GoĹÄ: matka 3 dzieci
IP: *.chello.pl
30.05.05, 12:03
Mam 3 dzieci 17 letnią córkę i 14 letnich synów bliźniaki. Zawsze starałam
sie, aby moje dzieci nie były uciążliwe dla otoczenia. Nie każdy musi kochać
cudze dzieci i znosić niedogodności związane z ich obecnościa. Nie pozwalałam
krzyczeć ponad jakąkolwiek miarę, bawic sie windą, zwracałam uwagę gdy któreś
zachowywało się nieodpowiednio.
Szkoda, że większość rodziców uważa, że dzieciom należą się jakieś szczególne
prawa i forsują nie tylko bezstresowe wychowanie, ale nie zwracają uwagi na
zachowania, które w ewidentny sposób są uciążliwe dla otoczenia.
Przykłady w dwóch ostanich dni. Wczorajszy upalny wieczór, nie sposób usiąść
na własnym balkonie, na 5 zresztą piętrze, i odetchnąć, bo z podwórka dobiega
dziki wrzask i pisk pozostawionych tam dzieci. Nikt im nie zwraca uwagi bo i
po co. Dzisiejsze przedpołudnie, poczta na Ekologicznej. 2-3 latek zabawia
się "wyciskaniem" numerków. Mamuśka nie reaguje , prawdopodobnie zachwycona
inwencją milusińskiego. Jedna z klientek zwraca mu w formie żartu uwagę, po
czym zostaje nazwana "głupkiem". Mamuśka robi delikatną aluzję, że to takie
żywe dziecko. Pół godziny później. 4 latek wciska wszystkie guziki w windzie.
Nieważne, że na parterze stoi sąsiad z zakupami i sąsiadka z wózkiem z
niemowlęciem - dziecko musi się przecież wybawić. Godzinę później - metro,
stacja Natolin. 2-3 latek w wózku wyraźnie się nudzi. Matka pochłonięta
lekturą "Metra" daje mu kazwłek przeczytanej gazety, którą maluch drze na
kawałki i rzuca na podłogę. Ten sam wagonik - stacja Stokłosy. Wsiada pani z
4-4 latkiem, który nie może usiedzieć więc staje butami na siedzeniach, zaraz
usiądzie na nich ktoś w jasnym ubraniu.
Oświadczam, że po takiej lekcji zaczynam pozwalać moim dzieciom na dowolne
hałasowanie w godzinach 6.00- 22.00. Przecież to też dzieci i także mają
prawa, a że 2 latek chce spać, to już zmartwienie jego rodziców. A także
powiem im, że w drodze do szkoły nie muszą ustępować miejsca opiekunom małych
dzieci. Kto pierwszy ten lepszy.