Gość: avi
IP: *.internetdsl.tpnet.pl
28.11.04, 21:48
Jako, że mam przyjemność (nieprzyjemność?) jeżdżenia codziennie autobusami, w bądź co bądź mieście wojewódzkim to przyglądam się (czasami również niezamierzenie podsłuchuję) innym ludziom, głównie osobnikom płci męskiej bo jednak panie są ciekawiej ubrane. Moje obserwacje:
Obserwacja 1: Dziewczęta jadące do szkoły (na oko w wieku 16-17 lat, chociaż pod tą grubą warstwą makijażu może były jeszcze młodsze buzie?). Sportowe kurteczki do pasa, czapki bejsbolówki, wszystko w pastelach, wielkie, wypchane plecaki na plecach i do tego kozaczki na szpilce z dlugaśnym szpicem
obserwacja 2: dziewczę, chyba studiujące, czytające jakieś notatki; ubrane w elegancki, długi, zamszowy, ciemnozielony płaszcz do tego plecak campusa i buty trekingowe; ja rozumiem, że ma być wygodnie, ale jak dla mnie to coś tu nie gra
obserwacja 3:podsłuchane - dwie dziewczyny w stylu barbie rozmawiają, słychać w całym autobusie jak obgadują jakąś Kaśkę; w pewnym momencie słychać, jak na języki wzięły mnie, moją współtowarzyszkę i nasze nakrycia głowy. Mianowicie dowiedziałyśmy się wtedy, że w czapkach to tylko wieśniary chodzą, że noszenie czapki to obciach totalny, że jak można być takim cytuję 'nietrędi' człowiekiem, i że my pewnie to jakieś brudasy jesteśmy z zapadłej wsi. Niestety nie opanowałyśmy ataku śmiechu :P
A wy macie jakieś obserwacje ze środków komunikacji publicznej? Podzielcie się :)