Dodaj do ulubionych

środki uspokajające w kompocie???

09.02.06, 12:28
mam do Was takie pytanko...

moj synek chodzi do zlobka, ladnie je i spi wiec nie ma z nim problemu;
kumpela tez poslala swojego syna do zlobka, jej dziecko to istny diabeł, jest
rozpieszczony do granic mozliwosci, bije dzieci jak go ochota najdzie, ciagle
wrzeszczy, wszystko ma byc teraz i juz, nie znosi sprzeciwu itp a sen moglby
dla niego nie istniec; rozmawialysmy o tym jak jej syn dostosuje sie do tych
warunkow i ona mi powiedziala, ze ma znajoma ktora pracuje w zlobku i stala
praktyka jest podobno dodawanie srodkow uspokajajacych lub nasennych do
kompotow dzieci zeby szly spac bez problemu... hmmm jakby tak uspakajane byly
dzieci nadpobudliwe (po konsultaji z rodzicami i lekarzem oczywiscie) to nie
ma sprawy ale jezeli dostaja go wszystkie dzieci?

czy slyszeliscie o takich praktykach? jak to sprawdzic? naslac jakas kontrole?
Obserwuj wątek
    • tafasola Re: środki uspokajające w kompocie??? 09.02.06, 13:06
      Nie słyszeliśmy, za to słyszeliśmy o trollach.
      • de_la_hoya Re: środki uspokajające w kompocie??? 09.02.06, 14:58
        tafasola napisała:

        > Nie słyszeliśmy, za to słyszeliśmy o trollach.


        jak rozumiem odpowiedziala mi osoba ktora opiekuje sie maluszkami w zlobku...
    • dorecha Re: środki uspokajające w kompocie??? 09.02.06, 16:09
      Jestem w szoku
      Sama pracuję w złobku i nigdy do głowy by mi nie przyszło zeby robić coś takiego.
      Nie wiem w jakim mieście mieszkasz i o jakim żłobku mówisz ale jezeli to prawda to jest to karalne i należy to zgłosić do instytucji której podlega żłobek.
      Mam nadzieję ze ta kobieta jaja sobie robiła. Personel żłobków potrafi się zająć wszystkimi dziecmi takimi nieznośnymi też i wcale nie musi do tego używać leków.
      pozdrawiam Dorota
      • de_la_hoya Re: środki uspokajające w kompocie??? 09.02.06, 16:20
        ja tez mam nadzieje ze to nie jest prawda a przynajmniej nie jest to praktyka
        stosowana w zlobku do ktorego uczeszcza moj syn...

        kolezanka rozmawiala z ta znajoma (ta ktora pracuje w jednym z warszawskich
        zlobkow) bo martwi sie jak zniosa tam zachwanie jej syna i jak zmusza do spania
        dziecko ktore spi wtedy kiedy samo o tym zadecyduje a nie w porach narzuconych
        przez innych, i wtedy dowiedziala sie ze podaje sie takie srodki do kompotu zeby
        nie musiec meczyc sie z dziecmi...
        zobacze jak bedzie zachowywal sie syn kumpeli, jezeli okaze sie ze idzie
        grzecznie spac to nasle jakas kontrole na nasz zlobek...
        • basiaizuzik Re: środki uspokajające w kompocie??? 11.02.06, 00:11
          a w którym żłobku pracuje ta koleżanka?

          Basia
    • mieszkowamama Re: środki uspokajające w kompocie??? 09.02.06, 16:42
      Głupota, nie wierzę, po co rozpuszczać w ogóle takie ploty wink
      • pade Re: środki uspokajające w kompocie??? 09.02.06, 23:11
        To nie ploty, niestetysad
        U mojego syna w żłobku tez tak było, ale na szczęście cały personel został
        zwolniony.
        • zuzia_i_werka Re: środki uspokajające w kompocie??? 10.02.06, 08:34
          Trudno się ustosunkowac do takich słów.Najprawdopodobniej jest to historia w
          stylu na_pewno_prawdziwe_bo _zasłyszane_z_pewnego_źródła tak samo prawdziwa jak
          teoria,że Żydzi robią macę z noworodków a z drugiej strony wszędzie mogą sie
          zdarzyć jakieś sytuacje patologiczne np psychopatyczna opiekunka do dziecka czy
          pielęgniarz mordujący pacjentówsad Natomiast można rozpoznać czy ktos jest pod
          wpływem działania środków uspokajających i wtedy na pewno trzeba działąć. jak
          na razie proponuję nie ulegać panice tylko spokojnie obserwowac swoje dziecko.
          Pozdr!
        • mieszkowamama Re: środki uspokajające w kompocie??? 10.02.06, 12:56
          Boże drogi... aż mi się wierzyć nie chce. Koszmar, przecież można takimi lekami
          dziecku krzywdę zrobić! Horror...
          • de_la_hoya Re: środki uspokajające w kompocie??? 10.02.06, 13:55
            no wiem ze mozna dlatego sie boje... moja kolezanka podaje swoijemu synkowi leki
            uspokajajace od 3 miesiaca zycia (bo za duzo plakal) i jest z siebie dumna, mimo
            ze dzieciak ma problemy z utrzymaniem rownowagi i ciagle sie przewraca...
        • julamimi Re: środki uspokajające w kompocie??? 13.02.06, 14:11
          Pade, jak doszlas/doszliscie do tego, ze dzieci sa karmione srodkami
          uspokajajacymi?
          pozdr
    • joolanta Re: środki uspokajające w kompocie??? 10.02.06, 15:17
      szkoda słów...
      • agniecha1976 Re: środki uspokajające w kompocie??? 10.02.06, 19:04
        Z kim TY sie zadajesz??? jakas patologia czy co.
        Ja ufam zlobkowi bardziej niz niance z ogloszenia.
        • de_la_hoya Re: środki uspokajające w kompocie??? 11.02.06, 11:38
          ja tez ufam zlobkowi, zadalam to pytanie z ciekawosci no i z obawy, bo wiadomo
          ze nawet w najlepszej rodzinie moze sie trafic czara owca...
          moj syn zachowuje sie w zasadzie normalnie, jest bardzo zywym i ruchliwym
          dzieckiem ale nie ma problemow z tym zeby poszedl spac, ale wiadomo, w kazdej
          plotce jest ziarno prawdy...
          • maja511 Re: środki uspokajające w kompocie??? 11.02.06, 13:08
            Czytam Twoje posty i zastanawiam się kim Ty jesteś???Bo wogóle nie masz pojęcia
            o pracy w żłobkach...Zależy Ci żeby zrobić dym, powołujesz sie na znajome
            znajomych..gdzieś na marginesie niby przypadkiem dodajesz że to żłobek
            warszawski....Komu chcesz dokopać wymyślaniem takich bzdur???Jeśli chodziło by
            ći o dobro dzieci ,nie pisałabyś na forum tylko powiadomiła chociażby policje
            czy sanepid..Pracuję w warszawskim żłobku i wiem,że niejednokrotnie tu na forum
            popsuto opinię naprawdę dobrym żłobkom.Ludzie którzy mają różne zatargi często
            wymyślają tu niestworzone rzeczy,jak teraz czy np.omyciu dzieci pod zimną
            wodą,czy przeciągach.To forum czytamy także my pracownicy żłobków i
            niejednokrotnie jest nam bardzo przykro..........
            • mamadzidzi2 Re: środki uspokajające w kompocie??? 11.02.06, 13:29
              maja511 napisała:

              > Czytam Twoje posty i zastanawiam się kim Ty jesteś???Bo wogóle nie masz pojęcia
              > o pracy w żłobkach...Zależy Ci żeby zrobić dym, powołujesz sie na znajome
              > znajomych..gdzieś na marginesie niby przypadkiem dodajesz że to żłobek
              > warszawski....Komu chcesz dokopać wymyślaniem takich bzdur???Jeśli chodziło by
              > ći o dobro dzieci ,nie pisałabyś na forum tylko powiadomiła chociażby policje
              > czy sanepid..Pracuję w warszawskim żłobku i wiem,że niejednokrotnie tu na forum
              > popsuto opinię naprawdę dobrym żłobkom.Ludzie którzy mają różne zatargi często
              > wymyślają tu niestworzone rzeczy,jak teraz czy np.omyciu dzieci pod zimną
              > wodą,czy przeciągach.To forum czytamy także my pracownicy żłobków i
              > niejednokrotnie jest nam bardzo przykro..........
              maju,przeczytalam twoj post i postanowiłam przeprowadzić śledztwo..jego wyniki w
              poście pt:UWAGA PRACOWNICY żłOBKóWsmile)Pozdrawiamsmile)
              • de_la_hoya Re: środki uspokajające w kompocie??? 11.02.06, 17:15
                jakbys przeczytala uwaznie to zauwazylabys ze ja tylko pytam, nikogo nie
                oskarzam, jestem jak na razie zadowolona z tego zlobka, i jestem bardzo ciekawa
                opinii innych czy taka rzecz moze miec miejsce, tym bardziej ze jedna z emam,
                pede, napisala ze w jej zlobku taka sytuacja niestety sie zdazyla...

                bardzo zastanawajace jest to ze wiekszosc pracownikow zlobkow tak sie broni...
                dlaczego sie tak bronicie? czy napisalam ze we wszytkich zlobkach to codzienna
                praktyka? radze nauczyc sie czytac
            • de_la_hoya Re: środki uspokajające w kompocie??? 11.02.06, 18:14
              ja nie twierdze ze zlobek do ktorego uczeszcza moj syn jest zly! moim zdaniem
              jest naprawde super, synek jest zadowolony, uczy sie samodzielnosci...
              nie chce nikomu dokopac, zapytalam z ciekawosci i okazalo sie ze w jakims zlobku
              taka sytuacja miala miejsce o czym napisala pade:
              "To nie ploty, niestetysad
              U mojego syna w żłobku tez tak było, ale na szczęście cały personel został
              zwolniony."
              Dlaczego wszystkie pracownice zolbkow poraktowaly to jako atak na ich osoby?
              Chyba we wszystkich zawodach trafiaja sie takie "czarne owce", znajoma kolezanki
              widac nalezy do takich osob, ja jednak bylam cielkawa czy takie przypadki
              zdazaja sie tez w innych placowkach...
              Zrozumcie ze martwimy sie o swoje dzieci...
            • jacekrut1 Re: środki uspokajające w kompocie??? 16.02.06, 16:52
              A w Ameryce biją murzynów!!!!!. Jestem oburzony pani arogancją i brakiem
              szacunku (chociażby minimalnego) dla ciężko pracujących osób. W żłobkach
              obowiązuje CAŁKOWITY ZAKAZ PODAWANIA JAKICHKOLWIEK LEKÓW CZY PREPARATÓW
              LECZNICZYCH. Osobie ktora powtarza ploty należałoby....... Pozdrawiam i życzę
              równowagi.......
              • maja511 Re: środki uspokajające w kompocie??? 16.02.06, 16:57
                BRAVO JAACEKRUT1!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
              • pade Re: środki uspokajające w kompocie??? 22.02.06, 20:10
                Słuchaj mądralo, co powiesz na to: wchodzę do złobka o 9, 11, 15 i
                jest..totalna cisza!!! Czyżby dzieci non stop bawiły się w króla ciszy? Ponadto
                mój synek, żywy 3 latek wychodził ze żłoba oszołomiony, milczący, tak jakby
                przeżył tam jakis koszmar. Po kilku dniach dostał goraczki, do dziś nie wiadomo
                z jakich powodów. Po dwóch miesiącach wypisałam synka, a potem dowiedziałam
                się, ze dzieci były tak cicho, bo nie miały siły na zabawę!!!Dowiedziłam się
                tego od rodziców, którzy posyłali tam swoje dzieci, za rekę nikogo nie
                złapałam. Ale ta cisza była po prostu przerażająca...
                • dorecha Re: środki uspokajające w kompocie??? 22.02.06, 21:12
                  Rany boskie to gdzie ty swojego synka oddawałaś. Który to żłobek ?
                  • ulanna76 Re: środki uspokajające w kompocie??? 23.02.06, 12:17
                    JESTEM PRZERAZONA TYM CO PISZESZ O SRODKACH USPOK. Uwazam, że jako matka
                    powinnas zrozumiec nasze oburzenie(moja coreczka tez chodzi do zlobka)
                    powinnas podac jaki to zlobek. Jesli okaze sie to nieprawda to kontrola nie
                    zaszkodzi, ale jesli to prawda to trzeba z tym zrobic porzadek!!!!
    • jaga604 Re: środki uspokajające w kompocie??? 22.02.06, 22:28
      pade-może prościej byłoby napisać który to żłobek
      • mamadzidzi2 Re: środki uspokajające w kompocie??? 23.02.06, 17:10
        pede nie napisze jaki to żłobek ,bo to pewnie właścicielka jakiegoś prywatnego
        żłobka............czasami w ten sposób działa konkurencja.........dziewczyny
        pomyślcie chwile........
        • de_la_hoya Re: środki uspokajające w kompocie??? 23.02.06, 20:12
          czytajac inne wypowiedzi pade nie wydaje mi sie zeby byla wlascicielka
          prywatnego zlobka...
          powiem tak... moja kolezanka co jakis czas podawala swojemu synkowi srodki
          uspokajajace, bo był "niegrzeczny" i nie chcial spac w ciagu dnia; wiem jak
          zachowuje sie "na prochach" a jak bez nich; chodzi teraz do zlobka, idzie
          grzcznie spac, nie rozrabia i w domu spokojny... dziwne troche, prawda?
        • betty_julcia Re: środki uspokajające w kompocie??? 24.02.06, 09:47
          Ale sprytna jesteś, no to wymyśliłaś. I na pewno pade jako właścicielka
          prywanego złobka już ma dzieki temu postowi pełen komplet i zapełnionę liste
          rezerwową na najbliższe 10 lat. Pomyśl trochę....
          Pade nie napisze jaki to żłobek bo już wcześniej napisała ze cały personel od
          sprzątaczki po kierowniczkę został wymieniony więc nie ma potrzeby robienia
          złej reklamy złobkowi.
          ------------------------------------------------------
          Betty to mama a to jestem ja:
          GWIAZDECZKA
    • monika.momi Re: środki uspokajające w kompocie??? 23.02.06, 21:54
      Szok!!! Ale nie tematem, tylko komentarzami pań pracujących w żłobkach (i nie
      tylko), skąd tyle krytyki?
      Założycielka tematu nikogo nie oskarża - zauważcie! Chciała tylko poznać opinie
      innych mam, a tu cała masa osób na nią naskoczyła z pretensjami.
      Może to tylko ploki, a może nie. Teoretycznie taka sytuacja mogłaby się zdarzyć
      i jak zasugerowała jedna z mam: taka sytuacja miała miejsce w jednym ze żłobków.
      Osobiście słyszałam, że takie rzeczy zdarzają się w szpitalach, a że w żłobkach
      to nigdy.
      Moim zdaniem, jeżeli chodzi o dzieci, każdą sytuację należy sprawdzić, nawet
      jeżeli to tylko plotka. de_la_hoya - powinnaś to zgłosić do Wydziału Zdrowia
      (bo to on zajmuje się chyba żłobkami), nawet telefonicznie, powinni to
      sprawdzić, tak na wszelki wypadek.
      • de_la_hoya Re: środki uspokajające w kompocie??? 24.02.06, 10:31
        Zastanawiam sie nad jakąś kontrolą, wiadomo ze jak nic nie znajdą bedzie ok; co
        prawda żłobek naprawde jest fantastyczny, ciocie miłe, synek uczy sie nowych
        rzeczy wiec nie chcialabym robić tam wielkiego halo ale poobserwuje syna
        kolezanki...
        widze ze jako jedna z nielicznych zauważyłaś ze ja tylko pytam...
        synek mojej kumpeli jest teraz na zwolnieniu lekarskim, pierwszy dzien w domu
        dziwnie spokojny ale juz nastepnego diabeł; po moim dziecku trudno stwierdzac
        takie rzeczy bo nie dosc ze nie ma problemu z zasypianiem to nawet gdy ma
        goraczke 40 stopni i dostanie cos na uspokojenie ma siłe biegac i szalec...
        • ulanna76 Re: środki uspokajające w kompocie??? 24.02.06, 12:18
          czegos tu nie rozumie, piszesz, ze slyszalas o takich praktykach od kolezanki a
          ta od jakies pani pracujacej w zlobku. Mimo to poslalas dziecko do zlobka i nic
          z tego typu informacjami nie robisz, czy mam przez to rozumiec,ze
          akceptowalabys to specyficzne uspokajanie dzieci?takze wlasnego? Powiedz co
          szkodzi podac Ci o ktory zlobek chodzi?
          • de_la_hoya Re: środki uspokajające w kompocie??? 24.02.06, 12:28
            Ja nie twierdze ze to chodzi o moj żłobek, przeczytaj wszystkie posty. Ja
            zapytałam z ciekawości czy ktoś słyszał o takich pratykach lub czy moze
            wystąpiły one w złobku do którego posyła swoje dziecko. Jedna dziewczyna
            napisala ze w zlobku do ktorego chodził jej syn tak było ale ze wymieniono
            personel to nie widze sensu podawania nazwy zlobka skoro wszystko wrociło do normy.
            Nie ma sensu nasyłać kontroli na złobek skoro nie za bardzo jest sie do czego
            przyczepic. Mozesz być pewna że jezeli cos bedzie nie tak to zadzwonie gdzie
            trzeba i opisze wszystko na forum...
            • media-service Re: środki uspokajające w kompocie??? 25.02.06, 21:23
              wiec w takim razie w ogole po co poruszac temat? moja corka od 20miesiecy
              chodzi do zlobka w Warszawie i nic takiego nie zaobserwowalam!Jestem spokojna i
              pelna zaufania do Pan opiekunek.
              A przy okazji skoro byl taki przypadek w stolicy to czemu media(glodne sensacji)
              go nie naglosnily?a moze czytajac codzienne gazety przeoczylam to?
              • dormii Re: środki uspokajające w kompocie??? 26.02.06, 21:06
                A ja uważam , że bardzo dobrze się dzieje, że takie tematy są poruszane.
                Przecież nikt nie wymienił tu ani nazwy żłobka, ani nikogo z nazwiska.
                Zasugerowono jedynie, że taki problem gdzieś się pojawił i należy wówczas
                zwracać na takie sytuacje uwagę. Bardzo dobrzem Drogie Panie, że macie zaufanie
                w większości do personelu żłobka, do którego posyłacie swoje kochane małe
                pociechy, bo bez tego ani rusz. Ale jesli chodzi o mnie to dzięki głównemu
                postowi, wiem teraz że takie sytuacje mogą mieć miejsce. Mam jednak nadzieję,
                że to jedynie skrajne incydenty. Pozdrawiam.
                • adasmaly123 Re: środki uspokajające w kompocie??? 30.09.22, 19:05
                  Hehe temat ciagle zyje
                  Tqkie rzeczy dzieja sie i dzisiaj
                  Wystarczy wyslac dzieckonna badanie krwi po przeczkolu
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka