ewa2000
19.10.04, 08:53
Zastanawiam się co zmusza matki do oddania dziecka - zwłaszcza małego- do
żłobka. Egoizm? Wyższa konieczność czy wygodnictwo?
Żłobek jest rozwiązaniem - mówiąc delikatnie - złym. Dzieci chorują ( vide
Wasze posty) i nie jest prawda, że "jak się wychorują to później przestaną".
Rozstając sie z dzieckiem na wiele godzin tracicie z nim kontakt - czesto na
zawsze. Nie jest prawdą,że ważna jest jakość kontaktów a nie ilość spędzonych
godzin. Dla malucha najważniejsza jest świadomość obecności matki. Nawet w
drugim pokoju, nawet nie zajmującej się bez ustanku, ale obecnej!
Wysyłając dziecko do żłobka rezygnujecie, lub w najlepszym wypadku,
redukujecie karmienie piersią. Zabieracie maleństwu to co najlepsze -
poczucie bezpieczeństwa i zdrowie na następne lata.
Czyścicie sobie sumienie, że w żłobku dziecko czuje się dobrze, są
wykwalifikowane "ciocie", lepiej się rozwija itp. Prawda wygląda jednak
inaczej - dziecko nie protestuje, bo...nie może . Przyjmuje zastałą sytuację
i.....godzi się z nią. Efekty będą prędzej lub później.
Zwykle decydując się na dziecko znamy swoje i rodzinne możliwości. Wiemy czy
możemy pozwolić sobie na kilkuletni urlop wychowawczy, czy zarobki męża są
dostatecznie wysokie, czy ważniejsza dla nas jest kariera czy wychowanie
dziecka.
Nie bądźcie matkami-kukułkami. Nie narażajcie w ramach własnego egoizmu,
wygodnictwa, bezmyslności dzieci na stres i choroby! To bezwzględne.
Przed laty, rodząc dziecko , stanęłam przed wyborem - powrót do dobrze
zapowiadającej się kariery, czy praca mniej ambitna, ale po odchowaniu
dziecka. Wybrałam to drugie.
Dziś dziecko ma lat naście, ja po doktoracie nie realizuję sie naukowo tak
jak bym mogła, pracuję, ale dom jest domem.
Przemyślcie to. Pozdrawiam.