silvio1970
10.02.05, 10:26
Odnośnie tematu poniżej. Może zamiast załamywac ręce nad psim terrorem,
pomyslmy nad skutecznymi metodami walki z tą plagą
Jak już kiedyś pisałem ja mam takiego modelowego sąsiada w bloku obok.
niemal codziennie wyprowadza pieska na trawniczek przy moim bloku- no bo tak
sąsiadom najlblizszym jakoś nie wypada. Na trawniczku jak byk stoją 2
tabliczki z przekrelonymi pieskami. dzisiaj kolejny raz zwróciłem mu na to
uwagę. rozmowa wygląda mmiej więcej tak:
Ja: czy naprawdę nie widzi pan co jest tam napisane?
On: co napisane?
Ja: Na tych tabliczkach
On: Napisane? A co jest?
Ja: Narysowane nawet, dla takich analfabetów jak pan
On: Nie
Ja: Weź pan tego psa szybko
On: Bo co?
Ja: Bo mu butem przejadę
On: A co pies jest winny? (!!!)
Ja: Niech sie odsrywa na pana drzwiami
On: On wcale nie sra (!!!)
Po czy biorę i przeganiam psa (bynajmniej nie butem)
On: Niech pan znajdzie lepsze miejsce (jeszcze raz brawo)
Ja: Przeprowadź się pan na wieś albo do lasu, tam zresztą twoje miejsce.
Spie..j- rzucam na pożegananie.
Zaznaczam, że to już koleja rozmowa wczesnym rankiem, gdy do pracy spieszę
się, więc zasoby mojej kultury osobistej powoli wyczerpują się.
Teraz zastanawiam się nad dalszym postepowaniem. I tak myslę, że mozlwie są
nastepujące plany:
1) Skopac dupę
2) Otruć
3) Wziąść i zawieźć na policję, bo zanim ta przyjedzie piesek sie odesra i
pójdzie do domku.
Wszystkie rozwiązania możliwe są do zastosowania zarówno w stosunku do psa
jak i do właściciela. biorąc pod uwagę wyjątkową oporność właściciela
pozostaje mi tresura psiny. Proszę o pomoc co będzie skuteczne a
jednocześnie najmniej bolesne dla zwierzyny. Jakiś paralizator, pieprz.
Może ktoś zna jakieś psie leki na rozwolnienie, tak żeby pan nie miał szans
wyprowadzić zwierzyny w miejsce publiczne?
LUDZIE DO WALKI Z PSIĄ PLAGĄ!!!!!!