mistymis
21.06.15, 14:07
Proszę o pomoc, może jakieś wskazówki... Mam wrażenie, że spróbowałam już wszystkiego...
Mój 7-tygodniowy synek ma problemy z brzuszkiem od drugiej doby życia. W szpitalu po porodzie zostały one zignorowane, jednak po wypisaniu do domu zaczęły się nasilać. Bóle brzucha, wzdęcia, gazy, kolki, do tego doszła wysypka. Synek był karmiony mlekiem Enfamil, ze względu na to, że miałam niewystarczającą ilość pokarmu.
Pani doktor zdiagnozowała u niego nietolerancję laktozy i alergię na białka mleka krowiego. Musieliśmy zmienić mleko na Nutramigen LGG Lipil. Pierwsze pięć dni po zmianie mleka to był koszmar, płacze, bóle, jęki i stęki. Dostaliśmy Esputicon, Dicoflor i Debridad (synek w dalszym ciągu bierze wszystkie 3). Potem sytuacja się trochę unormowała, nie było dobrze, ale też nie najgorzej. Bóle był znośne, pomagało noszenie, wibracje w bujaczki, masaże albo suszarka.
Niestety od tygodnia nasz koszmar powrócił i to ze zdwojoną siłą. Mój syn nie śpi praktycznie wcale, jak zasypia to na 20 minut, potem się budzi i usypianie go zajmuje kolejne kilka godzin. Cały czas się pręży, napina, czasami odchodzą mu gazy. Nie może normalnie jeść, bo przez ból ciągle wypluwa butelkę. Przed jedzeniem płacze, a jak się naje to płacze jeszcze bardziej. Jedyne co łagodzi mu ból, to trzymanie w pozycji pionowej. Niestety wychowuję go sama, bo mąż pracuję za granicą i nie mam już siły nosić 6,5 kg przez 20 godzin dziennie... Jestem kłębkiem nerwów, naprawdę nic nie pomaga, żadne masaże, ciepłe okłady, leżenie na brzuszku... Kupki robi codziennie, czasem żółte, czasem zielone. Nieraz robi je sam, a nieraz podczas próby odgazowania go. Jednak tych gazów odchodzi mu ostatnio jakby mniej...
Dzisiaj jeszcze wyczułam u niego guzek w odległości kilku centymetrów za uchem...
Zastanawiam się, czy te dolegliwości mogą być spowodowane nietolerancją mleka Nutramigen ? A guzek jest objawem jakiejś infekcji ?