Mersoy (***) - Marmaris/Icmeler

[etrusek]

Musze zaznaczyc, ze trafil nam sie chyba najlepszy pokoj w tym hotelu: 2
pokojowy apartament, swiezo wyremontowany, nowiutka duza lazienka z wanna z
hydromasazem. Dlatego bylismy bardzo zadowoleni. Widzialam inne pokoje, juz
takie duze nie byly, ale czysto i ogolnie ok. Najgorzej chyba jak sie trafi
do czesci Mersoy Exclusive na ostatnie pietro na poddaszu: strasznie goraco a
klima nie dziala jak sie wychodzi z pokoju (kluczem uruchamia sie
elektrycznosc), wiec po powrocie z plazy dosc duszno.
Jedzenie OK. Bardzo duzo surowek. Smacznie i nikt sie nie pochorowal. Na
sniadanie codziennie wystawiali to samo, ale mozna bylo sobie raz zjesc
jajecznice a raz nalesnika i juz monotonnie nie bylo :) Kolacje bez szalu,
ale zawsze jakies 2 mieska na cieplo, ryz, frytki albo makaron. My tam nie
pojechalismy jesc, wiec bylismy zadowoleni.
Animacji w hotelu brak. a nie, przepraszam- raz byl wieczor turecki- tancerka
brzucha i facet z wezem ;) Jest silownia jakby ktos chcial uprawiac sport,
ale goraco tam nie do wytrzymania.
Najwiekszym minusem tego hotelu jest duze oblozenie Anglikami i bynajmiej nie
jest to ich inteligencja... wiec lezak przy basenie dostac ciezko, wrzeszczą
i biegaja... na szczescie na plaze blisko ;) tam lezaki bez najmniejszego
problemu (platne 5 lirów za caly dzien za 2 szt. ale czasem mozna stargowac
na 4 ;) )
acha... nie wiem dlaczego ten hotel w spisie figuruje w Marmaris, bo to jest
hotel w Icmeler. Czyli kilka ladnych km od Marmaris. Co prawda dojazd jest
super, bo dolmusze kursuja co 3-5 min (1,75 lira za osobe), ale wlasciwie nie
ma po co tam jechac. Chyba ze ktos szuka jakiejs lepszej dyskoteki. Plaza
jest lepsza w Icmeler, sklepy i ceny takie same, kluby, restauracje tez sa :D
Autor: Ania, wakacje.pl

[turhotel]

Bardzo miła obsługa, kelnerzy uwielbiają dzieci, chętnie uczą się
mówić po polsku.
Plaża drobno kamienista, ale ładna. Basen, niewielki brodzik dla
dzieci, w części Exlusive basen kryty, jaccuzzi, siłownia, sauna,
łaźnia turecka. Wszystko oprócz łaźni i chyba jaccuzzi bezpłatnie.
Mały pokoik zabaw dla dzieci- basen z kolorowymi kulkami,
zjeżdżalnie i takie tam.
Jedzenie bardzo nam smakowało, nikt nie miał problemów z żołądkiem.
Sniadania jak wszędzie- płatki (2 rodzaje), naleśniczki, jajka na
twardo, jajecznica, pomidory, ogórki, oliwki czarne i zielone, ser
typu feta, żółty, coś w rodzaju jogurtu naturalnego, mielonka,
owoce, kawa, herbata. Jest z czego wybrać i naprawdę nie trzeba jeść
codziennie tego samego;-). Obiady i kolacje bez zarzutu- no fakt,
frytki lub zapiekane ziemniaki codziennie, ale oprócz tego makarony,
ryż, pyszne zupki (pomidorowa z serem- mniam) Sałatki, surówki,
owoce, ciasta. Nie chodziliśmy głodni.
Pokój czysty, z dwoma sypialniami, dwie klimy, wanna z hydromasażem.
Sprzątany codziennie, ręczniki wymieniane też codziennie.
Sprzątaczki naprawdę się starają.
Przy basenie czasami trochę ciasno, pewnie poza sezonem jest lepiej.
Nieprawda, że sami Anglicy. Polaków niewielu. Trafiali się
malkontenci, którym nie podobało się np.że tylko 3 kawałki pizzy na
podwieczorek, że w hotelu wypoczywają Turcy (hehe). Ja jednak hotel
z czystym sumieniem polecam, no chyba, że ktoś na co dzień mieszka w
pałacu a wypoczywa zazwyczaj w pięciogwiazdkowych hotelach w
Emiratach Arabskich;-)). Taki może się rozczarować.
Anna W.

podbicie roczne

[turhotel]