sylwiajk
15.12.10, 21:35
Problemy brzuszkowe mojej córci są właściwie od 2 tyg. życia (jutro skończy 2 m-ce). Teraz, od trzech dni jest nowy - mała pręży się bardzo i niesamowicie krzyczy prawie cały dzień (i noc). Oczywiście nie chce też jeść i np. wczoraj przez cały dzień zjadła jedynie ok. 100 ml. Próbuję dawać jej butelkę za każdym razem, jak się nieco uspokoi, a efekt mizerny :(. Karmię ją Bebilonem Pepti, a wcześniej Nutramigenem, bo było podejrzenie, że nie toleruje laktozy. Zmieniliśmy na Pepti, a kupki są OK - żółte, o konsystencji pasty do zębów lub papki, nie odparzają już pupki, jak kiedyś (były nawet ranki).
Podaję jej sab simplex i efekty delikatne są, ale nie jest jeszcze idealnie. Nie wiem do końca, co jest powodem takiego stanu rzeczy.
Proszę o każdą radę, bo bardzo się martwię tą sytuacją, mimo, że pediatra twierdzi,że to kolki.
Robiliśmy badania i wyniki są następujące:
posiew: pałeczek salmonella, shigella nie wyhodowano, podobnie jak typu yersinia i EPEC. wyhodowano E.coli - fizjologiczna flora przewodu pokarmowego.
badanie ogólne kału: krwi w kale nie ma, ale jest utajona, pojedyncze krople tłuszczu i brak śluzu, ropy i cyst oraz jaj pasożytów, nieliczne skrzepy kazeiny bezpostaciowej;
badanie moczu (siuśki łapałam w pojemniczek, bo woreczek nie zdał egzaminu): ciężar 1,012, pH6,5, urolobilinogen 0,2, brak" glukozy, ketonów, bilirubiny, białka, azotynów i erytrocytów, ale obecne leukocyty.
OSAD moczu: nieliczne nabłonki płaskie, leukocyty 3-5, liczne pasma śluzu, bakterii i kryształy szczawianu wapnia.
Krew jest ok.