Dodaj do ulubionych

Czy to już alkoholizm, jak poznać.

26.07.08, 09:33
Widzę że jak na razie cisze tu. Ale cóż świat należy do odważnych więc pisze.

Ja nie pije, ale mój narzeczony bardzo często jak zacznie musi się upić na
maxa, oczywiście kłamie że idzie ze śmieciami i inne takie tam wymówki aby
wyjść do domu. Kiedy się spóźnia 5 minut z pracy to 100% że ma wypite. wekendy
są po to aby pić i się upijać w pracy pije. Nie wiem jak i kiedy można
powiedzieć że ktoś już musi pić??? Kiedy jest się już alkoholikiem??? Gdzie
szukać jakiejś pomocy jestem z 2 dzieckiem w ciąży i nie mam pojęcia co robić,
a chce mi się wyć.
Obserwuj wątek
    • didis Re: Czy to już alkoholizm, jak poznać. 28.07.08, 18:17
      Trafiłam przez przypadek na Twój tekst. Jedyne co Ci mogę poradzić to abyś
      poszła do ośrodka leczenia uzależnień w Twoim mieście i tam poprosiła o pomoc.
      Nie wiem jak mogłabyś go namówić, aby tam poszedł z Tobą, ale może tam
      zaproponują jakieś rozwiązania. Trzymaj się ciepło
      • miuzik-251 Re: Czy to już alkoholizm, jak poznać. 29.07.08, 23:27
        Witam ja mam podobny problem z moim mężem, który lubi codziennie
        sięgnąć po piwko jedno, zazwyczaj kilka, nie upija sie do
        nieprzytomności ale pije i widze że sprawia mu to przyjemność. Ja
        widze w tym problem , niestety on nie! Rozmawiałam z nim
        niejednokrotnie na ten temat ale bez skutku! Zaczełam wspominać
        nawet o rozwodzie jak dalej będzie tak postępować bo ja nie mam
        zamiaru żyć z alkoholikiem, ale on nie traktuje mych słów poważnie.
        Mamy dwie śliczne córeczki(3,5r.oraz 3mies.) Pomaga mi, opiekuje sie
        nimi więc jest dobrym tatą i chyba wie, że moje groźby nie są
        poważne, że ze względu na nasze małe pociechy będę z nim mimo
        wszystko. Ale nie mam zamiaru znosić tego "odoru po piwsku". Proszę
        poradzcie mi co zrobić jak wpłynąć na męża. By przestał pić! nie
        jest złym człowiekiem nie bije nie szlaja się opiekuje się nami .
        Chcę ratować nasz związek puki jest jeszcze co.
        • blackcard Re: Czy to już alkoholizm, jak poznać. 30.07.08, 12:46
          Przy pełnym zrozumieniu Waszych trosk i problemów, muszę zwrócić Wam
          uwagę, że poruszone w tym wątku problemy mijaja się z tematem forum,
          jak wyraźnie zastrzegłem w motto forum w nagłówku. Z całego serca
          życząc Wam pomyślnego rozwiąznia Waszych trosk - proszę i
          niekontynowanie wątka.

          blacki
        • blackcard Re: Czy to już alkoholizm, jak poznać. 30.07.08, 12:50
          Przy pełnym zrozumieniu Waszych trosk i problemów, muszę zwrócić Wam
          uwagę, że poruszone w tym wątku problemy mijaja się z tematem forum,
          jak wyraźnie zastrzegłem w motto forum w nagłówku.
          Z całego serca życząc Wam pomyślnego rozwiąznia Waszych trosk -
          proszę jednak o niekontynowanie wątka. To forum ma być wyłącznie dla
          tych, którzy - a raczej których choroba - jest niewatpliwie źródłem
          wielkiego zła i wielu dramatów.
          • lalaiwonana Re: Czy to już alkoholizm, jak poznać. 13.08.08, 23:50
            ok to moze ja zaczne, mam dopiero 25 lat a alkohol juz odbiera mi
            chec do zycia. niepije non stop, ale zawsze, przynajmniej raz w
            miesiacu wpadam w tygodniowy ciag picia. po kazdym z takich ciagow
            obiecuje sobie, ze juz nigdy wiecej... a jednak. najgorsze jest to,
            ze to niszczy moja rodzine.. jestem twarda kobieta ale z tym nie
            potrafie sobie poradzic, wspomnie jeszcze, ze zrobilam sowie wszywke
            ale po pol roku zaczelo sie to samo!! moze mi ktos podpowiedziec co
            mam poczac? z opisow dziewczyn powyzej wnioskuje, ze myslicie, ze to
            przyjemnosc, nie nie nic z tego to ciezka choroba z ktorej nie mam
            pojecia jak sie wyleczyc
            • uzalezniony Re: Czy to już alkoholizm, jak poznać. 15.08.08, 12:24
              lalaiwonana napisała:

              > ok to moze ja zaczne, mam dopiero 25 lat a alkohol juz odbiera mi
              > chec do zycia. niepije non stop, ale zawsze, przynajmniej raz w
              > miesiacu wpadam w tygodniowy ciag picia. po kazdym z takich ciagow
              > obiecuje sobie, ze juz nigdy wiecej... a jednak. najgorsze jest
              to,
              > ze to niszczy moja rodzine.. jestem twarda kobieta ale z tym nie
              > potrafie sobie poradzic, wspomnie jeszcze, ze zrobilam sowie
              wszywke
              > ale po pol roku zaczelo sie to samo!! moze mi ktos podpowiedziec
              co
              > mam poczac? z opisow dziewczyn powyzej wnioskuje, ze myslicie, ze
              to
              > przyjemnosc, nie nie nic z tego to ciezka choroba z ktorej nie mam
              > pojecia jak sie wyleczyc

              Witam Cie,

              Mialem podobna dynamike picia. Dlugie przerwy a potem okresy picia
              do upadlego. Po czasie i z dystansu stwierdzam, ze te okresy
              niepicia byly pelne napiecia, nerwowosci, niemalze czekania na
              katastrofe, ktorej za wszelka cene chcialem uniknac.

              Czy naprawde jestes "twarda kobieta" ? Czy moze taka chcesz sie
              pokazywac, aby zatrzec wrazenie po okresie picia? Czy naprawde nic
              Cie w srodku nie wzrusza? Chyba jednak wzrusza, gdyz piszesz tutaj i
              szukasz pomocy.
              Byc moze jeden z problemow tkwi wlasnie w tym, ze "jestes twarda
              kobieta" gdy nie pijesz? Dysproporcja, sprzecznosc miedzy tym, co
              pokazujesz, a tym, co dzieje sie w Tobie wewnatrz. Napiecie,
              wysilek, aby nie pokazac slabosci, nie pokazac, ze "to" moze sie
              znow zdarzyc. A i tak "to" sie zdarza...

              Na moj rozum to powinnas - niezalenie od jak najszybszego udania sie
              do poradni - przestac byc "twarda baba" i pozwolic sobie na slabosc,
              na wrazliwosc, na ich okazywanie, na lzy i wzruszenie, bez zwracania
              uwagi na to, co ktos pomysli.

              Moze masz kogos, komu mozesz zaufac, przed kim mozesz stanac i
              rozluznic sie, pozwolic upasc cialu w tyl, wiedzac, ze ten ktos Cie
              podchwyci?

              Udawanie meczy, wyczerpuje, nuzy tak, ze w koncu nastepuje krach.

              U.
              • lalaiwonana Re: Czy to już alkoholizm, jak poznać. 24.08.08, 20:23
                Witaj,
                heh zle mnie zrozumiales. To, ze napisalam, ze jestem twarda nie
                oznacza, ze nie mam uczuc! Chodzilo mi raczej o to, ze nie zalamuja
                mnie przeciwnosci losu i staram sie im przeciwstawic.
                Mam przyjaciela z ktorym rozmawialam m.in. na temat mojego picia no
                i wybieram sie do poradni. Mam nadzieje, ze to pomoze.
                Pozdrawiam serdecznie
                • uzalezniony Re: Czy to już alkoholizm, jak poznać. 26.08.08, 11:28
                  lalaiwonana napisała:

                  > Witaj,
                  > heh zle mnie zrozumiales. To, ze napisalam, ze jestem twarda nie
                  > oznacza, ze nie mam uczuc! Chodzilo mi raczej o to, ze nie
                  zalamuja
                  > mnie przeciwnosci losu i staram sie im przeciwstawic.
                  > Mam przyjaciela z ktorym rozmawialam m.in. na temat mojego picia
                  no
                  > i wybieram sie do poradni. Mam nadzieje, ze to pomoze.
                  > Pozdrawiam serdecznie


                  Witam Cie,
                  chyba jednak to Ty mnie nie calkiem zrozumialas. Przeciez wlasnie to
                  napisalem, ze chyba jednak masz uczucia, nie "jestes" twarda a tylko
                  taka chcesz sie pokazac. Ze nie zalamujesz sie, ze dajesz sobie rady.

                  I tu czesto tkwi przyczyna wlasnie zalaman, ta roznica miedzy tym,
                  co czujemy a tym, co pokazujemy, to wynikajace z tej "gry" kogos,
                  kim tak naprawde nie jestesmy wewnetrzne napiecie, ktore rezultuje
                  siegnieciem do alkoholu. Bo jakos musimy rozladowac nasze wewnetrze,
                  sprzeczne z okazywana "powloka" uczucia, a alkohol wydaje nam sie
                  srodkiem ku temu.

                  Dzis wiem, ze nasza szansa w tym, by upasc na kolana, skulic sie i
                  wyszeptac, ze nie dajemy sobie rady i, ze nie potrafimy o wlasnych
                  silach, ze musimy oklamywac samych siebie alkoholem. Zalkac i
                  poprosic.

                  Niestety, ostatnie, co czlowiek potrafi, to pokora. Do konca chcemy
                  pokazac sie mocnymi, odpornymi, meznymi, zaradnymi a alkohol
                  traktujemy jako jedynie epizod w naszym zyciu, cos, co tylko nam
                  towarzyszy i czego chcemy pozbyc sie jak jakiejs narosli. I o taka
                  pomoc jestesmy ewentualnie gotowi poprosic.

                  Najtrudniej nam pojac i przyznac, ze w miedzyczasie to alkohol
                  tworzy nas, ksztaltuje nasze emocje, nasza dusze, steruje nami i
                  klamie, klamie, klamie... a my za nim.

                  U.
                  • lalaiwonana Re: Czy to już alkoholizm, jak poznać. 26.08.08, 19:37
                    Widze, ze duzo wiesz o odczuciach alkoholika. Opowiesz swoja "przygode"?
          • ostropestplamisty Re: Czy to już alkoholizm, jak poznać. 27.08.13, 13:39
            blackcard napisał:

            > Przy pełnym zrozumieniu Waszych trosk i problemów, muszę zwrócić Wam
            > uwagę, że poruszone w tym wątku problemy mijaja się z tematem forum,
            > jak wyraźnie zastrzegłem w motto forum w nagłówku.
            > Z całego serca życząc Wam pomyślnego rozwiąznia Waszych trosk -
            > proszę jednak o niekontynowanie wątka. To forum ma być wyłącznie dla
            > tych, którzy - a raczej których choroba - jest niewatpliwie źródłem
            > wielkiego zła i wielu dramatów.
            Nie można określić czy się jest alkoholikiem nie idąc na spotkanie z psychoterapeutą od uzależnień .Tam wypełnia się stosowny test i rozmawia.
            Tam dostaje się informacje o tym czym jest picie : szkodliwe itd...
            Jest wiele osób uzależnionych od alkoholu w różnym stopniu.
            Dla każdego jest inny próg stania się alkoholikiem/kiedy występują objawy odstawienne/.
            Można poczytać na stronach PARPA.
      • margolia66 Re: Czy to już alkoholizm, jak poznać. 27.08.13, 21:33
        szukałam takiego tematu, bo też jestem bezradna. Mam problem z mężem ON twierdzi, że oczywiście nie jest alkoholikiem. Pije codziennie, często bez umiaru, gubi przy tym klucze komórki, pieniądze, zostawia otwarte drzwi-już raz nas okradziono. Trwa to już ładnych parę lat, po drodze nabawiłam się lekkiej depresji. Na dzień dzisiejszy zgłosiłam męża do prokuratury na przymusowe leczenie. Jak się dowiedział to dopiero mam PIEKŁO , nie odzywa się albo ubliża mi, oskarża o różne rzeczy. Załuję tylko, że nie zrobiłam nic wcześniej, za długo milczałam. Musisz sama wiedzieć co dla WAS będzie najlepsze, zrób jak najszybciej póki nie jest może jeszcze za póżno, tym bardziej, że macie małe dzieci. POZDRAWIAM
    • barbarka9 Re: Czy to już alkoholizm, jak poznać. 25.07.13, 19:50
      Pani mąż jest uzależniony od alkoholu. Sam nie da rady wyjść z tego.Zapraszam 1 sierpnia na ul.Sękocińską 10, godz.17. Porozmawia Pani z terapeutą. Jest to Klub Abstynenta Krokus. Pozdrawiam.
    • tradepolonica Re: Czy to już alkoholizm, jak poznać. 28.08.13, 17:08
      Gra Anno 1777 Zarabiaj EURO na grze online

      www.anno1777.com/index.php?i=410363
      Odkryłem w necie finansowo-ekonomiczną grę na przeglądarkę którą szczególnie chciałbym wam polecić. Gra niczym szczególnym nie różniłaby się od całej masy pozostałych tego typu gdyby nie jeden szczegół. Zarobione wirtualne pieniądze można zamieniać na jak najbardziej realne!
      anno1777online.blogspot.com/
      Akcja rozgrywa się w 1777r. Mimo odległych czasów, jest wiele sposobów na zdobycie bogactwa. Przez codzienna pracę i ograbianiem swoich wrogów, po założenie swojej firmy, która nie jednemu przyniosła już ogromne pieniądze. Bardzo ciekawą opcja w grze jest możliwość posiadania niewolników, którymi są realni gracze! Codziennie pobierasz automatycznie część z ich zarobków, więc można łatwo wywnioskować, że nic nie robiąc również można się dorobić ;D

      Przeciętni gracze mogą zyskać do kilku euro miesięcznie,

      aktywni od kilkunastu do kilkudziesięciu !

      Polska została włączona do gry niedawno, więc jest jednym z najmłodszych państw istniejących w grze. Co między innymi oznacza ogromną przestrzeń do inwestowania i zarabiania bez żadnej konkurencji! Osoby kreatywne i pomysłowe mogą w krótkim czasie zarobić niezłą kasę. Oprócz tego przyczyniasz się do rozwoju swojej ojczyzny.

      Polska jest aktualnie bez rządu, więc praca polityka a nawet prezydenta jest na wyciągnięcie ręki!

      Dołącz i już teraz buduj potężną Polskę.

      www.anno1777.com/index.php?i=410363
      Osoby polecone przeze mnie mogą liczyć na pomoc w pierwszych krokach w grze. A zdobywanie informacji w naszej wirtualnej ojczyźnie, jak na razie, do łatwych nie należy. Po co masz traci czas na dochodzenie do czegoś co już sam przechodziłem metodą prób i błędów

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka