GoĹÄ: kaja IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.06.05, 21:18 mama poczuła zew natury i jest ich pięć. mają dopiero miesiąc ale już chciałabym znaleźć dla nich opiekunów. Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
mysiam1 Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań 03.06.05, 22:46 Mama POCZUŁA ZEW NATURY??? A co robił ODPOWIEDZIALNY opiekun, że nie pomyślał o sterylizacji, zanim mama poczuła ten zew??? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kaja Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.06.05, 16:45 Odpowiedzialny właściciel nie okalecza własnego zwierzęcia kastrując je. Odpowiedz Link Zgłoś
mysiam1 Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań 04.06.05, 17:31 Gość portalu: kaja napisał(a): > Odpowiedzialny właściciel nie okalecza własnego zwierzęcia kastrując je. Tak? To niech odpowiedzialny właściciel przejdzie się do schroniska i zobaczy kocięta umierające całymi miotami w klatkach - przyniesione albo podrzucone pod płot schroniska przez "odpowiedzialnych" właścicieli, którzy nie chcą "okaleczyć" kotki, a skazują na śmierć niewinne istoty. Niech znajduje nieporadne kociaki w śmietnikach, piwnicach, na parkingach czy podrzucane na klatkę schodową. Niech weźmie choć kilka z nich do domu, wyleczy i odkarmi, a potem próbuje szukać im dobrych opiekunów. A kiedy już to zrobi, niech zapyta swojego sumienia, czy naprawdę pozwala mu z pełną odpowiedzialnością rozmnażać domowe koty. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kaja Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.06.05, 18:15 droga/drogi mysiam, rozumiem, że bardzo leży Ci na sercu los zwierząt, ale samo pisanie to za mało; od 30 lat zajmuję się zwierzętami, cóż mam takie a nie inne podejście do pewnych spraw - jestem np. przeciwnikiem kastracji, sprzedaży koni na rzeź, walk psów; internet jest dla mnie narzędziem znalezienia właścicieli dla tych kotków; problemem są bezpańskie koty w miastach ale to też można rozwiązać, tylko z tego co czasami dociera do mnie osoby zajmujące się tymi kotami, zapobiegające np. rozrodowi, są odbierane negatywnie przez innych ludzi; Odpowiedz Link Zgłoś
comma Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań 05.06.05, 17:11 Ja na przyklad bardzo negatywnie postrzegam osoby nie sterylizujace swych zwierzat i dopuszczajace do niechcianego i nikomu niepotrzebnego potomstwa. Odpowiedz Link Zgłoś
kadrel Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań 05.06.05, 18:14 kaja, bardzo prosze o kontakt na priv kadrel@gazeta.pl Odpowiedz Link Zgłoś
miss_dronio Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań 06.06.05, 00:12 BRAWO KAJU! Rozmnażaj swoja kotkę, koniecznie conajmniej trzy razy w roku. Nie zapommnij też rozmnażać, tak szybko jak się da jej dzieci a potem dzieci tych dzieci itd. Po co okaleczac biedne zwierzęta? Lepiej rozmnażac na potegę a potem topić, palic albo zakopywać zywcem! Jest mnóstwo dobrych sposobów byleby tylko nie narażać się na "negatywny odbiór otoczenia".... Odpowiedz Link Zgłoś
miss_dronio Kaju- szansa na dobry interes!!!! 06.06.05, 00:15 forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=664&w=24578924 Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kaja Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 11.06.05, 00:18 Brak słów >>>>>>>>>>>>>>> Odpowiedz Link Zgłoś
miss_dronio Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań 11.06.05, 20:44 Gość portalu: kaja napisał(a): > Brak słów >>>>>>>>>>>>>> Chciałaś napisać "brak argumentów"? No nareszcie!! Pędz do weterynarza na sterylizację i nie pomnażaj kociego piekła na ziemi. JUŻ NAJWYŻSZA PORA NA TO! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: miki Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.06.05, 19:32 Kaja - przede wszystkim kotka, która ma ruje męczy się, drugie - jeśli dajesz proverę lub inne środki na wyciszenie rui lub jej zapobietanie to jest najlepsza droga do poważnych problemów zdrowotnych, niekastrowane kotki w późniejszym wieku mają ogromną tendencję do ropomacicza a wetedy i tak trzeba sterylizować tyle, że robi się to w bardzo kiepskim czasie i jest to już walka o życie, sterylizacja chroni też przed nowotworem sutków co również w późniejszym wieku nie jest rzadkościa Możesz wierzyć lub nie sterylizacja kotki to najlepsze co można zrobić dla kota, to nie jest okaleczanie, to dbanie o jego komfort i zdrowie a do tego odpowiedzialne podejście bo jak wszyscy będą myśleli tak jak Ty (że nie wolno, że zew natury) to po śmietnikach i schroniskach będą się mnożyć setkami umierające maluchy. Mysia ma rację - ja nie raz widziałam umierające w schroniskach maluszki, ostatnio jednego ledwo odratowałam. Czemu pomnażać kocie nieszczęście? Zastanowiłaś się co zrobisz jeśli nie znajdą się chętni na Twoje maluchy? Będziesz wszystkie trzymać u siebie? uśpisz? podrzucisz do schroniska? Odpowiedz sobie na to - odpowiedz co zrobisz jeśli domy się nie znajdą bo prawda jest taka, że nigdy nie masz gwarancji, że się znajdą. Tym razem Ci się może uda a co będzie za parę miesięcy jak kotka znowu poczuje zew natury? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kaja Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 11.06.05, 00:38 zdecydowałam, że muszę udzielić pewnych wyjaśnień: każdy ma prawo do swoich poglądów; moja kotka ma tylko 8 lat, jest to jej 3 miot w życiu ; natura tak urządziła że drapieżnik mnoży się gdy ma dość pokarmu, nie dla sportu - te porzucane mioty to wytwór człowieka i jego chęci "wyprodukowania" sobie "przyjaciela" ; moje koty żyją "pół dziko" - przez 30 lat tylko raz został uśpiony miot, a to dlatego że matka zginęła; parę lat temu w najbliższej okolicy doszło do wytępienia kotów i skutek był bardzo sympatyczny - rozród myszy i szczurów - pięć lat temu udało mi się wreszcie zwiększyc "pogłowie" kotów i problem gryzoni zniknął - nie ma także problemu bezpańskich kotów Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kaja Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 11.06.05, 00:46 kurcze, czytałam jeszcze raz Wasze listy, wy myślicie,że ja mam 18 lat - chciałabym !!!!!!! nie rozumiem dlaczego na inne listy nie odpowiadacie - co drugi brzmi oddam kota ja mieszkam na przedmieściu, moi przyjaciele też ( ci którzy mają nie tylko koty ale i psy, papugi, chomiki) nie ja jestem winna miotom w śmietnikach, piwnicach itp. zacznijcie akcje agitacyjne tam, gdzie trzeba Odpowiedz Link Zgłoś
mysiam1 Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań 11.06.05, 08:54 Kaju,coś Ci napiszę. Ja też dawno skończyłam 18 lat. Zapraszam do schroniska. W tej chwili jest tam chyba ze 20 maleńkich kociąt, w tym większość urodzonych zapewne z domowych kotek. Te kocięta niemal nie mają szans na przeżycie - zabije je biegunka i koci katar. Ja mam w tej chwili, poza moimi kotami domowymi, sześć kociąt schroniskowych - cztery już gotowe do adopcji, zdrowe i zaszczepione, a dwa - wzięte wczoraj - walczące cały czas o przeżycie. Wiesz, jak to był straszny wybór - wybrać te dwa, a inne skazać na powolną śmierć? Czy nie rozumiesz, że Twoje kocięta odbierają szansę na dom tym schroniskowym maleństwom? Nie chcesz myszy i szczurów? Proszę, weź na odchowanie kilka kociąt ze schroniska, karm je przez smoczek, masuj im brzuszki, lecz je - będą miały szansę wyrosnąć na piękne, zdrowe koty. Gość portalu: kaja napisał(a): > kurcze, czytałam jeszcze raz Wasze listy, wy myślicie,że ja mam 18 lat - > chciałabym !!!!!!! > nie rozumiem dlaczego na inne listy nie odpowiadacie - co drugi brzmi oddam > kota > ja mieszkam na przedmieściu, moi przyjaciele też ( ci którzy mają nie tylko > koty ale i psy, papugi, chomiki) > nie ja jestem winna miotom w śmietnikach, piwnicach itp. zacznijcie akcje > agitacyjne tam, gdzie trzeba Odpowiedz Link Zgłoś
comma Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań 11.06.05, 12:22 Całkowicie zgadzam się z mysiam1. Do mnie też argumentacja kai nie trafia. Tym bardziej, że u mnie koty osiedlowe - czyli półdzikie - są pod stałą opieką grona wolontariuszy. Karmione, leczone i WYSTERYLIZOWANE. Szczurów i myszy nie ma. A kot, pod dobrą opieką żyje kilkanaście lat. Instynkt łowiecki kota nie ma nic wspólnego z tym, czy zwierzę jest głodne. Mam przykład mieszkającego na wsi kota mojej koleżanki, który jest wysterylizowany, karmiony regularnie w domu, a przy tym znakomicie tępi gryzonie. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: miki Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 12.06.05, 00:33 z całego serca życzę Ci byś została z tymi wszystkimi kociakami co je rozmnożyłaś, by nie znalazł się żaden dom a Ty musiałabyś wziąść odpowiedzialność za te wszystkie koty - wszystkie regurlanie odrobaczać, karmić, szczepić a za jakiś czas rozmnożyłyby się między sobą bo przecież nie można kastrować i żebyś wychowywała następne pokolenia a jak już będziesz miała kilkadziesiąt kociaków to pogadamy z takich domów jak Twój po prostu nie powinno się brać kociaków, powinny zostać u Ciebie!! Odpowiedz Link Zgłoś
bialeoko Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań 12.06.05, 17:13 ojo joj, mam wrażenie że jestem w terrarium, a nie na forum, jad tryska po ścianach. Są ładne zdrowe koty do oddania, kobieta opowiedziała wszystko i o nich i o kotce, a nawet o swoich poglądach. Wiesz, co to jest fanatyzm, i jakie jego skutki? Odpowiedz Link Zgłoś
miss_dronio Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań 12.06.05, 18:00 Bialeoko, co Ty wypisujesz?? Jaki fanatyzm? Jaki jad?? Sytuacja jest tragiczna a ludzie bezmyślnie (bezmyslnie bo nie z okrócieństwa tylko z czystej głupoty, braku wyobraźni) masowo produkują nowe kocięta z którymi nie ma co robić. Spójrz na to forum -setki nikomu do niczego niepotrzebnych kociąt, które najprawdopodobniej umrą w cierpieniach. Nie przeraża Cie to? Jesli ktoś wypisuje, ze nie ma problemu ze znalezieniem dobrego domu dla nierasowego kotka to najzwyczajniej wświecie albo nie wie co pisze albo kłamie! Całą wiosne i lato poświęcam swój czas i pieniądze na znalezienie domów dla niechcianych kociąt! Ja wiem najlepiej, ze graniczy to z cudem. Odpowiedz Link Zgłoś
bialeoko Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań 12.06.05, 17:15 Powyższy post do miki, oczywiście. Odpowiedz Link Zgłoś
mysiam1 Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań 12.06.05, 19:30 bialeoko napisała: > Powyższy post do miki, oczywiście. Białeoko, gdybyś widywała to, co Miki, też byś "jadziła". Chcesz, zrobię zdjęcia kociąt ze schroniska, w którym bywam - właśnie w mieście, w którym mieszka Kaja. Kocięta urodzone przez kotkę Kai zajmą miejsce w domach, które mogłyby przygarnąć kocięta ze schroniska. I wierz mi, te schroniskowce to w większości nie żadne dzikusy urodzone w zatęchłej piwnicy, a kotki urodzone w domach - nie udało się wydać wszystkich, to w karton i pod bramę schroniska! Wiesz, ludzie przeważnie nie mają nawet tyle odwagi cywilnej, żeby osobiście je wręczyć pracownikowi, tylko przywożą je wcześnie rano, albo nawet w nocy i zostawiają pod płotem... W tej chwili jest tam ok. 20 kociąt, większość z nich to śliczne maluchy, które teraz w tempie ekspresowym łapią od innych kotów wszelkie choroby i są wobec nich bezbronne. Odpowiedz Link Zgłoś
bialeoko Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań 12.06.05, 19:47 'jadziła'? nie kochane, kultura w wypowiedziach to kultura. Np Ty czy Dronio chociażby - a nie jakieś rzucawki... Dziewczyny, też uważam że sterylka to świetny sposób i że jest jakaś szansa, zwłaszcza jeśli jej koszty spadną, jeśli będzie się ją mocno propagować i uczulać ludzi, to może w końcu zmaleje fala tego tragicznego 'holokaustu'. Mam sama taką nadzieję. Ale jeśli już przychodzi kobieta, koty już są na świecie, to po jaki glon że tak powiem w miejscu ewentualnych kontaktów z nowymi właścicielami, robić jej awantury? Przecież ma już wykształcony jasny pogląd na to zagadnienie. Po co urządzać lincz w miejscu, które powinno zachęcać, służyc promocji tych zwiertzaków w końcu, a nie odpychać darciem pierza? Chodzi mi o to, żebyście... hmmm... nie darły kotów ze sobą ;) tutaj... takt, zwykły takt mam na myśli. p.s. nie wiecie, co widziałam :o jednak uważam, że pieniactwa u cywilizowanego człowieka /skoro umie naciskać klawisze.../ nie usprawiedliwia nic. pozdr. Odpowiedz Link Zgłoś
mysiam1 Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań 12.06.05, 20:56 bialeoko napisała: > 'jadziła'? nie kochane, kultura w wypowiedziach to kultura. Np Ty czy Dronio > chociażby - a nie jakieś rzucawki... Dziewczyny, też uważam że sterylka to > świetny sposób i że jest jakaś szansa, zwłaszcza jeśli jej koszty spadną, > jeśli będzie się ją mocno propagować i uczulać ludzi, to może w końcu zmaleje > fala tego tragicznego 'holokaustu'. Mam sama taką nadzieję. > > Ale jeśli już przychodzi kobieta, koty już są na świecie, to po jaki glon że > tak powiem w miejscu ewentualnych kontaktów z nowymi właścicielami, robić jej > awantury? Przecież ma już wykształcony jasny pogląd na to zagadnienie. Po co > urządzać lincz w miejscu, które powinno zachęcać, służyc promocji tych > zwiertzaków w końcu, a nie odpychać darciem pierza? Chodzi mi o to, żebyście... > > hmmm... nie darły kotów ze sobą ;) tutaj... takt, zwykły takt mam na myśli. > > p.s. nie wiecie, co widziałam :o jednak uważam, że pieniactwa u > cywilizowanego człowieka /skoro umie naciskać klawisze.../ nie usprawiedliwia > nic. > pozdr. Wiesz, każdemu czasem puszczają nerwy, zwłaszcza gdy wraca ze schroniska, gdzie 3-4-tygodniowe kocięta wyciągają łapki przez kraty i płaczą, żeby je dotknąć i ma się świadomość, że za trzy dni prawdopodobnie albo już nie będą żyły, albo będą wyglądać jak swoje własne cienie...i wchodzi się na forum, i czyta o tym, że kotka "poczuła wolę bożą" i zaszła w ciążę, a ci, których koty zapełniają schroniska to na pewno ci "inni", to....trudno zachować takt i cierpliwość. Tak, kocięta są już na świecie i widzisz, ja zrozumiem osobę, która napisze "chciałam wysterylizować, ale nie zdążyłam, kotka uciekła, urodziła itd., ale wiem, że to nie jest dobrze i jak tylko to będzie możliwe, zawiozę ją na sterylkę", ale jeśli ktoś bez zmrużenia oka twierdzi, że kastracja jest zła, a te koty podrzucane do schronisk to "te inne", to...płakać się chce.... Jak widać, skoro Kaja umieściła tu swoje ogłoszenie, nie ma wielu chętnych na koty. Ciekawe, co zrobi z nimi, gdy za miesiąc, dwa, trzy nie odda wszystkich = będzie mieszkała z taką gromadką, czy może wrzuci przez płot schroniska? Ciekawe, czy za jakiś czas nie zobaczę tam "domowych" burasków... Odpowiedz Link Zgłoś
bialeoko Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań 12.06.05, 21:26 > Ciekawe, czy za jakiś czas nie zobaczę tam "domowych" burasków... Cóż - oby nie. Odpowiedz Link Zgłoś
mysiam1 Re: Oddam w dobre ręce słodkie kociaki-poznań 12.06.05, 22:23 bialeoko napisała: > > Ciekawe, czy za jakiś czas nie zobaczę tam "domowych" burasków... > > Cóż - oby nie. Biorąc pod uwagę to, jak piękne kocięta zabrałam stamtąd w piątek i ile równie pięknych, ślicznie ubarwionych tam zostało, mogę się domyślać, że nawet ich opiekunom nie udało się/nie chciało się szukać dla nich domów. A znaleźć domy dla "pospolitych" (co nie znaczy, że nie pięknych, ale ostatnio modne są inne "kolorki" ;-( ) szaraczków to dopiero problem... Odpowiedz Link Zgłoś
comma Ja świetnie rozumiem Miss_Dronio, mysię i miki 12.06.05, 23:20 Mnie wręcz poraziła arogancja stwierdzenia, że kochający opiekun "nie okalecza zwierzęcia", a ci, którzy kontrolują rozród swych zwierząt poprzez sterylizację są "źle postrzegani". Poczułam się, jakbym czytała post z jakiegoś innego, chorego świata. Powstrzymam dalsze komentarze, po prostu szkoda słów, dziewczyny powiedziały już wszystko. Odpowiedz Link Zgłoś