Dodaj do ulubionych

Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa pa...

IP: *.icpnet.pl 27.01.10, 09:46
Niech ja szlag trafi! Sama nie pale i nie ma dla mnie nic gorszego nie wyjscie
do knajpy i wdychanie smrodu papierosowego generowanego przez tych wszystkich
bezmyslnych ludzi. Ok - wolnosc jest, fakt. Ale wasza moi drodzy palacze
wolnosc konczy sie tam, gdzie zaczyna sie moja. A wedzenie niewinnych ludzi,
to jest naruszanie ich wolnosci. Wiec jesli chcesz palic - spieprzaj na dwor!
Bo powoli wychodzi na to, ze jezeli ktos nie pali, to powinien siedziec w
domu, a to troche chore jest.
Obserwuj wątek
    • styl_angielski Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa 27.01.10, 10:03
      A niby czytanie ze zrozumieniem jest w programie każdej podstawówki...
      • Gość: niepalaca Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.icpnet.pl 27.01.10, 10:26
        Jakis problem? Forum z zalozenia sluzy wymianie pogladow, a powyzsza wypowiedz
        jest moim osobistym pogladem na palenie, wiec nie widze powodu do gloszenia
        takich zlosliwosci. O istocie dyskusji tez uczy sie w szkole podstawowej, z tego
        co kojarze.
        • rikol Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa 27.01.10, 16:46
          czy ta pani czasem nie jest pracownica koncernu tytoniowego? Wlasnie tam
          pracownicy sami nie pala, ale staraja sie zwiekszyc sprzedaz papierosow.
          • Gość: das spiel ist aus nie wysilajcie siem IP: *.dynamic.mnet-online.de 27.01.10, 16:59
            z paleniem jest roznie i z prawami tez
            np powstaly tz kluby palaczy i zeby tam wejsc
            kupic jedzenie trzeba podpisac ze jest sie czlonkiem tego klubu
            wiec daremny wasz trud i lepiej bedzie jak zaczniecie modlic
            sie do swoich frajerskich selezjanskich bogow

            dzisiaj rocznica wyzwolenia ausschwitz i bardzo tam wylewaja lzy krokodyli rozne zdegenerowane typy a prawda jest zupelnie inna
            • Gość: asd Walka o prawa dla palczy... IP: *.asi01.cs-isp.net 27.01.10, 18:44
              dwie kwestie:

              Chcialbym zauwazyc na wstepie z esam jestem palaczem.

              1) Z liberalnego punktu widzenia - idiotyczne prawo... wszyscy
              jestesmy dorosli, powinnismy decydowac za siebie itd itd...
              Jest tutaj jednak wazna kwestia - leglanym paleniem podswiadomie
              wysylamy ludziom wiadomosc ze palenie (poprzez to ze spolecznie
              akceptowane jest ok - nikt oczywiscie nie mowi ze jest ok, ale kazdy
              tak to odbiera).
              Tak postrzegana (legalna, czyli ogolnie ok) kwestia 'palenia' rodzi
              nam palaczy, co za tym idzie, choroby, a co za tym idzie ogromne
              wydatki na leczenie tych (zwiazanych z tytoniem) chorob. Wydatki
              pokrywane sa oczywiscie podatkami, tutaj juz
              przecienty 'respondowany' nie dostrzega zadnej korelacji. Tzn z
              jednej strony bedzie narzekal ze takie prawo jest wprowadzane, a z
              drugiej ze mamy do dupy opieke zdrowia.

              2)Zakazem palenia nie rozwiazemy problemu. i nie chce mnie sis
              sluchac argumentow typu: - po wprowadzneiu tego parwa nic si enie
              zmieni i ludzie dalej beda palic. To sie zgadza - parawo to jest
              jednak kolejna restrykcja ktora ma edukowac spoleczenstwo we
              wlasciwym kierunku i jawet jezeli to ma trwaz lata to opalca sie to
              wszystko powoli regulowac.
              Ja rozumiem ze kazdy ma wybor, ale wracajac do lat 40tych i 50tych
              kiedy to reklamowane byly papierosy, ten wybor u wiekszosci ludzi
              byl na 'tak'... poprze wlasnei barbazynska niewiedze wobec kwesti
              jaka neisie za soba palenie.

              Poza tym, uwazam ze palenie papierosow w restauracjach, kiedy to
              inni jedza jest pop prostu chamskie.
              • megasceptyk Dlaczego Rząd rozprowadza trujący narkotyk??? 27.01.10, 20:14
                Dlaczego on jest legalny
                skoro zabija i uzależnia?
                Dlaczego Rządy zabijają obywateli
                a obywatele jeszcze im płacą
                za to, że są niewolnikami?
                • Gość: asdf Re: Dlaczego Rząd rozprowadza trujący narkotyk??? IP: 195.82.180.* 27.01.10, 22:01
                  Jestem za! Ale pod warunkiem, że wprowadzi się prawo które zakaże zwykłym ludziom (nie firmom transportowym i dostawczym) używania samochodów. A co mi mają smrodzić? Rzygać mi się chce jak czuje smród starego ropniaczka.
                  • Gość: jjussimo Re: Dlaczego Rząd rozprowadza trujący narkotyk??? IP: *.52.rev.vline.pl 28.01.10, 01:58
                    Ależ samochody mogą jeździć po drogach, co za tym idzie smrodzić na powietrzu.
                    Nikt nie będzie bronił palaczom zapalić papierosa na spacerze. Nie mogę przecież
                    wjechać autem do baru i nie gasić silnkia/
                    • Gość: koza Tym twardym narkotykiem intoksykujemy innych w prz IP: *.internetdsl.tpnet.pl 28.01.10, 09:23
                      eciwieństwie do innego twardego narkotyku, alkoholu, którym intoksykujemy tylko
                      siebie. I tu kończy się nasza wolność bo narusza czyjąś wolność. Generalnie
                      jestem za dostępnością opodatkowanych narkotyków w legalnym obrocie, bo te już
                      dozwolone są chyba też jednymi z najbardziej szkodliwych.
                      • Gość: Andriej Szujski Najwazniejsze Argumenty Palaczy: IP: 194.159.99.* 28.01.10, 10:34
                        Najwazniejsze Argumenty Palaczy sa takie:
                        1. Palenie to wolnosc. Tak jak wolno pic wodke, tak wolno palic
                        papierosy, bo to jest taka sama uzywka, a kazdemu wolno miec nalogi.
                        I pijacy wodke tak samo zatruwa otoczenie jak palacy papierosem, bo
                        sie opary alkoholu unosza.
                        2. Skoro niepalacy chca isc do knajpy, klubu, wolna droga! Moze albo
                        siedziec w dymie, i to jest tez jego wybor, albo moze siedziec w
                        domu przed telewizorem, albo w kiblu, co jest calkiem spoko opcja.
                        3. Najlepiej jest zalozyc kawaiarnie z kacikiem dla niepalacych.
                        Zeby tam bylo mniej dymu. Mozna tam ustawic taki wiatraczek, zeby
                        dym zwiewalo. A jak sie nie podoba? Won do domu, kawe rozpuszczalna
                        pic! Swoja wolnosc uskuteczniac!
                        4. Wlasciciele lokali maja wolnosc zakladania klubow dla
                        niepalacych. Wiec niepalacy tez maja swoje miejsca i niech tam
                        siedza, a nam tu nie nudza. A ze wlasciciele nie chca zakladac
                        takich lokali? Ze kazda kawiarnia to biznes i glupota jest dla
                        wlasciciela ograniczac liczbe klientow? A to szkoda!
                        W Krakowie, w ktorym kawiarni, klubow i pubow jest chyba kilkaset,
                        sa moze cztery normalne miejsca dla niepalacych: zalozony przez
                        Amerykanow Massolit, pieterko nad Prowincja (nie caly lokal!) i ze
                        dwa Coffee Heaven, polskie klony Starbucksa. Reszta niepalacych
                        lokali to w wiekszosci cukiernie dla starszych pan.
                        5. Argument koronny: dochody z akcyzy sa wieksze niz koszty leczenia
                        raka i zawalu serca. Papierosiarze heroicznie wspieraja budzet,
                        gdyby nie oni, panstwo by zbankrutowalo. niestety nikt dotad nie
                        podal obu tych kwot, zeby je porownac. Ale to nic. I tak racja jest
                        nasza, my palac papierosy podtrzymujemy to panstwo! (Oficjalnym
                        patronem argumentu jest s.p. Zbigniew Religa, lekarz kardiolog,
                        minister zdrowia, zmarly na raka pluc z powodu palenia papierosow
                        przez cale zycie). Jakich jeszcze argumentow trzeba?
                        • megasceptyk Nie umiesz zrozumieć podstawowej rzeczy. 28.01.10, 18:57
                          Uzależnienie to nie jest wolność.
                          Uzależnienie to choroba
                          z której bardzo trudno się wyrwać
                          a nawet jeśli się uda
                          to potem bardzo łatwo wrócić.
                          To wszystko odbywa się za ogólnym przyzwoleniem.
                          Wpędza się ludzi w nałóg,
                          z którego najsilniejsza bestia czasem nie może się uwolnić.
                          • danqo Re: Nie umiesz zrozumieć podstawowej rzeczy. 29.01.10, 11:08
                            Ja paliłem wiele lat. Do przerwania palenia zmobilizował mnie mój
                            znajomy z USA. Odpowiednim czasem do rzucenia wydał mi sie moment
                            wejścia w 3 millenium. Definitywnie pożegnałem się z papierosami
                            01.01.2001 o godz 00:00. Od tego czasu ani razu nie zapalilem. Dziś
                            do papierosow czuję wstręt.
                            megasceptyk napisał:

                            > Uzależnienie to nie jest wolność.
                            > Uzależnienie to choroba
                            > z której bardzo trudno się wyrwać
                            > a nawet jeśli się uda
                            > to potem bardzo łatwo wrócić.
                            > To wszystko odbywa się za ogólnym przyzwoleniem.
                            > Wpędza się ludzi w nałóg,
                            > z którego najsilniejsza bestia czasem nie może się uwolnić.
                            • megasceptyk Re: Nie umiesz zrozumieć podstawowej rzeczy. 29.01.10, 18:32
                              Moje gratulacje,
                              jesteś tym jednym na 100 który spróbował rzucić
                              i mu się udało tak długo wytrwać.

                              Przeciętnie rzuca się 8 razy
                              zanim rzuci się skutecznie.
                              Może to trwać nawet 15 lat
                              palenia z przerwami.
                              Takie to jest paskudne uzależnienie.
                • krzych.korab Najprościej zakazać i nauczyć ludzi nieprzestrzega 28.01.10, 04:46
                  -nia prawa.
                • krzych.korab Czy nie można zrobić barów dla palaczy i osobnych 28.01.10, 04:49
                  dla niepalących ? Podobnie w pociągach, pół składu dla palących, pół dla
                  niepalących. Czy w kraju katolickim musi być nietolerancja.
                • danqo Re: Dlaczego Rząd rozprowadza trujący narkotyk??? 29.01.10, 10:41
                  Czy elektroniczne papierosy są szkodliwe?
              • Gość: qen Re: Walka o prawa dla palczy... IP: *.toya.net.pl 28.01.10, 09:03
                > Poza tym, uwazam ze palenie papierosow w restauracjach, kiedy to
                > inni jedza jest pop prostu chamskie.

                amen

                (tak, palę)
        • Gość: niepalący Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.85-237-188.tkchopin.pl 27.01.10, 21:43
          Ja jestem też niepalący,ale Ty należysz do ludzi którzy na zasadzie
          dyktatu chcą narzucić swoją wolę.To nie jest wyrażanie swojego
          zdania lecz narzucanie swojej woli innym.
          • krzych.korab Niepaląca zamiast otworzyć lokal dla niepalących 28.01.10, 04:55
            zakazuje palić innym. Sam nie palę od 25 lat a przez 25 paliłem po 50 dzienne.
            Ale nikomu niczego nie mam zamiaru narzucać.
        • viking2 Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa 28.01.10, 03:19
          Gość portalu: niepalaca napisał(a):

          > Jakis problem? Forum z zalozenia sluzy wymianie pogladow, a powyzsza wypowiedz
          > jest moim osobistym pogladem na palenie,

          Owszem, jest problem. Masz racje, ze forum sluzy wymianie pogladow, ale
          wypaczanie tresci artykulu to nie poglad, tylko demagogia. Podstawowa teza
          inicjatywy poznanskiej poslanki jest ze "tam, gdzie jest zakaz palenia, powinna
          byc mozliwosc stworzenia palarni".
          Czyli, ze - pozostajac przy przykladzie knajpy - proponowane rozwiazanie
          prowadziloby do osobnej sali dla palacych i osobnej dla niepalacych.
          Alternatywnie, moglyby powstawac knajpy dla niepalacych i osobne dla palacych. W
          obu przypadkach, gdzie tu jest "wedzenie niewinnych ludzi"? Dla jasnosci: jestem
          palaczem. Jestem tez za surowym karaniem wysokimi grzywnami tych, ktorzy zapala
          w pomieszczeniu dla niepalacych. Ale w pomieszczeniu dla palacych, nie chce
          sluchac idiotycznych komentarzy w rodzaju "alescie tu nakopcili". Nie podoba sie
          - to spieprzaj do sali dla niepalacych. Bo wolnosc niepalacych konczy sie w
          progu drzwi do sali dla palacych.
      • Gość: Styx Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.internetdsl.tpnet.pl 27.01.10, 17:47
        Po pierwsze, palenie tytoniu nie niesie tylko i wyłącznie zagrożeń. Ot, choćby
        fakty.interia.pl/newsroom/news/tyton-chroni-przed-choroba-parkinsona,885861
        Po drugie, przyjmując Pani punkt widzenia: "Wiec jesli chcesz palic - spieprzaj
        na dwor!" proponuję wziąć pod rozwagę inny wariant - Nie chcesz palić i wdychać?
        Spieprzaj do lokalu dla niepalących.

        Pozdrowienia
        • Gość: efferata Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.range86-161.btcentralplus.com 27.01.10, 18:33
          O, naprawde bardzo, bardzo chetnie! Szczegolnie z dziecmi. Ale takich knajp,
          gdzie nie wolno palic to jak na lekarstwo.
          A moze zrobmy liste takich lokali?
          • sekwana2005 polecam heroinę 27.01.10, 19:51
            Jeśli ok. 40 % Polaków pali, niech przynajmniej 20 % lokali będzie
            dla palących.
            Obecnie ostrzejsza jest walka z papierosami niż z narkomanią i
            alkoholizmem razem wziętymi.
            Dziś w jednym z serwisów PAP przeczytałem pomysł samorządowców, by
            na Podlasiu zalegalizować produkcję bimbru i zrobić z niego symbol
            oraz atrakcję turystyczną Podlasia...
            Czyli są plany by legalnie można było bimber pić, pod warunkiem iż
            przy okazji nie zapalę fajki...
        • Gość: Mati Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: 195.184.82.* 27.01.10, 18:39
          Abstrahując od wulgaryzmów - to palacz podjął decyzję o rozpoczęciu
          palenia i uzależnieniu się od papierosów. Jako niepalący szanuję tę
          dycyzję, ale uważam, że to palacz powinien ponosić konsekwencje
          swojego postępowania. Do tej pory było to postawione na głowie.
          Palenie ci przeszkadza? Unikaj ludzi, nie chodź na imprezy, ogólnie -
          siedź w domu. Oczywiście nikt normalny nie stanie się odludkiem, bo
          mu dym przeszkadza. Tak samo jak nikt normalny nie stanie się
          odludkiem, bo nie będzie mógł zapalić w klubie. Po prostu nie będzie
          w nim palić, tak samo jak teraz niepalący akceptują wdychanie dymu.

          A podział na lokale dla palących/niepalących? Fikcja. Ludzie nie
          socjalizują się tylko na linii swoich nałogów. Natomiast system,
          gdzie na fajka wychodzi się na zewnątrz, wypala się i wraca do
          towarzystwa - tak, to jest logiczne.
          • mad2ik Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa 28.01.10, 08:43
            Tylko zazwyczaj "system,
            > gdzie na fajka wychodzi się na zewnątrz, wypala się i wraca do
            > towarzystwa" sprowadza się do tego, że niepalący wychodzą z palącymi, aby "nie
            tracić wątku". A piszę to zarówno z perspektywy osoby (kiedyś)palącej jak i
            (teraz) niepalącej.
            Jeżeli tak liczna grupa ludzi domaga się zakazu palenia, to czemu nie zostawić
            tej kwestii rynkowi? skoro jest popyt na lokale z zakazem palenia to i podaż się
            pojawi. Swoją drogą pomysł otworzenia kawiarni z placem zabaw i zakazem palenia
            to może być strzał w dziesiątkę..:)
          • Gość: Tomek Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.dsl.pltn13.pacbell.net 28.01.10, 10:47
            > A podział na lokale dla palących/niepalących? Fikcja. Ludzie nie
            > socjalizują się tylko na linii swoich nałogów.

            Nikt takiego podziału nie proponuje. Proponowany podział jest na
            lokale gdzie nie wolno palić i na takie gdzie wolno.
          • Gość: Tomek Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.dsl.pltn13.pacbell.net 28.01.10, 10:49
            > A podział na lokale dla palących/niepalących? Fikcja. Ludzie nie
            > socjalizują się tylko na linii swoich nałogów. Natomiast system,
            > gdzie na fajka wychodzi się na zewnątrz, wypala się i wraca do
            > towarzystwa - tak, to jest logiczne.

            No i to właśnie działoby się w lokalach gdzie palić nie wolno.
            Najpierw mówisz fikcja, a potem sam pokazujesz jak to by
            funkcjonowało.
      • Gość: ula Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.internetdsl.tpnet.pl 28.01.10, 07:44
        szczyt hipokryzji posła Piechy - sam pali, więc najpierw niech zlikwidują
        palarnie (luksusowe) w sejmie i senacie. Jak poseł będzie musiał zapalić w kiblu
        to może wróci mu rozsądek. A alkohol też szkodzi zdrowiu, więc dlaczego się go
        nie zakaże ?
    • Gość: Marta Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa pa... IP: *.cse.put.poznan.pl 27.01.10, 10:07
      Nie rozumiem, dlaczego ma być zakaz produkowania e-papierosów,
      przecież one nie szkodzą otoczeniu, a samym palaczom też mniej
      szkodzą...?
    • Gość: Marta Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa pa... IP: *.cse.put.poznan.pl 27.01.10, 10:08
      Nie rozumiem, dlaczego ma być zakaz produkowania e-papierosów,
      przecież one nie szkodzą otoczeniu, a samym palaczom też mniej
      szkodzą...?
    • Gość: canemuto Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa pa... IP: *.sgyl.cable.virginmedia.com 27.01.10, 10:08
      Skandal. Skandal i absurd.

      To kolejna sytuacja, gdy całkowicie logiczna propozycja torpedowana
      jest komentarzem z gatunku "bo i tak nikt nie będzie tego
      przestrzegał".

      Nie ma żadnego znaczenia, że ktos prawa może nie przestrzegać.
      Pewien procent ludzi kradnie, zabija, gwałci, rabuje etc. etc. Czy w
      związku z tym Pani Kozłowskiej-Rajewicz wydaje się, że prawo powinno
      odstąpić od karania tych czynów? Że powinno dopuscić miejsca/czas, w
      którym będą one karane mniej surowo lub w ogóle? Kompletna bzdura i
      podejscie niegodne osoby wspóltworzącej polską rzeczywistosć i prawo
      w Polsce rządzące.

      Strefy dla palących w pubach? Jak Pani to sobie wyobraża - jak Pani
      sprawi, że moje ubrania nie będą smierdziały nikotyną? Że nie
      nawdycham się tego "gie"? Palarnie - jasne, jesli kogos (uczelnię na
      przykład) stać, niech tworzy. Ale żadnego przymusu. Idąc tym tropem
      można stworzyć miejsca do picia dla studentów, któzy bez "malucha" w
      porze lunchu nie ujadą. Ale bez "kreski" sesji nie machniom.

      Pomysł o 20 tys. karze, który podobno dzięki Pani odpadł sprawia, że
      ustawa będzie tworem nieskutecznym. NIC poza pieniędzmi nie będzie
      dyscyplinowało zdemoralizowanych Polaków - tych palących, tych
      posiadających lokale i nie chcących "wojen" z klientami, którzy
      prawo mają w dupie.

      Ustawa antynikotynowa działa na Wyspach Brytyjskich. Działa już
      dłuższą chwilę - skutecznie i bez buntu społecznego. Ktokolwiek chce
      zapalić, wychodzi przed pub, sklep, zakład pracy (czasami ktos się
      ulituje i ustawi palaczom wiatę). I żyją. I mają się dobrze - na ile
      dobrze może się mieć osoba regularnie trująca się rakotwórczym
      dymem. Firmy działają, kar jakos nikt nie płaci - dlaczego? Czy
      dlatego, że Brytyjczycy kochają prawo? Nie! Własnie dlatego, że kary
      (dla palących i przymykających na to oko) są wysokie. Tak się tworzy
      prawo - dyscyplinując i przyzwyczajając do braku możliwosci
      uniknięcia jego lekceważenia.

      Pani Kozłowska-Rajewicz: to nie prawo jest głupie, to Pani jest
      horrendalnie głupia. Jest Pani budzącą we mnie odrazę populistką,
      która (o jakaż to równa babka!) sama nie pali, ale nie będzie innym
      ziomkom zabraniała bez sensu! I wcale nie chodzi tutaj o popularnosć
      wsród wyborców. Bo przecież matołki zaciągające się fajurami nie
      będą wtedy na nią głosowały.

      Proponuję zatem - niech wyprowadzi się Pani do kraju, gdzie palić
      można gdzie popadnie, w miłosnicy takiej wolnosci stanowią
      większosć. Będzie mogła tam Pani kupować synowi papieroski-gumy (co
      tam, proponuję Nicorette - co by smyk gładko wszedł w temat), smiać
      się do rozpuku z "głupich" kar chroniących "głupich" niepalących i w
      ogóle będzie super. A od prawa w Polsce i prawa niepalących do życia
      w zdrowej atmosferze niech się Pani odpieprzy.

      Bez jakiegokolwiek dla Pani poważania,

      Mirosław Bąkowicz.
      • Gość: DZ Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: 81.219.201.* 27.01.10, 10:29
        w Szwecji jest restrykcyjny zakaz palenia w miejscach publicznych, osobiście
        rozmawiałem z tamtejszymi palaczami, którzy muszą wychodzić np. na mróz przed
        knajpę aby zapalić - oni są z tego zadowoleni ponieważ mniej wtedy palą! A jak
        ja cały śmierdzę fajami po przyjściu z knajpy to mi się odechciewa następnego
        wyjścia....
        • haryjesion Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa 27.01.10, 18:57
          Gość portalu: DZ napisał(a):

          > w Szwecji jest restrykcyjny zakaz palenia w miejscach publicznych,
          osobiście
          > rozmawiałem z tamtejszymi palaczami, którzy muszą wychodzić np. na
          mróz przed
          > knajpę aby zapalić - oni są z tego zadowoleni ponieważ mniej wtedy
          palą!


          To jest nieprawda! W Sztokholmie sam byłem w kilku lokalach z
          wydzieloną palarnią, poza tym "miejsca publiczne" to wg Ciebie np.
          ulica, park, skwer, wyjścia przed sklepami, przystanki itd.? No to
          Cię zmartwię - paliłem tam i nikt mi nie zwrtócił uwagi ani nawet
          się krzywo nie popatrzył. Szwedzi są bardzo tolerancyjni jeśli o to
          chodzi i palacz, który umie się zachować nie zwraca przeciwko sobie
          dzikiej wściekłości tłuszczy ( jak czytam niektóre wpisy ).
        • Gość: asdf Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: 195.82.180.* 27.01.10, 22:05
          > ja cały śmierdzę fajami po przyjściu z knajpy to mi się odechciewa następnego
          > wyjścia....

          A kto ci karze chodzić do knajp dla palących!? Mieszkam w średniej wielkości i jest parę miejsc gdzie można napić się piwa/kawy bez dymu.
      • Gość: wicio Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: 195.20.110.* 27.01.10, 12:05
        Byłbym gotów się zgodzić z niektórymi Twoimi wywodami, ale ton i wyzwiska spowodowały, że wstyd jest przyznawać Ci rację.

        Żal...
      • Gość: wicio Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: 195.20.110.* 27.01.10, 12:20
        Dlaczego ten post został skasowany??? Coś jest nie tak w nim??? Obraziłem kogoś??? Złamałem "święty" regulamin gazety???

        Gość portalu: wicio napisał(a):

        > Byłbym gotów się zgodzić z niektórymi Twoimi wywodami, ale ton i wyzwiska spowo
        > dowały, że wstyd jest przyznawać Ci rację.
        >
        > Żal..
        • Gość: zenek Nie frustruj się przyjacielu IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.01.10, 12:47
          Zarówno w ramach serwisu jak i Twojej przeglądarki działa system cache.
          To znaczy, że dane nie są aktualizowane na bieżąco ale w określonych cyklach /
          interwałach.
          Więc nie ma co się gorączkować, tylko poczekać kilka minut i odświeżyć stronę za
          pomocą F5.
      • Gość: ja Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.01.10, 16:58
        Bączek puścił bączka ależ wypociny aż się nie chce czytać
      • les1 Miroslawie Bakowicz....bez powazania 27.01.10, 17:36
        Wchodzi Miroslaw, ze swoim ciemnoskurym kolega o imieniu Thobelo..
        do pubu w UK. Thobelo, siada przy stoliku w rogu i zamawia piwo.
        Miroslaw, siada przy barze i zamawia cos, czego wlasciciel nie ma
        pod reka, wiec wychodzi na zaplecze abt to przyniesc....
        W tym czasie, na uzgodniony znak od Miroslawa, thobelo, zapala
        cichaczem papieroska pod stolikiem....
        Minie kilka minut, zanim wlasciciel knajpy wroci z trunkiem dla
        Miroslawa i wtedy juz wszyscy szuja zapach dymu tytoniowego !
        I tutaj, pryska jak banka mydlana, sielanska atmosfera.
        Miroslaw, zrywa sie ze stolka przy barze i wymac...c legitymacja
        Inspectora Anty-tytoniowego.....naklada na .....WLASCICIELA lokalu
        kare 20-tys. funtow a na Thobelo (jego wspol-prowokatora).....mandat
        w wysolosci 50-funtow !!!
        Premia z Urzedu Anty-tytoniowego wynosi 2%/mandat.
        Teraz, przelicz to sobie (jesli potrafisz) i wprowadz to prawo w
        polsce. ;-)
        Nie zniewazaj, wiec kobiety, ktora mysli za siebie i jeszcze za
        ciebie...

        Bez powazania
        les1
    • Gość: mamira Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.superkabel.de 27.01.10, 10:31
      odpowiem ci krotko,wybierz knajpe dla niepalacych.Ja nie widze
      problemu.Lazicie tam,gdzie wiecie,ze sie pali,a potem krecicie
      nosem,fuj ale tu smierdzi.Jest juz w tej chwili dosyc knajp,gdzie
      sie nie pali.To wam padlo juz na glowe teroryzowanie palaczy,no coz
      umrzecie zdrowsi.
      • kraq [...] 28.01.10, 00:17
        Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
        • krzych.korab A może na odwrót, nie chcesz jarać otwórz lokal 28.01.10, 05:00
          dla niepalących. Czysta kasa, zadowolisz siebie i innych niepalących.
          Ucz się demokracji.
    • Gość: xcp - niepalący Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa pa... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.01.10, 10:57
      "W Polsce palacze terroryzują niepalących. Najwyższy czas to zmienić."

      Zmienić - tak, ale nie odwrócić! Ja - chociaż nie palę i nie lubię śmierdzieć fajkami - nie mam ochoty terroryzować palaczy. To jest chore podejście i droga pani PiSłanka powinna się stuknąć w łepek.

      Jeśli ktoś ma możliwość wydzielenia palarni w swoim lokalu i ma na to ochotę - powinien móc sobie taką palarnię stworzyć.

      Pomysł z zakazaniem sprzedaży elektronicznych papierosów to już całkowity ewenement. Co z tego, że zawierają 1000 razy mniej szkodliwych substancji niż zwykłe pety? Zakażemy tak na wszelki wypadek. Ohyda.

      Czekam teraz na zakaz jazdy na rowerze (ryzyko upadku), biegania (można się potknąć albo i przeciążyć kolana), jazdy na nartach itd. Wszystko dla naszego dobra i zdrowia.

      Bardzo dobrze, że znalazł się ktoś, kto broni WOLNOŚCI, nawet w tak niepopularnym temacie jak palanie.
      • rikol Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa 27.01.10, 16:47
        Jak na razie to palacze terroryzuja niepalacych, w tym pracownikow pubow i
        restauracji. Z tego co wiem, pracodawca ma obowiazek zapewnic pracownikom
        atmosfere wolna od dymu tytoniowego.
    • Gość: studentka Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa pa... IP: *.icpnet.pl 27.01.10, 11:04
      W poniedziałek mam z dr K-R zaliczenie na uczelni, normalnie chyba osobiście pogratuluję pomysłów ;) ....w końcu jakaś normalna osoba

      PS. Nie palę
      • Gość: pyra III Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: 78.151.135.* 27.01.10, 11:46
        Wstyd mi, ze posłanka Agnieszka Kozłowska-Rajewicz jest z Poznania i
        w dodatku z UAM... Platforma ma u mnie duuuzzzy MINUS!

        W cywilizowanych panstwach (Francja, UK, Wlochy) jest zakaz palenia,
        ludzie go przestrzegają (szanują panstwo i jego prawo) i jest OK.
        Nie smierdziś gdy wychodzisz z knajpy!!! Ale nie u nas!

        Polska - pogański kraj, pogańskie obyczaje!!!
        • Gość: art Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.01.10, 15:24
          W czymże pogaństwo jest gorsze od krzyżowców.
          A może katolicy są z definicji lepsi od innych.
          Palacze utrzymują w dużej mierze niepalących
          Rak płuc jest tanią chorobą.
          • kraq Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa 28.01.10, 00:19
            wolę się sam utrzymywać i nie śmierdzieć petem
        • Gość: pm Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.anonymouse.org 27.01.10, 15:40
          ja nie palę i nie chodzę tam gdzie palić wolno, bo to żadna przyjemność się
          wędzić w tym okropnym smrodzie (i szczerze nie rozumiem niepalących którzy tam
          siedzą?), ale nie mam zapędów coby komuś czegoś zabraniać na siłę

          skoro właściciele wyszynków mają mnie w d..ie (bo przecież mogą zakazać u siebie
          w lokalu palenia, nie podpierając się żadną ustawą) to i ja mam ich w tym samym
          miejscu i nie wydaję u nich moich pieniędzy - tak w sumie, wychodzi z tego, że
          pani poseł działa w jak najlepiej pojętym, moim, interesie ekonomicznym ;)
    • Gość: zenek Precz ze śmierdziuchami!!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.01.10, 11:06
      Chcą, niech palą, ale niech nie trują innych.
      A mundrej pani, obrończyni śmierdziuchów życzę, by za jej "zasługi" ktoś kiedyś
      zaśpiewał jej kolędę.
      Choćby taką:
      www.youtube.com/watch?v=sBgubr5BVFE
      Ponieważ chyba z tą mundrością u niej tak nie do końca, to na koniec mała
      podpowiedź...
      www.youtube.com/watch?v=R11kbj8qK5M
      • Gość: do zenka Re: Precz ze śmierdziuchami!!! IP: *.chello.pl 27.01.10, 18:27
        ostrz juz noze duzo smierdzichow jest w autobusahc czas ich wsyzstkich wypedizc
        na sybir bo mi moj zmysl wechu denerwuja
        albo po naszemu albo wogle a co!!!
        moja racja jest bardziej mojsza
        • Gość: zenek Re: Precz ze śmierdziuchami!!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.01.10, 19:02
          Ciężko coś z tego bełkotu wywnioskować, ale się z tym zgodzę.
          Palacze są węchowo uciążliwi jak bezdomni lub niedomyci z autobusów
          (autobusahc), tylko ich smród jest na inną nutę.
          Jestem za tym by gonić i piętnować jednych i drugich.
          Zresztą, w regulaminie przewozów miejskich jak i kolejowych, jest zapis o
          możliwości wyproszenia ub niewpuszczenia osób wzbudzających swym wyglądem /
          zapachem odrazę.
          Nie wiem tylko czemu nie stosuje się go do śmierdziuchów palaczy,
          przesiąkniętych dymem, kwaśnym odorem zleżałej smoły i oddechem zawilgotniałej
          popielniczki pełnej kiepów.
          Bardzo dobry pomysł - popieram Cię!
          • Gość: fall Re: Precz ze śmierdziuchami!!! IP: *.swidnica.mm.pl 27.01.10, 23:58
            A mi strasznie śmiedzą np. perfumy Choco.. 5 (tu wstaw swoje ulubione) i jestem
            za tym, żeby osób pachnących takim zapachem nie wpuszczać do autobusów.
            Strasznie denerwują mój zmysł węchu...
            Parodia normalnie...
            Ale pomalutku najpierw fajeczki, potem internecik ocenzurujemy, przyjdzie czas
            na alkohol w każdej postaci, potem kawa (ach ta kofeina) i dalej już samo
            poleci... wierzę, że uda nam się stworzyć najzdrowsze na świecie stado
            bezwolnych baranów, ups miało być społeczeństwo...
    • Gość: gościu Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.chello.pl 27.01.10, 11:37
      jak ci nie pasuje to poszukaj cwaniaro knajpy albo pubu dla niepalących
    • Gość: gościu Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa pa... IP: *.chello.pl 27.01.10, 11:39
      jarałem ,jaram i będę jarał!!!kocham jaranie
      • nomina Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa 27.01.10, 12:06
        A pani poseł będzie płaciła za uszkodzenie zdrowia osób z chorobami dróg oddechowych, skóry, uszkodzeniami błon śluzowych, alergików, osób z niektórymi neuropatiami i innymi chorobami, w których dochodzi do pogorszenia stanu zdrowia z powodu podrażnieniami toksynami i kilkudziesięcioprocentowego wzrostu ryzyka raka uszkodzonego narządu? Za prywatną karetkę wzywaną do osoby, która się dusi, bo ją motorniczy zadymił czy jakiś k..tas, który palił w windzie lub klatce schodowej albo pod wiatą? Za rehabilitację, za leki kupowane pełnopłatnie? Dlaczego NFZ ma dopłacać 200 zł do kolejnego opakowania leku rozkurczającego oskrzela albo tysiące złotych do leków na POChP czy raka płuc, bo pani poseł dała furtkę palaczom?

        Czy jeżeli ja rozpylę w twarz pani poseł substancję powodującą duszności, porażenie układu nerwowego, podrażniającą skórę i śluzówki, to pani poseł też stanie w mojej obronie?

        Gdyby w Polsce przestrzegano prawa i palono TYLKO w wyznaczonych kawiarniach czy odizolowanych palarniach, to byłoby w porządku. Ale w chwili obecnej miejsca dla niepalących są zadymiane dymem, który nie stanie na baczność na granicy sali "wolnej od dymu", do wc w kawiarni czy pubie zawsze przechodzi się przez miejsce dla palących, w toaletach w szpitalach pracownicy palą (pacjenci też, ale pracownicy na potęgę), toalety dla niepełnosprawnych w centrach handlowych służą za palarnie dla personelu, motorniczy i nawet kierowcy autobusów palą, na klatkach schodowych, w windach i na balkonach, wdmuchując dym do cudzych mieszkań, ludzie palą, na przystanku pod wiatą i w bezpośredniej odległości palą, wchodząc do tramwaju wdmuchują dym do środka, z palarni wydzielonych w instytucjach, również szpitalach, dym idzie po całym korytarzu (primo: szparą pod drzwiami, secundo: przy otwieraniu i zamykaniu drzwi przez palących). I dopóki ludzie mają gdzieś prawo, nie mają prawa do łagodnego traktowania w tej kwestii.

        A w ogóle mandat 100 czy 500 zł to bzdura. Palenie i narażanie na kontakt z toksynami osób z ww. dolegliwościami to powodowanie rozstroju zdrowia, nierzadko powyżej 7 dni - i tak powinno być ścigane, plus obligatoryjne pokrycie kosztów leczenia. Powtarzam - jeśli ja rozpylę substancję toksyczną powodującą rozstrój zdrowia osób, które na to naraziłam, nikt nie da mi mandatu 100 zł, tylko będę miała normalną sprawę karną. Czy palacze to lepsza kasta, że mają takie przywileje?

        (Oczywiście moje uwagi dotyczą nie tylko palenia papierosów, ale też innych substancji, np. narkotycznych).
        • Gość: aaaaaaaa Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.chello.pl 27.01.10, 18:31
          Czy jeżeli ja rozpylę w twarz pani poseł substancję powodującą duszności, poraż
          > enie układu nerwowego, podrażniającą skórę i śluzówki, to pani poseł też stanie
          > w mojej obronie?

          dym papierosowy nie powoduje dusznosci ani porazenia nerwowego i tych innych
          rzeczy ktore wpisalas
          idac twoim tokiem to powinnas postulowac zamkniecie fast foodow bo od nich to
          tylko choroby serca i miazdzyca jak ja strzele ci w serce z pistoletu to
          staniesz w mojej obronie?
          • Gość: mindreader Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.ssp.dialog.net.pl 27.01.10, 19:42
            Proponuje zakazać jazdy samochodem i skasować autobusy. Spaliny są z pewnością
            bardzo szkodliwe i wdychają je wszyscy.. nawet ci, którzy poruszają się
            chodnikiem w pobliżu korków. Mało tego, samochodem można zabić - i to nie tylko
            tego, kto również z samochodu korzysta, ale i pieszego, który być może z
            samochodem nie jeździ z powodów ideologicznych i zdrowotnych. Samochody to jest
            realne zagrożenie. I to takie nieeuropejskie tak smrodzić - moglibyśmy choć raz
            stworzyć awangardę europejską pierwsi wprowadzając zakaz. Sprzedaż oczywiście
            dozwolona, a jak. Tylko używanie nie. Czy nie byłoby zdrowiej? I ciuchy to by
            już wcale nie śmierdziały..
          • mary_ann Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa 28.01.10, 09:47
            Gość portalu: aaaaaaaa napisał(a):
            >
            > dym papierosowy nie powoduje dusznosci


            Znane jest Ci pojęcie astmy?
    • Gość: anty Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa pa... IP: *.internetdsl.tpnet.pl 27.01.10, 11:58
      Czy ta pani zaczęła kampanie słuchając doradców "nieważne jak, byle się
      o tobie mówiło"? Nie palący są terroryzowani przez palaczy. Jak ktoś
      chce się truć - jego sprawa. Niech pomyśli o innych! Jeśli jest zakaz
      prowadzenia samochodu na podwójnym gazie, a policja cały czas łapie
      pijaków za kółkiem to należy uznać, że jest to martwe prawo, zatem
      bzdurne prawo??!! PANI POSEŁ!
      • Gość: ja anty IP: *.chello.pl 27.01.10, 18:34
        przez takie podejsice jak twoje polacy omijaja prawo jak ise d ai kombinowanie
        jest uwazane za cos dobrego
        nie widisz roznicy miedzy pijanymi kierowcami ktorych jest moze 0.1% od ludzi
        palacych ktorych w pubach jest ponad 90%
        kazdy bedize palil i smila sie z prawa ktore jak zawsze jet niekutencze od tego
        tlyko spada szacunek do prawa
        ktory w naszym kraju dizeki takim jak ty i tak juz jest zalosnie niski
    • Gość: Mirka Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa pa... IP: *.rudaslaska.vectranet.pl 27.01.10, 12:00
      No to teraz palący beda siedziec w domu a niepalący w kawiarniach he
      he.Jest mnóstwo restauracji gdzie nie wolno palic ,i to jest
      normalne bo chodza tam rodziny z dziecmi ale juz nie rozumiem czemu
      nie mozna palic w pubie przeciesz tam chodza ludzie ktorzy chcą sie
      napić piwa lub czegos innego i to jest normalne ze chca zapalic a
      ktos kto nie pali nie powinien iśc do pubu tylko do restauracji lub
      kawiarni .
      • Gość: m Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.ciao.com 27.01.10, 12:18
        znaczy, niepalącym pub nie przystoi? a bez faja piwa wypić się nie da? ciekawe...
    • lery43 Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa pa... 27.01.10, 12:04
      No, wreszcie głos rozsądku! Postawa godna najwyższego uznania, co niniejszym
      wyrażam! Wielkie dzięki Szanowna Pani Poseł! Z wyrazami szacunku - wielbiciel
      mądrości.
      • Gość: pyra III Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: 78.151.135.* 27.01.10, 12:33
        A czy Szanowna Pani poseł będzie również lobbować za zwiększeniem
        składki na ubezpieczenie zdrowotne od osób palących papierosy??? Ja
        nie ma ochoty płacić za ich leczenie!!!

        Jedno jest pewne. Ja na Panią poseł juz nie zagłosuję, a to co
        obecnie robi nie jest przejawem mądrości ale głupoty i
        krótkowzroczności! Nie myślałem, że bedzie tak, iż PiS okaże się w
        tym aspekcie bardziej sensowny niż PO...
        • Gość: sandwich Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.internetdsl.tpnet.pl 27.01.10, 14:26
          Wszelkie ustawy ograniczające palenie i wzrost akcyzy doprowadzający do tego samego, spowoduje konieczność podwyższenia składek.
          Jak na razie z palenia i picia idzie do budżetu 12mld zł.

          Jak wszyscy sporządnieją trzeba będzie szukać w kieszeni niepalących i niepijących.
        • Gość: ja Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.chello.pl 27.01.10, 18:37

          > A czy Szanowna Pani poseł będzie również lobbować za zwiększeniem
          > składki na ubezpieczenie zdrowotne od osób palących papierosy??? Ja
          > nie ma ochoty płacić za ich leczenie!!!

          kolejna madra a miesko jesz?
          mieso powoduje miazdzyce wie cczemu ja mam potem placic z aleczenie tych ludzi
          skoro ja miesa nie jem?
          czemu ja mam placic za leczenie ludzi co maja osteoporoze?
          moja wina ze mleka nie pili
          a palze placa za swoje choroby akcyza na fajki to okolo 6 zlotych od najtanszych
          papierosow
          i do tego krocej zyja
          palacz mniej kosztuje nfz niz gruba swinia ktora żre calym dniami czemu nie
          wprowadz aakcyzy na mieso?
          takiej jak na fajki moze wtedy ludize by zmadrzeli mieso nie jest p[otrzeben do
          przezycia
        • Gość: Otis Tarda Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: 213.134.176.* 27.01.10, 19:57
          TO niezły pomysł, pod warunkiem, że ograniczy się składkę emerytalną dla
          palaczy. Ostatecznie - żyją krócej.
        • zbychuk Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa 27.01.10, 20:26
          Akurat w Holandii zbadano te koszta i okazalo sie, ze ... palacze kosztuja
          sluzbe zdrowia mniej. A to daltego, ze zyja krocej a najdrozsze jest leczenie
          ludzi bardzo starszych. Troche to makabryczne, ale tak jest.
          A co do placenia, to ja moge doplacac za moje palenie, jesli jednak dostane
          znizke za a/ nie jezdzenie na nartach b/ nie jezdzenie na motocyklu c/ za nie
          jedzenie w fastfood'ach d/ za to ze od 20 lat nie mialem wypadku itd.
          Mozemy wprowadzic taki system oplat, ze ludzie beda placic za swoje obyczaje,
          ale na prawde tego chcesz?
        • Gość: Paląca Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.01.10, 23:32
          A niby dlaczego zwiększać składkę na ubezpieczenie zdrowotne dla
          palaczy? Przeież oni płacą ogromne podatki zawarte w cenie
          papierosów.Wielu z nich nie pobiera emerytury, bo jej po prostu nie
          dożywa, ale składki emerytalne przez całe lata płacili.

          Leczenie palaczy wcale nie jest drogie, a to z tej prostej
          przyczyny, że rak płuc zabija bardzo szybko. Mój znajomy (oczywiście
          palący) zachorował na raka płuc. Wylądował w szpitalu, porobiono mu
          badania i zdiagnozowano raka płuc. Odesłano go do domu z wyznaczonym
          terminem pierwszj chemioterapii. Terapia ta, niestety, nie doszła do
          skutku gdyż pacjent nie dożył.Za niecałe dwa miesiące miał przejść
          na emeryturę.

          A jeszcze odnośnie składek. Jeśli podnosić ją palącym, to dlaczego
          nie alkoholikom, grubasom z miażdżycą. Czyżby leczenie przewlekłych
          chorób spowodowanych miażdżycą nic nie kosztowało? A co z cukrzycą,
          zwłaszcza tą typu II? Pomijając już ten drobny fakt, że wszystkie
          choroby, oprócz wrodzonych, mamy tak naprawdę na własne życzenie,
          wszyscy w jakiś sposób niszczymy sobie zdrowie. A tych sposobów jest
          mnóstwo, nie tylko i wyłącznie palenie.
      • Gość: Sucho & Kaczo Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa ! IP: 132.170.64.* 27.01.10, 17:54
        Darmozjady z polskiego Sejmu oraz Senatu od dluzszego juz czasu NIE
        zajmuja sie tym co najwazniejsze (np. sprawami podatkow), chetnie
        natomiast biora sie za (idiotyczne zwykle) ustawy pokazujace ich
        pseudo-dbalosc o zdrowie Polakow (typu zakazy palenia, picia,
        wsadzanie do wiezienia za jednego "skreta", itd.)!
    • Gość: Krzysiek Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa pa... IP: *.chello.pl 27.01.10, 12:33
      Sam zakaz uważam za bezsensowny :( Równie dobrze możnaby
      zakazać "pewnym osobnikom" wchodzić do autobusu czy tramwaju, bo
      swoim zapachem powodują odruch wymiotny, czy też zakazać zbyt
      wyperfumowanym osobnikom wstępu gdziekolwiek, bo ich zapach odrzuca,
      czy też przechodzi na moje ubranie a tego sobie nie życzę. Głupota i
      brak tolerancji - nic więcej...
      Zgadzam się z niepalącymi, że nie muszą wdychać dymu papierosowego i
      przesiąkać zapachem tytoniu - to ich prawo. Ale tak samo prawem
      palacza jest możliwość zapalenia. Papierosy kupuje się legalnie
      (odprowadzając państwu należny podatek w postaci akcyzy) czemu więc
      nie można ich legalnie palić? To moja sprawa czy się truję niktyną,
      alkoholem lub też teiną (herbata) czy kofeiną (kawa) - to wszystko
      substancje silnie uzelażniające drodzy Państwo :)Niepalącym nikt nie
      każe wchodzić do miejsc, gdzie można palić (kluby, puby itp) - są
      przecież takie lokale gdzie zakaz jest wprowadzony. Tak samo
      palaczom nikt nie każe wchodzić do lokalu gdzie istnieje taki zakaz.
      Troszkę tolerancji dla siebie i po krzyku.
      Wyznaczanie przestrzeni dla palących i niepalących w miejscach
      użyteczności publicznej to głupota totalna. Niby dym stanie na
      baczność bo tu jest już zakaz? Bzdura. Wyznaczenie palarni - tak,
      owszem ale pod warunkiem, że będzie idealna wentylacja takowej.

      tak czy inaczej - popieram Panią Agnieszkę Kozłowską-Rajewicz. Takie
      zakazy to jakby nie patrzeć ograniczenie swobód obywatelskich... To,
      że w innych krajach tak jest nie jest argumentem dla mnie. Jak w
      innych krajach UE będą latać na golasa a kupę papu wołać to my też
      tak mamay robić w imię "bo inni tak robią"? Litości...

    • Gość: mondrala Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa pa... IP: *.unitymediagroup.de 27.01.10, 12:59
      osobne sale w restauracji dla tych co im czuc z ust proponuje bo mi to bardzo psuje apetyt i jest niehigieniczne (od tego choruje rocznie 140tys ludzi w kraju). i jeszcze zakaz puszczania bakow w miejscach publicznych - to sa bardzo szkodliwe i latwopalne gazy. to sa najwazniejsze problemy do rozwiazania w tej kadencji.
    • Gość: mk24 Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa pa... IP: *.ghnet.pl 27.01.10, 13:27
      hmm ciekawe, wyksztalcona osoba zwykle za darmo takich glupot nie wygaduje i
      nie robi, moze faktycznie kolejny raz nie powstaje nam perelka prawna, ale ta
      pani najwyrazniej nie dazy do poprawienia logicznosci/wykonywalnosci
      przepisow, tylko do ich lagodzenia w stopniu gwarantujacym ich
      nieprzestrzeganie, czyli w rezultacie utrzymanie dotychczasowego stanu rzeczy,
      ktory dla mnie jako osoby niepalacej i nieznoszacej smrodu jaki palenie
      generuje jest dla mnie nieakceptowany!

      nie mam nic przeciwko zapewnieniu palaczom jakiegos pomieszczenia palarni na
      terenie klubu/pubu, tylko z zastrzezeniem ze bedzie to pomieszczenie BARDZO
      dobrze wentylowane (zeby palacze nie wedzili sie w dymie, wnoszac smrod na
      sobie do czesci ogolnej lokalu) oraz ABSOLUTNIE szczelne (wiadomo, jak to
      bedzie otwarta salka, to nawet przy wentylacji, dym znajdzie sie w czesci ogolnej)

      a kara jak najbardziej powinna byc dotkliwa!! tylko sadze, ze faktycznie jej
      wysokosc powinna byc albo
      1. okreslana na podstawie obrotow lokalu, z jakims minimum - np maly pubik w
      malym miescie= najnizsza kara np 1000zl, klub w stolicy w centrum - 10 000
      2. karanie progresywne, czyli przelicznik, za pierwszym razem upomnienie, za 2
      x1, za 3 kara x2 itp

      to takie proste, a jednoczesnie wychowawcze i w miare sprawiedliwe

      a tak pozatym to to wszystko jest z korzyscia tak samo dla palaczy, chyba
      warto wyjsc na dymka pare metrow-nawet na pole, zeby potem wrocic do lokalu
      gdzie nie gryzie nas cudzy dym. pozatym wraca socjalizujaca wartosc palenia,
      wychodzac na dymka mozecie poznac nowych ludzi tez palacych
      • japolak dla niepalących 27.01.10, 21:23
        Jestem jako palacz przeciwny osobnym salkom w jednym lokalu, bo
        zgadzam się iż i tak dym może przenikać, choćby przy otwieraniu
        drzwi a w szatni obok siebie będą wisieć okrycia "wędzone" i "dla
        niepalących". Niech będą osobne restauracje, kawiarnie, puby etc.
        dla palacych i niepalących, już ze stosowną naklejką na drzwiach
        wejściowych. Jeśli palący idzie ze znajomymi do lokalu dla
        niepalących - zobowiązuje się tam nie palić. Jeśli niepalący
        świadomie idzie do lokalu dla palących - akceptuje że będzie tam
        dym. Można nawet nieco wzorować się na koncesjach na sprzedaż
        alkoholi w sklepach, gdzie w miejscowości, dzielnicy ilość punktów
        jest limitowana więc trzeba byłoby wystąpić o koncesję na lokal z
        dymkiem.
        Co do kar - za naruszenie zakazu palenia nie mogą być bardziej
        dotkliwe niż np. za sprzedaż w lokalu alkoholu bez banderoli. A znam
        przypadek gdy oczywiście nie barman dostał grzywnę lecz prezes
        spółki, mimo że na butelce wina był ślad po kleju a obok leżała
        banderola która od wilgoci się odkleiła. Ale chodzi o zasady,
        cenniki kar etc.

        Gość portalu: mk24 napisał(a):

        > hmm ciekawe, wyksztalcona osoba zwykle za darmo takich glupot nie
        wygaduje i
        > nie robi, moze faktycznie kolejny raz nie powstaje nam perelka
        prawna, ale ta
        > pani najwyrazniej nie dazy do poprawienia
        logicznosci/wykonywalnosci
        > przepisow, tylko do ich lagodzenia w stopniu gwarantujacym ich
        > nieprzestrzeganie, czyli w rezultacie utrzymanie dotychczasowego
        stanu rzeczy,
        > ktory dla mnie jako osoby niepalacej i nieznoszacej smrodu jaki
        palenie
        > generuje jest dla mnie nieakceptowany!
        >
        > nie mam nic przeciwko zapewnieniu palaczom jakiegos pomieszczenia
        palarni na
        > terenie klubu/pubu, tylko z zastrzezeniem ze bedzie to
        pomieszczenie BARDZO
        > dobrze wentylowane (zeby palacze nie wedzili sie w dymie, wnoszac
        smrod na
        > sobie do czesci ogolnej lokalu) oraz ABSOLUTNIE szczelne (wiadomo,
        jak to
        > bedzie otwarta salka, to nawet przy wentylacji, dym znajdzie sie w
        czesci ogoln
        > ej)
        >
        > a kara jak najbardziej powinna byc dotkliwa!! tylko sadze, ze
        faktycznie jej
        > wysokosc powinna byc albo
        > 1. okreslana na podstawie obrotow lokalu, z jakims minimum - np
        maly pubik w
        > malym miescie= najnizsza kara np 1000zl, klub w stolicy w centrum -
        10 000
        > 2. karanie progresywne, czyli przelicznik, za pierwszym razem
        upomnienie, za 2
        > x1, za 3 kara x2 itp
        >
        > to takie proste, a jednoczesnie wychowawcze i w miare sprawiedliwe
        >
        > a tak pozatym to to wszystko jest z korzyscia tak samo dla
        palaczy, chyba
        > warto wyjsc na dymka pare metrow-nawet na pole, zeby potem wrocic
        do lokalu
        > gdzie nie gryzie nas cudzy dym. pozatym wraca socjalizujaca
        wartosc palenia,
        > wychodzac na dymka mozecie poznac nowych ludzi tez palacych
      • iamhier Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa 27.01.10, 23:00
        do mk24-kwestia smoodu to małe piwo....
        wystarczy poprzebywac troche z takim śmierdziuchem żeby sie szybko nabawic
        zakrzepicy bez skłonnosci i bez pomagania w zaden inny sposob.A potem co? Troche
        stresu,jakies zapalenie i......moze byc niezwykle nieciekawie....

        I to jest od tych pie...nych śmierdziuchow trucicieli,ktorzy nas niestety
        przeżyją.Nas,czyli tych biernych palaczy......
    • Gość: karo Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.01.10, 13:27
      Zakochałam się w chłopaku palącym papierosy. Sama jestem z
      rodziny,gdzie Mama pali jednego po drugim a Ojciec nie.
      Chyba nie myślicie,że Mama wychodziła czy wychodzi na balkon by
      zapalić.Pali wszędzie i tak było zawsze.
      Jeśli chcę iść z chłopakiem do kawiarni czy na kolację do
      restauracji,chłopak - palący, nie zgadza się na Lokale bez palenia.
      W ten sposób nie możemy tam chodzić gdzie chcemy!
      Jestem za zniesieniem Zakazu Palenia w Lokalach!
      • Gość: ~hiena Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.192.109.111.psi.de 27.01.10, 13:49
        Zapytaj matke, czy bedzie palic przy twoich dzieciach (jak juz sie doczekasz).
        Zapytaj tez chlopaka, czy oczekuje od ciebie, ze bedziesz sie nim opiekowac jak
        za 20 lat dostanie POChP, a wczesniej bedzie mial problemy z krazeniem. To nie
        jest tak, ze kazdy dostaje raka, ale pomiedzy rakiem a zdrowiem jest cala gama
        nieprzyjemnych chorob.
        • zbychuk Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa 27.01.10, 20:32
          Czlowieku, opanuj sie i nie wierz tak bardzo propagandzie anty nikotynowej. Nie
          twierdze, ze palenie jest zdrowe, ale sam sie urodzilem w latach 50-tych, wokol
          mnie palono. Ludzie palili w kinie i w tramwaju. Nie tylko w Polsce, ale na
          calym swiecie. I jakos to pokolenie nie jest niedorozwiniete ani nie wymiera masowo.
          Troche umiarkowania w ocenie.
          No i nie zapominaj jakie pieniadze w tej chwili zarabiaja firmy farmaceutyczne
          na srodkach "ulatwiajacych" rzucanie palenia (plastry, tabletki) a skutecznosc
          rzucania to okolo 3%
    • kruk_0 Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa pa... 27.01.10, 14:00
      jestem za ograniczaniem palenia tytoniu w miejscach publicznych. Nie
      chodzi tylko o to, by palacze nie szkodzili innym. Chodzi również o
      ograniczanie palenia i związanych z tym następstw dla palaczy, ale
      też i reszty społeczeństwa, która ponosi koszty leczenia palaczy
      (również koszty wcześniejszych rent z tytułu niezdolności do pracy
      itp). Metody są proste, czyli cena papierosów i zakazy palenia w
      miejscach publicznych. Paradksalne są takie rozwiązania, które
      wymuszają na pracodawcy konieczność tworzenia miejsc dla palaczy.
      Tworzenie takich miejsc, to koszty. Irytuje mnie rzucanie petów na
      ulicę. Irytuje mnie powszechne wyrzucanie petów przez palaczy
      podróżujących samochodami. Na 10 osób palących w samochodzie, 9
      wyrzuca niedopałek na ulicę. Wolność palacza nie powinna ograniczać
      wolności niepalących, w tym wolności od smrodu i szkodliwości
      papierosów. Argumentacja, iż nie ma sensu wprowadzać zakazów, bowiem
      nie będą one respektowane jest błędem. Tolerowanie łamania zakazów
      prowadzi do patologii. To właśnie takie przyzwolenie na łamanie
      zakazów prowadzi do patologii społecznych.
      • Gość: acomitam Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: 62.87.184.* 27.01.10, 18:38
        Nie palę od zawsze i od od kiedy pamięcią sięgam wstecz a zwłaszcza
        teraz, w okresie mody na walkę z palaczami, nigdy dymek z papierosy
        w zaden sposób mi nie przeszkadzał i nadal nie przeszkadza. Bardziej
        przeszkadza mi smród z niewymytych ciał, rożne wyzierwy z
        kanalizacji, przepełnionych koszy na smieci, boksów w blokowiskach
        na kontenery, smrodzące spalinami samochody, różnego rodzaju
        zadymianie itd. Jakoś z tym nikt nie walczy i toleruje to. Widocznie
        tak samo ma w swoim mieszkaniu. Owszem palacze zaśmiecają miejsca
        publiczne petami ale osoby które nie palą pozostawiaja jeszcze
        bardziej znaczace ślady. Kierowcy samochodowi - faktem jesr, że
        wyrzucają pety przez okno. W takim samym stopniu, jak w niewiekszym,
        robia to samo osoby, które nie palą, wyrzucając z samochodów róznego
        rodzaku papierki, butelki i inne śmieci. Jakos o tym zapomniałeś.
        Najlepiej tramwaj widać w innym człowieku niż u siebie. Co bedziesz
        wypisywal jak minie moda na niepalenie?
    • Gość: P.A.S Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa pa... IP: *.croy.cable.virginmedia.com 27.01.10, 14:02
      "walczy o prawa palaczy" aż mnie krew zalewa!! głupią ci...!! proponuje żeby
      wszyscy palacze palili u niej w stodole!!! dlaczego ja mam wdychać czyjeś
      śmierdzące wyziewy w miejscu publicznym?? dlaczego ja nie mogę wejść do
      restauracji bez duszenia się?. A co z moimi prawami?? Z prawami niepalących??
      Cały daleko rozwinięty zachodni świat odchodzi od palenia w miejscu publicznym
      ale nie Polska, żałuję ze w moim kraju władzę przejęły "Basie z PRLu" przecież
      mamy 21wszy wiek do cholery!!
    • Gość: misiek Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa pa... IP: 109.243.78.* 27.01.10, 14:12
      Zwariowała?! I straciła mój głos!!!
    • Gość: pikej Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa pa... IP: *.internetdsl.tpnet.pl 27.01.10, 14:36
      to się nazywa obłuda....

      pikej

      gameonic.co.uk
      • Gość: letalin Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa IP: *.ltv.se 27.01.10, 15:43
        Obłudne jest podawanie do wiadomości , że od czasu gdy zakazano
        palenia w lokalach liczba nowotworów płuc z powodu biernego palenia
        spadła o 500. W porannych wiadomościach dzisiaj było na STV1.
        Są od dawna dane wskazujące, że szkodliwośc biernego palenia jest
        żadna. Tak samo jak nie ma szkodliwości, wzrostu zachorowania na
        jakąkolwiek chorobę przy paleniu mniej niż 5 papierosów dziennie.
        OK zapach może byc niemiły, ale do śmiertelnego zagrożenia daleko.

        Odpowiadasz na:
        Gość portalu: pikej napisał(a):

        > to się nazywa obłuda....
        >
        > pikej
        >
    • Gość: Lichwa i Kara Drakonskie grzywny w lichwiarskich republikach $$$ IP: 74.198.8.* 27.01.10, 15:33
      Marionetkowe rzady lichwiarskich republik desperacko szukaja zrodel
      dochodu. Pieniadze sa im potrzebne na splate ODSETEK od
      lichwiarskich dlugow ktore zaciagneli w imieniu niewinnego
      podatnika. Drakonskie grzywny sa jednym z takich zrodel. W swojej
      faryzejskiej propagandzie, lichwiarze i ich marionetki przedstawiaja
      te grzywny jako "przyklad dobrego funkcjonowania prawa".
      Te propagandowe fajerwerki pozwalaja im zatuszowac madoffow ktorzy
      ukradli Polakom na gieldzie miliardy zlotych, m.in z funduszy
      emerytalnych.
    • panbramkarz Re: Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa 27.01.10, 15:42
      Gość portalu: niepalaca napisał(a):

      > Niech ja szlag trafi! Sama nie pale i nie ma dla mnie nic gorszego
      nie wyjscie
      > do knajpy i wdychanie smrodu papierosowego generowanego przez tych
      wszystkich
      > bezmyslnych ludzi. Ok - wolnosc jest, fakt. Ale wasza moi drodzy
      palacze
      > wolnosc konczy sie tam, gdzie zaczyna sie moja. A wedzenie
      niewinnych ludzi,
      > to jest naruszanie ich wolnosci. Wiec jesli chcesz palic -
      spieprzaj na dwor!
      > Bo powoli wychodzi na to, ze jezeli ktos nie pali, to powinien
      siedziec w
      > domu, a to troche chore jest.

      Gdyby wiecej niepalacych podzielalo twoje zdanie powstalyby knajpy
      tylko dla niepalacych a skoro takich knajp jest znikoma ilosc znaczy
      nie ma zapotrzebowania na rynku.
      To tak jak w dowcipie..... umarl walesa trafil do nieba a tam
      codzien do jedzenia zupki w proszki i konserwy ..... zaglada do
      piekla a tam jedzonko ekstra obiadki z 3 dan, pyta boga jak to jest
      my tu tak kiepsko jemy a w piekle taka wyzerka, bog na to .... wiesz
      lechu dla nas 2 nie placi sie trzymac kucharza.
    • panbramkarz Sama nie pali papierosów, ale walczy o prawa pa... 27.01.10, 15:47
      Nalezy ustawowo zakazac rozmnazania sie ludzi bo nie wiadomo co z
      takiego dziecka wyrosnie, moze seryjny zabujca, gwalciciel moze
      drugi Bill Laden, moze kaczynski, moze urodzi sie chore i trzeba
      bedzie go leczyc cale jego zycie za pieniadze podatnikow.
      Prewencja przedewszystkim.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka