Dodaj do ulubionych

Najemca mieszkania komunalnego

IP: 78.152.208.* 25.11.07, 14:12
Witam.Proszę o poradę.Czy gmina ma prawo wymówić mi mieszkanie komunalne jeśli
w obecnej chwili w nim nie przebywam?Dodam że to jedyny meldunek mój,syna
11letniego no i męża.Przebywamy teraz za granicą,mieszkaniem opiekuje się
siostrzenica jest zameldowana tymczasowo.Opłacam wszystkie media.
Obserwuj wątek
    • Gość: warek Re: Najemca mieszkania komunalnego IP: *.infinity.net.pl 25.11.07, 18:07
      teoretycznie tak a czy w praktyce tak jest to nie wiem ale może
      dobrym wyjściem będzie wykup tego mieszkania od gminy
      • Gość: agata Re: Najemca mieszkania komunalnego IP: 78.152.213.* 25.11.07, 20:16
        Gmina nie chce sprzedać mieszkania,jak by sprzedawali to na pewno bym
        wykupiła.Ja nie mam zamiaru siedzieć za granicą całe życie a obiło mi się o uszy
        że z małoletnim dzieckiem nie ma takiego prawa żeby zostać bezdomnym.jakoś nie
        mogę sobie wyobrazić tego że wracam i nie mam gdzie mieszkać?
        • jkk74 Re: Najemca mieszkania komunalnego 25.11.07, 22:03
          Zasadniczo mogą wymówić umowę najmu - mieszkania komunalne są przyznawane osobom
          spełniającym określone warunki finansowo-życiowe. Jeśli ich nie spełniasz - a
          tak jest teraz, bo mieszkasz za granicą ale właśnie MASZ gdzie mieszkać - mogą
          ci umowę najmu lokalu komunalnego zwyczajnie wymówić.
          Jeśli nie masz wrogów wśród sąsiadów to raczej nie ma się co martwić, ale jak
          komuś podpadłaś i doniesie to tak się może zdarzyć, że po powrocie do Polski nie
          będziesz miała tego mieszkania. Usłyszysz wtedy zapewne, że możesz ponownie
          starać się o przydział mieszkania komunalnego jak każdy.
          • Gość: warek Re: Najemca mieszkania komunalnego IP: *.infinity.net.pl 25.11.07, 22:18
            niestety j/w ale jeżeli masz taką możliwość i możesz przyjeżdżać do
            kraju co jakiś czas to pomieszkaj w mieszkaniu chociaż parę dni albo
            mąż itd...
            • Gość: matias Re: Najemca mieszkania komunalnego IP: *.adsl.inetia.pl 27.11.07, 07:41
              Najlepiej podczas pobytu w kraju dokonywać choćby małych napraw i dokumerować to
              fakturami na imiennymi i na ten adres jako dowód pobytu i zamieszkania, rachunek
              telefon, wywóz śmieci etc.
              • Gość: agata Re: Najemca mieszkania komunalnego IP: 78.152.208.* 27.11.07, 10:39
                Dzięki za porady,wrogów raczej nie mam ale wiecie jak jest(chrapka na mieszkanie)
                • ewa1125 Re: Najemca mieszkania komunalnego 28.11.07, 08:37
                  Dla mnie to troche niesprawiedliwe.Mieszkasz i pracujesz za
                  granica,zarabiasz z mezem zapewne wiecej niz w kraju,a do tego
                  mieszkania komunalnego doplacamy ci wszyscy z naszych podatkow.No i
                  blokujesz mieszkanie,ktore mogloby byc przeznaczone dla kogos,kto je
                  faktycznie potrzebuje.To nie jest fair,nie sadzisz?
                  • Gość: agata Re: Najemca mieszkania komunalnego IP: 89.19.85.* 02.12.07, 18:28
                    Nie sądzę,że to nie jest niesprawiedliwe!My sami zrobiliśmy remont w tym
                    mieszkaniu.Jak się w prowadziłam do tego mieszkania to był jeden wielki grzyb i
                    jeden drut wisiał z sufitu.Gmina nie dała ani grosza na remont.Sami musieliśmy
                    zrobić remont od podstaw,tam nawet wody nie było,za doprowadzenie wody też
                    trzeba było zapłacić.Nikt jakoś wcześniej nie interesował się takim
                    pustostanem.Uczciwie pracowałam z mężem i nikt za mnie nie płaci podatków!NIE
                    OSĄDZAJ KOGOŚ JAK NIE ZNASZ SYTUACJI!
                    • ewa1125 Re: Najemca mieszkania komunalnego 06.12.07, 08:49
                      Nie osadzam Cie,ale co z tego,ze zrobilas remont,jak nie mieszkasz
                      w tym mieszkaniu,widac nie jestes w tym zakresie potrzebujaca. Ja za
                      Ciebie podatkow nie place,ale z moich jest wspolfinansowane twoje
                      mieszkanie,a pieniadze,ktore wlozylas w remont, mozesz odzyskac od
                      gminy w momencie opuszczenia lokalu.Przez takich ludzi jak ty wiele
                      naprawde potrzebujacych nie ma gdzie mieszkac i czekaja latami na
                      lokal.
                      • Gość: agata Re: Najemca mieszkania komunalnego IP: 89.19.92.* 06.12.07, 11:00
                        Wiesz co szkoda dyskusji.Ciekawa jestem czy Ty byś tak sama oddała mieszkanie i
                        gdzie byś mieszkała jak wrócisz do kraju.Pod mostem???????????Wyjedz i zobacz
                        jak jest a potem naprawiaj świat.Myślę że po prostu jesteś zazdrosna i
                        już.Pozdrawiam!
                        • ewa1125 Re: Najemca mieszkania komunalnego 07.12.07, 09:15
                          Nie jestem zazdrosna,mam swoje mieszkanie,za ktore zaplacilam swoimi
                          pieniedzmi.Chcialam ci tylko uswiadomic,ze to mieszkanie nie jest
                          twoje,nalezy do gminy,a my wszyscy skladamy sie z naszych podatkow
                          na twoj niski czynsz.Poza tym mieszkania komunalne sa dla
                          najbardziej potrzebujacych,a ty, skoro stac cie bylo na wyjazd za
                          granice i zapewne powodzi ci sie lepiej niz w kraju,trzymasz je dla
                          siebie,bo gdzie wrocisz?Na szczescie coraz wiecej miast zamierza
                          uporzadkowac sprawy lokalowe i beda robic inwentarke mieszkan i
                          umow,a jak ciebie nie bedzie,to ci zabiora to mieszkanie i wkoncu
                          trafi ono do tych,ktorzy je faktycznie potrzebuja.
                          • alutka1976 Re: Najemca mieszkania komunalnego 07.12.07, 11:09
                            przepraszam ze się odzywm w tej sprawie ale osoba wyjechała za tym zeby coś mieć! Czy to takie dziwne? Może niech gmina weżmie się za tych którzy nie płacą a maja niezłe samochody.Popieram osoby które chcą od życia coś więcej. A jeśli chodzi o ciebie to wypowiedzenie umowy najmu nie jest takie łatwe jeśli jesteś głównym najemcą . Wystarczy że raz na 6 miesięcy przyjedziesz do kraju i zostaniesz przez jakiś czas.
                            • Gość: agata Re: Najemca mieszkania komunalnego IP: *.infinity.net.pl 07.12.07, 14:02
                              popieram agatę bo przeciez w zyciu różnie się układa i np. chce
                              wrócić za rok
                              • Gość: magda Re: Najemca mieszkania komunalnego IP: *.infinity.net.pl 07.12.07, 14:04
                              • zoskaanka Re: Najemca mieszkania komunalnego 12.12.07, 12:40
                                No skoro wyjechałaś za granicę pracować, to pewnie po to żeby się czegoś
                                dorobić, zaoszczędzić, poprawić swoją sytuację finansową (tak przypuszczam), to
                                może powinnaś również zarobić na własne mieszkanie, zamiast udawać biedną i
                                zajmować komunalne?
                            • Gość: miki Re: Najemca mieszkania komunalnego IP: *.centertel.pl 07.12.07, 19:48

                              > przepraszam ze się odzywm w tej sprawie ale osoba wyjechała za tym
                              zeby coś mie
                              > ć! Czy to takie dziwne? Może niech gmina weżmie się za tych którzy
                              nie płacą a
                              > maja niezłe samochody.Popieram osoby które chcą od życia coś
                              więcej. A jeśli ch
                              > odzi o ciebie to wypowiedzenie umowy najmu nie jest takie łatwe
                              jeśli jesteś gł
                              > ównym najemcą . Wystarczy że raz na 6 miesięcy przyjedziesz do
                              kraju i zostanie
                              > sz przez jakiś czas.

                              Wspaniala argumentacja ;-) na szczescie panstwo poszlo wreszcie po
                              rozum do glowy i juz na przyklad w Warszawie zaczynaja robic z tym
                              absurdem, mieszkam w Centrum Warszawy i tu niestety w starych
                              zabytkowych kamienicach jest jescze duzo mieskan komunalnych,
                              mieszkancy maja taka postawe roszczeniowa jak autorka postu
                              typu "mię sie należy bo cyns płace" (2 zlote za metr!!!!!!!) brudza
                              wlascicielom i tylko sprawiaja klopoty zamiast sie zastanowic jaka
                              im wszyscy robimy przysluge, ja mam takie doswiadczenia z tymi
                              ludzmi ze jestem zdania ze zadna pomoc im sie nie nalezy bo na nia
                              nie zasluguja!!!!!!!
                              • ewa1125 Re: Najemca mieszkania komunalnego 10.12.07, 09:14
                                W Krakowie od 2008 roku,lokale komunalne beda przyznawane na 3
                                lata,po ktorych Gmina bedzie sprawdzac sytuacje materialna najemcy i
                                od tego uzalezni dalszy wynajem.Mam nadzieje,ze pozwoli to skonczyc
                                z fikcja mieszkan dla najubozszych,i wynajmowac je tym naprawde
                                potrzebujacym.A co do autorki watku,moze wynajac mieszkanie na
                                wolnym rynku,jezeli wroci do kraju.
                              • serendepity Re: Najemca mieszkania komunalnego 11.12.07, 10:41
                                Problem jest taki, ze wiele osob chetnie by odkupilo mieszkania od gminy, w
                                ktorych mieszka po 50 lat i dluzej. ALe niestety gmina nie moze sprzedac, bo
                                jest nieuregulowana wlasnosc gruntu pod budynkami.
                                Czynsz tez nie jest taki radosnie niski, mowie na przykladzie cen w srodmiesciu
                                Warszawy. Wychodzi czesto wiecej niz w mieszkaniu wlasnosciowym, a warunki
                                znacznie gorsze. Nie wiem czy mieszkaliscie kiedys w takiej kamienicy, ale ja
                                tak i dobrze pamietam jak bylo zimno, bo centralne ogrzewanie zamontowano
                                dopiero pod koniec lat 90.

                                Zgadzam sie, ze jesli ktos nie zajmuje mieszkania to powinien je zwolnic.
                                • pustynna_roza Re: Najemca mieszkania komunalnego 11.12.07, 20:25

                                  > Problem jest taki, ze wiele osob chetnie by odkupilo mieszkania od
                                  gminy, w
                                  > ktorych mieszka po 50 lat i dluzej. ALe niestety gmina nie moze
                                  sprzedac, bo
                                  > jest nieuregulowana wlasnosc gruntu pod budynkami.
                                  > Czynsz tez nie jest taki radosnie niski, mowie na przykladzie cen
                                  w srodmiesciu
                                  > Warszawy. Wychodzi czesto wiecej niz w mieszkaniu wlasnosciowym, a
                                  warunki
                                  > znacznie gorsze. Nie wiem czy mieszkaliscie kiedys w takiej
                                  kamienicy, ale ja
                                  > tak i dobrze pamietam jak bylo zimno, bo centralne ogrzewanie
                                  zamontowano
                                  > dopiero pod koniec lat 90.
                                  >
                                  > Zgadzam sie, ze jesli ktos nie zajmuje mieszkania to powinien je
                                  zwolnic.

                                  Nie wiem gdzie Ty mieszkasz, bo ja wlasnie mieszkam w zabytkowej
                                  kamienicy z Centrum Wawy, i wiem dokladnie ze czynsz za mieszkanie
                                  komunalne wynosi ok. 2,40 za metr.....jesli ok. 100 zlotych za
                                  mieszkanie w Centrum Stolicy to duzo to wybacz, trudno mi tu
                                  polemizowac;-))))))
                                  Dodam ze wlasciciele płacą piec razy wiecej przede wszystkim
                                  pokrywajac straty i zniszczenia spowodowne przez
                                  komunialaniakow..nic dodac nic ujac.....na szczescie interwencje w
                                  urzedzie miasta powoli zaczynaja przynosic efekty.....
                                  • ewa1125 Re: Najemca mieszkania komunalnego 12.12.07, 12:30
                                    Trzeba tez pamietac o tym,ze miasto musi miec lokale
                                    komunalne.Jezeli sprzeda wszystkie jakie posiada,dodatkowo z 95%
                                    bonifikata,to pozniej albo bedzie musialo kupic na wolnym rynku za o
                                    wiele wieksza cene,albo wynajmowac od innych,tez za rynkowa cene.A
                                    to sie po prostu nie oplaca.
                                    • alutka1976 Re: Najemca mieszkania komunalnego 12.12.07, 17:44
                                      prawda jest taka że ja też mieszkam w centrum Warszawy w kamienicy posiadam mieszkanie własnościowe i jakoś nie widze różnicy w opłatach między moim mieszkaniem a sąsiadki choć ona posiada mieszkanie komunalne !A tak przy okazji prawo jest prawem. Znalazłam pewien art dotyczący sprawy oto on: Zgodnie z art.11 ust.3 ustawy o ochronie praw lokatorów właściciel lokalu w którym czynsz jest niższy niż 3% wartości odtworzeniowej może wypowiedzieć stosunek najmu, z zachowaniem 6-miesięcznego terminu wypowiedzenia,z powodu niezamieszkiwania przez okres dłuższy niż 12 miesięcy. Zatem aby właściciel mógł skutecznie wypowiedzieć umowę musi w sądzie wykazać że lokator przez okres dłuższy niż rok nie zamieszkiwał. Jeżeli tego nie wykaże, wypowiedzenie takie będzie nieważne i nie zostanie uwzględnione,a jego powództwo o zwolnienie lub opuszczenie lokalu oddalone.
                                      • pustynna_roza Re: Najemca mieszkania komunalnego 12.12.07, 18:52

                                        > prawda jest taka że ja też mieszkam w centrum Warszawy w kamienicy
                                        posiadam mie
                                        > szkanie własnościowe i jakoś nie widze różnicy w opłatach między
                                        moim mieszkani
                                        > em a sąsiadki choć ona posiada mieszkanie komunalne !

                                        Oczywiscie ze nie widzisz, bo sasiadka placi grosze a reszte doplaca
                                        miasto;-)))))))....ja uwazam ze place dwa razy na tych
                                        niewdizecznych ludzi, po pierwsze w czynszu a po drugie z moich
                                        podatkow, z ktorych miasto doplaca do groszowych czynszow
                                        komunalnych.....
                                        • alutka1976 Re: Najemca mieszkania komunalnego 13.12.07, 17:04
                                          pustynna_roza napisała:

                                          > Oczywiscie ze nie widzisz, bo sasiadka placi grosze a reszte doplaca
                                          > miasto;-)))))))....ja uwazam ze place dwa razy na tych
                                          > niewdizecznych ludzi, po pierwsze w czynszu a po drugie z moich
                                          > podatkow, z ktorych miasto doplaca do groszowych czynszow
                                          > komunalnych.....
                                          -to w takim razie płacisz też za mnie a to wydaje się mi dziwne bo za swoje mieszkanie płace sama! Jeszcze raz powiem płacimy tyle samo za 1m2 mieszkania ja i sąsiadka, a nie sądze żeby państwo za mnie płaciło. Może masz zły zarząd !!!
                                      • ewa1125 Re: Najemca mieszkania komunalnego 13.12.07, 18:36
                                        Sposob gospodarowania mieszkaniami komunalnymi jest zawarty w
                                        uchwalach Rady Miasta i sa one rozne dla roznych gmin,tak wiec nie
                                        tylko ust.o ochronie lokatorow,ale przede wszystkim uchwaly miejskie
                                        sa obowiazujace.Np dochod na osobe,jaki jest brany pod uwage przy
                                        przyznawaniu mieszkan komunalnych,jest rozny w roznych rejonach
                                        kraju,dotyczy to tez szczegolow najmu,jak i jego
                                        wypowiedzenia,podobnie jest z "dziedziczeniem"takiego lokalu,w Krk
                                        Miasto dopisalo konkubine przed rodzenstwem najemcy.Choc musze
                                        przyznac,ze przepisy sa tak skonstruowane,ze wlasciwie
                                        trudno "ruszyc"kogos z komunalki,a wobec oczekujacych i faktycznie
                                        potrzebujacych jest to niesprawiedliwe.Na szczescie sie to
                                        zmienia,tak jak w Krakowie,o czym pisalam wyzej.Inne gminy tez ida w
                                        te strone,czyli wynajem czasowy i sprawdzanie czy sie komus
                                        polepszylo,czy tez nadal powinno mu pomagac panstwo.Co do czynszu
                                        sasiadki,to wazne jest ile finalnie placi,bo zapwene jest tak,ze ona
                                        osobiscie placi tyle co ty,a miasto dodaje jej kase,ktora ma z
                                        naszych podatkow.Problemem jest tez to,ze komunalni nie maja
                                        swiadomosci,ze jest to mieszkanie wynajete i do tego zyja na nasz
                                        koszt.Ja mam takiego sasiada we wspolnocie,t.zn. on jest
                                        komunalny.My mu robimy remonty z naszej kasy,a on ma same pretensje
                                        i czuje sie jak we wlasnym folwarku,i musze sie dowiedziec,czy gmina
                                        nam oddaje za to pieniadze,bo ja placic za niego dwa razy nie
                                        zamierzam.Mieszkania komunalne sa niezbedne,ale tylko dla
                                        tych,ktorzy sa w prawdziwej potrzebie.
                                        • pustynna_roza Re: Najemca mieszkania komunalnego 13.12.07, 23:01
                                          My mu robimy remonty z naszej kasy,a on ma same pretensje
                                          i czuje sie jak we wlasnym folwarku,i musze sie dowiedziec,czy gmina
                                          nam oddaje za to pieniadze,bo ja placic za niego dwa razy nie
                                          zamierzam.

                                          Powinna placic, nie ma z tym zadnego problemu, przeciez to pubiczne
                                          pieniadze i u nas na przyklad miasto ma szeroki gest, to jedyny
                                          pozytyw posiadania w kamienicy mieszkan komunalnych- miasto oplaca
                                          za nich wszystko z zegarkiem w reku, nawet z rozpedu wspolnota
                                          dostaje pieniadze za dwa lokale ktore od lat stoja puste i za duzy
                                          lokal uzytkowy ktorego juz rok nikt nie wynajmuje ;-)))))
                                    • pustynna_roza Re: Najemca mieszkania komunalnego 12.12.07, 18:58

                                      > Trzeba tez pamietac o tym,ze miasto musi miec lokale
                                      > komunalne.

                                      no ale moze nie w tak prestizowej dzielnicy jak Srodmiescie
                                      Polduniowe, jesli parkujecie samochod w poblizu Kancelarii Premiera
                                      zeby isc na spacer do Lazienek i zaczepia was menel jakis zadajac
                                      pieniedzy to wiedzcie ze on wlasnie mieszka sobie w poblizu w
                                      miejscu gdzie wiele uczciwych osob moze sobie pomarzyc ze
                                      kiedykolwiek zamieszka, aha i pomyslcie sobie jeszcze ze wy
                                      doplacacie ze swoich podatkow do tego zeby on mial blisko do miejsca
                                      w ktorym pobiera oplate za parkowenie samochodu;-)))))
                                      • Gość: zuzka Re: do ewa1125 IP: *.infinity.net.pl 13.12.07, 19:05
                                        nie traktuj kogos kto mieszka w mieszkaniu komunalnym jak kogoś za
                                        którego musisz płacić , to nie ty wybudowałaś te domy i nie za
                                        własna kase , to miliony naszych rodaków pracowało w tym kraju i
                                        odbudowywano miasto od podstaw po 2 wojnie i pokolenia pracowały za
                                        marne pensje nie po to abyś ubliżała ludziom ze 'niby; mieszkają za
                                        darmo w ty6ch mieszkaniach , kazdy płaci podatki a nie tylko ty
                                        • pustynna_roza Re: do ewa1125 13.12.07, 21:11
                                          > nie traktuj kogos kto mieszka w mieszkaniu komunalnym jak kogoś za
                                          > którego musisz płacić , to nie ty wybudowałaś te domy i nie za
                                          > własna kase , to miliony naszych rodaków pracowało w tym kraju i
                                          > odbudowywano miasto od podstaw po 2 wojnie i pokolenia pracowały za
                                          > marne pensje nie po to abyś ubliżała ludziom ze 'niby; mieszkają za
                                          > darmo w ty6ch mieszkaniach , kazdy płaci podatki a nie tylko ty

                                          Tez mialam takie idealistyczne podejscie i bylam pelna wiary w ludzi
                                          dopoki nie zetknelam sie z mieszkancami mieszkan komunalnych, to
                                          chodzace nieszczescia ktore unieszczesliwiaja siebie i wszystkich w
                                          kolo, jak napisal ktos powyzej maja pretensje za pretensja mimo ze
                                          sami sprawiaja tylko klopot, rozumiem ze nie masz do czynienia z
                                          takimi ludzmi bo nie pisalabys takich tekstow;-)
                                          ja po moich doswiadczeniach popieram rozwiazanie ktore zastosowano
                                          gdzies chyba w SZczecinie i slyszalam od gminy ze to ma byc tez w
                                          Wawie - budowanie kontenerow za miastem, mysle ze to zadowoli
                                          wsztstkich i rozwiaze problem....
                                          • Gość: andrzej Re: do ewa1125 IP: *.infinity.net.pl 13.12.07, 21:15
                                            pustynna-roza na pustynie
                                            • pustynna_roza Re: do ewa1125 13.12.07, 22:47
                                              > pustynna-roza na pustynie

                                              no coz, wiem ze komunalnicy mnie nie lubia, troche zatruwam
                                              beztroskie zycie tym z Centrum Wawy ;-)))))))))
                                          • serendepity Re: do ewa1125 17.12.07, 12:56
                                            Wiekszosc mieszkan komunalnych w srodmiesciu jest zajeta przez emerytow, ktorzy
                                            dostali przydzialy na te mieszkania tuz po wojnie. W budynku, w ktorym
                                            mieszkalam jest bardzo malo osob, ktore wprowadzily sie za mojego zycia.
                                            Wiekszosc to ludzie, ktorz mieszkaja tam od dziesiecioleci.
                                            Czesc mieszkan jest wykupiona, poniewaz w latach 60. moznaby wykupic mieszkania
                                            we frontowej klatce. Nie pozwalano natomiast kupowac mieszkan w pozostalych
                                            oficynach. Teraz Ci z frontowej klatki moga narzekac tak jak Ty na
                                            darmozjazdow, ktorzy maja mieszkania komunalne. Fakty sa takie, ze byli w tej
                                            samej sytuacji tylko mieli troche szczescia i mogli wykupic swoje mieszkania w
                                            latach 60., a reszta nie mogla.
                                            Moi rodzice probowali wykupic mieszkanie przez 40 lat i nie udalo im sie to.
                                            Najpierw rozne zarzadzenia z PRL nie dawaly im takiej mozliwosci. Potem zmienial
                                            sie ustroj Warszawy co pare lat. Potem potomkowie wlascicieli zaczeli domagac
                                            sie zwrotu budynku. Potem jak ich sprawe oddalono to potomkowie wystapili do
                                            sadu z roszczeniami do gminy.

                                            Nie sadze, zeby gminie oplacalo sie utrzymywac te kamienice i lepiej by wyszla
                                            sprzedajac ja. Warto tez przypomniec, ze zjawisko mieszkan komunalnych jest
                                            specyficzne w Polsce. Po prostu po wojnie doszlo do zawlaszczenia prywatnych
                                            budynkow i nagle staly sie komunalne.
                                            W innych krajach buduje sie mieszkania z przeznaczeniem na lokale socjalne.
                                            • ewa1125 Re: do ewa1125 17.12.07, 13:36
                                              Alez ja wcale nie chce wyrzucac tych emerytow,sama mieszkam na takim
                                              osiedlu.Ale nieziemsko mnie wkurza,kiedy po zmarlej babci,po 10
                                              latach wynajmowania, wprowadza sie wnuczek(niezgodnie z
                                              prawem),ktorego stac na wynajecie mieszkania na rynku.A masa
                                              ludzi,ktorym nalezaloby pomoc,czeka w kilkuletnich kolejkach.I ja
                                              musze jeszcze posrednio do niego doplacac.A co do mieszkan
                                              socjalnych,miasto probuje takie budowac,ale to zmierza w strone
                                              getta,polityka lokalowa zaklada raczej rozlokowanie takich rodzin
                                              (nieradzacych sobie,nie patologii)po "normalnych"blokach,a nie
                                              skupianie ich w jednym miejscu,bo to nie motywuje do poprawy swojej
                                              sytuacji.A takie mieszkanie mozna pozyskac tylko na wolnym
                                              rynku,wiec lepiej zostawic te,ktore miasto juz ma,niz kupowac nowe.
                                        • ewa1125 Re: do ewa1125 14.12.07, 18:46
                                          Nie zrozumialas mnie chyba,bo ja nikogo nie obrazam.Pisalam,ze
                                          mieszkania komunalne sa potrzebne,ale nalezy pamietac,ze to sa
                                          lokale na wynajem.I nie powinny byc na zawsze i dla wszystkich,tylko
                                          na jakis czas i dla naprawde potrzebujacych.Ciagle w mediach
                                          slychac o ludziach mieszkajacych w norach i czekajacych na jakis
                                          lokal od miasta,a nie mowi sie o tych,ktorzy takie lokale zajmuja,a
                                          nie powinni,bo np.sa dobrze sytuowani,albo zajmuja lokal bezprawnie
                                          (znam takie przypadki).W Krakowie radni podjeli uchwale,ktora nakaze
                                          urzednikom co 3 lata badac stan finansowy rodziny i od tego
                                          uzalezniac dalszy wynajem.Sprawdza przy okazji ile maja lokali i kto
                                          ma faktycznie do nich prawo,i moze w koncu beda one trafiac do
                                          ludzi,ktorzy takiej pomocy potrzebuja.
                                  • serendepity Re: Najemca mieszkania komunalnego 17.12.07, 12:44
                                    Moja matka placi ok 600zl miesiecznie. Rowniez centrum Warszawy.
                      • Gość: mmm Re: Najemca mieszkania komunalnego IP: *.bb.sky.com 27.12.13, 15:21
                        a co to kogo obchodzi,mieszkanie jest oplacane i takie czatujace hieny jak TY NA CUDZA WLASNOSC JEST OD GROMA......LUDZIE CIEZKO PRACUJA ..A TO ZE KTOS WYJECHAL TO NIE ZNACZY ZE JEST NA BAHAMA,WIEKSZOSC LUDZI CHCE WROCIC DO WLASNEGO KATA.....PROSTE
    • Gość: jml13060 Re: Najemca mieszkania komunalnego IP: *.ite.waw.pl 18.12.07, 14:43
      Mieszkania komunalne generalnie pelnia funkcje socjalne i dlatego
      gmina ma prawo zerwac umowe i przekazac opuszczone mieszkanie osobom
      rzeczywiscie znajdujacym sie w potrzebie. Jezeli lokator przebywa
      dluzszy czas za granica, to mieszkanie komunalne powinno byc
      zwrocone gminie. Problem w tym, ze ten rodzaj mieszkan jest
      traktowany przez lokatorow (najemcow), jak ich wlasnosc. To swego
      rodzaju atawizm minionej epoki.

      Caly problem (omawiany w dalszych postach) z wykupem mieszkan
      sprowadza sie do ceny. Gdyby ow wykup, i w ogole wszelkie inne
      transakcje na rynku lokali mieszkalnych, prowadzono po cenach
      rynkowych (wolnorynkowych), to nie byloby zadnego problemu.
      • Gość: andrzej Re: do ewa1125 IP: *.infinity.net.pl 18.12.07, 15:44
        a dlaczego doradzasz na innym forum 'wspólnoty mieszkaniowe' młodym
        ludziom zeby mieszkali nielegalnie . jak im się nie ułoży i to jest
        sprzeczne z tym co tu wypisujesz .blee
        • ewa1125 Re: do ewa1125 20.12.07, 14:43
          Jezeli to do mnie,to czy moglbys dolaczyc link z moimi "radami",bo
          ich sobie nie przypominam(a nie udzielam sie az tak czesto).Ale moge
          cie zapewnic,ze nie radzilam nikomu nielegalnie zamieszkac w
          komunalce.Chyba wiem o co ci chodzi,ale czy moglbys mi
          przypomniec,wtedy podyskutujemy.O ile nie bede dla ciebie nadal
          blee:)
        • ewa1125 Re: do Andrzeja 20.12.07, 14:53
          Zle zrozumiales tamten post.Napisalam im,ze nie "dziedziczy"sie po
          dziadkach mieszkan komunalnych,i ze gmina tego nie sprawdza(to byla
          ironia).To nie byla rada,tylko stwierdzenie faktow,ale masz
          racje,moglam sobie to darowac.Niestety,mnie osobiscie bardzo drazni
          to,ze sa ludzie,ktorym nalezy pomoc,a nie da sie tego zrobic,bo
          urzednikom nie chce sie tylka ruszyc i posprawdzac co sie dzieje u
          wynajmujacych.A to wszystko za nasze pieniadze,urzednicze pensje i
          doplaty do czynszow,a oni nie potrafia porzadku pilnowac w
          powiezonym im mieniu,i odzyskiwac mieszkania od tych,ktorzy nie
          placa,czy mieszkaja nielegalnie,i wynajmowac tym,ktorzy sa w
          kryzysowej sytuacji.Sama wyslalam monit do gminy o takim panu i nie
          moge sie doczekac jakiejkolwiek reakcji.Na szczescie w Krakowie juz
          od przyszlego roku zmieniaja sie zasady najmu komunalnych lokali i w
          koncu moze dojda do tych,ktorzy mieszkaja,a im sie nie nalezy.
          Serdecznie pozdrawiam,a nastepnym razem pomysl jak cos przeczytasz i
          postaraj sie nie wyciagac pochopnych wnioskow.
          • pustynna_roza Re: do Andrzeja 20.12.07, 19:00

            > urzednikom nie chce sie tylka ruszyc i posprawdzac co sie dzieje u
            > wynajmujacych.A to wszystko za nasze pieniadze,urzednicze pensje i
            > doplaty do czynszow,a oni nie potrafia porzadku pilnowac w
            > powiezonym im mieniu,

            Dokladnie, ja tez niestety mam do czynienia z mieszkaniami
            kommunalnymi ;-(((((....i po prostu wlos sie jezy na glowie tak te
            pieniadze sa marnowane!!!!!! Gdybym nie widziala na wlasne oczy jak
            w praktyce wyglada zarzadzanie zasobami komunalnymi, to nigdy w
            zyciu bym nie uwierzyla, gdyby mi ktos opowiadal.....

            Przeszłości nie zmienię. Przyszłości nie znam. Liczy się tylko to co
            tu i teraz.
            • ewa1125 Re: do Andrzeja 21.12.07, 11:34
              Mnie szlag trafia,jak widze w telewizji jak niektorzy ludzie
              mieszkaja,czekajac latami na mieszkanie komunalne.Miasto mowi,ze nie
              ma lokali,a ja widze,ze ma,tylko urzednikom sie nie chce pracowac i
              sprawdzac co jakis czas,co sie dzieje z zasobami mieszkaniowymi,ze
              sie tak wyraze.Na moim osiedlu ponad 2 lata stalo puste mieszkanie(a
              tylu ludzi czeka),sasiad,o ktorym juz pisalam,wprowadzil sie po
              wielu latach po smierci babci-najemcy(w tym czasie wynajmowal to
              mieszkanie za niezle pieniadze)i jeszcze mysli,ze to jest jego
              mieszkanie!Mam nadzieje,ze juz niedlugo,a ja sie temu przysluze,bo
              nie bede do chama doplacac.
              ps.Nie wiem,czy ktos z was widzial reportaz w "Uwadze",gdzie
              urzednicy miejscy chcieli wyrzucic niepelnosprawnego chlopaka z
              mieszkania jego dopiero co zmarlej babci.A zdrowych,bogatych,ktorzy
              nielegalnie zajmuja lokale,to nie rusza!Rece opadaja.
              • Gość: jml13060 Mieszkania komunalne IP: *.ite.waw.pl 21.12.07, 13:59
                Przez dlugie lata ten problem dotyczyl rowniez prywatnych zasobow
                mieszkaniowych - szczegolny tryb najmu, ograniczenia podwyzek oplat,
                czynsze regulowane, ograniczenia/wykluczenie mozliwosci eksmisji,
                itp. szykany. Ta rabunkowa eksploatacja spowodowala daleko idaca
                dekapitalizacje prywatnych domow. Kto za to zwroci pieniadze ?

                Ja rozumiem - panstwo (gminy) ma ustawowy obowiazek rozwiazywania
                problemow mieszkaniowych swoich obywateli, ale z jakiego tytulu ten
                obowiazek nakladany byl/jest na osoby prywatne majace w swym majatku
                trwalym domy/kamienice ?

                Innym skutkiem tej socjalnej, utopijnej polityki jest zamet w
                glowach (jest na to dobre okreslenie "homo sovieticus"). W minionym
                tygodniu ogladalem reportaz w TV nt. zaniedbanej prywatnej
                kamienicy. Lokatorzy skarzyli sie dziennikarzowi na zlego
                kamienicznika, uzywajac m.in. pojecia "moje mieszkanie". Oni nie
                rozumieja, ze mieszkania nie sa ich (!!!), ze oni sa tylko ich
                uzytkownikami na podstawie umowy najmu z wlascicielem.

                Umowy najmu sa teraz dobrowolne ! Jezeli warunki tej umowy nie
                odpowiadaja stronie umowy (nie ten standard, za wysokie oplaty,
                kiepska lokalizacja, ...), no to ... droga wolna. Nikt nie zmusza do
                najmowania lokalu u zlego kamienicznika, wydrwigrosza, flejtucha,
                zlodzieja, ... .

                Bledem tego panstwa jest to, ze nie buduje sie osiedli barakow o
                obnizonym standardzie. Wplywowi socjolodzy maja na ten temat
                absurdalne teorie ... o "niemoznosci wychodzenia z nedzy",
                rozproszenia bezdomnych wsrod "normalnych" obywateli, itp. bzdury.
                Dla czlowieka, ktory z natury nie dba o powierzone mu mieszkanie
                jedyna sankcja jest eksmisja na bruk, albo do takiej nory. W Chicago
                wyburzane byly domy postawione na cele socjalne. Juz po miesiacu
                zepsute sprzety (niekiedy celowo zepsute), w tym lodowki i
                telewizory, bedace w standardowym wyposazeniu takiego lokalu
                socjalnego, byly wyrzucane przez okno na trawnik ... bo lokatorzy
                nie uszanowali daru spoleczenstwa i oczekiwali kolejnej dawki pomocy
                socjalnej. Takie doswiadczenie powinno nauczyc urzednikow tego, ze
                pewnym osobom nie warto pomagac.

                Pieknoduchy socjologiczo-polityczne twierdza, ze mieszkanie nie jest
                towarem i ze nie moze byc przedmiotem wolnej gry rynkowej, takiej
                jak samochod, chleb, cebula. A czym jest ???

                Przeciez wszystkie skladowe mieszkania/domu sa towarami - projekt
                kupuje sie u arcitekta, dzialki budowlane maja swoje ceny,
                uzbrojenie terenu sporo kosztuje, cegly, stolarka, cement, belki,
                kable, parkiet, przylacza elektryczne, rury gazowe, co, wodne tez
                ktos musi kupic, ..., robocizna, ..., a jak sie to wszystko razem
                polaczy w postac mieszkania/domu, to nagle traci wartosc rynkowa ...
                i mozna ja oddac na cele socjalne (na zniszczenie). Jest jeszcze
                inne zjawisko - kolo mieszkan komunalnych kreci sie mnostwo
                cwaniakow-urzednikow, ktorzy wyludzaja lokale dla siebie i swoich
                bliskich, a moze tez za lapowki. Istnienie lokali komunalnych
                sprzyja oszustwom i korupcji, dlatego uwazam, ze za spoleczne
                pieniadze nalezy budowac wylacznie osiedla barakow o obnizonym
                standardzie.
                • ewa1125 Re: Mieszkania komunalne 21.12.07, 14:29
                  Zgadzam sie z toba,chociaz uwazam,ze daloby sie ten problem
                  rozwiazac troche inaczej.Tych,co nie placa i niszcza, faktycznie
                  nalezaloby eksmitowac na gorszy standart,podobnie jak samotnym w
                  duzych mieszkaniach proponowac zamiane na mniejsze(w socjalu jest to
                  5m2 na osobe).Ale sa porzadni,pracujacy ludzie,ktorym sie nie udalo
                  i takim mozna proponowac mieszkania komunalne we wspolnotach,czy
                  kamienicach(za zgoda wlasciciela,oczywiscie).Natomiast najbardziej
                  irytujaca jest indolencja urzednikow,ktorym sie nie chce pilnowac
                  powierzonego im mienia.Nie sprawdzaja kto mieszka po kim,i dochodzi
                  do takich sytuacji jak u mnie,Dobrych 5,6 lat mieszkanie bylo nie
                  oddane i wynajmowane przez corke zmarlej najemczyni,teraz mieszka
                  jej wnuk,co jest niezgodne z prawem.Powiadomilam o tym gmine(koles
                  mi zalazl za skore i ma to znamiona zemsty,przyznaje),ale oni maja
                  miesiac na dzialanie,do dwoch w trudnych sprawach,czas plynie,a ja
                  nie widze dzialalnosci gminy.A potem widze w tiwi jak pani
                  urzedniczka tlumaczy,ze nie ma lokali socjalnych.Są,ale zajmuja je
                  ci,ktorym sie to nie nalezy,a nikomu nie chce sie tego
                  zmienic.Zastanawialam sie nawet,czy nie wywiesic karteczki w
                  lokalowce,ze taki i taki lokal jest zajmowany nielegalnie i gmina
                  moze go dla potrzebujacych odzyskac.Moze presja oczekujacych
                  zmusilaby urzednikow do podjecia jakiegos dzialania?Rozumiem,ze nie
                  placa im tam najwyzszych pensji,ale nikt niekogo nie zmusza do
                  takiej pracy.
                  • pustynna_roza Re: Mieszkania komunalne 21.12.07, 21:27
                    > nie widze dzialalnosci gminy.A potem widze w tiwi jak pani
                    > urzedniczka tlumaczy,ze nie ma lokali socjalnych.Są,ale zajmuja je
                    > ci,ktorym sie to nie nalezy,a nikomu nie chce sie tego
                    > zmienic.Zastanawialam sie nawet,czy nie wywiesic karteczki w
                    > lokalowce,ze taki i taki lokal jest zajmowany nielegalnie i gmina
                    > moze go dla potrzebujacych odzyskac.Moze presja oczekujacych
                    > zmusilaby urzednikow do podjecia jakiegos dzialania?Rozumiem,ze nie
                    > placa im tam najwyzszych pensji,ale nikt niekogo nie zmusza do
                    > takiej pracy.
                    Z mojego punktu widzenia to najmniejszy problem z mieszkaniami
                    komunalnymi. Sprawa jest bowiem o wiele ciekawsza. W Centrum
                    Warszawy na przyklad jest przygotowaywanych ok. 300 aksmisji. Z tego
                    co wiem zdecydowana wiekszosc z tych lokali to lokale o niskim
                    standardzie zajmowane na dziko od lat przez meneli, ktorzy
                    oczywiscie nie placa ani grosza za to ze tam mieszkaja. Duzo jest
                    takich w okolicach Belwederu, wczesniej mnostwo bylo na Wiejskiej w
                    bliskich okolicach Sejmu;-))))Od czasu do czasu miasto przeprowadza"
                    eksmisje". Oczywiscie nie jest to eksmisja taka jak rozumie to
                    pojecie kazdy czlowiek, tylko eksmisja w rozumieniu miasta ;-))).
                    Oczywiscie ci ludzie nie posiadaja tytulu prawnego do lokalu ale
                    miasto na miesiac przed "eksmisja" informuje ich ze maja sie
                    wyprowadzic. Menele ci zabieraja wiec swoj uzbierany w okolicznych
                    smietnikach dobtek i przenosza do innego lokalu tez zajmowanego na
                    dziko przez ich kolegow. W dniu "eksmisji" przychodzi komornik i
                    wiesza klodke na drzwiach. Oczywiscie taki lokal mozna by
                    wyremontowac i przekazac innym potrzebujacym albo sprzedac bo
                    chetnych jest wielu ale znam faceta ktory czeka na wykupienie
                    takiego pustostanu 13 lat. Oczywiscie ani przed "eksmisja" ani po
                    miasto nigdy nie zapomina za taki lokal placic wspolnotom....nie
                    wiem jak jest w innych miastach ale w Warszawie wyglada to wlasnie
                    tak;-)))))
                  • Gość: jml13060 Re: Mieszkania komunalne IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.12.07, 16:52

                    Masz dobre serduszko.

                    Napisalas : "Ale sa porzadni, pracujacy ludzie, ktorym sie nie udalo
                    i takim mozna proponowac mieszkania komunalne". Dlaczego ?

                    Znam porzadnych ludzi, ciezko pracujacych, ktorym sie w zyciu nie
                    powiodlo, ale poczucie godnosci nie pozwala wyciagnac reki po pomoc
                    socjalna. Wola zyc skromnie.

                    Dlaczego ludzie, ktorym w zyciu sie nie powiodlo maja miec owo
                    niepowodzenie skompensowane kosztem ... no wlasnie, czyim kosztem ?
                    Rozumiem koniecznosc udzielenia pomocy dla osoby od dziecka
                    niepelnosprawnej - ona nie miala szansy na normalne funkcjonowanie w
                    zyciu. Takiej osobie spoleczenstwo musi pomoc.

                    Ale czlowiek zdrowy na ciele i umysle moze przez swoja prace,
                    oszczednosc, gospodarnosc, pomyslowosc zyc na odpowiednim poziomie.
                    To sa bajki i propaganda, ze nie da sie zarobic na godne zycie swoje
                    i rodziny. Mlodzi ludzie pokazali, ze mozna - wyjechali za chlebem
                    do tych wrednych liberalow i zarabiaja. W USA mowi sie, ze tam moj
                    dom, gdzie mam prace. U nas jeszcze nie ma takiej mobilnosci za
                    praca i chlebem.

                    Na okolicznosc nieszczescia - choroby, wypadku, pozaru, powodzi,
                    huraganu - istnieja indywidualne ubezpieczenia. Co roku irytuje mnie
                    postawa duzej czesci rolnikow, ktorym kataklizm odebral zbiory. Nie
                    ubezpieczaja na taka okolicznosc i potem wyciagaja rece po pomoc
                    spoleczna. Tego nie akceptuje.

                    Dlaczego ci, ktorym sie w zyciu powiodlo maja miec tak samo, albo
                    tylko nieco lepiej i oczekuje sie od nich "sciepy" na tych, ktorym
                    sie nie powiodlo ? Dlaczego ?

                    Pytam, bo jednym z wazniejszych motywow kierujacych ludzkim
                    postepowaniem jest dazenie ku lepszemu zyciu. Pomoc spoleczna
                    demoralizuje i demobilizuje. W USA powazny odsetek ludnosci nie
                    splamil sie praca zawodowa ... i ten styl zycia kultywuje od paru
                    pokolen !!! Zyja z pomocy spolecznej i w mieszkaniach przydzielonych
                    przez teze opieke.

                    Pomoc spoleczna generuje gromady leworecznych cwaniakow ... no bo
                    jezeli bez wysilku moga miec to, na co inni musza sie napracowac, to
                    po co sie wysilac ? Ostatnio przeczytalem w gazecie, ze standardem
                    wsrod polskich dzieci jest posiadanie odtwarzacza mp3 i bluzy
                    adidasa. Jak nie maja, to czuja sie zyciowo poszkodowane i odrzucone
                    w srodowisku i cierpia z tego powodu. We lbach sie ludziom
                    poprzewalalo !!!

                    Jest pewna bajka o mrowce i koniku polnym. Ta pierwsza pracowala w
                    znoju przez lato, zbierala zapasy na zime, a konik polny oddawal sie
                    rozrywce i nie dbal o przyszlosc. No i zima przyszla.
                    • ewa1125 Re: Mieszkania komunalne 23.12.07, 08:37
                      Moze i mam dobre serduszko,ale sie nie zrozumielismy.Mnie chodzilo o
                      tymczasowe zamieszkanie w lokalu socjalnym w zwiazku z jakims
                      nieszczesciem(pozar,choroba).Mozesz cale zycie uczciwie pracowac,a
                      pewnego dnia stanie sie cos,co przekresli te lata pracy i zostaniesz
                      z niczym.Wlasnie w Krakowie radni podjeli uchwale na ten temat.Teraz
                      mieszkania komunalne maja byc przyznawane czasowo i co 3 lata gmina
                      bedzie sprawdzac czy najemcom sie poprawilo,czy nie.Oczywiscie
                      wszystko zalezy od jakosci pracy urzednikow,bo juz teraz moga tak
                      robic(maja prawo wgladu w pity w US),i od mentalnosci ludzi,ktorzy
                      beda chcieli poprawic swoja sytuacje.Takim ambitnym miasto mogloby
                      pomoc przyznajac czasowo lokal komunalny,a tym,ktorzy sie nie beda
                      starac, barak za miastem.Wspolna praca instytucji miejskich,w tym
                      Mopsu,moglyby rozwiazac ten problem,ale jak juz wielokrotnie
                      pisalam,wszystko zalezy od tego,czy urzednikom sie chce,a na obecnom
                      chwile zauwazylam,ze sie nie chce.
                      Serdecznie pozdrawiam i zycze Szczesliwych Swiat!
                      • Gość: jml13060 Re: Mieszkania komunalne IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.12.07, 09:34

                        >>>
                        "Mozesz cale zycie uczciwie pracowac, a pewnego dnia stanie sie cos,
                        co przekresli te lata pracy i zostaniesz z niczym."
                        <<<

                        ... stanie sie cos, co ... ? Prosze daj jakis przyklad.

                        Jedyne, co mi przychodzi na mysl, to umyslne, grube przestepstwo ->
                        sadowy wyrok konfiskaty mienia i zakazu pracy na dotychczasowym
                        stanowisku. Wszystkie inne zdarzenia mozna ubezpieczyc. Tylko, ze w
                        tym kraju nie ma zwyczaju ubezpieczania sie (od utraty mienia,
                        pracy, zdrowia). Obowiazuje swoista sarmacka zasada : "jakos to
                        bedzie" i ... liczenie na ow socjal - w szczegolnosci na dach nad
                        glowa w komunalnym mieszkaniu.

                        Potwierdzasz, ze w urzednicy sa zlymi gospodarzami spolecznego
                        mienia. I zadne przepisy prawa i kolejne szczeble kontrolne tego nie
                        zmienia. Taka jest praktyka. Urzednicy sa zwyklymi ludzmi (poza
                        wyjatkami) z ludzkimi przywarami - sa podatni na korupcje, leniwi,
                        strachliwi przed przelozonymi w obawie o utrate posady, ... Stawia
                        sie ich w roli "Sw. Mikolajow" dysponujacych ogromnym polecznym
                        majatkiem. No to dysponuja .... Moga bez konsekwencji dla siebie
                        przymknac oko na wieloletni pustostan i dzikuna. Moga tez przyznac
                        lokal komunalny corce naczelnika wydzialu, bez sprawdzania stanu
                        majatkowego. Przeciez to mieszkanie i tak jest NICZYJE !!!

                        Dlaczego jestem przeciwnikiem tak rozleglej sfery pomocy
                        mieszkaniowej ? Koszty !!!

                        To wszystko kosztuje ! Obecnie przyzwoite mieszkanie w duzym miescie
                        kosztuje kilkaset tysiecy zlotych + eksploatacja.

                        Ktos musial wylozyc te pieniadze. Kto ? PODATNICY. A jak wiadomo,
                        wysokie podatki tlumia wzrost gospodarczy. moim zdaniem lepiej
                        sprywatyzowac (po cenach rynkowych) mieszkania komunalne, urzednikow
                        w wydzialow lokalowych pozwalniac (no bo juz nie beda potrzebni) i
                        zmniejszyc podatki dla obywateli i przedsiebiorstw.

                        Rowniez serdecznie pozdrawiam i zycze milych Swiat.
                        • ewa1125 Re: Mieszkania komunalne 23.12.07, 11:50
                          Zgadzam sie z toba,ze tak rozlegla pomoc socjalna,rozleniwia i
                          tworzy postawe roszczeniowa,ale nie nalezy pozbywac sie idei lokali
                          socjalnych,ale ja ograniczyc i scisle kontrolowac.Przykladow
                          na "cos,co moze sie stac"jest masa,np nagle kalectwo/choroba i
                          utrata pracy w zwiazku z tym,czy wyrzucenie przez malzonka/dzieci z
                          domu,to nie sa rzadkie przypadki.A nie kazdego stac na full opcje
                          ubezpieczen od wszystkiego.I takim ludziom powinno sie pomoc
                          przetrwac,przyznajac czasowo lokal socjalny,az nie wyjda na
                          prosta.Tylko,ze wtedy powinno byc to dzialanie
                          zintegrowane,lokalowka,mops,ew.inne instytucje powolane do pomocy.I
                          kiedy taki czlowiek ulozy sobie zycie,zwalnia mieszkanie dla innych
                          nieszczesnikow.Moim zdaniem jest to srodek (moze nie zloty,ale
                          jakis) pomiedzy pomoca,a jej zupelnym brakiem.
                          A poza tym nawet bedac ubezpieczonym od wszystkiego,nie masz 100%
                          gwarancji,ze znajdziesz sie w takiej sytuacji,ze bedziesz musial
                          skorzystac z pomocy panstwa.
                          Zycze leniwej niedzieli:)
                          • pustynna_roza Re: Mieszkania komunalne 23.12.07, 18:26
                            > socjalnych,ale ja ograniczyc i scisle kontrolowac.Przykladow
                            > na "cos,co moze sie stac"jest masa,np nagle kalectwo/choroba i
                            > utrata pracy w zwiazku z tym,czy wyrzucenie przez malzonka/dzieci z
                            > domu,to nie sa rzadkie przypadki.

                            Twoje przyklady sa troche z ksiezyca....no o jak kogos malzonek
                            wyrzuci to pracy chyba nie traci, jak ktos zachoruje to go z
                            mieszkania nikt nie wyrzuca, pomaga rodzina, zaklad
                            pracy.....ciekawe czy sama bys w takiej sytuaji udala sie do osrodka
                            pomocy spolecznej i ustawila w kolejce po mieszkanie komunalne,
                            wiele osob tego nie zrobi bo to byloby dla nich
                            upokarzajace......zreszta jak sama wiesz mieszkania komunalnego od
                            reki nie dostaniesz wiec i tak musisz sobie radzic sama.....
                          • pustynna_roza Re: Mieszkania komunalne 23.12.07, 18:36
                            > ubezpieczen od wszystkiego.I takim ludziom powinno sie pomoc
                            > przetrwac,przyznajac czasowo lokal socjalny,az nie wyjda na
                            > prosta.

                            Prawda jest taka ze z lokali korzystaja glownie rodziny patologiczne, dla nich
                            nie jest wazne gdzie mieszkaja, podstawowa potrzeba to zapwenienie sobie
                            dostepu do alkoholu i nikt i nic tego nie zmieni.....oczywiscie moim zdaniem
                            nalezy zapwenic im jakies lokum ale powinno to byc miejsce o bardzo niskim
                            standardzie, zeby straty zwiazane z demolowaniem nie byly wysokie, i w pewnej
                            odleglosci od miasta.
                            Druga grupa korzystajaca z lokali to cwaniaczki, ludzie tacy jak autorka postu.
                            Cos sie udalo zdobyc, moze zanizajac dochod czy w jakis inny sposob i oni
                            uwazaja to za swoja wlasnosc i czesto rowniez sprawiaja wiele klopotow swoja
                            roszczeniowa postawa, to nimi by sie nalezalo zajac w pierwszej kolejnosci,
                            jesli nie beda sie chcieli przeprowadzic do kontenerow za miastem to moze beda
                            wreszcie zmuszeni zeby zrezygnowac ze wsparcia panstwa, ktore im sie absolutnie
                            nie nalezy.
                            • Gość: jml13060 Re: Mieszkania komunalne IP: *.ite.waw.pl 27.12.07, 12:07
                              Nie wiem "jaka jest prawda" ?

                              Chyba same gminy nie znaja rzeczywistego stanu posiadania - co
                              swiadczy o balaganie w dokumentach i braku gospodarnosci urzednikow.
                              Jest mi trudno wyobrazic sobie prywatnego wlasciciela, ktory tak
                              fatalnie prowadzilby swoje interesy. Bardziej zaawansowane badania
                              socjologiczne nt.: kto mieszka w zasobach komunalnych (?), dlaczego
                              (?), za ile (?), ... chyba w ogole nie sa prowadzone. W tych
                              warunkach nie mozna optymalizowac wykorzystania mieszkan komunalnych
                              na cele socjalne. Stad moje skrajnie liberalne stanowisko o
                              koniecznosci szybkiej prywatyzacji wszystkich mieszkan komunalnych
                              na zasadach wolnorynkowych i przekazania zadan opieki socjalnej z
                              gmin do organizacji charytatywnych, fundacji i zwiazkow
                              wyznaniowych.

                              Wypadki chodza po ludziach i rzeczywiscie nie sposob sie ubezpieczyc
                              przed wszystkim. Zgadzam sie. Jednak pomoc mieszkaniowa gminy
                              powinna byc ograniczona do budowy i utrzymania tanich barakow
                              przeznaczonych na sytuacje kryzysowe ... i tylko na chwile (pare
                              miesiecy). Gdyby kiedys dopadlo mnie jakies nieszczescie bylbym
                              wdzieczny spoleczenstwu za udostepnienie mi dachu nad glowa w takim
                              baraku.

                              Zgadzam sie, ze rozdawnictwo publicznego mienia rozleniwia i
                              demoralizuje.

                              Nie rozumiem tez systemu postkomunistycznych ulg i deputatow,
                              zewszad mnie otaczajacych, a jakos mnie omijajacych. Dlaczego one
                              jeszcze istnieja ? Jezeli np. koszt przejazdu z miasta A do miasta B
                              koleja wynosi 100 zlotych, to jak sie to dzieje, ze kolej dzialajaca
                              w rynkowym srodowisku przewozi (pominawszy licznych i coraz
                              liczniejszych gapowiczow) pewne, stosunkowo liczebne grupy ludnosci
                              za 20%, czy 50% ceny normalnego biletu ? Kto summa sumarum placi za
                              te ulgi ? Slyszalem, ze pracownicy elektrowni nie placa rachunkow za
                              prad zuzywany w ich prywatnych mieszkaniach, gornicy chyba nadal
                              dostaja deputaty weglowe, ... Z tym trzeba skonczyc. Czy PKP, PKS,
                              MZK, Energetyka, Gazownia, ... poza swoja dzialalnoscia statutowa
                              powinny pelnic funkcje socjalne w imieniu panstwa ? Moim zdaniem
                              NIE ! Od socjalu sa wlasnie fundacje, instytucje charytatywne,
                              osrodki pomocy spolecznej, instytucje wyznaniowe, itd.

                              Odpowiem, kto za to placi - MY. Dodatkowo placimy za chmary
                              urzednikow gminnych - ich comiesieczne pensje, utrzymanie biur,
                              telefonow, faksow, komputerow, mebelki, cieplo, oswietlenie, itd.
                              • ewa1125 Re: Mieszkania komunalne 27.12.07, 15:43
                                Coz wiecej moglabym dodac?Zgadzam sie z toba w 100% i dziekuje za
                                bardzo mila dyskusje:)
      • Gość: jml13060 Re: Najemca mieszkania komunalnego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.12.07, 10:46
        No wlasnie ... pytanie zwiazane z eksmisja.

        "Moi" lokatorzy maja wyrok eksmisji juz w stadium komorniczej
        egzekucji. Komornik zazadal ode mnie wstepnej oplaty ok. 5000 zl, co
        jest dla mojego budzetu domowego sporym wydatkiem. OK. Zaplacilem.

        Pytanie nr 1. Czy nalezy mi sie zwrot kosztow postepowania
        komorniczego (owych 5000 zl) od eksmitowanych ? W kc nic na ten
        temat nie znalazlem.

        Pytanie nr 2. Lokatorzy nie placa mi od blisko roku. Sa cwani i
        skutecznie udaja przed komornikiem niewyplacalnych. Czy moge
        skutecznie zadac od gminy zaplaty tej naleznosci, powolujac sie na
        opoznienie wykonania wyroku eksmisji zawinione przez gmine (nie bylo
        lokalu socjalnego) ? W ustawie zapis o odszkodowaniu naleznym od
        gminy jest niejednoznaczny.

        Pytanie nr 3. Czy moge skutecznie zadac od gminy odszkodowania za
        dewastacje domu (spodziewam sie najgorszego) powolujac sie na
        opoznienie w realizacji wyroku eksmisji ?

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka