0-kajtek
23.01.11, 23:23
Cmentarz wojskowy, nazywany również wojenny, ma kwaterę żołnierzy niemieckich z czasów I W.Św.. Istniejący pomnik z cytatami z Biblii , jest bardzo zniszczony. Napisałem więc do Fundacji Pamięc , prosząc o pomoc wyjaśnianiu Faktu rozstrzeliwania dezerterów niemieckich i prosząc o remont Pomnika jw.
cytat z mojej książki "Egzekucje Żołnierzy niemieckich na Terenie Płocka".
.................. 16 06.2004r. Płock
Zenon Dylewski
09-407 Płock
FUNDACJA PAMIĘĆ
w Warszawie
Szanowni Państwo.
Przekazuję dorobek 10 lat moich starań o wyniesienie z niepamięci żołnierzy niemieckich, rozstrzeliwanych w Płocku w okresie II Wojny Światowej.
Było to trudne zadanie, któremu poświęciłem tysiące godzin.
Zadawano mi często pytanie DLACZEGO TO CZYNIĘ.
Odpowiedź jest jedna. W okresie tysiąca lat istnienia naszego Państwa, nieuniknione były wojny zaborcze. Miliony ludzi straciło życie.
Jestem zwykłym mieszkańcem miasta. Nie należę do żadnej organizacji.
Nie przyświeca mi jakiekolwiek zamiar uzyskania korzyści z mojego zadania.
Nie mam wpływu na prowadzenie polityki państw. Mogę mieć wpływ na kształtowanie przyjaźni polsko – niemieckiej. Jest to niezbędne dla życia w pokoju i bardzo pragmatyczne. Jednak to, co napisałem, nie jest moją myślą przewodnią.
Jest nią ŻYCIE WE WZAJEMNEJ ŻYCZLIWOŚCI, ZGODNIE Z PRZEKAZEM JEZUSA CHRYSTUSA.
Wykonałem film amatorski, którego nie mogłem wykonać z udziałem Urzędu Miasta. Jest fatalnie wykonany technicznie z braku środków finansowych. Jednak, starałem się przekazać w nim ŻAL ZA ŚMIERĆ TYLU NIEWINNYCH LUDZI. Rozumiem też, że wojna jest RÓWNIEŻ NIESZCZĘŚCIEM DLA AGRESORA. Jakże wielka liczba LUDZI ZOSTAŁA POZBAWIONA SYNÓW – BRACI.
Wszyscy powinni żyć. Jak się okazuje – w Płocku władze niemieckie, wykonywały masowe egzekucje swoich żołnierzy. Może istnieć sytuacja, że wśród nich byli żołnierze niewinni z punktu widzenia Polaka.
Wśród nich mogli być DEZERTERZY I INNI, NIE PRAGNĄCY WALCZYĆ Z KIMKOLWIEK. Wiem, że w Republice Federalnej Niemiec, dezerterzy z mocy ustawy, nie są już zdrajcami swojej ojczyzny.
W dalekich Niemczech, być może są jeszcze rodziny, oczekujące najmniejszej choćby wiadomości od bliskich, zabitych w czasie wojny. Jeżeli badania archeologiczne, potwierdzą istnienie szczątków żołnierzy, proponuję po rozpoznaniu znaków identyfikacyjnych i stwierdzeniu, że nie byli to mordercy
- POCHOWANIE ICH NA PŁOCKIM CMENTARZU WOJENNYM, GDZIE SĄ GROBY ŻOŁNIERZY NIEMIECKICH OKRESU I WOJNY ŚWIATOWEJ.
Nie grzebania szczątków na zbiorczym cmentarzu żołnierzy niemieckich w Polsce.
Dokonanie ekumenicznego pogrzebu,
odbudowy pomnika na grobach żołnierzy z I Wojny Światowej.
Postawienia znaku - tablicy, na miejscu egzekucji na terenie płockiego ZOO.
Koniecznością niezbędną jest nagłośnienie tematu w publikatorach. Jest to należne ofiarom wojny – tak niemieckich, jak i polskich. Po zgładzeniu milionów Polaków, przez Niemców w czasie wojny, narosła w nas, ogromna nieufność do narodu niemieckiego. Już samo brzmienie mowy niemieckiej, wywoływało w nas poczucie lęku i niechęci. Jednak czas płynie i do obaw, dochodzi rozumienie konieczności wyjścia z zamknięcia się do Niemców, którzy są naszymi sąsiadami.
W filmie, jak i opisie MOTYWÓW, dla których podjąłem się wyniesienia z niepamięci ofiar wojny – przedstawiłem moje poglądy.
TYLKO ROZMOWA CZŁOWIEKA z CZŁOWIEKIEM i wzajemne kontakty, pozwolą, poznać się tak – żeby historia, nie powtórzyła się więcej. Religia wskazuje nam, że mamy żyć w MIŁOŚCI DO DRUGIEGO CZŁOWIEKA, a ten nie musi mieć nazwy. Trzeba po prostu żyć.
Nic nie jest w stanie zagłuszyć żalu za zamordowanych moich rodaków.
POJEDNANIE – NIE ZNACZY ZAPOMNIENIE
I tak już zostanie. Zostanie również świadomość, że żyjemy normalnie. Możemy liczyć na pomoc wzajemną. NORMALNIE. W stosunkach polsko – niemieckich, przez ostatnie lata, zrobiła się jakąś luka. Przecież to FUNDACJA POJEDNANIE, JUŻ W ROKU 1996 – znała ww. temat. I NIC – CISZA.
To nie było dobre posunięcie…
Pragnę przekazać stronie niemieckie dyski CD z nagranym materiałem, całą wiedzę o ww. sprawie. Są tu tysiące godzin mojego życia. Pragnieniem moim jest, żeby społeczeństwo niemieckie, przejęło mój dorobek i wykorzystało dla DOBRA OGÓLNEGO, również w publikatorach. Nieszczęściem, dla mnie byłaby sytuacja, że cały mój wysiłek, spocząłby w urzędniczej biurokracji, jako mechanicznie wykonane zadanie celowe.
Nie będzie wtedy przesłania pamięci i pojednania obu narodów.
Wierzę w Boga. Ufam, pragnę żyć z Niemcami w zgodzie.
Tyle piszę, przed spotkaniem w Domu Darmstadt, które może zaowocować godnym pogrzebaniem szczątków żołnierzy niemieckich. Oddanie ich Siostrom i Braciom z rodzin. Jest czas POJEDNANIA. Jest czas PAMIĘCI.
Zenon Dylewski – Opiekun Miejsc Pamięci Narodowej. koniec cytatu.
Jestem Opiekunem Miejsc Pamięci Narodowej. Rozumiem ogrom zbrodni Narodu niemieckiego.
Ale życie domaga się współistnienia. Wymaga wymiany gospodarczej i kulturalnej.
Inaczej wszystko może wrócić. Raz jest lepiej raz gorzej. Ale wszelkie najmniejsze nawet działania zbliżające oba narody, kiedyś zaowocują.
Właśnie w najprostszej postaci ale jakże ludzkiej. Ludzkiej przyjaźni, która nie odróżnia nacji.
Napisałem taki wiersz dla Pamięci . Przeszłości nie da się zapomnieć. Dlatego też piszę
PRZEBACZENIE NIE ZNACZY ZAPOMNIENIE.
BRATERSTWO MIAST
Darmstadt Brata szukał
Bożym pojednaniem.
Te pragnienia wspólne,
Pokolenia nowe
Z popiołów wyniosły.
Na żyznym ugorze zasiejemy kwiaty.
A biel czerwieni pokryje,
Nie mgłę zapomnienia,
Wszak krzyczeć będą zawsze
Poszarzałe kości,
Lecz znamię sumienia,
Wnukom przekazane.
Żal przyniósł duszy oczyszczenie
A lilia na cieniu wyrosła,
Spełni przeznaczenie.
Czy Nowi z pokoleń dostatku, zrozumieją, że nacja nie dzieli a może dzielić krzywda czyniona drugiemu człowiekowi? Na zabijanych kolejno w Płocku żołnierzy niemieckich a naszych oprawców, wiele lat czekały żony, matki, Rodzina. Czy żołnierze ci, nie zasługiwali na płacz najbliższych? Czy rozumiecie o czym piszę? Dlaczego nawet ewangelicy ICH nie chcą?
Czekam na dalszy opis i dokończenie Tematu przez mojego następcę - Strażnika Pamięci Narodowej. KOGOKOLWIEK.
Przedstawiając nieznaną historię rozstrzeliwań żołnierzy niemieckich podczas II Wojny Światowej, miałem nadzieje na współpracę z płocka parafia ewangelicka z uwagi na to , ze Niemcy w większości byli ewangelikami i wspólnie doprowadzimy temat do godnego końca i dokonamy remontu pomnika Żołnierzy niemieckich z okresu I wojny Światowej na cmentarzu wojskowym w Płocku.
Na naszym terenie było bardzo duże osadnictwo kolonistów niemieckich a ich dzieci często chodziły do polskich szkół.