tvtotal2
02.05.05, 22:22
miejsce: ścieżka wzdłuż KEN, odcinek od ul.Meander do ul.Płaskowickiej
baran: ok 25-letni, płeć żeńska, znaki szczególne: blond,kłopty z
dekodowaniem pisma obrazkowego oraz arogancja wobec rowerzystów /czyt.
społeczeństwa/
próba odtworzenia konwersacji:
Rowerzysta: No nie wierze! Takie nieszczęście! Tak młoda osoba i ma kłopoty z
właściwym odczytaniem oznaczeń pionowych i poziomych :( Nie widzisz Pani, że
to ścieżka przeznaczona dla rowerów? Chodnik jest po drugiej stronie KENu.
Stwarza pani niebezpieczeństwo dla siebie, ale przede wszystkim dla mnie.
Baran: To powiedz /kobieta ma prawo zaproponować przejśce na 'TY', jednak
przeszła autorytarnie/, inwestorom żeby chodniki robili po tej stronie, bo mi
się nie chce prechodzić przez pasy.
R: Za to /korzystanie ze ścieżki rowerowej niezgosnie z jej przeznaczeniem/
grozi mandat (50 PLN) i jakbym był strażnikiem, to bym z miejsca wystawił
rachuneczek.
B: To dlaczego nie wypiszesz..?
R: Nie widzisz, że sama dla siebie stwarzasz niebezpieczeństwo?
B: Nie.
R: Załóżmy: idziesz chodnikiem, a ja rowerem gnam tym samym chodnikiem
rowerem 35km/h. Nie bedzisz wkurzona?
B: Nie.
R: Dlaczego nie szanujesz rowerzystów?
B: Bo się panoszycie!
R: rotfl, rotfl
B: ...
R: To życzę bezpiecznego spacerowania ścieżkami rowerowymi.
B: Spadaj!