Gość: sabina
IP: *.chello.pl
27.02.08, 23:13
umowilam sie z posrednkiem, chcialam zobaczyc lokal na sprzedaz. Byl
wieczor, ciemno, ja z małm dzieckiem, deszcz, wiatr.
Posrednik podetknął dosłownie mi umowe wskazania "taka na poczatek"
jak to powiedzial do podpisania. Ja ,, zwazajac na otaczajace
warunki ( na dworze, ciemno zimno itp) podpisałam. On o niczym nie
uprzedzal. W domu, jak przeczytałam na spokojnie te umowe to rece mi
opadly. Czuje sie oszukana, potraktowana podstepnie.
Poza tym facet, ktory byl przy podpisywaniu umowy nie jest tym,
ktorego nazwisko widnieje na umowie! Ja tego, który rzekomo ze mna
umowe podpisal na oczy nie widziałam! Czy ta umowa jest ważna?
Ja juz nie chce miec nic wspolnego z takim człowiekiem, ani z taka
firma.
Co ma zrobic, zeby anulowac umowe?