że mniejszość narzuca swoją wolę większości? ;] Piszesz, że nie chcesz mieć za sąsiadow fanatycznych katolików itp. Ok, ja to rozumiem. Nie widze więc powodu, dla którego nie mialbyś rozumieć mnie. Po prostu mi to nie odpowiada, brzydzę sie tym. Co do przyczyny przyszłych trudności w życiu tych niczego winnych dzieci... Co mam niby zrobić? Zmienić podejście? Nie ma mowy, nikt mi nie będzie narzucał akceptacji homoseksualizmu. Dla mnie to jest zboczenie. I każdy może pisać sobie, że jestem ograniczony itp (jeśli stać go tylko na obelgi). Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: winIO Re: zaraz zacznie się jatka ;]... IP: 212.160.105.* 17 lat temu > > Gdzie jest napisane, że updobanie i preferencje większości mają być > > uprzywilejowane w stosunku do mniejszości ? > > A gdzie jest napisane (i praktykowane), że mniejszość narzuca swoją wolę > większości? ;] > Urządzanie sobie życia po swojemu we własnych czterech ścianach nie jest narzucaniem innym swojej woli. Gdyby wszyscy przyjęli Twój tok rozumowania wówczas wyszło by na to iż każdy narzuca swoją wolę każdemu i kazdy też czuje się zniewolony przez innych. > Piszesz, że nie chcesz mieć za sąsiadow fanatycznych katolików itp. Ok, ja to > rozumiem. Nie widze więc powodu, dla którego nie mialbyś rozumieć mnie. Po > prostu mi to nie odpowiada, brzydzę sie tym. > Owszem. Napisałem, że nie chcę miec tych sąsiadów, których mam. Chodziło mi o ich chamstwo, nieróbstwo i kompletny brak umiejętności do życia w społeczności, a nie wiarę. Tyle tylko, że ja nie wykrzykuję tego na forum, a jedynie podałem Ci przykład, że mimo iż mam sąsiadów, którzy są uciążliwi dla innych, to nie jest to powodem iz będę im nakaywał im wzięcie się do pracy, czy zakazywał płodzenia kolejnego potomstwa. > Co do przyczyny przyszłych trudności w życiu tych niczego winnych dzieci... Co > mam niby zrobić? Zmienić podejście? Nie ma mowy, nikt mi nie będzie narzucał > akceptacji homoseksualizmu. Dla mnie to jest zboczenie. I każdy może pisać > sobie, że jestem ograniczony itp (jeśli stać go tylko na obelgi). Nie musisz tego kceptować, ale nie masz prawa ograniczać praw innych w imię swoich gustów i upodobań. Jeśli za slowo "ograniczony" poczułeć obrażony to przepraszam, ale jakoś nie mogłem znaleźć nic trafniejszego na okreslenie czlowieka, który neguje fakty uznane przez świat nauki (myślę tu o autorytetach medycznych dzialających w WHO). Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: tege Re: zaraz zacznie się jatka ;]... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu > Urządzanie sobie życia po swojemu we własnych czterech ścianach nie jest > narzucaniem innym swojej woli. Gdyby wszyscy przyjęli Twój tok rozumowania > wówczas wyszło by na to iż każdy narzuca swoją wolę każdemu i kazdy też czuje > się zniewolony przez innych. Myślisz, że te 97% heteroseksualnego społeczeństwa jest dlatego hetero, ponieważ otoczenie to narzuciło? Jestem przekonany, że niemal wszyscy postępowali indywidualnie, tak jak sami chcieli. Zatem ta prawidłowość powstała niezależnie "we własnych czterech ścianach" milionów obywateli. I nikt się nie czuje zniewolony... Myślę, że nie muszę dalej wyjaśniać i sam potrafisz dostrzec korelację między Twoją, a moją wypowiedzią ;). Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: winIO Re: zaraz zacznie się jatka ;]... IP: 212.160.105.* 17 lat temu > Myślisz, że te 97% heteroseksualnego społeczeństwa jest dlatego hetero, poniewa > ż > otoczenie to narzuciło? Jestem przekonany, że niemal wszyscy postępowali > indywidualnie, tak jak sami chcieli. Zatem ta prawidłowość powstała niezależnie > "we własnych czterech ścianach" milionów obywateli. I nikt się nie czuje > zniewolony... Myślę, że nie muszę dalej wyjaśniać i sam potrafisz dostrzec > korelację między Twoją, a moją wypowiedzią ;). Korelacja jest zerowa. Rozwinę swoją poprzednia myśl, żebysmy się lepiej dogadali (dopisali ???). Pisząc, o przyjmowaniu Twojego toku rozumowania miałem na myśli, że zawsze jeden człowiek znajdzie coś w drugim człowieku, co mu nie będzie odpowiadało. Gdyby każdy cechy, które irytują go u innych nazywał nastawainiem na swoją wolność mielibyśmy faktycznie niezłą jatkę. Masz rację że orientacji nie narzuca nikomu otoczenie. Ani to sąsiedzkie, ani to rodzinne. Gdyby było inaczej nie mielibyśmy osób ze skłonnościami homoseksualnymi. To także obala podnoszony czasem arument-mit, że dziecko wychowywane w rodzinie homoseksualnej będzie homoseksualistą. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: tege Re: zaraz zacznie się jatka ;]... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu Dziecko wychowywane przez parę homoseksualną orientację może mieć hetero ale podejrzewam, że zwielokrotnione będzie prawdopodobieństwo przejęcia jej po opiekunach. Czas pokaże (kilkadziesiąt lat). Druga sprawa. To oczywiste, że w każdym można znaleźć coś, co nam nie będzie odpowiadało. W tym momencie napiszę to, co jest chyba oczywiste, a czego wcześniej nie napisałem - jestem w tej sprawie egoistą. Jestem i nie jest akurat w tym przypadku mi z tym źle. Dlaczego mam akceptować coś, czego na szczęście (dla mnie) jeszcze nie ma, a co pogorszyłoby jakość mojego życia? Myślę, że nie ma sensu dalej ciągnąć dyskusji. Ty masz swoje przekonania, które rozumiem, a ja mam swoje, które pewnie też rozumiesz (choć się z nimi nie zgadzasz). Wg Ciebie moje argumenty są niewystarczające, wg mnie Twoje również, ponieważ taka akceptacja prędzej czy później doprowadzi do wolnoamerykanki na całym świecie. W Holandii już zaczynają odzywać się środowiska (o zgrozo) pedofilskie. Ja dziękuję, nie chcę żyć w świecie źle pojmowanej "tolerancji" wszystkich i wszystkiego. Dobranoc. Odpowiedz Link Zgłoś
ewarose Re: zaraz zacznie się jatka ;]... 17 lat temu hey nie wiem jak sie rozwijala dyskusja pare pieter wyzej. ale ja tez nie chce zyc w swiecie zle pojmowanej tolerancji, ktora na dobra sprawe wcale tolerancja nie jest. nie ma nic przeciwko gejom lesbijkom i ich jawnemu , normalnemu zyciu. ale razi mnie jak na love prade czy innych tego typu paradach, marszach, imprezach, widze symylujacych stosunek plciowy gejow, lesbijki. czy ja jako ososba heteroseksualana przechadzam sie polnago w jakims dziwacznym, obscenicznym prawie stroju po ulicy i pokazuje wszystkim jak to sie robi z mezczyzna??? takie akcje naprawde zniechecaja do ludzi orientacji homo. ja rozumiem ze ich jawne, szczere zycie w naszym kraju czesto jest prawie niemozliwe, ze czesto spotykaja sie z naprawde nieuzasadnionymi szykanami. ale czasem swoja maniera w objawianiu swoich preferencji, naprawde tez zniechecaja i szokuja. a co do dzieci: niby fakt: najwazniejsze sa autentyczne wiezi miedzy rodzicami, szczery klimat w jakim dziecko dorasta, bo jesli w rodzinie cos nie gra (nawet jesli nie jest ona patologiczna w sensie obecnosci przemocy fizycznej)to dziecko tylko na tym traci i niesie z soba urazy w swoje przyszle zycie. tak wiec milosc, dobroc, akceptacja ponad wszystko ale mysle ze pierwiastek meski jest tutaj niedzowny. dziewczynka nie powinna przebywac tylko i wylacznie w damskim srodowisku, chlopiec zwlaszcza. dlatego taka rodzina winna szczegolnie zadbac o dosc czeste kontakty z mezczyznam, tak aby moglo miec ich pozytywny obraz. to nie jest dla takich kobiet nie lada wyzwanie i o tym powinny pamietac majac dobro dziecka na uwadze. jesli dadza rade to mysle ze mala bedzie zwyczajnie heteroseksualna i zalozy tradycyjna rodzine. gdyby zostala homoseksualna to nie jest to wprawdzie ulomnosc per se, ale naturalnie rodzi sie skojarzenie o cesze niejako podsiwadomoe nabytej, przekazanej w pewnym sensie na sile, z racji dlugotrwalego pobytu w taki srodowisku. wazne jest aby dziewczyna swoja orientacje mogla wybrac pozdrawiam serdecznie Odpowiedz Link Zgłoś
passionati Re: Dość patologii!!! 17 lat temu Widać nie czytaliście ost dokumentu Watykanu dotyczącego rodziny, nie słuchaliście przemówienia Papieża B16 w Walencji na światowym spotkaniu Rodzin, nie słuchaliście naszego JPII. Ludzie przejrzyjcie na oczy! Pedalstwo, lezbijstwo - to chore!!! A do tego zachciało im się dzieka. Współczuję mu. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ryoohki Re: zaraz zacznie się jatka ;]... IP: *.2a.pl 17 lat temu > Dziecko wychowywane przez parę homoseksualną orientację może mieć hetero ale > podejrzewam, że zwielokrotnione będzie prawdopodobieństwo przejęcia jej po > opiekunach. Czas pokaże (kilkadziesiąt lat). ciekawe na czym to opierasz o ile mi wiadomo to ponad 95% gejów i lesbijek jest wychowywanych w zwyklych HETERYCKICH rodzinach tak więc prawdopodobieństwo "przejęcia" orientacji jest prawie równe zeru Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: tege p.s. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu > Nie musisz tego kceptować, ale nie masz prawa ograniczać praw innych w imię > swoich gustów i upodobań. Jeśli za slowo "ograniczony" poczułeć obrażony to > przepraszam, ale jakoś nie mogłem znaleźć nic trafniejszego na okreslenie > czlowieka, który neguje fakty uznane przez świat nauki (myślę tu o > autorytetach Ja nie zamierzam ograniczać praw innych. Wyrażam jedynie moje własne zdanie. A co będzie chciał zrobić naród, to zrobi. Jeżeli homoseksualiści będą mieli większe prawa, to pozostanie mi albo się z tym pogodzić albo wyjechać. W ubiegłych wyborach większość zadecydowała, że przez następne 4 lata będzie realizowany program totalnie przeze mnie nie akceptowany. Nadal żyję tutaj, gdyż chciałbym jednak skończyć studia. Nie ukrywam, że wiele mi się nie podoba i uważam, że te 4 lata będą latami straconymi (w sensie nie przeprowadzonych istotnych reform). Tak chciał naród, wg. mnie głupi, i muszę się z tym pogodzić. Dlatego rozumiem, że ktoś może mnie mieć za człowieka ograniczonego tylko i wyłącznie dlatego, że nie akceptuję homoseksualizmu (pomijając fakt, że mnie totalnie nie zna). Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: winIO Re: p.s. IP: 212.160.105.* 17 lat temu 1. Trochę nieuczciwe jest porównywanie raportów i stanowisk WHO do programu PiSu. 2. Nikt nie mówi o prawach wiekszych, lecz o zrównaniu praw (o ile wogóle dyskutujemy o jakichkolwiek prawach). 3. Ja też nie akceptuję homoseksualizmu. Chyab bym padł z obrzydzenia, gdybym miał przespać się z osobnikiem tej samej płci. I na tym mój brak akceptacji się kończy. Ty zaś dodatkowo nie akceptujesz ludzi, którzy różnią się do Ciebie. Różnią, co nie znaczy że są gorsi, zepsuci, niemoralni, czy chorzy. Jakie inne okreslenie znajdziesz na taka postawę ? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: tege Re: p.s. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu Ależ skąd! Toleruję ludzi różniących się ode mnie. Ale jeśli te różnice mi przeszkadzają (np. w przypadku homoseksualistów), to dlaczego mam się zgadzać na to, żeby bezpośrednio oddziaływali na moje życie? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: tege i jeszcze jedno :) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17 lat temu Jestem umysłem ścisłym, zatem świat nauki obcy mi nie jest. Nie oznacza to jednak, że mam zgadzać się z każdym autorytetem. Największe odkrycia w historii ludzkości zostały dokonane w wyniku zanegowania oczywistości stwierdzonych przez "autorytety" :). W wielu dziedzinach nauki osobami znanymi i szanowanymi są ludzie mający zupełnie odmienne zdanie oraz koncepcję. Nie zgadzam się z ludźmi, którzy stwierdzili, że człowiek rodzi się mając skłonności homoseksualne. Myślę, że za kilkadziesiąt lat odsetek homoseksualistów na świecie wzrośnie i nie będzie to spowodowane tym, że w czasach nam obecnych homoseksualiści się skrywają przed "nietolerancyjnym" światem starając się żyć "normalnie", lecz przyczyną będzie wychowanie. Mam prawo tak uważać, Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: winIO Re: i jeszcze jedno :) IP: 212.160.105.* 17 lat temu Odpowiadasz na : Gość portalu: tege napisał(a): > Jestem umysłem ścisłym, zatem świat nauki obcy mi nie jest. Nie oznacza to > jednak, że mam zgadzać się z każdym autorytetem. Największe odkrycia w historii > ludzkości zostały dokonane w wyniku zanegowania oczywistości stwierdzonych prze > z > "autorytety" :). W wielu dziedzinach nauki osobami znanymi i szanowanymi są > ludzie mający zupełnie odmienne zdanie oraz koncepcję. > Nie zgadzam się z ludźmi, którzy stwierdzili, że człowiek rodzi się mając > skłonności homoseksualne. Myślę, że za kilkadziesiąt lat odsetek > homoseksualistów na świecie wzrośnie i nie będzie to spowodowane tym, że w > czasach nam obecnych homoseksualiści się skrywają przed "nietolerancyjnym" > światem starając się żyć "normalnie", lecz przyczyną będzie wychowanie. Mam > prawo tak uważać, OK. Przepraszam za okreslenie "ograniczony". Nadal jednak nie rozumiem dlaczego byłbys wrogo nastawiony do homoseksualnych sąsiadów. To prawda, że poglądy auorytetówzmieniają się wraz z postepem nauki, tyle że do tej pory nie przypominam sobie aby z poglądów prawdziwych ewoluowano w stronę poglądow błednych. Zawsze jest na odwrót. Co się tyczy szacunków odsetka homoseksualistów obecnie i w przyszłości, to ogromne znaczenie ma tu fakt, że w coraz mniejszej ilości społeczeństw homoseksualizm spotyka się z wrogością, przesladowaniami czy wstydem. Stąd może się brać wzrost liczby osób przynających się do homoseksualizmu. Myślę też, że człowiek jednak rodzi się albo homo, albo hetero. W świecie zwierząt przypadki homoseksualne są dobrze znane. Tam nie wchodzi w grę żadne deprawowanie innych osobników. A to wlaśnie m.in. kościół uważa za źródło homoseksualizmu. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: BM Re: i jeszcze jedno :) IP: 216.116.59.* 17 lat temu Masz prawo tak uważać, ale z nauką to nie ma nic wspólnego. Możesz też uważać, że wszechświat powstał w wyniku boskiego pierdu, ale nie oznacza to wcale, że jesteś bliżej prawdy niż, Ci, którzy twierdzą, że to był smark, a nie pierd. Opinia to nie nauka, posiadaczu ścisłego umysłu. Odpowiedz Link Zgłoś
mark.parker Re: zaraz zacznie się jatka ;]... 17 lat temu Gość portalu: tege napisał(a): > > A gdzie jest napisane (i praktykowane), że mniejszość narzuca swoją wolę > większości? ;] Przecież nikt nie zmusza Cię, żebyś został gejem. Z tym się człowiek rodzi. > Piszesz, że nie chcesz mieć za sąsiadow fanatycznych katolików itp. Ok, ja to > rozumiem. Nie widze więc powodu, dla którego nie mialbyś rozumieć mnie. Po > prostu mi to nie odpowiada, brzydzę sie tym. Dlaczego się brzydzisz? Czy pod wpływem bujnej wyobraźni, czy tego, co Ci nakładli do głowy rodzice, koledzy lub ksiądz? Jeśli uważasz, że jest to obrzydzenie atawistyczne, wynikające z natury, to tym bardziej powinieneś zrozumieć homoseksualistów i fakt, że orientacja nie jest czyimś wyborem. Poza tym - może masz w swoim otoczeniu homoseksualistów, tylko że nie znasz ich orientacji, i bardzo ich lubisz. > Co do przyczyny przyszłych trudności w życiu tych niczego winnych dzieci... Co > mam niby zrobić? Zmienić podejście? Nie ma mowy, nikt mi nie będzie narzucał > akceptacji homoseksualizmu. Dla mnie to jest zboczenie. I każdy może pisać > sobie, że jestem ograniczony itp (jeśli stać go tylko na obelgi). Radzę Ci poczytać coś więcej na temat homoseksualizmu (poza Naszym Dziennikiem i pisemkami neonazistów). Wybierz się do Stowarzyszenia Lambda i zasięgnij porady, jak walczyć z nienawiścią; dowiedz się, dlaczego u podłoża nienawiści spoczywa ignorancja. Odpowiedz Link Zgłoś
lze_elita.15 [...] 17 lat temu Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: arri Re: Widzisz, mark - to nie jest takie PROSTE.... IP: *.syberia.pl 17 lat temu Nie rozumiem dlaczego uważasz, że one chciały mieć to dziecko dla zaspokojenia swojego egoizmu. Co ci daje prawo wygłaszać takie sądy? Znasz je? Rozmawiałaś? Czy gdyby matka dziecka żyła z mężczyzną, to automatycznie zmieniłoby się twoje postrzeganie jej motywacji? Wyczuwam w twojej wypowiedzi podłoże emocjonalne, nie racjonalne. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: . Re: zaraz zacznie się jatka ;]... IP: *.dhcp.inet.fi 17 lat temu to co jest smutne to ze wiesz ze jestes ograniczony i cie to cieszy... brzydze sie takimi ludzmi i nie zmusisz mnie do ich akceptacjii. brzydze sie toba. Odpowiedz Link Zgłoś