Forum Kobieta Moda
ZMIEŃ
    Dodaj do ulubionych

    Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :)

    15.09.07, 17:32
    A co tam, miejmy my także swój wątek, w którym nie będzie o torebkach za 1000
    zł czy spodniach za 300 zł! :D
    Zacznę od siebie. Jestem studentką, pobieram rentę po mamie. Z tego płacę za
    wynajem mieszkania, prąd, media, dojazdy. To, co zostanie, idzie w głównej
    części na jedzenie (ale nie wizyty w pizzeriach czy kawiarniach, bo nie stać
    mnie na tego typu przyjemności), środki czystości i jako takie ubranie...
    Kupuję średnio 2 pary dżinsów po 50-60 zł max co pół roku. Sweterki 30-40
    zeta, dwa na rok. Bluzki letnie na bazarku, max 20 zł za sztukę. Buty - dwie
    pary w ciągu roku, nie droższe niż 50-60 zł. Zaznaczam, że nie kupuję w SH;
    próbowałam, ale w moim 80-tysięcznym mieście nie ma żadnych godnych polecenia.
    Zawsze trafiałam tam na rzeczy podarte, poplamione albo z innym defektem :/
    Dlatego kupuję na bazarku albo w marketach. Ostatnio kupiłam dwie pary dżinsów
    w Pepco, po 19,90 za sztukę. Takie tanie chyba ze względu na fason - idealny
    dla mnie, osoby liczącej 160 cm wzrostu i mierzącej 86 cm w pasie, o krótkich
    nogach. Żadne wszechobecne biodrówki czy rurki. Jestem z nich bardzo
    zadowolona, czego nigdy nie mogłam powiedzieć o dżinsach w "normalnych"
    sklepach, gdzie 20 cm nogawki było do obcięcia :/
    Dziewczyny, gdzie Wy (oczywiście zwracam się do tych z przeciętnymi zarobkami)
    zaopatrujecie siebie i ewentualnie swoją rodzinę w ciuchy? Jak często?
    Pozdrawiam :)
    Obserwuj wątek
      • scola Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 17:57
        Jest wiele dziewczyn w takiej sytuacji jak Ty.Ze ciezko leciec za
        moda jak zarobki tak male ze mozna ubierec sie tylko na bazarach
        albo biegac za przecenami.
        A ja ci proponuje skonczyc studia i wyjechac:)
        no. w Uk czy Irlandii ciuchy w stosunku do zarobkow tanie jak
        barszcz.Ze zwyklej pracy mozna sie spoko najmodniej ubrac.A do tego
        sa tanie sklepy Promarka ze za grosze modne cuszki kupowac mozna a
        jak maja przeceny to nawet za 1 funta!!!
        • myszasta11 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:24
          Hmm, czemu za granicą tak jest, a u nas tak być nie może? :(
          • tralalumpek Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:28
            za granica tak jest? jak czytam wpisy o wielkim zachodzie pannic
            ktore wyjechaly do irlandii i wspomne moj tegoroczny urlop w
            irlandii i wodok tych wlasnie panien na ulicach to mi sie wczorajszy
            obiad zwarca
            • kamelia1985 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 22:19
              to za akurat irlandki nie maja gustu i chodza w dresach o jest inna
              sprawa
              druga jest taka za tam mozna sie naprawde fajnie i tanio ubrac
              • tralalumpek Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 22:21
                rzecz w tym ze ja nie pisze o irlandkach tylko o polach tam
                widzianych stadami
                fajnie i tanio...nie zauwazylam
              • siog Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 17.09.07, 23:06
                kamelia1985 napisała:

                > to za akurat irlandki nie maja gustu i chodza w dresach o jest inna
                > sprawa
                ciekawa jestem gdzie widzisz tyle tych Irlandek w dresach. Bo jakos tych
                gustownych i dobrze ubranych Polek raczej na dublinskich ulicach nie widac,
                tylko odrosty i bardzo kiepskie buty...
        • oliwia1231 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 17.09.07, 14:41
          Jak czytam te niektóre wypowiedzi to naprawdę mnie odrzuca bo co
          niby złego w tym,że ktoś kupi sobie bluzkę na bazarku skoro mu się
          podoba i cena odpowiednia to nie widze przeszkód. J mam pieniądze i
          moge ubierać się w samych firmówkach,ale tego nie robie bo lubie iść
          na targ i od czasu do czasu kupie sobie np. bluzke która kosztuje
          np. 30zł i nawed się ciesze gdy jakas moja kumpela dała za prawie
          identyczną 2x tyle oczywiście z ta różnicą,że ona ma metkę a ja
          nie. Parę dni temu kupiłam sobie kozaczki, które bardzo podobały mi
          się w tamtym roku nie kupilam ivch wtedy bo mialam już i uważalam,że
          wydanie 250 zł to za dużo kupilam je teraz i naprawdę nie obchodzi
          mnie,że ktoś mi powie,że to zeszłoroczny model kupiony po przecenie
          bo nie mam takich problemów jak większość snobistycznych panienek z
          niby dobrych domów.
      • black_magic_women Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:04
        Ja tez nie mam i nigdy nie mialam zbyt wielu pieniedzy na ubieranie.Wyrastalam
        zreszta w specyficznym srodowisku,gdzie przedkladano byc nad miec.Jesli juz byla
        mowa o "mieniu" to liczylo sie je w kolejnych metrach polek z ksiazkami...
        Ale moja mama nauczyla mnie tego,ze kobieta nie tylko powinna byc madra,ale i
        zadbana,dobrze wygladajaca.Tata pewnie krecil na nas nosem,ale;)
        Dzisiaj,kiedy nasza sytuacja jest duzo lepsza niz kiedys,wciaz jakos trudno
        wyadawac mi pieniadze na ubrania.
        Ubieram sie glownie w sh,na allegro i czasem w sieciowkach.
        Nie wyobrazam sobie,ze moglabym sie ubierac na przyslowiowym"bazarku",bo to
        kompletnie nie moja estetyka.
        Gdybym mogla cos poradzic to proponowalabym, ci rozwijanie zmyslu estetyki,wtedy
        majac nawet niewielkie pieniadze bedziesz ladnie sie
        ubierala,mieszkala,zyla.Tego zreszta nie mozna kupic--->patrz milonerki,czy
        gwiazdy uznawane za szczyty bezguscia
        • scola Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:17
          Ja jak bylam u rodzicow na garnuszku to naciagalam na co sie da.A
          dzis jak jestem na swoim i dosc dobrze zarabiam to szkoda mi teraz
          przepuszczac kase na ciuchy tak jak kiedys.Moje zakupy zrobily sie
          przemyslane, praktyczne i w rozsadnej cenie.A kiedys hahaha szukalam
          ciagle czegos nowego najmodniejszego najczesciej na raz.A na dzis
          smieje sie z siebie.
          Pozdawiam
          Tak jak inne dziewczyny w spodniach za 190 zl tak i Ty w spodniach
          19 zl wygladacie ladnie bo nie cena czyni cuda a mlodosc i uroda:)
          • pump_it_up Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:24
            kazdy ma swoje priorytety.dla ciebie nie jest wazne za ile i gdzie kupisz ciuchy
            a dla innych ma to znaczenie. studiujac dziennie mozna pracowac w weekendy i
            zarobic jakies 500 zl miesiecznie,ktore mozna spozytkowac na ubrania,wypady do
            restauracji itd.mozna takze wziac dziekanke, wyjechac na rok za granice i
            zarobic pieniadze na swoje potrzeby. mozna przeniesc sie takze na zaoczne.
            pracujac w restauracji jako kelnerka da sie zarobic tyle ,zeby spokojnie oplacic
            studia,mieszkanie i dobrze sie ubrac. tak wiec wszystko zalezy od czlowieka i od
            jego potrzeb. niektorzy nie maja nic przeciwko zakupom w supermarketach,inni
            lubia mode,ciuchy i sobi radza, jak moga;).
            • malange Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:32
              Tylko weź pod uwagę, że dziewczyna pobiera rentę - jeśli zacznie pracować nawet
              za te 500 zł miesięcznie to ją straci.
              • martusia67 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:49
                malange napisała:

                > Tylko weź pod uwagę, że dziewczyna pobiera rentę - jeśli zacznie
                pracować nawet
                > za te 500 zł miesięcznie to ją straci.


                Jesli nic sie nie zmienilo to mozna dorabiac do renty rodzinnej.
                studia.studentnews.pl/serwis.php&s=24&pok=6237&c1=1227&blok1=t&l=&id=16027
                • martusia67 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:51
                  Poprawka linku
                  tiny.pl/1xll
                  • malange Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:53
                    Dziękuję! Przekaże koleżance, która ma taki "problem".
                    • martusia67 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 19:04
                      malange napisała:

                      > Dziękuję! Przekaże koleżance, która ma taki "problem".

                      Prosze :)
                      Lubie byc pomocna :)
              • eirenne Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:50
                ależ nie, można spokojnie dorabiać do renty...
                • malange Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:53
                  Faktycznie! Jak widać mam znów przestarzałe wiadomośći :)
            • maxxt Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:36
              "pracujac w restauracji jako kelnerka da sie zarobic tyle ,zeby spokojnie
              oplacic studia,mieszkanie i dobrze sie ubrac"-BOMBA! powiedz mi szybko w której
              knajpie tak płacą a kopne w dal swe 3 fakultety i polece balansowac tacką i menu:D
              a serio- obecnie nie musze troszczyc sie o finanse. moge miec ubrania drogich,
              selektywnych marek. ale nie czuje takiej potrzeby. nie czuje sie przez to ani
              lepsza ani gorsza.
              • pump_it_up Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:37
                knajpa na rynku w kraku,gdzie mozna wyciagnac 2 tys na miesiac.
                • maxxt Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:42
                  acha. cóż. 2 tys to- wg mnie oczywiscie - nie za duża kasa na to aby opłacić
                  mieszkanie,studia zaoczne (!) ,codzienne życie i jeszcze fajnie sie ubrac. ale
                  wszystko jest naturalnie wzgledne.
                  p.s. uff, dobrze ze jednak w ciemno nie kopnelam tych fakultetów:D:D:D
                • malange Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:56
                  Co więcej - nawet w Katowicach jest to możliwe :)
              • magdaksp Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 19:52
                wiesz mam znajome które sa kelnerkami wiec wiem jak tam sie zarabia.pracując np
                w jednej z knajp na starówce zarabia sie ok 4-5 tys.
                inna znajoma pracowala w restauracji indyjskiej w centrum miasta i zarabiala tam
                (nie w sezonie)ponad 3 tys.
                • elejna Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 09:53
                  Moze w stolycy są inne realia ale w Krakowie zarabia sie bardzo
                  marnie, pracy jest full ale bylejakiej typu kasjerka w
                  hipermarkecie, ochrona wyzysk za grosze bo nawet 1000 zł.nie
                  zarobisz.Co do opowiesci dziwnej tresci o super zarobkach w
                  kawiarniach na rynku to raczej sie to nie zdarza gdyz wiekszosc
                  knajp kaze się rozliczac pracownikom z napiwków.Pozatym szerzy sie
                  proceder z niewypłacaniem wynagrodzenia (słynna Tribe...)w ogole w
                  grodzie Kraka znalesc dobrze płatną prace to wyczyn niestety.
                  • niuuu Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 10:08
                    nie zgodzę się - zależy gdzie i czego się szuka, no i jakie zarobki uznajesz za
                    dobre... ale jakoś tragicznie z tym nie jest :)
                  • sumire Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 10:25
                    co prawda to nie ma związku z tematem, ale - nie zgadzam się. mieszkam w KRK i nie mam potrzeby wyjeżdżać w poszukiwaniu lepiej płatnej pracy; moi znajomi też bardzo dobrze sobie radzą. da się, nie należy tylko od razu zakładać, że to wyczyn i nie ma sensu szukać, bo i tak się nie znajdzie. z takim podejściem istotnie daleko się nie zajedzie. nie tylko w Krakowie, ale nigdzie.
                    poza tym lepiej zacząć nawet od tego kelnerowania; mój kolega na studiach był stróżem nocnym...
            • alex_koz Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:39
              pump_it_up napisała:


              > pracujac w restauracji jako kelnerka da sie zarobic tyle ,zeby
              spokojnie oplaci
              > c
              > studia,mieszkanie i dobrze sie ubrac.

              <lol> <lol> <lol>
              • pump_it_up Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:43
                wiem,ze to nie zachod,gdzie kelnerki zarabiaja 6 tys miesiecznie, ale 2 tys
                mozna wyciagnac pracujac w dobrej krakowskiej knajpie.i spokojnie staRCZA na
                wszystko,gdy studia kosztuja kolo 3 tys i mieszkanie 300.nie rozumiem skad to lol.
                • pump_it_up Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:49
                  chodzilo mi oczywiscie o mieszkanie studenckie,a nie WLASNA kawalerke...;/ech.eot
                  • disa Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 21:22
                    do tego potrzebne s CHECI i determinacja, a zawsze lepiej usiasc i biadolic....
                • alex_koz Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:49
                  pump_it_up napisała:

                  > wiem,ze to nie zachod,gdzie kelnerki zarabiaja 6 tys miesiecznie,
                  ale 2 tys
                  > mozna wyciagnac pracujac w dobrej krakowskiej knajpie.i spokojnie
                  staRCZA na
                  > wszystko,gdy studia kosztuja kolo 3 tys i mieszkanie 300.nie
                  rozumiem skad to l
                  > ol.

                  kolejne <lol> <lol> <lol>
                  vide:
                  www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4487427.html
                  • pump_it_up Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:53
                    ja polace wiecej niz 300 zl,ale wiekszosci moim znajomym nie przekracza 300
                    zl.szukali przed wakacjami...;/ 250 zl czynsz plus 50 media.maksymalnie 350
                    zl.ech,no coz.nie bede udowadniac,bo nie mam rachunkow.
                    • nessie-jp Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 19:04
                      To zdecydowanie jest kwestia priorytetów. Ja np. wolałabym w takiej sytuacji
                      chodzić w jednych dżinsach i jednych trampkach cały rok, ale nie musieć pracować
                      w knajpie. :D Swój wolny czas, swoją swobodę cenię wyżej, niż swoje portki.

                      No i jeszcze - piszesz o mieszkaniu studenckim... To kolejny priorytet --
                      zamienić na samodzielnie wynajętą, najmniejszą choćby kawalerkę. Czy lepiej
                      chodzić pięknie ubraną, ale mieszkać w norze z 7 osobami, czy lepiej ubierać się
                      skromnie, ale mieszkać w godziwych warunkach? To kolejny dylemat osoby o
                      ograniczonym budżecie. Osoba kochająca modę pewnie wybierze wariant 1, osoba
                      mniej ukierunkowana modowo - wariant 2...

                      Ja muszę przyznać, że na studiach dylematów takich nie miałam, bo w ogóle nie
                      interesowałam się modą. Całe studia przechodziłam w dżinsach i bawełnianych
                      koszulach. :) W ten sposób wszystkie pieniądze mogłam wydać na książki i
                      komputery. :)
                    • tarkiina.arawis Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 14:08
                      Szczęśliwi Ci studenci którzy nie mieszkają we Wrocławiu ;) Tutaj ludzie
                      poszaleli na amen. Mieszkania/stancje wszystko z wyj. akademców najdroższe w
                      Polsce :))
                    • bunny.tsukino Rotfl;) 16.09.07, 18:42
                      Za wynajem kawalerki płacę odstępnego 700 zł, czynsz, woda, prąd,gaz. Internet;)
                      Studia to wydatek rzędu 1500 zł na semestr, nie licząc opłacania praktyk
                      zamiejscowych (studiuję geologię, wakacyjne praktyki nad morzem to koszt z
                      zakwaterowaniem około 500 zł za pięć dni, a jedzenie na swój koszt), angielski
                      koszt 600 zł na semestr, żłobek 250 miesiąc, niania w razie choroby 7zł/h, w
                      poniedziałek na leki dla syna wydałam koło 300 zł, alimentów mam 7 stów, sorry
                      gregory, ale mi się zwyczajnie nie opłaca pracować za stawkę poniżej 2000 tyś
                      miesięcznie, a najczęściej proponują mi (jeden fakultet ukończony, doświadczenie
                      zawodowe, poparta certyfikatami znajomość języka angielskiego, obsługi
                      komputera, szkolenia EFS) umowę na pół etatu lub umowę-zlecenie, a pracuje się
                      8h, reszta do łapki.


                      To ja poproszę o konkretne namiary firm w Krakowie, gdzie się tak dobrze
                      zarabia, a nie, że znajoma znajomej koleżanki, mówiła, ze ma n zł na rękę. Ja
                      nie żartuję. Bo w chwili obecnej mam do wyboru albo żreć do końca miesiąca chleb
                      z dżemem i mieć nowe spodnie, albo chodzić w podartych i co do gara włożyć.
                  • anulkina Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 19.09.07, 06:50
                    a szczególnie w Poznaniu gdzie ceny za mieszkania są podobno
                    najwyższe w Polsce :P
                    • yavanna86 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 20.09.07, 12:05
                      W Poznaniu...?Nieee:)siatka znajomych wskazuje jednak na Stolicę:)
              • elejna Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 09:56
                alex_koz napisała:

                > pump_it_up napisała:
                >
                >
                > > pracujac w restauracji jako kelnerka da sie zarobic tyle ,zeby
                > spokojnie oplaci
                > > c
                > > studia,mieszkanie i dobrze sie ubrac.
                >
                > <lol> <lol> <lol>

                Chyba kelnerka która poszerzyła zakres usług i dodaje do drinka
                siebie.
                • mmkl Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 22.09.07, 19:14
                  w knajpie w centrum Warszawy na wejście - 7zł/h plus 400-500 zł za weekend z
                  napiwków. to nie jest bujda.

                  z finansowych studenckich rozwiązań można np. dobrze się uczyć i mieć
                  stypendium... te kilkaset złotych na przyjemności wielu osobom wystarczy.
          • calineczka92 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:34
            nooo w końcu ktoś komu szkoda kasy na spodnie za 200 zł i bluzkę za
            70....
            mam 15 lat wiec nie pracuję, rodzice nie przepuszczają kasy na
            ubrania dla mnie i dla siostry, inwestują raczej w naszą edukację....
            w sieciówkach kupuję własciwie tylko rzeczy ze starych kolekcji albo
            na wyprzedarzach.....większość mojej szafy to rzeczy no
            name....najgorzej jest z butami-mam ich naprawdę za mało
            moje 2 ulubione t-shirty są z supermarketu
            jak jestem na zakupach, chodzę wzdłuż wieszaków i sprawdzam tylko co
            jest poniżej 40zł(bluzki), i 80(spodnie)
            a poza tym głupio bym się czuła wydając na ubrania tyle ile moi
            koledzy(klony pt diverse cropp diverse cropp diverse....) jasne że
            chciałabym mieć więcej kasy ale nie wydaję mi się że zaczęłabym od
            razu kupować nie zwracając uwagi na cenę...
            • calineczka92 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:39
              spodziewałam się na fm tych głosów oburzenia("leniwa jest, gdyby
              chciała mogłaby zarobić na ubrania zamiast kupować na bazarze")
              i jeszcze mnie ciekawi-skąd pogląd że osoba która kupuje ubrania na
              stadionie czy gdzieś tam nie interesuje się modą?
        • foamclene Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 22:43
          ja kiedy znajde sie w takiej sytuacji naucze sie szyc
          kupowalabym w sk i przerabiala
          albo szyla od podstw nasladujac wiekich krawcow ;)
          oby buty byly nowe i atrakcyjne reszta przy tym ujdzie :)
      • figgin1 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 18:27
        Ja ubieram się w SH. Kupję też na wyprzedarzacg. Bazarki i markety omijam
        szerokim łukiem. Straszny chłam. Co najwyżej majtki mogeam kupić.
      • nessie-jp Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 19:10
        Ja wprawdzie do biednych (już) nie należę, ale wcale nie lubię wydawać dużo na
        ubranie. Szczególnie, jeśli są to zakupy jednosezonowe, chwilowe kaprysy, rzeczy
        ładne, ale mało praktyczne.

        Wbrew wszelkim regułom osób bogatych, wolę kupić sobie 5 rzeczy tanich i szybko
        je wyrzucić, niż 1 drogą i nosić do znudzenia. Nie znoszę też marnotrawstwa i
        nie kupię rzeczy drogiej, a źle wykonanej czy z taniego materiału - a drogiej
        tylko dlatego, że jest markowa.

        Tanio i modnie można się ubierać nie tylko w supermarkecie, ale też w niektórych
        (nielicznych) sieciówkach. Dość tanim sklepem sieciowym jest C&A, która ma do
        tego bardzo duże przeceny i sprzedaje najróżniejsze rozmiary, nie tylko 34, 36 i
        38 ;) Mam stamtąd 'codzienne' sztruksowe spódnice, swetry, bluzki.

        "Oszczędzam" też na torebkach, bo ta część garderoby w ogóle mnie nie kręci.
        Owszem, miło jest mieć ładną torebkę, ale jak na moje potrzeby, może to być
        sztuczna skóra w ładnym kolorze i dobrze wykończona. Torebki z prawdziwej skóry
        w ogóle nie są mi do szczęścia potrzebne
        • koala_tralalala Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 18.09.07, 17:29
          Nessie, najwyrazniej nigdy nie widzialas z bliska dobrej maski.

          NIE MA rzeczy markowych zle wykonanych lub z marnego materialu.
          Takie sa podrobki i ciuchy z marnych sieciowek. Ubrania markowe to
          kaszmir, jedwabie, wspaniala welna, a jesli bawelna to taka, ktora
          sie nie gniecie i jest ceniutka jak nylon.
          • nessie-jp Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 18.09.07, 18:28
            koala_tralalala napisała:

            > Nessie, najwyrazniej nigdy nie widzialas z bliska dobrej maski.

            Yyy? :) Mam maskę z Nowego Orleanu, wykonaną z piór
          • clockwork.orange Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 18.09.07, 20:19
            > NIE MA rzeczy markowych zle wykonanych lub z marnego materialu.
            > Takie sa podrobki i ciuchy z marnych sieciowek. Ubrania markowe to
            > kaszmir, jedwabie, wspaniala welna, a jesli bawelna to taka, ktora
            > sie nie gniecie i jest ceniutka jak nylon.

            ojejej, jaka straszliwa bzdura. niedobrze tak generalizowac- to
            sprzeczne z zyciowym doswiadczeniem;) oczywiscie, ze SA rzeczy
            markowe zle wykonane itp. no, moze lepiej powiedziec, ze BYWAJA, ale
            twierdzenie, ze takich wcale NIE MA brzmi troche infantylnie i
            naiwnie.
      • martvica Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 19:14
        Kupuję coś nowego w normalnym sklepie raz na rok, jak trafie na
        satysfakcjonującą obniżkę. Czyli nie z 210 na 190.
        W tym roku - biała sukienka za 35 zł.
        Cała reszta mojej szafy pochodzi z lumpeksów. Ubranie się ładnie za 1000 zł nie
        jest problemem, za 50 - owszem. Ale się da.
        Wczoraj łaziłam po Galerii Krakowskiej i przerażenie mnie ogarniało, jak
        widziałam ceny. 199 zł za koszulową bluzkę. Za to można kupić 4 kilo innych
        koszul w najdroższy dzień ;) oczywiście nie będących starymi szmatami.
        Lumpeksy tak mnie 'zepsuły' że nawet jak jestem przy kasie, i tak nie kupuję w
        normalnych sklepach bo mi szkoda pieniędzy. Wolę zainwestować w nowy fajny
        stanik, a za resztę poszaleć w SH :)
        A, no i już nie wspomnę o tym, że lepiej kupić w lumpeksie ciuch szyty dla
        zachodniej sieciówki, niż kupić nowy w Polsce w tej samej sieciówce.
      • scola Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 19:18
        mnie az ciary przechodza na mysl o ciuchac z SH ! Gdybym miala taka
        sytuacje to lepiej nowe na bazarku ale nigdy po kims bryyyyyy
      • magdaksp Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 19:44
        ja dopiero od niedawna zarabiam jakie takie pieniadze,wczesniej moje fundusze
        byly naprawde nieduze troszke ponad tysiac zl.ale jakos sobie radzilam.a ciuchy
        kupuje głownie w sieciowkach i ciucholandach.ale gdybym np znalazla fajne
        spodnie czy buty w supermarkecie to bym je napewno kupila.na buty nie wydam
        wiecej niz 200zl,najczesciej nie wydaje wiecej niz 100 bo kupuje je glownie
        wdeichmannie albo w streecie.czego sie nie wstydze:)
        ja wogole nie lubie duzo wydawać na jeden ciuch.nie kupilabym spodni za
        200zl,czy bluzki za 100.ajak czesto kupuje ubrania?nie ma u mnie regularnosci w
        tej kwestii.jak mi sie cos bardzo spodoba to to kupuje ,czasem przypadkiem wejde
        do sh i wychodze z pelna siatka.
        • mandolinka.bramborova Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 21:11
          na buty nie wydam
          > wiecej niz 200zl,najczesciej nie wydaje wiecej niz 100 bo kupuje
          je glownie
          > wdeichmannie albo w streecie

          Oj to w streecie chyba się zmieniło. Dzisiaj weszłam i się
          załamałam. Kozaki, dość nędznie sklejone - 399zł. To juz w Bacie
          widziałam tańsze.
          • magdaksp Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 21:45
            no tak tez widziałam ale ja nie kupuje butów ze skory.
            • mandolinka.bramborova Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 21:52
              ale własnie parę nieskórzanych za 399 zł też się znalazło. kpina
              jakaś.
      • malami66 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 19:46
        Myślę, że wszystko zależy od człowieka - od tego jakie ma
        priorytety w życiu. Nigdy nie kupiłabym torebki za 1000 zł ani
        spodni za 500, chociaż mogę sobie na to pozwolić. No bo po co?

        Na bazarkach i w mniejszych sklepach można kupić nie tylko różowe
        bluzeczki, spódniczki wyszywane cekinami, ale także porządne
        swetry, płaszcze, kurtki. itd. Nie mylmy pojęć. Porównajmy to z
        jakościę ubrań w sieciówkach. Uważam, że takie sklepy jak np. H&M
        niejednokrotnie oferują nam okropnej jakości ubrania po zawyżonych
        cenach. Nie rozumiem zachwytów i dzikich pędów do sieciówek kiedy
        tylko pojawią się nowe kolekcje. Przecież to czysty marketing. Ceny
        są tam odwrotnie proporcjonalne do jakości i wyglądu tych ubrań.
        Nie mówię o wszystkich ciuchach, ale wyjątki tylko potwierdzają
        regułę.
        • koala_tralalala Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 18.09.07, 17:32
          Tylko ze H&M to TANIOCHA szyta w Turcji i w Chinach, rzeczy na jeden
          sezon. Warte tyle, co ciuchy z bazaru.
      • gabula777 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 19:58
        Kupowanie w SH wymaga fury czasu, owszem czasem coś się znajdzie i potem bywa
        nawet ulubioną rzeczą.Najgorsze są wpadki typu niezauważona dziurka,wkrótce
        zepsuty zamek i inne niespodzianki, które wychodzą "w praniu" jak rzecz się
        ponosi np. coś"gryzie".Czasem w miarę dobra rzecz z bazarku bywa lepsza, ale
        jest też masa chłamu- bazarek bazarkowi nierówny.Jak się ma mało pieniędzy, to
        najczęściej trzeba myśleć kategoriami- potrzebuję spodnie, a idąc do SH np.po
        spodnie bywa, że wychodzi się z inną nieplanowaną rzeczą, bo odpowiednich spodni
        akurat nie było.Wtedy lepiej iść do marketu, albo bazar.
        • martvica Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 20:29
          A to fakt, dlatego nigdy nie planuję co muszę kupić, tylko biorę co mi sie podoba.
          Ale ja czasu mam masę, a pieniędzy wręcz przeciwnie.
      • olesia301 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 20:25
        ??????
      • disa Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 21:40
        1.
        nie rozumiem okreslenia wsrod studentow "nie mam pieniedzy" albo "jestem biedna" -jest tyle dorywczej pracy w tym i korepetycje, ze zawsze mozna sobie dorobic nawet tysiac zł-a dla biednej osoby to juz chyba duzo...
        od razu podaje przyklady zeby nie bylo, ze z palca wyssane ;]
        Moj kolega pracowal w sklepie z ubraniami piatek, sobota, niedziela wyciagal 800zł
        Inny pracowal w weekendy w MediaM jako przedstawiciel samsunga(kielca) 1500zl
        Moj korepetytor anielskiego i rosyjskiego -na mnie 500zł miesiecznie a takich jak mnie mial kilka
        mozna rozdawac ulotki, stac na promocjach -ja wiem to sa male pieniadze (sama stalam na promocjach jak przenioslam sie do Wawy i mi pensja nie starczala z pierwszej pracy) ale jaks ie nei ma pieniedzy to pracuje sie za male i sa, a nie siedzi sie w domu i nie narzeka, ze nie ma
        Moja kolezanka pisze durnowate artykuliki i ma 1800zl- a ma renty po Ojcu 600zl i Mama nie jest jej w stanie dac wiecej -a musiala przeniesc sie do Wawy na studia -tez mogla biadolic, ale wziela sie za siebie i MA nie ma duzo, ale daje rade i jest szczesliwa
        i na koniec
        Moj byly chlopak po liceum wstawal o 5 rano zeby dojechac do pracy -niecale 2 godziny siedzial tam 8godzin wracal -2 godziny za 1200
        teraz zarabia 4 i jest mu lzej -zaczynal od ZERA

        2.
        nie rozumiem jak mozna doprowadzic sie do stanu biedy lub trwac w niej.



        Mozecie mnie zlinczowac i tlumaczyc sie, ze ktos ma lepszy start w zyciu, ze ktos ma lepiej -OK
        ale patrzac sie na swoich znajomych wiem, ze z biednej rodziny ktora nie jest w stanie nawet sfinansowac studiowania DA RADE stworzyc sobie zycie idealnie ;]
        • tralalumpek Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 21:45
          na szczescie nie ma idealnego zycia :)
          • disa Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 22:02
            w sumie dla mnie to dobrze ze inni sa nieudacznikami zyciowymi bo mi jest latwiej ;D
        • nessie-jp Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 21:53
          > nie rozumiem jak mozna doprowadzic sie do stanu biedy lub trwac w niej.

          Przykład z życia wzięty
          • disa Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 22:02
            chocby przepisywanie pism na kompie, wysylanie korespondencji firmom -prosze Cie takich prac jest duzo -wystarczy chciec i wystarczy poszukac
            • zettrzy Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 22:10
              > chocby przepisywanie pism na kompie, wysylanie korespondencji
              firmom

              no tak, to w ogole nie zabiera czasu :P

              kiedy robilam, jako studenkta, korekte jednego pisma, musialam
              przeznaczyc pelne 30 godzin na numer, a potem jeszcze z 5 na ponowne
              sprawdzenie, zeby mi redachtorka nie dzwonila z pretensjami ze
              przepuscilam "lenght" w podpisie pod jednym obrazkiem ;P

              tego rodzaju zajecia wymagaja nie tylko czasu, wymagaja rowniez
              pelnej koncentracji i jesli sie nie ma tzw. spokojnej glowy nie ma
              co sie za nie brac, bo i tak nie wyjdzie
        • magdaksp Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 21:53
          moja przyjaciółka studiuje dziennie na sggw,zajęcia ma niemalże od rana do
          wieczora prawie cały tydzien.żeby sie utrzymać w takiej szkole niestety trzeba
          sie uczyć i ona to zwykle robi w weekendy.i niestety choćby chciała to nie może
          iść do pracy.takich ludzi jest pełno,a część musi opłacić akademik czy stancje i
          mieć za co żyć.ciekawe jakie rozwiązanie widzisz dla nich?tez uważam ze w
          warszawie jest pełno pracy ale nie każdy mieszka w dużym mieście i nie kazdy
          może sobie pozwolic na wyjazd do dużego miasta.wiec to ze twoi znajomi sobie
          poradzili to super ale nie można wszystkich wrzucać do jednego wora.
          a jeśli chodzi o pensje w sklepie z ciuchami to nawet w warszawie zarabia sie
          kiepsko-w ciucholandzie gdzie pracowałam zarabiałam 850zl na cały etat, w jednym
          z popularnych sieciowek-max 1200za cały etat,wiec bardzo ciekawe jest to ze twój
          kolega zarabiał 800zl za 3 dni w tygodniu.
          • disa Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 22:01
            Prosze Cie..........

            Studiuja dziennie na sggw a pozniej i tak beda pracowac za 1200zl bo wychodza tylko z teoria, a nie z praktyka -takie sa realia PL uczelni
            Zero doswiadzczenia, zero umiejetnosci, a maja wymagania...

            nie wierze, ze nie mozna przeznaczyc 2 godzin dziennie na prace albo 4dziennie w weekend
            Ja czasami spie po 4 godziny w dzien
            studiuje, pracuje i nie narzekam i nie narzekalam jak po przeniesieniu sie do Wawy w pierwszej pracy mialam 1300 w nastepnej 1800 pozniej 2500 i tak dalej...

            Ja uwazam, ze skoro ja dalam rade i sporo moich znajomych to w sumie kazdy moze - wystarczy CHCIEC i miec naprawde sporo determinacji
            • zettrzy Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 22:21
              > nie wierze, ze nie mozna przeznaczyc 2 godzin dziennie na prace
              albo 4dziennie
              > w weekend

              przypominasz mi spam jaki zalewa moja poczte - "dwie godziny
              dziennie trzy razy w tygodniu w naszym biznesie zrobia z ciebie
              milionera w ciagu pol roku"; do tego obrazek egzotycznej plazy, bo
              jak wiemy cala ludnosc nic tylko marzy o nudzeniu sie gdzies na
              piasku w tropikach
              4 godziny pracy w weekend dadza jakies konkretne pieniadze tylko w
              ograniczonych przypadkach, i do tego trzeba miec sporo szczescia

              > Ja czasami spie po 4 godziny w dzien

              to uwazaj, bo sen dostarcza regeneracji mozgowi - pozbawienie snu
              stanowi jedna z klasycznych tortur, czyzbys propagowala masochizm w
              imie zarobkowania?
            • magdaksp Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 22:30
              tak sobie tlumacz.widze z e ty zyjesz w swoim wlsnym idealnym swiecie i nie masz
              za bardzo pojecia otym co jest poza nim.
            • olesia301 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 22:33
              zięi za porady, pewnie komuś się przydadzą.
              Ja akurat studiowałam Architekturę i nie byłabym w stanie
              wygospodarować 2 godzin dziennie lub weekendów
              Codziennie miałam wykłady lub ćwiczenia. PO południu przeważnie
              kreśliło się projekty, wykonywało zaległe prace z tzw geometrii
              wykreślnej.
              Sporo było prac przyniesionych z uczelni z Historii architektury
              Polskiej, z terorii architektury. Wakacje były zarezerwowane na
              obowiązkowe praktyki wyjazdowe, na których za darmochę cholernie
              się zapindala kreśląc po nocach.
              Nie wpominam tu o wkuwaniu tak kosmicznych przemiotów jak np. Hapol
              (hist.ach pol), gdzie po framencie okna na fotce jekiegoś zabytku
              trzeba określić, jaki to wiek, materiał, gdzie zbudowane, kto
              zaprojektował.
              Nie wspominam tutaj o konieczności czytania prasy fachowej, na
              którą często trzeba było zerkać.
              Mogłabym jeszcze sporo wymieniać co takiego student Architektury
              Politechniki Gdańskiej ma do roboty
              Więc proszę Cię, jak nie znasz tematu, nie mów, że każdy może
              wygospodarować 2 godziny dziennie lub weekendy
              Ja nie mogłam.
              • pianazludzen Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 15:05
                hm, wiesz, to dziwne bo ja tez studiowalam ten kierunek, i na 4 roku pracowalam
                po zajeciach w biurze projektowym, co prawda za to co napracowalam utrzymac to
                bym sie nie utrzymala, ale byly to wlasnie pieniadze na ciuczy, rozrywke,
                podroze. Na wakacjach robilam z reguly praktyki zagraniczne, jeden rok mialam
                przerwy tez na praktyke. Mam mnostwo znajomych, ktorzy tez pracowali na studiach
                w biurach i zaraz po dyplomie dostali konkretne pieniadze w konkretnych biurach.
                Mysle ze doswiadczenie zawodowe w naszej branzy jest tysiac razy wazniejsze niz
                oceny, i TRZEBA je juz zdobyc na studiach, zeby potem miec dobre stanowisko. Nie
                wspomne, ze pracujac latwiej sie studiuje, bo masz pojecie, o co w tym wszystkim
                naprawde chodzi, a nie wkuwasz na pamiec konstrukcje stropu, ktorej na oczy nie
                widzialas na zywo. Aha, na rozmowach kwalifikacyjnych o prace nikt mnie nie
                pytal, co miapal z historii architektury , tylko jakie mam doswiadczenie w zawodzie.
              • lilivampire Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 19.09.07, 23:15
                studiowałam inżynierię środowiska, zajęcia miałam od rana do wieczora, w weekendy robiłam masę projektów i uczyłam się do ciągłych kolokwiów, na szczęście miałam stypendium naukowe, studia dzienne w mieście, w którym mieszkam, więc nie musiałam opłacać lokum
                na pracę mogłam sobie pozwolić tylko w wakacje - byłam ankieterką, wysokie zarobki
            • magdaksp Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 22:34
              nie wiem czy słyszałaś oczyms takim jak praktyki?na sggw sa obowiazkowe wiec
              zapewniam cie ze nie beda pracowac za 1200zl.
            • nessie-jp Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 23:00
              Disa - wiem, że to zabrzmi nieładnie, ale... nie każdy jest aż TAK
              zdeterminowany na forsę :) żeby każdą wolną chwilę poświęcać zarabianiu.
              Przecież nie mówimy o ludziach, którym nie starcza na chleb, tylko o ludziach,
              którym nie starcza na nową torebkę. Nie starcza to nie, no trudno, można sobie
              ponarzekać na forum, że by się chciało mieć - ale niekoniecznie trzeba od razu
              rzucać niedochodowe studia i tyrać jako kelnerka. Jeśli ktoś studiuje
              pielęgniarstwo czy pedagogikę, to z założenia skazuje się na 'biedę' i trudno go
              ganić za to, że nie wyciąga 5 tys. w weekend...

              A wracając do mody, to ja właściwie trochę współczuję ludziom, których stać na
              wszystko. Wiadomo przecież, że nic nie jest tak piękne, jak ta torebka, której
              nie udało się kupić, albo te buty, które były za drogie, albo ten płaszcz, który
              ci sprzątnęli sprzed nosa... :)
              • clockwork.orange Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 23:17
                > Disa - wiem, że to zabrzmi nieładnie, ale... nie każdy jest aż TAK
                > zdeterminowany na forsę :) żeby każdą wolną chwilę poświęcać
                zarabianiu.

                otoz to. mnie na przyklad zwyczajnie sie nie chce i nie uwazam sie z
                tego powodu za nieudacznika:) za lenia to i owszem, przy czym bardzo
                szanuje wszystkich (prawie) pracoholikow.

                no a poza tym slusznie zauwazylas- pielegniarki, nauczycielki,
                przedszkolanki itp. tez sa potrzebne. nie kazda moze i chce byc
                bizneswoman;)
                • magdaksp Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 23:30
                  ja tak ja clockwork orange:)tez jestem leniem a poza tym ja nie chce robić
                  kariery ,gonić za kasą,być jakimś nieznaczącym trybikiem w maszynie (czyt.
                  wielkiej korporacji).dla mnie najważniejsze jest żeby robić to co sie lubi.
              • rzesa20 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 23:43
                zgadzam się z Nessi.
                ja nie narzekam, (prawie) zawsze mam co chce, ale nie dlatego, że mogę sobie
                kupić torebkę za 5 tyś - nie, nie mogę, ale wcale mnie to nie martwi, a wręcz
                przeciwnie, bo nie wydałabym nigdy tyle kasy na rzecz tego typu. po prostu są
                dla mnie w życiu ważniejsze rzeczy, które dają mi o wiele więcej przyjemności.
                • silencia22 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 00:18
                  magdaksp, nessie-jp, zettrzy - nic dodac nic ując !!!

                  studiuje medycyne i nie wyobrażam sobie pracowac jeszcze, mając do przeczytania
                  na nastepny dzien 100 stron materiału(i do nauczenia sie go)

                  • mmkl Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 22.09.07, 19:33
                    ja studiuje dwa kierunki dziennie i pracuję na pół etatu wieczorami i w
                    weekendy...
                    moja koleżanka z medycyny pracowała w kawiarni przez część studiów, ale teraz ma
                    wysokie stypendium i już nie ma takiej potrzeby.
            • geene Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 18:19
              Disa, zależy na jakiej uczelni studiujesz. Nie zawsze jest czas na
              pracę, czasami trzeba postarać się o darmową praktykę na którą jest
              milion chętnych.
        • bitch.with.a.brain Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 22:37
          Mylisz pojęcia.Bieda to jest jak człowiek nie ma co jeść i chodzi zimą w
          trampkach bo nie ma na buty.Brak kasy na spodnie za 300zł to nie bieda.
          Ja studiuję dziennie, pomagają mi rodzice.To co od nich dostaje idzie w całości
          na mieszkanie i jedzenie i jeszcze musze dokładać z tego co zarobię.
          Z róznych źródeł mam średnio 500-700 miesięcznie.Muszę odłozyć na opłacenie
          dodatkowej specjalizacji, kupić np soczewki, bilet na autobus, jakąs
          książkę.Odkładam też na wakacje.I tak kasa leci i na drogie ciuchy nie
          starcza.ale czy to,że nie mam na wszystko co bym chciała oznacza biedę?
          • mmkl Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 22.09.07, 19:36
            z biedą nie jest tak łatwo.
            możemy mówić o subiektywnym i obiektywnym jej rozumieniu.

            niedostatek, biedę obiektywną mierzymy różnymi wskaźnikami np. minimum socjalne,
            a subiektywną biedą może być np. dla Disy niemożność kupienia butów marki X.
        • monalajza Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 23:18
          2.
          nie rozumiem jak mozna doprowadzic sie do stanu biedy lub trwac w niej.


          niestety. To przykre, ze nie rozumiesz.

          Fantastycznie, ze jestes najbardziej zaradna dziewczyna wrzechswiata., ale
          najwyrazniej zyjesz pod jakims kloszem, I nie masz zielonego pojecia o tym, co
          dzieje sie w Twoim tez kraju.

          Niestety realia sa takie, ze, owszem studiujac w duzym miescie (Warszawa,
          Kraków, Poznań) masz szanse na niezle platna prace.

          W malych miasteczkach(o wsiach na koncu swiata w ogole nie mowie) niestety to
          wszysttko dziala troche inaczej(czyt: NIE MA PRACY!)

          Ja osobiscie nie narzekam na brak funduszy, chociaz nie mam wiele, ale wystarcza
          na kupienie czasem czegos POZA moimi teoretycznymi mozliwosciami.

          Za to doskonale rozumiem tych, ktorzy narzekaja na brak gotowki, bo wielu moich
          znajomych jest w takiej sytuacji

          Jak maja pracowac stuiujac dwa kierunki(po to, zeby potem bylo latwiej, zeby
          miec wiecej mozliwosci)?

          sie nie da!
          • trocineczka Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 23:42
            monalajza napisała:

            > W malych miasteczkach(o wsiach na koncu swiata w ogole nie mowie)
            niestety to
            > wszysttko dziala troche inaczej(czyt: NIE MA PRACY!)

            Nie zgadzam sie. Studiuje w miescie mniejszym niz W-wa czy Krakow i
            jedyne, co moge stwierdzic, ze inaczej dziala wysokosc zarobkow, bo
            faktycznie- te sa nizsze. Ale ja studiuje dziennie i od III roku
            pracuje (I i II poswiecilam na nauke i "zycie studenckie" ;)).
            Zaczynalam od supermarketu. W tej chwili pracuje w mediach (na stale
            w jednej redakcji, a czasem skrobne tez jakis artykul na zlecenie).
            Praca jest, tylko dla tych, ktorzy chca i nie wstydza zaczynac od
            promocji czy siedzenia na kasie za niewielkie sumy. A praca daje nie
            tylko pieniadze, ale i doswiadczenie, bez ktorego o zatrudnienie po
            studiach niestety dzis bardzo trudno (moja kuzynka popelnila ten
            blad i gdy inni zdobywali doswiadczenie, ona bronila sie pol roku
            wczesniej...tyle tylko, ze pozniej jakies 2 lata dluzej szukala
            pracy). Nawet po dziennych, zwlaszcza, ze wiele osob wciaz
            udowadnia, ze i na dziennych da sie pracowac. U mnie na roku mozna
            na palcach jednej reki policzyc niepracujacych. Praktyki nie
            wystarcza, zwlaszcza, ze tajemnica Poliszynela jest, ze praktykant
            zazwyczaj... odbiera telefony.
            • tralalumpek Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 23:47
              zgadzam sie t twoja wypowiedzia
            • trocineczka Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 23:48
              Jeszcze jedno: owszem bajonskich sum nie zarabiam i daleko mi
              jeszcze do bogactwa (aczkolwiek wszystko przede mna ;)), ale
              zdobywam doswiadczenie i rozwijam umiejetnosci nieco inne od tych,
              ktore nabywam na studiach :) Przy okazji dobrze sie bawie, bo lubie
              swoja prace :) A moja pensja w zasadzie zaspokaja moje aktualne
              potrzeby, choc wiadomo- apetyt rosnie w miare jedzenia ;)
              • mandolinka.bramborova Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 00:48
                > zdobywam doswiadczenie i rozwijam umiejetnosci nieco inne od tych,
                > ktore nabywam na studiach

                hmm, a jak bardzo inne? :) wiesz, z Twojej wypowiedzi wynika
                poniekad, że odnajdujesz się w tym, co robisz. ale śmieszą mnie inne
                wypowiedzi, niekoniecznie z tego wątku, zachwalające "zdobywanie
                doświadczenia" - jest to argument numer jeden studentów zaocznych o
                wyższości ich trybu nad dziennymi. i ok, czasami mają rację. ale nie
                wtedy, gdy np. studenci prawa czy biologii zdobywają owo
                doświadczenie pracując w mcdonaldzie czy w supermarkecie na
                promocji. to już lepiej (o ile nie ma konieczności utrzymania się,
                bo jest stpyendium, kredyt, rodzice pomagają) zacisnąć zęby, olać te
                wszystkie piękne i modne szmatki, a popracować społecznie, za to w
                swojej branży. chyba bardziej się to przysłuży karierze niż
                umiejętność przygotowania hamburgerów.
                • pianazludzen Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 15:43
                  hm, moim zdaniem nawet w pracy w mcdonaldsie zdobywasz takie umiejetnosci, jak
                  zdolnosc pracy w grupie, odpowiedzialnosc za powierzone ci zadanie, zdolnosc
                  komunikacji z innymi na tyle jasnej ze "team" funkcjonuje bez problemow, kontakt
                  z klientem itp. bedac w domu takich rzeczy sie nie nauczysz.
                  • mandolinka.bramborova Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 16:01
                    może i lepszy mcdonald, niż nic, ale te wszystkie umiejetności można
                    nabyć w inny sposób, np. pracując za mniejsze (lub żadne) pieniądze,
                    za to w swoim zawodzie, o czym zresztą napisałam.
                    a poza tym co do zasady powinno się je (umiejętności) wynieść ze
                    szkoły, nawet podstawowej (powtórzę - co do zasady, bo jak jest, to
                    wiemy) i nikt nie powinien aż specjalnie w fastfoodach czy
                    supermarketach się zatrudniać, by je rozwijać.
                    • pianazludzen Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 16:06
                      nie no, oczywiscie, ze jesli jest mozliwosc pracowania w swoim zawodzie nawet
                      za darmo to lepsze to, niz praca za pieniadze w maku. tu sie zgadzam, natomiast
                      nie zgodze sie, ze umiejetnosci, ktore wymienilam, np pracy w grupie, mozna
                      zdobyc juz w szkole podstawowej.
                      • mandolinka.bramborova Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 17:01
                        nie napisałam, że tak jest, tylko, że tak być powinno. jak będziesz
                        miała czas, to poszukaj w necie konspektów lekcji, w co drugim
                        w "celach lekcji", w kategorii "umiejętności" są współpraca w
                        grupie, komunikowanie się i inne takie.
                • zawsze_zielona Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 16:00
                  Zgadzam sie z mandolinka. Studiowalam biotechnologie na SGGW. Przez pierwsze
                  trzy lata mialam ok 40h zajec w tygodniu, w tym czasie dojezrzalam tez do
                  Warszawy na studia, wiec praca odpadala. Potem liczba zajec sie zmniejszyla ale
                  doszlo robienie pracy magisterskiej. Podkreslam- robienie, bo trzeba bylo
                  wykonac okreslona ilosc doswiadczen i dopiero potem to opisac. Poza tym praktki:
                  w moim przypadku w instytucie naukowym, oczywiscie bezplatne. Przyznam ze raz w
                  wakacje pracowalam w supermarkecie, by zarobic na wyjazd w wakacje. Nie mialam
                  na najnowsze ciuchy, bo wolalam poswiecac czas na nauke i jezyki obce, zamiast
                  na pogon za kasa. Oplacalo sie, dzis robie doktorat na uniwersytecie w
                  Kopenhadze i wiem, ze czas ktory poswiecilam na nuke nie poszedl na marne.
                • trocineczka Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 18:45
                  mandolinka.bramborova napisała:

                  > > zdobywam doswiadczenie i rozwijam umiejetnosci nieco inne od
                  tych,
                  > > ktore nabywam na studiach
                  >
                  > hmm, a jak bardzo inne? :)

                  A o tyle inne, ze studiuje psychologie spoleczna, w moim przypadku
                  mocno zorientowana na PR, reklame, szeroko pojety marketing (w tym
                  polityczny) itp. A pracuje w mediach, wiec zdobywam doswiadczenie
                  dziennikarskie raczej ;) Aczkolwiek ma to pare punktow wspolnych,
                  jak zarzadzanie zespolem czy negocjacje :) Sa tez inne, ogromne
                  plusy tej pracy- poznalam wielu ludzi, ktorzy moga mi pomoc w
                  przyszlosci i.. nauczylam sie modulacji glosu pod czujnym okiem
                  logopedy :)
                  • mandolinka.bramborova Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 19:17
                    eee, to w granicach normy ta inność! :) wiesz, że zaczenie
                    zapytałam, bo chciałam wyciągnać, czy to umiejętność obsługi kasy w
                    supermarkecie. tylko żeby nie było, że mam coś do kasjerek czy
                    kogokolwiek, tylko uważam, że w wielu zawodach, któych imają się
                    studenci i absolwenci wyższe wykształcenie nie jest niezbędne.
              • disa Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 11:43
                jedna z nielicznych rozsadniejszych ;D
                tak trzymaj i powodzenia w zyciu ;D
            • magdaksp Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 23:51
              ale my tu nie mówimy o mieście mniejszym niz warszawa czy krakow tylko otzw
              wsiach zabitych dechami gdzie bezrobocie wynsi np 40%.i napewno nie ma tam szkół
              wyzszych.ja wiem ze polacy to lenie patentowane itd itp ale naprawdę sa wpolsce
              miejsca gdzie faktycznie nie ma pracy.z twojej wypowiedzi wynika ze w polsce nie
              ma bezrobocia ato jest wierutna bzdura
            • martusia67 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 00:01
              zgadzam sie z toba trocineczko!
          • disa Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 11:40
            oczywiscie, ze zyje pod klosze -sama go sobie zbudowalam, Mi z nieba nic nie spadlo. Od Rodzicow nic nie biore i brala nie bede bo uwazam, ze moja Mama ma inne wydatki.

            ja prace zaczynalam od 1200 i bez problemu dalo sie wyjsc na dobra prosta.
            Wiec gdakanie ludzi TY MASZ LEPIEJ do mnie nie przemwia bo kiedys mialam BARDZO ZLE - i jakos rade dalam
            • monalajza Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 11:59
              i to Ci sie chwali:)
            • ada_adecka Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 16:05
              Z autopsji wiem, że o ile na ciuchach można zaoszczędzić (sh, szycie, wyprzedaże), to warto zainwestować w buty i to takie o klasycznym fasonie, żeby można je było nosić przez kilka sezonów i "nie wstydzić się" ;-)
          • mmkl Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 22.09.07, 19:38
            ja tak robię - studiuję dwa kierunki i pracuję, choć zarabiam mało, za to w
            zawodzie. do tego mam stypendium naukowe. wokół mnie jest sporo takich osób.

            nie nakazuję nikomu tak robić, ale wskazuję że MOŻNA.
      • bitch.with.a.brain Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 22:26
        Ja się ubieram najczęściej w sieciówkach na wyprzedażach.noszę ubrania ze
        sklepów na które większość forumek by nawet nie spojrzała: cropp, house,kenvelo,
        orsay, new yorker.Czasem namówię mamę żeby coś uszyła albo zrobiła na
        drutach.Wtedy mam unikaty,które nie ustępuja najlepszym dizajnerskim ciuchom:)
      • bitch.with.a.brain Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 22:31
        dlaczego się czepiasz dziewczyny?
      • clockwork.orange Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 15.09.07, 23:07
        ja tez nie wydaje za wiele na ubrania, ktore kupuje glownie w sh,
        ale i w zwyklych sieciowkach. nieraz ktos mi cos przerabia lub
        szyje. za bazarkami czy allegro akurat nie przepadam, ale nie dla
        zasady- gdyby cos mi sie spodobalo, kupilabym bez wahania.
        przywiazuje bardzo duza wage do swojego wygladu, wiec przypadkowych
        rzeczy nie kupuje prawie nigdy.

        wiem, ze moglabym sie postarac i zarabiac wiecej, ale jestem leniwa
        a do tego bardzo przywiazana do mojego zycia towarzyskiego:) poza
        tym nienawidze sie nie wysypiac, wiec zaden pracoholizm nie wchodzi
        w gre (moze jak skoncze studia...). poza tym jestem zadowolona ze
        swojego wygladu i nikomu nie zazdroszcze pieniedzy- to tak w
        nawiazaniu do innego watku:)
        • martusia67 Re: OT do clockwork.orange 15.09.07, 23:13
          clockwork.orange, studiujesz na IPSiR?
          • clockwork.orange Re: OT do clockwork.orange 15.09.07, 23:18
            nie i nawet nie wiem, co to jest;)
            pedagogika i resocjalizacja? (strzelam)
            • martusia67 Re: OT do clockwork.orange 15.09.07, 23:22
              clockwork.orange napisała:

              > nie i nawet nie wiem, co to jest;)
              > pedagogika i resocjalizacja? (strzelam)

              Instytut Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji na UW :) Moj
              wydział :)
              zapytalam, poniewaz, ostatnio na forum wydziału widzialam dziewczyne
              o takim niku i zatanawialam sie ,czy to ty :)
              • clockwork.orange Re: OT do clockwork.orange 15.09.07, 23:27
                no to niestety, szkoda, bo postudiowalabym sobie z checia i taki
                kierunek:)
                • martusia67 Re: OT do clockwork.orange 15.09.07, 23:29
                  clockwork.orange napisała:

                  > no to niestety, szkoda, bo postudiowalabym sobie z checia i taki
                  > kierunek:)

                  No to serdecznie zapraszam do nas :D
                  • clockwork.orange Re: OT do clockwork.orange 15.09.07, 23:34
                    ech, bardzo bym chciala, ale czas juz chyba zakonczyc moja edukacje:)
                    za to moze kiedys sie dam zaprosic na zaoczne:)
      • bgoralska1972 czegos nie rozumiem 15.09.07, 23:18
        Czy dziewczyna prosi was o rady na temat życia czy tego gdzie mozna znaleśc
        fajne i niedrogie ubrania. Dlaczego co niektórzy nie umieja czytać postów.
        • malami66 Re: czegos nie rozumiem 15.09.07, 23:21
          Bo to FM? :D
        • clockwork.orange Re: czegos nie rozumiem 15.09.07, 23:23
          ale pytanie, gdzie mozna znalezc fajne i niedrogie ubrania pada
          niezobowiazujaco na samym koncu, to jest raczej luzna dyskusja
          ubraniach, pieniadzach i ich roli w zyciu kobiety;)
        • tralalumpek Re: czegos nie rozumiem 15.09.07, 23:24
          a 'coniektorzy' nie pisze sie pürzypadkiem razem?
          polonistki oswieccie mnie
          • silencia22 Re: czegos nie rozumiem 16.09.07, 00:26
            osobno:)))
          • maja9622 Re: czegos nie rozumiem 20.09.07, 09:43
            W dodatku nie pisze/mówi się co niektórzy, tylko po prostu - niektórzy
        • malami66 a poza tym... 15.09.07, 23:28
          to wątek dla kobiet nie mających zbyt wiele kasy ;)
      • boska.marlena Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 00:08
        Kurcze, jakkolwiek by było, współczuję ci. Ale wiesz po to jest forum moda, tu
        można zachować anonimowość i nie jest krępujące kto ile ma pieniedzy na ciuchy,
        a nawet jeżeli to kogoś wkurza, to i tak okazywanie złości jest bezcelowe...
        Myślę, że zachwalanie spodni z tesco czy innego to lekka przesada. Może nie są
        najgorsze, ale nie są też szczytem elegancji.
        Tak czy siak dzieki cieżkiej pracy i nauce może kiedyś uda ci sie osiągnąc awans
        społeczny i nie bedziesz już musiala tak oszczedzac!
        • sumire Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 00:31
          ;)
          zabawne jest to, że dżinsy teskowe i nieteskowe (te niby bardziej eleganckie) mają jednakowy napis 'made in China' na metce...
          • shava Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 00:53
            Zawsze mnie dziwi dlaczego ktoś w necie wypisuje że jest biedny, a stać go na
            opłacanie sieci.Gdybyś nie miała internetu,mogłabyś mieć tą 3 parę butów na
            rok.Każdy jest kowalem swego losu.
            • sumire Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 01:02
              wiesz, można też oszczędzać na wodzie i ogrzewaniu - pytanie tylko, po co. sieć jest w wielu akademikach i studenckich mieszkaniach, a poza tym jest całkiem potrzebna, więc nie ma nic zdrożnego w korzystaniu z niej - w sumie to chyba jest bardziej potrzebna, niż ta kolejna para butów. poza tym dla wielu ludzi ciuchy spełniają funkcję użytkową, a nie dekoracyjną i nie muszą mieć co miesiąc zestawu nowych szmatek.
            • mandolinka.bramborova Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 01:06
              oj, tu się trochę czepisz. po pierwsze - osiedlowe sieci potrafią
              byc zaskakująco tanie, po drugie - koszty rozłożyć się mogą na
              wszystkich członków rodziny, po trzecie - internet może być
              potrzebny do pracy, po czwarte - autorka pisząc o butach nie użalała
              się "pomóżcie mi, jestem biedna", tylko nakreśliła swoją sytuację,
              po piąte - ja i pewnie wiele innych forumek wolałoby wolałoby oddać
              tę 3 parę niż zostać odciętym od świata ;)
              • napolnoc Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 01:51
                Jak bylam studentka (wiele lat temu, hehe) to braki w budzecie latalam zakupami
                w sh i szyciem recznym.
                To bylo w czasach kiedy jedyna sieciowka w PL byl mcdonalds a o H&M i innych,
                nikt jeszcze nawet nie slyszal, bazary sprzedawaly rozowa lajkrowa tandete, zas
                sh byly pelne i nie poprzebierane :) Kupowalam np bluze, obcinalam sciagacze,
                wywijalam na lewa strone i tak nosilam :D
                Szylam (recznie!) glownie spodnice (dlugie do ziemi), krotkie (kopertowe) i
                sukienki na lato. Obcinalam tshirtom rekawki i doszywalam, jako rekawy dlugie,
                kolorowe getry z bazaru, nikt takich bluzek na zime nie mial :) Jak widzialam w
                sklepie fajny, a drogi ciuch, to robilam skladke z przyjaciolka i kupowalysmy na
                spole, jeden tydzien ja nosilam, drugi ona, hehe. Do tego coroczne wakacje
                zagraniczne polaczone z buszowaniem po przecenach, gdzie za 100 deutsche mark
                obkupowalam sie na pol roku !
                Prawda jest tez taka, ze wtedy w PL nie bylo tylu firm, marka nie miala
                wartosci, ludzie glownie badziewie z Turcji nosili, wiec i cisnienie na modne
                ubranie bylo inne.
            • myszasta11 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 09:23
              shava napisała:

              > Zawsze mnie dziwi dlaczego ktoś w necie wypisuje że jest biedny, a stać go na
              > opłacanie sieci.Gdybyś nie miała internetu,mogłabyś mieć tą 3 parę butów na
              > rok.Każdy jest kowalem swego losu.

              Moja droga, Internet jest mi akurat niezbędny. Z jego pomocą zbierałam przez
              cały rok materiały do matury, z jego pomocą wybrałam sobie uczelnię, i wreszcie
              z jego pomocą przeprowadziłam proces rekrutacji, który - jak wiadomo - wszędzie
              ma teraz postać wirtualną. Że już nie wspomnę o korzystaniu z bibliotek
              cyfrowych, dzięki czemu nie muszę kserować na uczelni opasłych tomów dotyczących
              bibliotekoznawstwa (mój kierunek) tylko mam wszystko on-line. Przez Internet
              wreszcie znalazłam mieszkanie w Bydgoszczy (sama mieszkam w Inowrocławiu, dojazd
              na uniwerek nie wchodzi w grę).
              • kama_20001 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 19:05
                Witaj krajanko.
        • bgoralska1972 skonczcie z tymi banałami 16.09.07, 07:21
          Moj maz ma 2 swietne fakultety i co z tego. Pracuje za granica dla firmy
          francuskiej bo tu byl za madry. Tak tak za madry tu sie liczy przecietnosc i
          znajomosci w 90%.
          • nie-niebieska no i ........ 16.09.07, 20:31
        • confused.girl Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 21:58
          boska.marlena napisała:

          > Kurcze, jakkolwiek by było, współczuję ci. Ale wiesz po to jest forum moda, tu
          > można zachować anonimowość i nie jest krępujące kto ile ma pieniedzy na ciuchy,
          > a nawet jeżeli to kogoś wkurza, to i tak okazywanie złości jest bezcelowe...
          > Myślę, że zachwalanie spodni z tesco czy innego to lekka przesada. Może nie są
          > najgorsze, ale nie są też szczytem elegancji.
          > Tak czy siak dzieki cieżkiej pracy i nauce może kiedyś uda ci sie osiągnąc awan
          > s
          > społeczny i nie bedziesz już musiala tak oszczedzac!


          Nie zauważyłam, żeby autorka wątku twierdziła, że spodnie z tesco to szczyt
          elegancji. Może by tak czytać ze zrozumieniem?
          BTW - to przykre, że wydaje Ci się, że oszczędzanie to jakaś straszna katorga, a
          kupowanie ciuchów w supermarketach świadczy o pochodzeniu z nizin społecznych i
          marzeniu o społecznym awansie.
      • cioccolato_bianco Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 09:16
        ech ta dziejsza mlodziez... za moich czasow studenci mieli
        powazniejsze problemy niz w co sie ubrac i za ile ;))
        • gabi1234 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 12:30
          cioccolato_bianco napisała:

          > ech ta dziejsza mlodziez... za moich czasow studenci mieli
          > powazniejsze problemy niz w co sie ubrac i za ile ;))

          dokładnie :))
          za moich czasów problemem było znalezienie książki potrzebnej na
          translatorykę - jeżdżenie po w-wach, poznaniach, łodziach i
          gdańskach.... ech...to były czasy :))
          • tralalumpek Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 12:35
            a za moich czasow chowalismy sie po pokojach w akademikach kiedy do
            nas milicja strzelala ....i po co ?
            • gabi1234 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 12:39
              po to coby dzis doradzac studentkom jak sie ubrac by sie odnalezc na
              uczelni :))))
              • tralalumpek Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 12:41
                tak, niesamowite ....a kto im podpowie jak sie odnalezc w zyciu?
                a z drugiej strony po co one sie maja odnajdywac, one sie wcale nie
                zagubily :)
                • gabi1234 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 12:43
                  e tam tral... jesteś już tak pogubiona że odnaleźć się nie da :)))
                  zupełnie tak jak ja :PPPP
                  • tralalumpek Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 12:45

                    jestem nie tylko pogubiona :))))))
            • daggy4 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 17.09.07, 11:46
              tralalumpek napisała:
              > a za moich czasow chowalismy sie po pokojach w akademikach kiedy
              do
              > nas milicja strzelala ....i po co ?
              ----------
              no wlasnie PO CO????
              moglas dac sie zastrzelic i juz!
              naprawde milo by bylo :))))
              ...az sie rozmarzylam :))))
        • foamclene Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 17.09.07, 12:45
          to prawda ;)
          ja osiwialam zaliczajac wywiad psychologiczny
          i na pewno nie milalam wtedy czasu na czytanie forum ;)
      • myszasta11 Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 09:37
        A skoro rozmowa już i tak poszła w innym kierunku, niż tematyka postu ;) , to
        pozwólcie, że powiem: myślicie, że nie przeglądam ogłoszeń o pracę? I co widzę?
        Tylko oferty dla tokarzy, murarzy, konsultantek Avonu, ewentualnie poszukiwane
        są panie do agencji :P Mówię oczywiście o Inowrocławiu i okolicach.

        I nie użalam się nad sobą, jak to parę osób zauważyło ;) Po prostu założyłam
        wątek skierowany do dziewczyn/kobiet, które swoje dochody przeznaczają głównie
        na "potrzeby bytowe" (jedzenie, opłaty) i odbija się to na ciuchach :) Nie miało
        to na celu wzbudzenia litości nad moją skromną osobą :P Nie uważam się za biedną
        osobę, widziałam w swoim życiu większą biedę. Po prostu przeciętną. Czekam na
        dalsze pomysły i doświadczenia, jak i gdzie "przeciętniaki" się ubierają :)
        • monalajza Re: Do kobiet, które nie mają za wiele kasy :) 16.09.07, 15:25
          wiec ja bardziej na temat odpowiadam:)

          a)krawcowa ;)
          b)sieciówki, ale tez nie wszystkie, bo o ile na h&m moge sobie ewentualnie
          pozwolic, o tyle zara nawet podczas wyprzedazy bywa droga

          buty generalnie lubie dobre, wiec cena odgrywa mniejsza role. Chociaz i tak wole
          kupic ładny tanszy niz ladny drozszy but(wiadomo!) wiec czasami łaze tydzien
          zanim znajde cos ładnego, dobrego i w przystepnej cenie (chcociaz przyznaje ze
          ponizej 150 zl ostatnio kupilam japonki tylko)

          nigdy nie kupuje w tesco etc., bo sa to rzeczy na dwa razy

          pozdraiwma i te bogate:) (lubie czytac to forum miedzy innymi dlatego ze sobie
          wyobrazam moja szafe jak juz sie dorobie:D )
          i te mniej bogate:)




      • bitch.with.a.brain Re:no to na temat:) 16.09.07, 09:50
        Wracając do głównego wątku.Przeglądam sobie WO i trendy na jesień i zimę.A tam
        wielkie sfetry z wielkimi szalami, warkoczami itp.I znów mój trzyletni chyba
        sweter z dwumetrowym szalem jest supermodny:)A wyprodukowany ręcznie,bez żadnej
        metki.