Dodaj do ulubionych

jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ?

15 lat temu
Mam taki problem : jak sie zwracac do tesciow, ktorych nie znosze ?
Mam bardzo uzasadnione powody, zeby ich nie znosic.
Zasadniczo mam z nimi niewielki
kontakt, prawie zaden, ale ostatnio rozmawialam z nimi przez telefon i nie
bardzo wiedzialam, jaka forme wybrac. Oczywiscie "mama " i " tata" nie wchodza
w gre. Do tescia zwracalam sie bezosobowo, a do tesciowej mowilam " pani" ;
ona do mnie na ty.

Tak na marginesie dodam, ze moj szwagier uzywa slowa "mama" i "tata" w 3
osobie, tzn. " czy mama widziala ?", " czy tata przyjedzie ?". Ja tego
wyjatkowo nie znosze.
Obserwuj wątek
    • ranoma Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
      tak, ja tego też nie znoszę, bo to dokładnie to samo jakby się mówiło na per
      pani...a to przecież już rodzina...

      hmmm wiesz, nawet jak nie znosisz teściów, to są to rodzice Twojego męża, a
      przecież jesteście jednością, więc wydaje mi sie, że tymbardziej jak się często
      nie widujecie to nie zaszkodzi Ci mówić do nich jak do swoich rodziców...i im na
      pewno będzie miło i Twojemu mężowi również...a Ty chyba raz na jakiś czas
      mogłabyś się poświęcić:))
      • k1234561 Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
        Zgadzam się.Ja też uważam,że powinnaś się nagiąc i powiedzieć
        to "mama" i "tata".Ja mojej teściowej też nie znoszę,ale mówię do
        niej "mamo",tyle,że dla mnie wydzwięk emocjonalny tego "mamo" jest
        bardzo chłodny i obojętny.W przeciwieństwie do tego jak zwaracam sie
        do własnej mamy.
        • panistrusia Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
          Chłodno nie chłodno...Na przykładzie mojej teściowej wiem, że dla niej liczyłoby
          się to, że usłyszałaby to słowo. Nie chcę, żeby mogła myśleć (albo łudzić się),
          że jest między nami wszystko w porządku więc nawet obojętne 'mamo' nie wchodzi w
          grę.
          Akurat moja teściowa bardzo chce zaznaczenia hierarchii. To, że ona mówi mi na
          'ty' oznacza automatycznie, że może na mnie krzyczeć, od kiedy stałam się jej
          'córeczką' ośmieliła się krytykować wszystko - od mojego zawodu po kształt grzywki.

          W takim siłowym układzie, gdy jedna strona jest pozbawiona głosu i decydowania o
          sobie mówienie 'mamo' byłoby podcinaniem gałęzi, na której się siedzi.
          • Gość: aalicja Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
            Dlaczego nie lubicie teściów, a szczególnie teściowej? przecież mąż - ukochany
            jest podobny do nich. jest mieszaniną swojej matki i swojego ojca i ich
            przodków. Nie jest podobny do swojej żony. Dlaczego jego akceptujecie a jej/ich
            nie?
            • morekac Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
              Skoro nie lubicie swoich tesciów, jak możecie kochac mężów? Synowie
              dziedziczą po ojcach nie tylko geny, ale i wzorce zachowań - moim
              zdaniem.
              Ja do swojej Tesciowej mówiłam mamo - bardzo ją kubiłam, ale
              biedaczka juz nie żyje. Może lepiej, bo nie przeżyłaby naszego
              rozwodu. Swoją drogą - podobieństwo mojego już wkrótce eks do mego
              tescia jest przerażające po prostu...A tescia nigdy nie lubiłam.
              • Gość: madziaaa Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.eranet.pl 15 lat temu
                morekac napisała:
                > Skoro nie lubicie swoich tesciów, jak możecie kochac mężów?

                skoro lubilas tesciowa dlaczego rozwiodlasd sie z jej synem?
                przeciez odziedziczyl "wzorce zachowan" rowniez po niej?



                • Gość: zen Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
                  he he bardzo celna uwaga..
              • Gość: das_spiel_ist_aus Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.adsl.alicedsl.de 15 lat temu
                dokladnie,tak sie zlozylo,ze mialem dwie pary tesciow i nawet po rozwodzie z pierwsza zona zwracalem sie do pierwszej tesciowej..mamo(tesc zmarl w miedzyczasie drugi przed poznaniem mojej obecnej zony.w chwili obecnej nie zyja wszyscy).stosunki z tesciami wypracowujemy sami,a oni nam sie tylko odwdzieczaja na "swoj sposob" i trzeba to akceptowac.
                ps.na google wyczytalem,ze autor o niku das_spiel_ist_aus
                przebywa w wiezieniu..hahahahahaha naprawde sie usmialem z tego "brata blizniaka"
                • peryklejtos Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
                  > ps.na google wyczytalem,ze autor o niku das_spiel_ist_aus
                  > przebywa w wiezieniu..hahahahahaha

                  Taaa, "na google wyczytalem"... nie wiedziałem, że na stronie google
                  umieszcają takie informacji..
                  a w którym linku na stronie googla? Programy reklamowe - Rozwiązania
                  dla firm - Wszystko o Google, a może w - Szukamy pracowników?

                  buahahahaha!
              • Gość: rita Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 15 lat temu
                o rany !! jakie ty głupoty opowiadasz!
            • Gość: am Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.chello.pl 15 lat temu
              dlatego, że niestety ale panuje taki stereotyp...teściowa jest blee
              • Gość: yl2001 Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: 217.147.104.* 15 lat temu
                Dzięki w imieniu cienia.
                Nie ma to jak sobie strzelić moralizujacy poscik zamiast odpowiedzi na pytanie.
            • panistrusia Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
              > Dlaczego nie lubicie teściów, a szczególnie teściowej? przecież mąż - ukochany
              > jest podobny do nich. jest mieszaniną swojej matki i swojego ojca i ich
              > przodków. Nie jest podobny do swojej żony. Dlaczego jego akceptujecie a jej/ich
              > nie?
              Jeszcze raz podkreślę: czasem trzeba zrozumieć, że niechęć do mówienia 'mamo',
              'tato' do teściów nie wynika z niechęci synowej/zięcia.

              Mój mąż mając kilkanaście lat wyprowadził się z domu do internatu - wybrał taką
              opcją także z powodu warunków panujących w domu. Dzięki pomocy psychologów,
              przyjaciół udaje mu się dzisiaj nie powtarzać błędów jego rodziców, a co
              najważniejsze - jest ich świadom.

              Niestety dla rodziców jest tym najgorszym (oczywiście wszytko przeze mnie):
              zamiast kariery zawodowej wybrał naukową i to za granicą, woli grabusa od
              mercedesa, jeździ na wakacje w góry albo do muzeów zamiast na egzotyczne plaże.
              A jego najgorsze przewinienia: ma długie włosy i lubi się ubierać w turkusowe,
              fioletowe, żółte ubrania a nie beżowe i szare.

              Mój próg poczucia absurdu niestety jest chyba za niski na to, by takie zarzuty,
              najczęściej wykrzykiwane, mnie do teściów nie zrażały.
              Tym bardziej, że słyszę od nich, że nie jestem ich rodziną, że mój mąż się ze
              mną rozwiedzie, bo za kilka lat dojdzie do wniosku, że jego miejsce jest u boku
              mamy.


              Z całą stanowczością mogę stwierdzić, że po prawie dziesięciu latach bycia ze
              sobą ja i mąż jesteśmy bardziej podobni do siebie nawzajem niż do rodziców.
              A od akceptacji do pozwalania sobie wejść na głowę jest bardzo długa droga.
              W budowaniu relacji rodzinnych nie może być tak, że tylko młodsi się starają, że
              rodzice wymagają okazywania im szacunku 'bo tak', przyznawania racji 'bo jestem
              starszy i lepiej wiem'.
            • Gość: ania aalicja: nie zrozumiesz dopóki nie doświadczysz... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
              Gość portalu: aalicja napisał(a):

              > Dlaczego nie lubicie teściów, a szczególnie teściowej?
          • niezapowiedziany mow tez po imieniu i na ty 15 lat temu
            • Gość: das_spiel_ist_aus ale tesciowie musza to akceptowac IP: *.adsl.alicedsl.de 15 lat temu
              a co z tego wyniknie,jak nie zaakceptuja formy per ty? do wszystkiego trzeba byc dojrzalym,choc znalem czlowieka ,ktory do wlasnej matki i ojczyma zwracal sie po imieniu
            • Gość: das_spiel_ist_aus choc to nie na temat IP: *.adsl.alicedsl.de 15 lat temu
              to wy macie dylemat zapisano to pytaniem czy pierwszy byl ogien w sercu ojca mego czy woda w lonie mojej matki
              odpowiedz w ogniu nie ma zycia wiec zostaje woda
              wiec teraz wy wybierajcie hahahahaha a tesciowie beda czastkom waszego potomstwa jezeli wybierzecie prawidlowo wiec podnoscie jedenascie strzal a interpunkcja to byl wasz symbol i pulapka a ja dobrze o tym wiedzialem

              jezeli chodzi o tych spiewajacych to jest to tak
              jeden spiewa o babce z ur a drugi o bitwie
              ktora zaczal w rabce babilonie wielkim a skonczyl na litwie damaszku
              ale to nalezy czytac z hebrajskim porzadkiem
              teraz wiecie
          • 0.malenka Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
            Moj mąż też nie cierpi mojej mamy, ale mówi do niej mamo. No czasami
            tak bywa że nasi panowie nie przepadają za naszymi mamusiami, ha
          • sikorka68 Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
            Sprawę z nielubianymi teściami załatwiliśmy w (chyba) mało spotykany sposób.
            Nieporozumienia moje z teściową załatwiał mąż, a ja jego z moimi rodzicami.
            Zaprocentowało to i się lubimy. Teśc tylko nie zaskoczył, w czym rzecz i myśli,
            że trzymam go pod pantoflem. A to był nawet jego pomysł.
            • Gość: ania sikorka68 - zdradzisz jaki to sposób? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
              sikorka68 napisała:

              > Sprawę z nielubianymi teściami załatwiliśmy w (chyba) mało
              spotykany sposób.
              • Gość: ania aaa..załapałam ;) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
      • brzoza101 Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
        nie wiem czemu mam do obcych ludzi mowic mamo i tato, to glupie. ale
        robie tak, bo wymaga tego dobro rodziny

        mowienie w trzeciej osobie jest przestarzale, ale obowiazuje w
        rodzinie np. mojego meza. Moj maz swoich rodzicow szanuje jak
        swietosc jakas ale tak sie do nich zwraca

        najlepiej forme zwracania uzgodnic, chociaz z tesciami trudno cos
        uzgodnic :-))))
    • Gość: izka Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
      Ja swoich teściów lubię ale nie mogę się przemóc żeby
      mówić "mamo" , "tato" (jesteśmy małżeństwem niecałe 3 miesiące).
      Przez 10 lat było per pani/pan a teraz taki przeskok... zwracam się
      bezosobowo ale mi z tym źle a onie też woleliby żebym mówiła
      inaczej. Teściowa zaproponowała, że mogę jej mówić po imieniu ale z
      tym mam jeszcze większe problemy.

      Moja mama lata temu powiedziła mojemu obecenmu mężowi, że ma jej
      mówić po imieniu lub jakkolwiek inaczej ale w żadym wypadku
      bezosobowo, bo nie ma nic gorszego.

      Ale jak mówic to teściów jak nie w 3 osobie. Nie wyobrażam sobie
      zwracać się do teściowej inaczej niż "może mama"....

      • ranoma Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
        a jak zwracasz się do swojej mamy? "Mamo, czy mogłaby mi mama zrobić herbaty?"
        czy raczej "mamo, zrobisz mi herbaty?"... strasznie nie lubię takiego mówienia w
        3 osobie... ja do swoich teściów zwracam się tak jakby to byli moi rodzice...
        "mamo, chcesz herbaty?" a nie "mamo, czy może miałaby mama ochotę się napić
        herbaty?"....to jest okropne...chociaż fakt...takie bezosobowe mówienie jest
        jeszcze gorsze...:(
        • Gość: titta Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.botany.gu.se 15 lat temu
          A dziwne, bo w polskim do niedawna byla to forma wyrazania szacunku.
          Np. w czesci mojej rodziny wlasnie tak sie mowi "czy babcia zrobi,
          ciocia pojdzie, mama (rodzona) sie zgodzi itp. i nikomu to nie
          przeszkadza. Z prababcia (ukochana) bylo lepiej, bo jej "dwolilismy"
          czyli zwracalismy sie w liczbie mnogiej: "Czy moglibyscie, babciu..."
          Szkoda troche ze piekne stare formy zanikaja.
          (Ps. ja calkiem mloda jestem :)
          • Gość: jj Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
            o liczbie mnogiej jeszcze nie slyszalam. skad pochodziła prababcia?
            • genova51 Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
              W liczbie mnogiej zwraca się na Śląsku. "Babciu, przyjedziecie do mnie", mamo,
              dajcie mi /dejcie mi - gwarowo/. Ta liczba mnoga już teraz zanika, ja jednak
              zwracam się "za dwoje". Nie do rodziców, bo po prostu nie chcieli, aby mówić do
              nich w liczbie mnogiej.
          • Gość: 70basia Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.subscribers.sferia.net 15 lat temu
            Zgadzam się, że dawniej takie bezosobowe zwracanie się do osób
            starszych było pożądaną formą szacunku, moja osobista babcia wiele
            razy mnie i moją siostrę upominała, żeby do niej nie "tykać" tylko
            odnosić się z szacunkiem "może babcia by...". Bardzo mnie to
            denerwowało, ale na szczęście babci przeszło, od kiedy skończyłyśmy
            po 18 lat możemy "tykać". Teściów swoich nie znoszę, na szczęście
            mojego męża wychowywała głównie jego wspaniała babcia i zupełnie nie
            posiada tych najgorszych naleciałości z domu, z tymi mniejszymi
            sobie poradziliśmy:) Mimo naszych beznadziejnych relacji mówię do
            nich jak do rodziców (sporadycznie się spotykamy na szczęście).
          • Gość: Nicon Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
            To nigdy w polskim nie była forma wyrażania szacunku. Dodać do tej
            formy słowo np. " niech" to wyjdzie zwrot jakiego się kiedyś używało
            w stosunku do osób podległych sobie ( służby lub pracowników niższego
            szczebla ) np:" niech Andzia poda kawę na tarasie" .... Zabawne jest to , że
            faktycznie osoby niedouczone lub niedoinformowane wymagają używania tej
            formy w stosunku do siebie... Dla mnie osobiście lepiej brzmi zwrot
            bezpośredni "pojedziesz ciociu" niż bezosobowa forma "pojedzie ciocia"....
        • Gość: ania Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
          ranoma napisał:
          > a jak zwracasz się do swojej mamy? "Mamo, czy mogłaby mi mama
          zrobić herbaty?"

          Ja właśnie tak się zwracam. Na dodatek moja mama to "mamusia", a nie
          jakaś tam mama, matka itp. :) Tak się w mojej rodzinie mówi, więc do
          teściów w żadnym wypadku nie zastosowałabym innej formy. Z tego co
          pamiętam, moja babcia używała liczby mnogiej, jak tutaj już
          wspomniano (nie pochodziła ze Śląska, a ze wschodu). I rzeczywiście
          stosowanie takich form oznaczało najwyższy szacunek. Rozumienie tego
          jako bezosobowe jest wymysłem obecnych, "nowoczesnych" czasów ;P
    • Gość: Ania Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
      Mam wprawdzie fajnych teściów, ale nie jestem w stanie zwracać się do nich per
      "mamo", "tato". Z pewnością nie przemogłabym się, jak radzicie, w imię relacji z
      mężem, czy z nimi. Podobnie ze zwracaniem się bezosobowym czy w trzeciej osobie,
      które uważam za strasznie obciachowe.
      Mówię per "pan" i "pani" - może z czasem będę mówić po imieniu.

      Rodziców mamy tylko swoich własnych i nie wyobrażam sobie nazywania tak kogoś
      innego, nawet naprawdę lubianego. To dla mnie sztuczny i mocno nienaturalny zwyczaj.

      Pytanie - jaki sposób zwracania się został Ci zaproponowany? Może powinnaś
      porozmawiać z mężem, żeby ten z kolei porozmawiał z rodzicami, żeby coś
      zaproponowali? To by było chyba najrozsądniejsze?
      • joanna182-0 Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
        Mnie ten problem niedługo czeka i też nie mam pojęcia jak mam się
        zwracać. Wiem, że moi przyszli teściowie woleliby bym mówiła im po
        imieniu, ale dla mnie to jest bardzo dziwne, bo są dużo starsi ode
        mnie i w końcu są to rodzice mojego narzeczonego i szacunek im się
        należy.

        Natomiast moja mama powiedziała, że mojego narzeczonego przyjmie jak
        drugiego syna i chciałaby by zwracał się do niej "mamo" (taty zdania
        nie znam, bo nigdy z nim o tym nie rozmawiałam). Powiedziała, że
        zwracanie się "mamo"/"tato" to pewna forma szacunku dla rodziców
        żony/męża.
      • ranoma Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
        mamy własnych, ale skoro wychodzimy za mąż i potem jesteśmy traktowani jak
        jedno, to znaczy, że jego rodzice są również naszymi... jeśli faktycznie komuś
        przeszkadza mówienie do teściów "mamo", "tato" to może faktycznie lepiej żeby
        mówił po imieniu. Mój ojciec nie żyje od kilku lat, wcześniej się rozwiódł z
        mamą i wyprowadził i tak na dobrą sprawę to od przynajmniej 10 lat nie miałam
        okazji do nikogo mówić "tato"...i cieszę się że w końcu taką okazję mam :)
      • Gość: żbik Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: 194.181.195.* 15 lat temu
        Po prostu zaproponować przejście na "ty"?
      • Gość: jacek226315 Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
        Aniu nie masz racji.Po angielsku tesciowa to "matka w prawie"mother-
        in -law" tesc"ojciec w prawie"-father- in -law.I to jest ten
        szacunek.
        • Gość: Ania Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
          Mimo permanentnej anglomanii/anglofilii, na którą cierpię, ten akurat wzorzec
          angielski do mnie nie przemawia. Darzę teściów szacunkiem i dużą sympatią, ale
          nie miłością - dlatego bardzo osobiste "mamo", "tato" zachowuję dla
          "prawdziwych" rodziców.

          Napisano powyżej o teściu, rekompensującym brak Taty - naprawdę z całego serca
          się cieszę, że tak może być. Ja z ojcem kontaktu nie utrzymuję, a teść nie do
          końca może być dla mnie takowego namiastką. Chociaż to bardzo fajny facet.
          • Gość: jacek226315 Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
            Aniu ja nie sugeruje nikomu formy zwracania sie do tesciow,czy
            swiekrow, tylko mowie jak jak brzmi w jezyku angielskim,a w praktyce
            specjalnie w USA nie ma broblemu bo se mowi wszystkim-oprocz
            rodzicow-po imieniu
            • Gość: Ania Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
              I chyba tak bym wolała. Żeby przyjęło się i u nas mówienie np. do teściów po
              imieniu, zamiast często fałszywie pobrzmiewających innych form.
      • Gość: synowa Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
        > Rodziców mamy tylko swoich własnych i nie wyobrażam sobie
        nazywania tak kogoś
        > innego, nawet naprawdę lubianego. To dla mnie sztuczny i mocno
        nienaturalny zwyczaj

        Zgadzam się cąłkowicie. uważam, ze należy zwracać się tak jak
        podpowiadają własne uczucia.
    • sls333 Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
      Matka jest tylko jedna.

      Do nielubianych teściów zwracaj się zgodnie z funkcją, czyli per "teść",
      "teściowa".
      Skoro ich nie lubisz, więc nie zależy Ci na ich akceptacji, po co się oszukiwać,
      a tym bardziej kłamać?
      • Gość: muminka a moze jak w muminkach? IP: 83.238.100.* 15 lat temu
        w Muminkach bylo "mamusiu Muminka" i "tatusiu Muminka", wiec moze
        analogicznie: "Mamo/Tato (imie męża)", np. mamo Jacka.

        U nas jest "mama Lila" i "mama Janeczka", oboje tak mowimy (ale o
        nich, nie do nich). Brzmi cieplej niz "twoja mama".
        • Gość: ja Re: a moze jak w muminkach? IP: *.media4.pl 15 lat temu
          A co jesli obie mamy mają tak samo na imię? Zeby było śmieszniej, nasi ojcowie
          tez mieli takie same imiona...
      • Gość: mądrala Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
        Więc jeśli po funkcji, to raczej świekro i świekrze...
        Rodzice męża to nie teść i teściowa, tylko świekr i świekra.
      • Gość: kulka251 Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 15 lat temu
        Mozna ich lubic lub nie .. ale na całym swiecie mowi sie do nich tak
        jak do własnych rodziców..A Wy tu chcecie wprowadzac nowe formuły
        zachowan..Moj zięc nigdy do mnie nie powiedział mamo mimo iz
        conajmniej 10 lat był na moim garnuszku pomijając fakt iz gdyby nie
        my to nigdy jego rodzina nie miała nie tylko dachu nad głową..
        • dragon_fruit Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
          i wcale mu się nie dziwię, że nie mówił mamo, skoro z ciebie taka
          franca, że wypominasz co im dałaś
          w duuuupę sobie tę pomoc wsadź, aż gardłem wylezie
          nie chcesz nie pomagaj, a jak pomagasz, to nie wypominaj
        • pinezka82 Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
          Na jakim całym świecie?! W większości krajów mówi się do rodziców współmałżonka
          po imieniu na ty lub używając formy grzecznościowej. Są oczywiście kraje, gdzie
          mówi się mamo, tato (a raczej matko, ojcze), ale na pewno nie są większością.
          Ja też nie jestem w stanie do moich teściów mówić mamo, tato. Nie są w stanie
          ustalić jak mam się do nich zwracać już ponad 8 lat i cały ten czas mówię
          bezosobowo. Mój mąż zwraca się do moich rodziców na ty i po imieniu i jest to na
          prawdę bardzo dobre rozwiązanie. W końcu wszyscy jesteśmy dorośli :)
    • Gość: Ewa Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
      Nawet jeśli nosisz w sobie ogromne pokłady niechęci do rodziców
      swojej żony,to pamiętaj oni są jej rodzicami!!! Kochasz żonę? Chcesz
      jej dobra i nie lubisz sprawiać jej przykrości? To spróbuj pokonywać
      to co jest nieznośne. Nie musisz ich kochać,ale szanować z pewnością
      tak.Zatem przez szacunek i gwoli tradycji chciej mieć "drugą mamę i
      drugiego tatę".A może poprawa relacji między wami też w dużej mierze
      zależy od ciebie...Spróbuj nie masz nic do stracenia,zyskać możesz
      wiele.Tego ci życzę i pozdrawiam
    • Gość: bbb Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: 193.120.72.* 15 lat temu
      mam ten sam problem, znam sie z moja przyszla zona juz 10 lat, ale jeszcze nie
      wypracowalem sobie sposobu zwracania sie do przyszlych tesciow. W ogole sie nie
      zwracam bezposrednio; Moze zrobie herbaty, moze pomoge itd...
    • Gość: beAtkA Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
      ja najchętniej zwracałabyn się do swojej teściowej per "wredna
      cholero" ale łańcuchy konwenansów nie pozwalają mi na to.
      • Gość: gerolsteiner Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: 57.66.70.* 15 lat temu
        Po imieniu, tak jak przed slubem. Podczas pierwszego
        spotkania/poznania sie zaproponowali mi "ty" i tak pozostalo, co mi
        i im bardzo odpowiada. Maz mowi do moich rodzicow rowniez po
        imieniu.
    • Gość: Maja Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.chello.pl 15 lat temu
      U nas w domu panuje nierównowaga. Mój mąż do moich rodziców niemal od razu
      zaczął się zwracać "mamo" i "tato". Ja do jego rodziców tak nie potrafię,
      zwracam się do nich po imieniu. Teściowej chyba to trochę przeszkadza, ale ja
      naprawdę nie potrafię wykrzesać do niej cieplejszych uczuć.
      • sylvio Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
        Moja notka o kochanych teściach
        pingpongi.blox.pl/2007/10/Kochany-tesc-kochana-tesciowa.html
    • rozmowy_kontrolowane Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
      Moi teściowie zażyczyli sobie, żebym zwracała się do nich "pan" i "pani"- po
      kolejnej mega awanturze oczywiście. Odpowiedziałam, ze jeśli oni będą się do
      mnie tak zwracać, to i ja zacznę. A skoro oni jadą mi bezczelnie "ty", to i ja
      tak do nich mówię.
      • Gość: gosc Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: 80.54.174.* 15 lat temu
        rozmowy_kontrolowane napisała:

        Masz chłopa ktory cie porzadnie nie potrzasl i pozwala na awantury
        ze swoimi rodzicami.
    • Gość: no.to.ja. Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.uml.lodz.pl 15 lat temu
      Ja nie znoszę swoich teściów.Przede wszystkim za ogromny brak kultury i poszanowania mnie i moich Rodziców.Dlatego nigdy nie powiem do nich"mamo"czy "tato".Jaka "mama" jaki "tata"???Na to trzeba sobie zasłużyć,bo szacunek idzie w obie strony.Będę mówiła bezosobowo.I tak ich z resztą nie obchodzę,dlatego nie widzę zbytni problemu:)
    • anulina Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu

      u mnie mama i tata w 3 osobie. nie mam wyjscia. poza tym grunt to spokój. jak
      moj tesc gada bzdury to po prostu sie nie odzywam i juz ;) wiem, ze tescie
      potrafia wku..c. oj wiem
      • Gość: emma Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: 198.155.189.* 15 lat temu
        Najchetniej wcale bym sie do nich nie zwracala tylko wyslala na
        Ksiezyc z biletem w jedna strone!!! Nie mozna miec cieplych uczuc
        ani szacunku do kogos kto za grosz nie szanuje Ciebie tylko caly
        czas krytykuje, patrzy na rece i wytyka bledy a do tego gdacze non
        stop jak kura na grzedzie!!! Sadze ze najwlasciwiej byloby zwracac
        sie do nich per tesciu i per tesciowo, czyli zgodnie z ich statusem
        prawnym.
      • cien_wiatru Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
        Ztym szacunkiem to jest tak, ze najpierw trzeba go przede wszystkim dla samego
        siebie.Trzeba szanowac siebie i nie pozwalac innym soba pomiatac.
        W ostatniej rozmowie telefonicznej, kiedy zwracalam sie do tesciowej per pani a
        ona do mnie na ty, kazde to jej "ty" bolalo mnie jak policzek. Zrobie tak jak
        rozmowy_kontrolowane, albo w obie strony ty albo w obie strony pani.

        Moi tesciowie uwazaja, ze z racji wieku oraz samego faktu bycia rodzicami mojego
        meza maja swiete prawo do krytykowania mnie, ublizania mi i pouczania. A
        szacunek ma polegac na tym, ze mi sie nie wolno odezwac, musze pokornie sluchac
        wyzwisk i blagac o przebaczenie. Nie dyskutowalam z tymi przekonaniami, po
        prostu w ciagu ostatnich 10 lat widzialam ich 2 razy i to krotko.
        Teraz nie maja pojecia, czemu do nich nie przyjezdzam i rozkazujacym tonem
        zadaja przyjazdu.
        Powiedzialam tesciowej, ze najpierw musi mnie przeprosic za swoje zachowanie.
        • czarnuszka Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
          I myślisz, że teściowa to zrozumie? One mają coś zakodowane, jakąś "nieomylność"
          i "prawo" do bycia lepszą, mądrzejszą...

          Moja jest oporna na wszelki rodzaj wiedzy, nawet na wydawałoby się banalny - w
          niedziele do nas się nie dzwoni przed 12, a w dni powszednie przed ósmą. Gardło
          zdarłam, nie pomagało, potrafiła skopać mi nawet imieniny, wydzwaniając... o 6
          rano, wyrywając nas ze snu, byleby być pierwszą. Jak zaczęłam wyłączać telefon,
          to się oduczyła. Ale do tej pory nie mogę jej włożyć do głowy, że jak dzwoni, to
          wieczorem, bo wtedy nie przeszkadza. A ona o każdej porze dnia, tylko nie
          wieczorem...

          Teściowe to ród tak straszliwy, że się zastanawiam, jaką ja kiedyś będę?
    • Gość: kix tesciowo, tesciu IP: 195.90.102.* 15 lat temu
      i starczy. i nie jest to nieprzyjemny zwrot i chyba najbardziej odpowiedni.
      • Gość: toja Re: tesciowo, tesciu IP: 83.168.75.* 15 lat temu
        Ja uważam że jeżeli kochacie swoich mężów i żony to powiedzieć
        mamo tato do teściów nie powinno być problemem
        To jest także wyraz szacunku dla rodziców nawzajem.
        Napewno na początku jest trudno ale trzeba to przełamać dla dobra
        rodziny.Powodzenia córki i synowie. Pomyślcie że wy też kiedyś
        będziecie w tej sytuacji i czy byście chcieli być tak niemiło
        traktowani. Dużo wzajemnej miłości i szacunku.
      • Gość: mądrala Re: tesciowo, tesciu IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
        Więc jeśli po funkcji, to raczej świekro i świekrze...
        Rodzice męża to nie teść i teściowa, tylko świekr i świekra.
        • Gość: kix Re: tesciowo, tesciu IP: 195.90.102.* 15 lat temu
          madralo, nie wymadrzaj sie. nikt tak od 100 lat nie mowi na rodzicow meza
    • Gość: Rabarbar Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
      W języku francuskim czyli języku dyplomacji teściowa to la belle-
      mere (piękna mama) a teść to le beau-pere (piękny ojciec).Nawet
      jeżeli nie lubisz swoich teściów to bądź dyplomatką i nie okazuj im
      tego. Wiem z własnego (bolesnego) doświadczenia, że nie warto
      walczyć z rodzicami męża - są sytuacje, w których to oni mogą być
      podporą i ostatnią deską ratunku.
      • Gość: gość Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: 89.174.23.* 15 lat temu
        Ja nie znoszę swoich teściów ze wzajemnością w myślach nazywam ich teściór i
        teściórwa
        • Gość: gość Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
          dobre, dobre szczególnie teściórwa, jak ja nie cierpię swoich teściów
      • Gość: Dodo Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.fbx.proxad.net 15 lat temu
        Rabarbar, owszem, po francusku tesciowa to "piekna matka", a
        tesc "piekny ojciec", ale nikt, ale to nikt z moich zameznych,
        zonatych znajomych, ani ja (moj maz jest Francuzem), nie zwraca sie
        do tesciow inaczej niz po imieniu, zaleznie od bliskosci mozna
        uzywac iomienia w drugiej osobie liczby pojedynczej (usiadz prosze
        Michelle) lub mnogiej (usiadzcie prosze Michelle), co we Francji
        jest zwyklym wyrazem szacunku. Osobiscie nie wyobrazam sobie
        mowienia do tesciowej "mamo", to takie nienaturalne :).
        • Gość: Rabarbar Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
          Dodo - możliwe, że nie wyraziłam się zbyt precyzyjnie za co
          przepraszam i spieszę wyjaśnić. Nie chodzi mi o to by ktoś do
          teściów zwracał się per "piękna mamo" lub "piękny ojcze". Raczej
          miałam na myśli to, że jeżeli już ktoś jest do swych teściów
          nastawiony wrogo, to korzystniej dla niego uciec się do dyplomacji,
          nie okazywać wrogości, otoczyć wroga "skorupką miłości" i mówić tak
          jak sobie tego życzą: mamo, tato, pani, pan lub po imieniu. To nic
          nie kosztuje, ale walka z rodzicami męża lub żony, w dłuższej
          perspektywie może być bardzo wyczerpująca i kosztowna.Ponadto
          wiekszość z nas kiedyś będzie tymi teściami dla kogoś, a wtedy nikt
          nie chce być traktowany wrogo. I jeszcze jedno: Machiavelli
          pisał "trzeba być lisem i lwem" i chyba zgodzicie się ze mną, że w
          relacjach z teściami cześciej trzeba być lisem. I tyle panie dziejku.
          • dragon_fruit Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
            jak to "nic nie kosztuje"???
            owszem kosztuje wrzody żołądka lub łysienie plackowate o ile nie jest
            się hipokrytą
      • Gość: m. Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 15 lat temu
        Święta racja.
      • Gość: m. Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 15 lat temu
        Wolałabym, aby to:"Święta racja trafiło pod post o "desce ratunku" w
        zakończeniu, ale i tak znów masz życiową rację.Lepsze są pokojowe strategie, one
        budują więzi. Przecież nie mogą się składać z walk i utarczek. To dopiero jest
        bezsens i strata czasu, zdrowia i sił.Agresja
        zawsze jest nieopłacalna w tych relacjach, a refleksja służy znalezieniu
        mądrzejszego rozwiązania.Pozdrawiam.
      • Gość: sama-radosc Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.dsl.chcgil.sbcglobal.net 15 lat temu
        moj maz do mojej mamy mowi babcia z tytulu ze mamy male dziecko i
        bardziej mu to odpowiada niz mowienie mamo. Moja mama z kolei nie ma
        nic przeciwko. Dziadek tez jest wiec sprawa zalatwiona.
        Gorzej bylo z moja tesciowa - razilo ja ze nie mowie do niej mamo i
        kazala mi sie zwracac per pani - czyli wywolala mnie na pojedynek
        (myslala moze ze pokaze pazuki) ale stwierdzilam ze jezeli to
        sprawia ja wielka radosc i tak jej na tym zalezy bede madrzejsza i
        jej ustapie - w koncu to matka mojego meza ktorego kocham. Nie
        ujmuje to faktu ze mowienie mamo do mojej mamy sprawia mi wieksza
        radosc ( o ile mozna mowic o jakiejs radosci kiedy tak sie zwracam
        do mojej tesiowej)...kochani szkoda zycia na takie pierdoly!
    • miaasto Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
      Jestem teściową, do której zięć zwraca się bezosobowo. Znamy sie ok. 9 lat, od 2
      są po ślubie. Zaproponowałam imię, mamo, lub według własnego pomysłu. Forma
      bezosobowa jest paskudna, dla mnie lekceważąca. Cięzko mi z tym. Na razie nie
      proszę córki o "interwencję", nie chcę Jej pośrednictwa. Jednak dla mnie to
      sytuacja bardzo obciążająca emocjonalnie. Mieszkamy w odl. 300 km. od siebie,
      więc widujemy się tak często, jak to wynika z życia. Nie wiem, skąd ta niechęć,
      bo chyba to oznacza. Ciągle czekam na przebudzenie zięcia, o którym myślę
      posługując się jego imieniem. Wobec swoich znajomych jest otwartym i pogodnym
      kolegą. Ze mną, kiedy się widzimy, jest mało otwarty i spontaniczny.Wnuczę w
      drodze, co będzie dalej ze sposobem zwracania się do siebie? Podoba mi się
      wersja muminkowa, tak się przedstawiam przez telefon. Zachęcam młodych zwracania
      się wprost, od razu, kiedy padnie propozycja ze strony teściów. Czuję sie z
      opisanym faktem - jak ktoś nieistniejący. Imię, określenie roli (tata, mama) to
      podstawa tożsamości i zdrowia. Między nami żadnego konfliktu nie ma.Czyli
      niechęć (?) płynie z obrazu, jaki zięć ma o mnie. Od córki? z wyobrażni? z
      przywiązania do własnej matki?
      Młodzi małżonkowie, albo i nie~ , miejcie litość, sami będzie kiedyś w takiej
      sytuacji.
      Jest we mnie żal, ale i złość. Trudno się z tym pogodzić.
      • Gość: kika Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.jjs-isp.pl 15 lat temu
        Po pierwsze - czytam, ze jest to dla Ciebie problem, pieknie opisalas to na
        forum- nie powstrzymuj sie, tymi slowami mozesz porozmawiac z zieciem, na pewno
        zrozumie i wyjasnicie cala kwestie, proponuje spotkanie osobiste, na pewno
        znajdziesz okazje. Prawdopodobnie trudno jest mu podjac ostateczna decyzje -
        mowic mamo czy inaczej, osobiscie uwazam, ze jesli do tej pory nie zdecydowal
        sie na "mamo" oczekuje Twojej decyzji, zezwolenia na "per Ty", jemu jest
        niezrecznie - zwlaszcza, ze to trwa juz tak dlugo. Moim zdaniem jest malo
        prawdopodobne, ze jego postawa wynika z niecheci do Ciebie :)Mlodzi sa czasami
        bardziej zagubieni w takiej sytuacji niz Ty, powinniscie to wyjasnic, powodzenia!
    • Gość: jj Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
      Na otwartą konfrontacje iść nie warto. Mów świekro i uzywaj drugiej osoby.
      Obrazić się nie może, bo w końcu tak się mówi na matkę męża (teściowa to matka
      żony), a nazywanie mamą to nie jest.
    • Gość: fookin tune Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
      nie chcę bawić się w domorosłego psichologa, ale wydaje mi się (również z
      własnego doświadczenia) że teściowie są widziani i traktowani b.często
      bezosobowo, jakby byli projekcja wad i nietolerowanych cech partnera przez co są
      kozłami ofiarnymi związków swoich dzieci (oczywiście poza sytuacjami kiedy
      rzeczywiście się wpierniczają w każdą drobną sprawę i realizują plan zagłady
      świata)



      • Gość: annia Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.centertel.pl 15 lat temu
        Ja do moich najpierw mówiłam bezosobowo a teraz w 3 osobie. Inaczej
        nie przechodzi mi przez gardło.
        Jak są wnuki to wiele osób robi wybieg "babcia, dziadek"
        • Gość: EFka Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.lodz.mm.pl 15 lat temu
          No niestety ja nie mogę mówić inaczej niż w 3 osobie bo się
          teściowie obrażą (mój mąż od dziecka tak był nauczony i ja się
          dostosowałam), na babcia czy dziadek mówią że nie są moimi dziadkami
          więc chcąc uniknąć sporów zwracam się np czy mama się napije
          herbaty? lub czy mogę mamie w czymś pomóc ... itp. Myślę z
          perspektywy lat że jeśli będę teściową lub świekrą jak kto woli
          (gdyż mam dwóch synów )chciałabym aby synowe nie zwracały się do
          mnie bezosobowo, jeśli zauważę taki problem zaproponuję formę na TY
          lepiej być traktowaną jak przyjaciółka-koleżanka niż jak zło
          konieczne.A zbliża się to nieuchronnie bo dzieci już prawie
          pełnoletnie. Ale życzę wszystkim dużo cierpliwości bo z teściami na
          prawdę jest ciężko mnie na dobrą sprawę docenili i zaakceptowali
          dopiero po 10 latach małżeństwa, cóż lepiej póżno niż wcale...
          • Gość: kruk51 Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
            Twierdzę iż nie masz racji. Tykać to sobie można itd. nie chcę być
            nie grzeczny. Na miłość synowych nie licz, ale szacunek winnaś umieć
            wymóc. W społeczeństwach cywilizowanych, matka, teściowa, świekra to
            urząd. I należy to respektować. Powtarzam; pragniesz szacunku, szanuj innych. Ja
            do teściowej zawsze mówiłem "proszę mamy " i to stwarzało
            dystans szacunku. Gwarantowało nie zależny układ grzecznościowy. I o to
            chodzi. A były czasy, gdy w polskich domach mówiło się Pani Matko !
            Panie Ojcze ! Za ileś lat nie będziesz chciała być tykana. Przemyśl to !
    • Gość: kruk51 Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
      Też miałem teściów, teraz jestem teściem. Znam te problemy. Nikt od nich nie
      jest wolny. Oczekujesz szacunku dla siebie, szanuj innych. Ję
      zyk dyplomacji i uprzejmości nie naraża nikogo na poniżenie. To Wy sa
      me wychowujecie dzieci na dziwolągów nie potrafiących współistnieć z innymi.
      Twój syn czy córka, to ludzie dorośli i nie interesuj się nimi.
      Poradzą sobie bez Ciebie doskonale. A zaś z drugiej strony teściowie
      to wolni mający swoje życie ludzie. Nie wyręczaj się nimi. Nie uważaj
      że twoja matka powinna to czy to. Nie nie powinna. Kochać teściów nie
      musisz, ale szanować tak. Tego od Ciebie wymaga twoja kultura, chyba
      że jej nie masz i musisz zawsze z kimś wojować. To samo dotyczy dru
      giej strony. Chyba dość ! Nie sądzę by nazbyt wielu z Was mnie zrozu
      miało. Lepiej ze sobą koty drzeć, wtedy nie jest nudno !
      • Gość: Aga Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
        pięknie ujęte, bo z pokolenia na pokolenie mamy coraz mniej kultury
        • Gość: zadowolona Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
          Moje dzieci mówią do mnie mama, synowa mamusia.
          • Gość: liza Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
            Gość portalu: zadowolona napisał(a):

            > Moje dzieci mówią do mnie mama, synowa mamusia.

            Ale to nie twoja zasluga, tylko matki synowej, że ją tak wychowała.
      • Gość: toja Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
        Zgadzam się z Krukiem51 .Jestem -teściową ,tą gorszą matką i nie
        wiem co bym robiła i jak się starała ,to i tak będzie żle .Młodzi
        nie mają szacunku dla nikogo ,myślę ,że dla samych siebie
        też .Teściowie ,a zwłaszcza teściowe -to w\g nich czarownice .
    • batsi81 Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
      ja mówie pani i pan i się nie przejmuję...nie mam zamiaru się w żaden inny sposób do nich zwracać...nie widze powodu żeby sie zmuszać do jakichś bardziej rodzinnych określeń:P
    • Gość: Oriel Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.chello.pl 15 lat temu
      Można mówić "babcia" i "dziadek" :) np. "czy babcia była dziś w kościele" lub
      "czy dziadek mógłby podać gazetę". Jeśli ich nie lubisz - po takim tekście na
      pewno gul im skoczy :)
      • jamajczyk24 Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
        a według mnie powinnaś mówić po imieniu
        • aka10 Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
          Zdecydowanie po imieniu.
        • Gość: dzwonek Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.klc.vectranet.pl 15 lat temu
          Mamo , Tato , Babciu , Dziadziu , w zależności od sytuacji. Tak się
          zwracałam , chociaż nie lubiłam swojej teściowej , ponieważ dla niej
          ważna była tylko córka. Syn był na wszystkie kłopoty, natomiast
          córka do korzystania z jej pomocy w każdej możliwej sytuacji.Z
          przesadą. Wazne były dzieci córki , nasze nie . Dziś sama jestem
          teściową i boli mnie to ,że dla mojej synowej jej mama to mamunia ja
          natomiast - zła konieczność, chociaż to my ich wsparliśmy finansowo
          po ślubie a nie jej rodzice.Staram się żyć z dala , nie narzucam
          się ,nie wtrącam w ich sprawy ,nie mówię nic złego , pamiętam o
          imieninach , urodzinach itp. uroczystościach . Zawsze czułam chłod z
          jej strony i dystans. Wydaje mi się , że z jej strony przyjazd do
          mnie to duże poświęcenie i odczucie straty czasu. Mimo to cieszę się
          wnukami i dochodzę do wniosku , że tak to widać jest na świecie,
          odwieczny konflikt. Chociaż między nami konfliktu nie ma , tylko
          chłód. Przerażający. Nawet nie wiem o czym z nią rozmawiać, bo
          obojętnie o czym rozmawiamy , rozmowa nie klei się.A mogło by być
          tak miło.Ale odczucia teściów Ona pozna dopiero wtedy , gdy sama
          teściową zostanie.
          • Gość: mamuska Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: 80.54.174.* 15 lat temu
            Gość portalu: dzwonek napisał(a):

            Przeciez synowa to nie rodzina,czym sie przejmujesz.Zapraszaj same
            wnuki i syna ,po co ci obcy w domu.
    • aloha.1 Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
      Na zachodzie Europy i w Stanach przechodzi się z teściami na "ty", ale u nas
      tylko w środowiskach nowoczesnych,artystycznych lub takich,gdzie ludzi łączy
      więz zawodowa.Jeżeli nie masz częstego kontaktu z rodzicami męża,możesz pozostać
      przy formie "pan,pani", a oni mogą Ciebie "tykać". To jest poprawne i nikogo nie
      uraża.Nigdzie nie jest powiedziane,że MUSIMY zaprzyjaznić się z teściami.To
      zależy od dwóch stron.Wystarczą poprawne relecje.
    • Gość: asiamega Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.pools.arcor-ip.net 15 lat temu
      Popieram wersje z Muminkow.
      sama mam meza z innego kregu kulturowego i moj maz bardzo swobodnie
      mowi do mojej mamy *Mama Joanna*, jak urodzila sie nam corka to sie
      nauczyl *Babcia* i *Dziadek*.
      U niego to jest tak, ze kazda kobieta ktora ma dzieci to jest *mama
      dziecka*, ja juz sie nauczylam tak do nich zwracac,nawet do
      znajomych mniej-wiecej w moim wieku mowie raz per*Ty* raz *Mama
      Izaak....*. Do kobiet, ktore moglyby byc wiekowo moja mama, nawet
      jesli same nie maja dzieci tez mowie *mama*. Miestety moja tesciowa
      mieszka daleko i jeszcze sie nie widzialysmy, ale przez telefon jest
      bardzo sympatyczna i mowie do niej *Mamo*.
      Z takiego mowienia Mamo do wszystkich,wydah´je mi sie, ze krag
      znajomych mojego meza to jakby jedna wielka rodzina.A jak sie uzywa
      angielskiego to slowko *You* jest zarowno *TY*jak i *Pani*.
      ni wiem jakbym sobie poradzila w Polsce...
    • Gość: Magda Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.nsm.pl 15 lat temu
      Jesli masz zasadnicze powody,zeby ich nie lubic-nie ma powodu do
      zmuszania sie do czegokolwiek.Argumenty w rodzaju "poswiec sie dla
      meza" uwazam za idiotyczne,bo coz to za maz,ktory chce by zona sie
      poswiecala i by sama sie przez to zle czula.
      Bede miala tesciowa niebawem i nie widze zadnego powodu,by mowic do
      niej "mamo".Z tej prostej przyczyny,ze moja mama ona nie jest.
      A druga przyczyna jest taka,ze nie lubie tej kobiety.
      I nie bez powodu bynajmniej.Mysle,ze bede mowic do tesciowej po
      imieniu,to sie okaze.Ale zadne "mamo","prosze mamy" i inne takie nie
      wchodza w gre.
      Poza tym moje zdanie jest takie,ze czlowiek powinien cos soba
      reprezentowac,by sie go szanowalo.A nie szanuje sie go tylko
      dlatego,ze istnieje,niezaleznie od jego czynow-oczywiscie tych nie
      fair.
      • Gość: mamuska Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: 80.54.174.* 15 lat temu
        Gość portalu: Magda napisał(a):

        Magdus uwierz na słowo,przyszła tesciowa leje mna ciebie i ma cie
        gleboko w d... ona kocha swoje dziecko i jest jej obojetne z kim on
        załozy rodzine z ta czy tamta obie jednego warte..Kiedys facet
        zmadrzeje i pusci cie kantem a ty
        zostaniesz sama a w darze dzieci i zrozumiesz ze byc matka i
        tesciowa nie jest latwo.
    • Gość: tesciowa Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.homenett.pl 15 lat temu
      A ja nie znosze mojej synowej i nigdy do niej nie mówie po imieniu, Nie widzę u
      niej zadnego plusa,bardzo mi przykro
      • Gość: jacek226315 Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
        tesciowa napisala:
        >A ja nie znosze mojej synowej.
        Oczywiscie,pewnie jestes nadopiekuncza mamula,w dodatku jedynaka i w
        synowej zobaczylas konkurentke-zal mi takich
      • elazosia Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? 15 lat temu
        No nie znoszę-za dużo powiedziane,ale jej nie lubię-nie da się jej
        lubić.Ona tego nie pragnie ani jej na tym nie zależy,więc po co się
        narzucać.Z jej wypowiedzi nie zależy jej na na żadnym lubieniu
        innych ludzi/trochę w to nie wierzę/ale tak twierdzi i
        basta.Opiekuję sie wnuczką 3 lata i przez te 3 lata nigdy nie
        usłyszałam- żadneg, zwykłego dziękuję,trudno takie wychowanie.
        No mnie jak mnie teściowej może nie lubic,ale własnej matki??-też
        nie lubi.
        No cóż skrajny egoizm u mnie niepojęty.Tak bywa tacy też
        są.Zakochani w sobie na zabój.
        Pamietajcie synowe wy też będziecie teściowymi!!!!! szybciej niz sie
        tego spodziewacie. Same siebie nie szanujecie a wymagacie od innych
        cudów- niestety nie ma.Serca sie nie kupuje-trzeba najpierw je mieć
        i okazywać innym a póżniej wymagać dla siebie.

        Pa synowe,więcej zdrowego rozsądku i normalności wam życzę.
    • Gość: młodzi Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
      pamiętajcie, że teściowie mają 50+, ale wnętrza młode i twórcze. I żadne tam
      kościółki, gazety i herbaty!! To wy częściej popadacie w stereotypy. Więcej
      elastyczności! Mam 50+ i czuję swoją energię i otwartość na świat. A zięć do
      mnie bezosobowo. Być może widzi we mnie niektóre mało lubiane cechy swojej żony,
      a mojej Córki. Oj te projekcje...
      Najtrudniejsze to są te wychłodzone relacje.
      Rodzina, rodzina - kiedy jej nie ma samotnyś jak pies!
      miaasto
      • Gość: marina0706 Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15 lat temu
        No spoko, szczególnie moja teściowa, fanka radia Maryja, jest
        otwarta szeroko jak i jej portfel na.....,ojca Rydzyka hehehehhehe.
        A najlepsze jest to ze szuka zaczepki bo wie ze jestem antyRydzykowa
        i antyPisiorowa , wiec zapodaje tematy takie zeby się kłócić. Ciemna
        masa jest z niej i tyle. Ale chociaż by się mogła postarac i byc dla
        mnie jak matka tym bardziej ze spodziewam się dziecka ale ona
        zamiast spytać jak sie czuję puszcza mi dyma z papierosa w twarz.
        nie wiem więc za co należy jej się moj szacunek ale słowo mama w jej
        stronę nigdy przez gardło mi nie przejdzie. To tyle ode mnie.
        • Gość: michalinka Re: jak sie zwracacie do nielubianych tesciow ? IP: *.adsl.alicedsl.de 15 lat temu
          do tescia,bo tylko go mam,mowilam TATO.Juz tak nie bede jego nazywac,bo nie jest
          wart przebywania nawet w moim towarzystwie.Bede jego unikac,a wszelkie imprezy
          rodzinne mamy i tak z glowy ze wzgledu-dzieki Bogu!-na kilometry,ktore nas dziela.
          Cala jego rodzina brzydzi sie tym flejtuchem klejacym,a ja staralam sie byc
          wzorowa synowa.
          Pare dni temu odwiedzila nas siostra meza z przyjacielem,skorzystali z
          telefonowania przez skypa.
          Ten flejtuch mysli,ze jak stol sie nie ugina pod brudnymi michami,z paskudnym
          jedzeniem,to jestem chytra.
          Darl ryja (nie potrafi normalnie rozmawiac)z pytaniem:" a zarcie mata,mata
          zarcie?"Jak w kabarecie.Corka jego pyta- tez sie wydzierajac,bo brudas ma
          zatkane brudem uszy o pogode,a on drze sie dalej:"a jakie zarcie mata".
          Ciesze sie,ze przy tej krotkiej wizycie zrobilam wszystko super pyszne,czyste
          przedewszystkim.Podziwiali,ze jak w restauracji.
          Nie bede sie juz nigdy osmieszac nazywajac tego flejtucha Tato.
          Jego rodzinka wstydzi sie jego,ja zawsze bronilam gnoja,wysprzatalam flejtuchowi
          mieszkanie, i KIBEL,ktorego nawet nie potraficie sobie wyobrazic(na drugi dzien
          znowu wielkie szorowanie).
          Pozdrowil syna,a mnie ominal nawet po dwukrotnym podpowiedzeniu(z
          grzecznosci)jego corki,a siostry mojego meza.Fuj!
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka