dagusia_29
26.07.08, 09:33
Widzę że jak na razie cisze tu. Ale cóż świat należy do odważnych więc pisze.
Ja nie pije, ale mój narzeczony bardzo często jak zacznie musi się upić na
maxa, oczywiście kłamie że idzie ze śmieciami i inne takie tam wymówki aby
wyjść do domu. Kiedy się spóźnia 5 minut z pracy to 100% że ma wypite. wekendy
są po to aby pić i się upijać w pracy pije. Nie wiem jak i kiedy można
powiedzieć że ktoś już musi pić??? Kiedy jest się już alkoholikiem??? Gdzie
szukać jakiejś pomocy jestem z 2 dzieckiem w ciąży i nie mam pojęcia co robić,
a chce mi się wyć.