moleslaw
07.10.10, 06:35
Wyrzucacie w sensie przenośnym , raczej pozbywacie się np. przez sprzedaż jak jk ? To tylko przykład bo i mnie czasami trafi się książka która jakoś mi nie odpowiada i ją wystawiam np. na allegro. Zazwyczaj jednak zostawiam bo wracam a jak nie ja to potem moje dzieci.
Co robicie jeśli książki zaczynają żyć własnym życiem, są wszędzie ilekroć bym ich nie układała to i tak za chwilę pójdą sobie gdzie indziej. Na dodatek nie mieszczą się w wytyczonych miejscach i będę musiała kupić półki, jedna już czeka ale stosik czekający na nią jest od niej dłuższy i co teraz? W moim domu panują książki, niby nie tak zle bo zamiast robić remonty mogę zakrywać ściany kolejnymi książkami. Mają dziwne upodobanie do zapełnienia miejsca na stole jak tylko je stamtąd zabiorę to one hyc hyc i już są z powrotem.
Jak to u was bywa rządzicie Wy czy książki?
Choć jak sobie przypominam program w którym miałam okazję zobaczyć mieszkanie prof. Marii Janion ,jak ma wytyczone ścieżki między stosami książek to stwierdzam że wiele mi do tego brakuje