goska_bs 04.09.07, 19:46 Koty z łódzkiego schroniska - marzą o własnym domu Koty z łódzkiego schroniska - wypatrują swojego człowieka Koty z łódzkiego schroniska - chcą być kochane Może Ty pokochasz jednego z nich? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
goska_bs Wikuś kocurek młody duchem 04.09.07, 19:49 Wikuś znalazł się w łódzkim schronisku po śmierci swojego opiekuna. Gdy zabrakło najbliższej mu osoby nie znalazł się niestety nikt, kto zaopiekował by się osieroconym kotem. Niedługo minie rok odkąd Wikuś przebywa w schronisku i aż trudno uwierzyć, że nadal ma w sobie ufność do świata i wiarę w lepszy los. Kiciuś nie rzuca się w oczy odwiedzających kociarnię, siedzi cichutko w kąciku, drzemie, spaceruje po wybiegu szukając nasłonecznionych miejsc, gdzie lubi sobie poleżeć. Wikuś to skromny, cichy kotek o wielkim serduchu. Gdy się go pogłaszcze i przytuli w jego oczach pojawiają się iskierki radości i nadziei. Zaczyna się słodko przeciągać na plecach jak mały kociak wystawiając do głaskania biały brzuszek. Mimo, że jest nieduży i drobnej budowy, przez co wygląda na chucherko, jest zdrowy i w dobrej kondycji. Wikuś nie jest już młodziutkim kotem ma około 9 lat, ale ma szansę pożyć jeszcze wiele lat. Byłoby to bardzo smutne gdyby te lata miał spędzić w schronisku, niczyj, zamiast w swoim kochającym domu na kolanach troskliwego opiekuna. Dla Wikusia szukamy mądrego, znającego życie człowieka o wielkim sercu, który znajdzie w swoim domu miejsce dla kota mającego już za sobą pierwszą młodość. Kogoś, kto wie, że wszyscy - i ludzie i koty – się starzeją i że bez względu na wiek potrzebują miłości i poczucia bezpieczeństwa. kontakt do wolontariuszki mail: annakonarska1@tlen.pl tel. 0665524422 Odpowiedz Link Zgłoś
goska_bs Stella, piękne imię, piękna kotka 06.09.07, 22:31 Stella trafiła do schroniska już dwukrotnie. Pierwszy raz w czerwcu. Nie wiadomo skąd, ani dlaczego w schroniskowym boksie pojawiła się ta piękność: Biało srebrne umaszczenie, duże oczy, typowa dama. I jak to dama, nie potrafi odnaleźć się w schroniskowej rzeczywistości. Pewnej niedzieli los się do niej uśmiechnął, została zabrana do nowego domu. Niestety nie dano jej szansy na oswojenie z sytuacją, dwa dni później kotka ponownie znalazła się w schronisku. Stella ma około dwóch lat, jest wysterylizowana i zdrowa, potrzebuje tylko odrobiny ciepła i cierpliwości, by pokazać, jak bardzo zależy jej na własnym domu. Kontakt z wolontariuszką Inga 602 252 375, ingac@interia.pl ,nr.gg 940992 Odpowiedz Link Zgłoś
goska_bs Anatol kot co klapnięte uszko miał 08.09.07, 08:46 Właściwie uszko nie jest klapnięte, po prostu kawałek brakuje. Dlatego Anatol jest starannie omijany wzrokiem przez odwiedzających schronisko. Nikt nie daje szansy "brzydactwu", aby pokazał jak bardzo potrafi kochać. A Anatola nie interesuje właściwie nic poza dotykiem ludzkiej ręki. Żadne smakołyki nie są tak ważne, jak człowiek, który zechce poświęcić mu chwilę. Znam wiele kotów, ale taka przylepa trafia się naprawdę rzadko. On wciąż jeszcze ma nadzieję. Anatol ma około trzech lat i wielkie oczy, jest kocurkiem raczej drobnym. W schronisku jest od czerwca, dlaczego tam trafił niestety nie wiadomo. Za to pewne jest, że był zagłodzony, a pokancerowane uszko może być wynikiem odmrożenia. W tej chwili Anatol jest specjalnie dokarmiany, aby można go było wykastrować (do tej pory stan jego zdrowia na to nie pozwalał). Kontakt z wolontariuszką Inga 602 252 375, ingac@interia.pl ,nr.gg 940992 Odpowiedz Link Zgłoś
goska_bs Marylin koteczka pogodna każdego dnia 10.09.07, 08:41 Marylin to śliczna, pogodna, bardzo miła koteczka. Taka rozgadana mała kokietka z zalotnym pieprzykiem koło różowego noska. Kicia jest młodziutka, ma dopiero ok. roku i ma w sobie wiele wdzięku młodego kota. Ma aksamitne, delikatne biało-czarne futerko i jasnozielone oczy, którymi z uwagą wpatruje się w człowieka opowiadając swoje kocie historie. Uwielbia głaskanie i przytulanki. Jest uroczą kocią nastolatką, która w swoim kochającym domu stanie się najmilszą przytulanką. W stosunku do innych kotów zachowuje się spokojnie i przyjacielsko. Dla Marylin szukamy odpowiedzialnego, ciepłego domu, gdzie znajdzie czułą opiekę, a na pewno odwdzięczy się miziankami i buziakami. Schronisko Łódź nr 34 kontakt do wolontariuszki mail: annakonarska1@tlen.pl tel. 0665524422 Odpowiedz Link Zgłoś
goska_bs Paula esencja kociej dostojności 12.09.07, 08:45 Paulina to prawdziwa gratka dla miłośników czystego, burego, kociego piękna. To aż nie do wiary, że ta urodziwa, zgrabna, zwinna koteczka mieszka w schronisku już prawie dwa lata i do tej pory nie znalazł się nikt, kogo zachwyciłyby zielone oczy, piękny makijaż na pyszczku i beżowo- brązowe futerko. Niestety, Paulina nie dba wcale o autoreklamę, nie biegnie do siatki, gdy przychodzą goście, nie wskakuje nie zapraszana na kolana wolontariuszy odwiedzających boks i to z pewnością jest przyczyną, dla której ta ślicznotka nie zamieszkała jeszcze w swoim domu. Do Pauliny trzeba podejść z wizytą, przywitać się, poświęcić jej czas i wtedy okazuje się, że kiciunia potrafi ufnie się przytulać, z przyjemnością nadstawia grzbiecik do głaskania, patrzy czule w oczy i mruczy. W kochającym domu z pewnością stanie się ufną przytulanką. Paulina jest spokojną, zrównoważoną koteczką, której młodzieńcze szaleństwa dawno wywietrzały z głowy. Uwielbia miękkie posłanka, drzemki w promieniach słońca, przytulanki i dobre jedzonko. Tych, który uważają, że przeszkodą w adopcji kici jest jej wiek, przypominamy, że koty w domowych warunkach żyją kilkanaście lat. Ponieważ Paulinka jest zdrową koteczką, wykastrowaną, w bardzo dobrej formie, ma szansę dożyć sędziwego wieku. Byłoby cudownie gdyby druga połowa jej życia upłynęła w kochającym domu, wśród ludzi, którzy otworzą dla niej swoje serce. Schronisko Łódź nr 29 kontakt do wolontariuszki mail: annakonarska1@tlen.pl tel. 0665524422 Odpowiedz Link Zgłoś
goska_bs Filemon trzy łapki kociej miłości 13.09.07, 09:19 Filemon to śliczny, wychuchany, domowy pieszczoch, który resztę swojego życia będzie musiał przejść na trzech łapach. Kot najprawdopodobniej oddalił się od domu i został pogryziony przez psa. Przypadkowa osoba znalazła go w bardzo złym stanie i odwiozła do łódzkiego schroniska. Rana na pogryzionej, lewej przedniej łapce, wyglądała bardzo brzydko, zarastała już tzw. "dzikim mięsem". W schronisku łapka została opatrzona, niestety, konieczna okazała się jej częściowa amputacja. Kilka dni temu kot opuścił szpitalik i zamieszkał w kociarni, dość szybko aklimatyzując się w gromadzie ok. dwudziestu kotów zamieszkujących razem z nim w jednym boksie. Filemonek jest przemiłym, bardzo urodziwym kotem, ma zgrabną sylwetkę, śliczny pyszczek z pełnymi uroku, okrągłymi, jakby stale zdziwionymi oczami. Łatwo w nich wyczytać pytania: "Co ja tutaj robię ? dlaczego nie jestem teraz w domu ? dlaczego nie ma mojej Pani?, dlaczego mnie stąd nie zabiera?, czy ja zostanę tu już na zawsze ?" Kiciuś ma dwa lata, jest wykastrowany, zaszczepiony, bez problemu załatwia się do kuwety. Mimo swojego kalectwa jest kotem samodzielnym, porusza się bez większych problemów. Przebywając podczas okresu rekonwalescencji w biurze schroniska bez specjalnych trudności wskakiwał na krzesła i szafki. Kikut łapki jest zagojony, już zaczyna zarastać sierścią. Jest wielkim przytulakiem, kochanym, domowym pieszczochem, któremu zawalił się świat. Bardzo potrzebuje człowieka o wielkim sercu, który da mu dom i pomoże mu poukładać ten świat na nowo. Schronisko Łódź nr 9 kontakt do wolontariuszki mail: annakonarska1@tlen.pl tel. 0665524422 Odpowiedz Link Zgłoś
goska_bs Re: Filemon trzy łapki kociej miłości ma dom :) 01.10.07, 09:34 Filemon w swoim domu :) Odpowiedz Link Zgłoś
goska_bs Layla kotka z apetytem na życie 14.09.07, 18:32 Layla swoim wyglądem nie wyróżnia się jakoś szczególnie wśród kotów w boksie. Ot, jedna z wielu "krówek" w kociarni. Goście oglądający koty tylko przemykają po niej spojrzeniem. Nie ma fosforyzujących zielonych oczu, pięknego umaszczenia czy czegoś szczególnego, co przyciąga wzrok. Ale mimo to Layla jest kotką wyjątkową. W boksie, w którym mieszka nie ma chyba kota, który miałby w sobie taki apetyt na życie i taką wiarę, że wszystko, co dobre jest jeszcze w zasięgu łapy. Ufna, miziasta, pogodna kicia bardzo zyskuje przy bliższym poznaniu. Niezwykle miła, wzięta na ręce przytula się, barankuje, mruczy. Bardzo przyjaźnie zachowuje się w stosunku do innych kotów, często można wręcz odnieść wrażenie, że je pociesza, i dodaje im otuchy swoim spokojem i wiarą w lepsze dni. Koteczka bardzo zasługuje na dobry, ciepły dom. Byłoby to strasznie smutne, gdyby przedłużający się pobyt w schronisku sprawił, że kicia straci nadzieję, że ta ufność, którą ma w oczach - zniknie. Layla została znaleziona w maju tego roku i oddana do schroniska. Jest zaszczepiona, ma ok. 4 lat. Schronisko Łódź nr 3 kontakt do wolontariuszki mail: annakonarska1@tlen.pl tel. 0665524422 Odpowiedz Link Zgłoś
goska_bs Miziak kot który rozkwitnie w Twoim domu 15.09.07, 23:42 Miziak przebywa w łódzkim schronisku od maja tego roku. Przez pierwsze dni pobytu kot tulił się do każdego z nadzieją, że właśnie ten ktoś, czym prędzej zabierze go stąd z powrotem do jego domu. Jak większość kotów oddanych do schroniska Miziak mocno wierzył, że przebywa tu tylko tymczasowo, że wkrótce ktoś po niego wróci i z powrotem zabierze tam, gdzie spędził swoje życie, gdzie miał swoje posłanko, swoją miseczkę, gdzie ktoś go tulił i otaczał opieką. Niestety, mijały kolejne samotne tygodnie i kot, na początku tak pełen nadziei, zrozumiał, że w tym miejscu przyjdzie mu spędzić jeszcze wiele czasu, że może nigdy nie opuści schroniska, że może już zawsze będzie niczyj, opuszczony, sam w gromadzie innych, marzących o swoim domu kotów. Ostatnio Miziak posmutniał, przygasł, schudł. Nie pędzi już na złamanie karku do wchodzących do jego boksu pracowników schroniska i wolontariuszy. Wie, że przyszli tylko na trochę, że może liczyć tylko na krótką chwilę pieszczot, czasem jakiś smakołyk i kilka słów pocieszenia. W tych rzadkich momentach, gdy ktoś znajduje dla niego chwilę czasu Miziak znów tuli się z ufnością, patrzy w oczy z nadzieją i żali się na swój los. Miziak jest młodym, miłym, urodziwym kocurkiem marzącym tylko o jednym - by ktoś zrealizował jego skromne kocie marzenie o własnym domu i kocim szczęściu. Schronisko Łódź nr 40 kontakt do wolontariuszki mail: annakonarska1@tlen.pl tel. 0665524422 Odpowiedz Link Zgłoś
goska_bs Kacper kot przytulak 17.09.07, 09:02 Kacper to kot nad koty, który w kategorii miziaków i przytulaków nie ma wielu sobie równych. Nie biegnie od razu do człowieka, nie dopomina się pieszczot, ale wzięty na ręce przytula się całym sobą, wchodzi na ramiona, mości się tam i nie ma najmniejszego zamiaru schodzić. Mruczy wtedy prosto do ucha donośnym basem, mruży z zadowoleniem piękne zielone oczęta i zachwycony obserwuje świat z wysokości. Kacper to kot spokojny, zrównoważony, łagodny, a szaleństwa wieku młodzieńczego dawno wywietrzały mu z głowy. Mądry, miły, kochany przytulak. W łódzkim schronisku przebywa ponad pół roku, cierpliwie i spokojnie znosi niełatwe warunki tego miejsca. Ufność, jaką okazuje człowiekowi świadczy o tym, że Kacper miał w swoim życiu kochający, czuły dom. Co się stało, dlaczego go stracił, tego nie wiadomo. Zapis w kartotece schroniska pod nr 83 brzmi sucho :"kot czarno-biały, ok. siedmioletni, wykastrowany, przyjęty w marcu 2007r." Wielka szkoda, że tak cudowny kot jest tylko kolejnym numerem w schroniskowej ewidencji, a nie ukochanym pupilem i towarzyszem swojego opiekuna. Wierzymy razem z Kacprem, że znajdzie się ktoś, kto zapragnie otworzyć dom i serce dla tak miłego i kontaktowego kota. Schronisko Łódź nr 83 kontakt do wolontariuszki mail: annakonarska1@tlen.pl tel. 0665524422 Odpowiedz Link Zgłoś
goska_bs Moris kot specjalnej troski 17.09.07, 20:51 Każdy kot oddany do schroniska cierpi - jeden bardziej przeżywa swój dramat, inny szybciej dochodzi do siebie i z nikłą - ale jednak - nadzieją czeka na poprawę swojego losu. Są takie koty, które porzucone, wyrwane ze swojego domu cierpią i tęsknią tak bardzo, że nie chcą już żyć - świat rozsypuje im się na kawałki i nie potrafią sobie poradzić. Nie jedzą, nie piją, nie załatwiają swoich potrzeb fizjologicznych albo robią to tylko w miejscu, w którym przerażone się skryły. Domowe, zadbane, dorodne zwierzaki nikną w oczach, w krótkim czasie stają się cieniem samych siebie. Siedzą skulone, zwinięte w kłębek, z zamkniętymi oczami, nieobecne. Niektórych w warunkach schroniska nie udaje się uratować. Moris tak właśnie przeżył utratę swojego dotychczasowego domu, utratę swojego bezpiecznego świata. Porzucony przez swojego opiekuna, przerażony i załamany nie chciał już żyć. Całe dnie spędzał w domku-budce, skąd widać było tylko przestraszone, smutne oczy. Pracownicy schroniska i wolontariusze początkowo liczyli na to, że z czasem Moris przyzwyczai się do nowego miejsca i nabierze chęci do życia. Dokarmiany w swoim kąciku jadł malutko, coraz mniej, aż w końcu przestał. Dzięki kroplówkom, lekom, preparatom wzmacniającym i pobudzającym apetyt, lepszemu jedzeniu, a także troskliwej opiece Moris zaczyna powoli wracać do życia. Wygląda na to, że najgorsze ma już za sobą, znów chce żyć. Już chętniej je, wręcz ponagla osobę, która idzie do niego z miseczką. Nadal jednak jest słaby, wychudzony i potrzebuje szczególnie troskliwej opieki, żeby wrócić do zdrowia. Niestety, taką opiekę trudno jest zapewnić w schronisku. W swoim domu dużo szybciej dochodziłby do siebie. Liczymy, że Moris dostanie swoją szansę od losu, że znajdzie się ktoś, kto mu pomoże, kto ukoi to złamane kocie serce. Moris jest miły, łagodny, z ufny, z radością przyjmuje pieszczoty i zainteresowanie. Schronisko Łódź nr 36 kontakt do wolontariuszki mail: annakonarska1@tlen.pl tel. 0665524422 Odpowiedz Link Zgłoś
goska_bs Słodka karmelkowa koteczka 18.09.07, 18:15 Zdjęcia Karmelki mówią same za siebie - to młoda, urodziwa, pełna wdzięku koteczka. Grzeczna i miła w stosunku do ludzi, jak również i do kotów, z którymi mieszka w boksie. Kotunia chętnie się przytula, jest ufna i miziasta. Widać, że bardzo marzy o własnym, spokojnym domu gdzie inny, bardziej przebojowy kot nie zajmie jej posłanka i nie odgoni od wspólnej miski z jedzeniem. Człowiek, który ją opuścił zachwiał w Karmelce wiarę w ludzi i zburzył jej poczucie bezpieczeństwa. Pierwsze dni w schronisku były dla niej bardzo trudne, teraz czuje się tu dużo lepiej. W kochającym domu koteczka z pewnością szybko zaufa na nowo, spokojem i cierpliwością szybko zyskuje się jej przyjaźń, jest w niej nadal wiele ufności. Uwielbia głaskanie, czułe słówka, smaczne kąski. Karmelka bardzo zasługuje na swoje małe kocie szczęście - na odpowiedzialnego opiekuna, czułość i serce. Schronisko Łódź nr 8 kontakt do wolontariuszki mail: annakonarska1@tlen.pl tel. 0665524422 Odpowiedz Link Zgłoś
goska_bs Re: Słodka karmelkowa koteczka ma dom 21.10.07, 14:47 Karmelka mieszka we wlasnym domu :) Odpowiedz Link Zgłoś
goska_bs Przemiły kot Wiktor szuka swojej drugiej połówki 20.09.07, 20:36 Wiktor połowę swojego życia spędził w schronisku. Na małej powierzchni schroniskowego boksu kotu spragnionemu ciepła swojego domu, dotyku ludzkiej ręki i odrobiny serca upłynęły cztery smutne, samotne lata. Kot znalazł tu sobie namiastkę "swojego miejsca" - najczęściej siedzi w wiklinowym koszyku w kącie boksu, skąd obserwuje schroniskowe wydarzenia. Patrzy jak kolejne koty idą do swojego domu, przygląda się nowym przybyszom w boksie, ciągle mając nadzieję, że i dla niego los okaże się łaskawy. Spragniony dotyku i pieszczot przedkłada przytulanki nad miseczkę smakołyku wykorzystując rzadkie chwile obecności człowieka w boksie by się przytulić i popatrzeć w oczy. Wiktor w odróżnieniu od wielu schroniskowych kotów bardzo dba o siebie, jest wyjątkowym czyściochem. Aż trudno uwierzyć, że kot, który tyle czasu spędził w tak niesprzyjających warunkach pozostał czyściutki, wręcz wychuchany, w dobrej formie. Wiktor wyjątkowo zasługuje na kochającego opiekuna - jego pełne ufności kocie serce odpłaciłoby się za troskę i opiekę największym oddaniem. Schronisko Łódź nr 49 kontakt do wolontariuszki mail: annakonarska1@tlen.pl tel. 0665524422 Odpowiedz Link Zgłoś
goska_bs Sara czy spełnią się jej kocie marzenia 21.09.07, 21:10 Sara to młoda, ładna, nieśmiała koteczka. Gdy wchodzi się do boksu, w którym mieszka z dwudziestoma innymi kotami, trzeba długo się rozglądać, żeby zauważyć przycupniętą gdzieś w kącie Sarę. Kotunia jest ciuchutka, miła i bardzo spragniona swojego bezpiecznego kącika i troskliwego opiekuna. Potrzebuje trochę czasu, żeby nabrać zaufania do człowieka, ale okazywana jej serdeczność i cierpliwość szybko przełamują pierwsze lody. W swoim domu, przytulana, otaczana opieką, czując się bezpieczna szybko stałaby się ufną domową pupilką. Sara jest młodziutka, nie ma jeszcze dwóch lat, a w tym wieku kot lubi się jeszcze bawić, dokazywać, jest pełen energii. Niestety, w miejscu takim jak schronisko, które jest tylko namiastką własnego domu koty szybko tracą młodzieńczy wigor. Aż żal patrzeć jak takie młode, kiedyś na pewno wesołe koty jak Sara siedzą smutne w kącie i tylko wspominają dawne dobre dzieje. Wielka szkoda, że tej ślicznej, miłej koteczce zostały na razie tylko wspomnienia i marzenia. Schronisko Łódź nr 82 kontakt do wolontariuszki mail: annakonarska1@tlen.pl tel. 0665524422 Odpowiedz Link Zgłoś
goska_bs Re: Sara czy spełnią się jej marzenia - ma dom :) 21.10.07, 14:48 Marzenia Sary o domu spelnily sie :) Odpowiedz Link Zgłoś
goska_bs Kot Szaruś żywe srebro 22.09.07, 13:22 Do szaro-srebrnego pręgusa Szarusia idealnie pasuje określenie "żywe srebro". Ufny, miły, łagodny kot ma w sobie urok i wdzięk młodego, wesołego kota a łobuzerski wyraz pyszczka idzie w parze z jego zapałem do zabawy i hasania. Jego dobry nastrój i samopoczucie cieszy tym bardziej, że kot w pierwszych dniach swojego pobytu w schronisku czuł się bardzo źle. Tęsknił, był bardzo smutny i przygnębiony, nie chciał nic jeść. Bardzo schudł, zmarniał i niedługo trzeba było czekać by osłabionego i zestresowanego kota dopadła choroba. Na szczęście młody organizm Szarusia szybko pokonał infekcję dróg oddechowych, a leki wzmacniające dodały mi sił. Obecnie kot jest wyleczony, w dobrej formie, odzyskał chęć do życia i apetyt. W schronisku, na niewielkiej przestrzeni boksu, który dzieli z dwudziestoma innymi kotami, Szarusiowi brakuje ruchu, zabawy i równie jak on wesołych kompanów pełnych energii. Przede wszystkim jednak brakuje mu kontaktu z człowiekiem, czułości, przytulania. Kot jest niezwykle miły, łagodny, miziasty. Szaruś świetnie czułby się w domu gdzie są inne zwierzęta - jest bardzo towarzyski i przyjazny wobec innych kotów, polubił też psa, który w okresie leczenia w schroniskowym szpitaliku był jego towarzyszem z sąsiedniego boksu. Byłby świetnym towarzyszem do zabawy dla starszych, odpowiedzialnych dzieci. Schronisko Łódź nr 42 kontakt do wolontariuszki mail: annakonarska1@tlen.pl tel. 0665524422 Odpowiedz Link Zgłoś
goska_bs Re: Kot Szaruś żywe srebro ma dom :) 24.09.07, 07:48 Od wczoraj Szaruś mieszka we własnym domu :) Odpowiedz Link Zgłoś
goska_bs Kamila wesoła bura kotka 24.09.07, 07:50 Kamilka to koteczka śliczna i rezolutna. Wesoła burasia o puszystym futerku w brązowo-beżowym odcieniu ma w sobie wielką radość życia i ogromną potrzebę kontaktu z człowiekiem. W schronisku przebywa już ponad pół roku i bardzo marzy by wreszcie znaleźć się w swoim domu, gdzie byłaby przytulana, głaskana, rozpieszczana. Jest miłą, ufną pieszczoszką, która bardzo na to zasługuje. Warunki schroniska nie sprzyjają niestety takim delikatnym kotom jak Kamilka, oby chłodną jesień i nadchodzącą zimę spędziła na ciepłym posłanku we własnym domu. Schronisko Łódź nr 47 kontakt do wolontariuszki mail: annakonarska1@tlen.pl tel. 0665524422 Odpowiedz Link Zgłoś
goska_bs Re: Kamila wesoła bura kotka ma dom :) 21.10.07, 14:48 Kamilka wczoraj pojechała do własnego domu :) Odpowiedz Link Zgłoś
goska_bs Konstanty czyli kot miś 03.10.07, 19:59 Konstanty wygląda trochę jak złośliwy kocur z bajki dla dzieci: wielka głowa z zielonymi oczami, bure futro i szrama na nosie. Jednak pozory mylą. Konstanty rzeczywiście jest dość potężny, ale to kot o bardzo łagodnym charakterze, wręcz odrobinkę ciapowaty. Jego wygląd budzi niekiedy agresję innych kocurów w boksie, ale Kostek nie daje się sprowokować, mimo że czasem dostaje po nosie. Konstanty, młodziutki kot-miś czeka na swojego człowieka... Schronisko Łódź, nr 65, kontakt do wolontariuszki e-mail: ingac@interia.pl tel. 0 602 25 23 75 Odpowiedz Link Zgłoś