Dodaj do ulubionych

Kontrolują, czy dobrze obchodzisz się z psem

22.02.10, 10:04
Polecam wziąć przykład z kaliskiego stowarzyszenia HELP ANIMALS, od początku opierają swoją działalność adopcyjną na kontrolach i w porę mogą zareagować na pogorszenie warunków bytowych zwierzęcia.
Po drugie - kiedy wreszcie radni zgodzą się na dofinansowanie kampanii sterylizacji/kastracji mieszańców w Poznaniu?????Żeby m. in. skuteczniej kontrolować adopcje, trzeba działać na rzecz ograniczenia populacji niechcianych zwierząt, zwłaszcza mieszańców, na których zapotrzebowanie w przeciwieństwie do rasowych jest niewielkie. Weźcie proszę przykład z Wielkiej Brytanii, która dzięki subsydiowanym sterylizacjom/kastracjom ograniczyła w ciągu 10 lat liczbę zwierząt trafiających do schronisk o 60%.
Po trzecie - ograniczenia w hodowli rasowych, wprowadzić lokalne licencje/koncesje w zależności od liczby psów danej rasy przebywających w schronisku, lub chociaż zacząć od wprowadzenia nakazu sprzedaży szczeniąt tylko w miejscu hodowli, a nie w bagażniku na targowiskach (wziąć przykład ze Szczecina!!!zakaz sprzedaży zwierząt domowych w miejscach publicznych). Wiem, że to biznes, ale w większości przypadków nieetyczny - suki zmuszane do rozrodu 2 razy w roku padają po jakimś czasie z wycieńczenia lub po "zużyciu" są wyrzucane na ulicę.
Liczba zwierząt bezdomnych w Polsce stale wzrasta, to jest katastrofa humanitarna, schroniska po cichu likwidują nadmiar psów masowo je usypiając, nie lecząc, pozwalając na zagryzanie.
Kiedy wreszcie doczekamy się wysterylizowania wszystkich suk w poznańskim schronisku jak to ma miejsce w Szczecinie?
Obserwuj wątek
    • Gość: abc W uczciwych batem IP: 195.20.110.* 22.02.10, 10:31
      I tak właśnie nakręca się spiralę nielegalnego handlu psami, bo
      lepiej będzie sobie kupić kundelka na Sielance niż brać sobie na
      głowę "problem" ze schroniska dla zwierząt.
      • bb5555 Re: W uczciwych batem 22.02.10, 10:46
        Na sielance nie można kupić legalnie kundelka-można jedynie wspomóc okrutnych
        wyzyskiwaczy zwierząt, męczących suki i i trzymających psy w klatkach w
        piwnicach. Trzeba być kompletnym ignorantem albo nie chcieć widzieć problemu.
        Jak powstaje rasowy pies z sielanki - kryje się np. spaniela cavalierem, połowa
        szczeniąt podobna do mamy, połowa do daty. A potem wciska się to naiwniakom jako
        psy rasowe - takie 2 w jednym.
        Żałosne i okrutne. Podobnie jak klienci sielanki.
        • Gość: abc Re: W uczciwych batem IP: 195.20.110.* 22.02.10, 14:53
          Po 1 - uogólniasz krzywdząc uczciwych ludzi troszczących się o swoje
          zwierzęta
          Po 2 - skąd w tobie tyle nienawiści. Tata w dzieciństwie cie w
          ciemnej szafie za kare zamykał ?
        • Gość: gość Re: W uczciwych batem IP: *.dynamic.gprs.plus.pl 22.02.10, 23:00
          Odwal się ty podludzkie ścierwo niezagazowane od kupców z sielanki.
          Kupiłem na sielance moich dwóch najlepszych psich przyjaciół -
          pieski kundelki, których właściciele chcieli je odddać w dobre ręce
          za przysłowiową złotówkę. Oni mieli łzy w oczach, wiele lat temu,
          sprzedając przypadkowo rozmnożone psy, których niedopilnowali, mogli
          je zabić łopatą, ale nie zabili, te psy były największymi miłościami
          w naszym ludzkim życiu, my też płakalismy po ich śmierci bardziej
          niż po ludziach, więc odpie...sie ignorancie od sielanki, bo
          zasługujesz tylko na to by wykończyć twoje sqrwiałe geny pawulonem.
          • Gość: roni-moroni Re: W uczciwych batem IP: *.icpnet.pl 22.02.10, 23:42
            i jeszcze jeden przykład, dlaczego Sielanka powinna zostać zamknięta ;)
      • dziodu Re: W uczciwych batem 22.02.10, 11:07
        dopóki będą takie miejsca jak Sielanka to tak będzie się działo. Zastanawiające
        jest to, że ludzie kupując telefon komórkowy są w stanie odwiedzić 10 salonów,
        spędzić sporo czasu w necie, rozpytywać znajomych o parametry komórek (które
        prawdopodobnie zmienią za 2 lata) natomiast kupując psa wybierają pierwszego
        lepszego z kartonu na Sielance, wierząc , że to "panie 100% rasowy owczarek /
        labrador". A przecież biorą psa na ok. 10 lat (+ -).Po pół roku okazuje się, że:
        a)pies jest chory
        b)nie wygląda, jak owczarek / labrador
        c)w przypadku ras obronnych lub bojowych - ma "problemy" z psychiką
        • Gość: abc Re: W uczciwych batem IP: 195.20.110.* 22.02.10, 15:06
          1. Nie będzie sielanki, powstaną inne miejsca np. na giełdzie
          samochodowej, bazarze na Bema czy w Czaczu....
          2. Telefon komórkowy kupuje się głównie w komisach i na allegro.
          Swoją drogą psa na allegro też można kupić, a psy tam sprzedawane są
          też przez handalrzy. Zamknąć allegro?
          3.Pisałem o kupnie kundelka. Nie każdy ma fobie kupowania psów
          rasowych.
          4.Z kupionym zwierzakiem zawsze należy i tak pojawić się u
          weterynarza. A czy pies jest w dobrej kondycji czy nie to widać na
          pierwszy rzut oka. Czy złapał wirusa czy nie - nie stwierdzisz nawet
          w dobrej hodowli.
          5.Większe peoblemy z psychiką powoduje złe wychowanie szczeniaka i
          durny właściciel nie potrafiący się nim zająć, a nie to czy to jest
          kundel czy pies rasowy. Zapewniam ciebie, że wszystkie rasowe psy z
          dobrych hodowli w rękach łysoli robiących sobie zabawę w szczucie
          mają większe "problemy" z psychiką niż kochane i dobrze traktowane
          kundelki.

          Generalnie - nie generalizujcie, bo w ten sposób niczego nikt nie
          zmieni. Trzeba stworzyć warunki do handlu zwierzętami, dać możliwość
          ich sprzedaży i kupna w dobrych warunkach i pod właściwym nadzorem,
          a hodowców obłożyć odpowiednimi wymaganiami (rejestracja miotu,
          sprzedaż szczeniąt tylko zaczipowanych, itp.) i poczucie
          nieuchronności kary za łamanie tych wymagań.
          Liwkidacja bo .....
          • Gość: dziodu Re: W uczciwych batem IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.02.10, 16:00
            Ad1. Sielanka jako symbol a nie jako konkretna miejscówka
            Ad2. no i świetnie - chodzi o to, że większość ludzi podejmuje decyzję o kupnie
            psa ad hoc (o czym mówią dosadnie przepełnione schroniska) natomiast wybór
            komórki (przykładowo komórki - może być cokolwiek innego)jest poprzedzony "wywiadem"
            Ad3. Nie mam fobii kupowania psów rasowych. Kupując rasowego psa jestem w stanie
            prześledzić , kto był jego przodkiem, na co chorował, ocenić jakie ryzyko to za
            sobą niesie, itp - to mi daje ten "niepotrzebny" kawałek papieru, jakim jest
            rodowód. Kupując psa rasowego spisuję umowę kupna -sprzedaży z hodowcą, w której
            znajdują się (coraz częściej) zapisy mówiące o obowiązkach leżących po stronie
            hodowcy w przypadku np. choroby psa (swoista "gwarancja"). Najgorsze w tym
            wszystkim jest, jeśli na takiej Sielance, kupisz "labradora" a po paru
            miesiącach masz coś zbliżonego do labka (może i kochanego ale nie o to chyba
            potencjalnemu nabywcy labradora chodziło -
            www.youtube.com/watch?v=wSlEH-1LilY).No chyba, że od początku chcesz
            kundelka, ale większość ludzi jedzie tam po "jorka" i takiegoż dostaje.
            Ad4. Czy jest w dobrej kondycji - laik (a tacy w większości kupują na Sielance)
            uzna gruby brzuch u szczenięcia za oznakę świetnego odżywiania, natomiast w
            rzeczywistości może być on pełen robaków. Co do wirusów - czy kupując szczenię
            na Sielance otrzymasz książeczkę zdrowia psa z wbitym, kompletem szczepień, tak
            jak w hodowli zarejestrowanej w ZK? Czy miot przechodzi kontrolę ZK? Śmiem
            powątpiewać. Co do kupna chorego psa - po to spisujesz umowę, żebyś wiedział do
            kogo się zwrócić w razie problemów.
            Ad 5. Tu się zgadzam Z Tobą w 100%. Tylko jedno "ale". Popatrz sobie, w jakich
            warunkach te psy są często chowane
            www.stoppseudohodowcom.org/index.php/zdjecia-z-pseudohodowli/
            i odpowiedz sobie na pytanie, czy szczeniaki wyjęte z takich kojców,często za
            wcześnie odjęte od matki, a potem macane w kartonie przez setki osób (często na
            mrozie lub deszczu) mają wyrosnąć na normalne psy - zwłaszcza , że dzieje się to
            w wieku dla psa kluczowym.

            Generalnie - nie generalizuję. Opisuję rzeczywistość. Rzeczy, o których piszesz
            -rejestracja miotu, sprzedaż szczeniąt tylko zaczipowanych, przebadanych,
            zaszczepionych itp. dotyczy właśnie hodowców zrzeszonych w ZK (czyli psów
            rodowodowych)i tak to się właśnie odbywa. W przypadku Sielanki nie wiesz nic- od
            kogo kupujesz, co kupujesz i co z tego wyrośnie.
            • Gość: janusz Re: W uczciwych batem IP: *.adsl.inetia.pl 22.02.10, 17:57
              Byłem członkiem ZK i ujmę to tak - hodowcy ZK niczym nie różnią się
              od tych z sielanki. To takie samo towarzystwo wzajemniej adoracji,
              tyle tylko, że bardziej snobistyczne. Są wśród nich zarówno
              miłośnicy psów jak i zwykli "producenci" dla których liczy się tylko
              ilość i kasa, a nie jakość.
              Ponadto nie można nikogo zmuszać by został członkiem ZK.
              Kontrola nad hodowlami psów i ich handlem powinna być obowiązkiem
              gminy.
              • dziodu Re: W uczciwych batem 22.02.10, 22:27
                Jak wszędzie - są szuje, są i porządni ludzi, są i układy. Ale jako całość to
                działa. A jak do tej pory nie wymyślono nic lepszego - chyba, że coś mnie ominęło
                • Gość: abc Re: W uczciwych batem IP: 195.20.110.* 23.02.10, 08:18
                  Więc jednak uogólniasz.
                  Wśród hodowców nie zrzeszonych w ZK i hodujących psy bez rodowodu
                  też są szuje i porządni ludzie.
                  Na sielance handlują też zarówno szuje jak i porządni ludzie.
                  Konkluzja - nie likwidować sielanki, a objąć bardziej wnikliwym i
                  szczegółowym dozorem zarówno hodowców jak i "sielanki".
                  • dziodu Re: W uczciwych batem 23.02.10, 08:54
                    Przeczytaj proszę jeszcze raz moje argumenty odnośnie zlikwidowania Sielanki. Te
                    dotyczące kondycji zarówno psychicznej jak i fizycznej psów tam sprzedawanych i
                    porównaj do tego co proponuje ZK. Nie uogólniam - stwierdzam fakty. Poproś na
                    Sielance o wyniki badań szczeniaka lub jego rodziców, o kartę szczepień, o umowę
                    kupna. Nie dostaniesz tam tego.
                    Kondycja, zdrowie i eksterier psa nie zależy od tego czy sprzedaje go szuja
                    (zrzeszona w ZK) czy dusza człowiek (Z Sielanki). Jeśli możesz napisz proszę na
                    czym miałby polegać ten dozór - kto miałby go przeprowadzać, na jakiej
                    podstawie, i na czym miałby polegać.

    • bb5555 Re: Kontrolują, czy dobrze obchodzisz się z psem 22.02.10, 10:41
      To bardzo słuszna uwaga. Rozwiązywanie problemu należy rozpocząć od sterylizacji
      - najpierw suk, potem psów (jeśli ma zabraknąć na to środków, to ważniejsza jest
      sterylizacja suk, bo gdy są słabo pilnowane to zawsze znajdzie się chętny do
      krycia. Pies nie zawsze najdzie okazję;)).
      Zakaz sprzedaży zwierząt w miejscach publicznych super pomysł, na Sielance
      handel kwitnie- tam nie ma hodowców, tam są tylko rozmnażacze - najbardziej
      okrutni i bezwzględni, trzymający suki w skandalicznych warunkach i pozbywający
      się ich, gdy nie mogą produkować szczeniąt. Zakup szczeniaka w takim miejscu
      wiąże się często z długim leczeniem. Wpisy o szczepieniach są nagminnie
      fałszowane - a to łatwo sprawdzić, porównując dane z książeczek zdrowia z danymi
      konkretnych weterynarzy. Handel na obrzeżach wystawy psów jesienią to po prostu
      kompromitacja miasta. Na wystawie może tego dopilnować organizator i problem
      praktycznie od wielu lat już nie istnieje, ale bagażniki pełne szczeniąt wokół
      wystawy to codzienność każdej wystawy.
      Co do licencji na hodowle to uważam bardzo daleka przyszłość - hodowcy
      zrzeszenia w ZKwP muszą jednak spełnić parę wymagań i gdyby zniknął problem psów
      tzw. porodowodowych, rasowych bez papierów (czyli kundli i mieszańców) to byłby
      już duży postęp.
    • Gość: Zed Re: Kontrolują, czy dobrze obchodzisz się z psem IP: 193.169.148.* 22.02.10, 11:45
      A czemu kastracja tylko mieszańców? U mnie w mieście w schronisku
      szacuję tak mniej więcej, że połowa to psy rasowe. Kupione jako
      szczeniaki, po pewnym czasie się nudzą, albo właściciele nie radzą
      sobie z wychowaniem itp. i oddają psa do schroniska albo po prostu
      wyrzucają. Hodowla psów rasowych powinna podlegać większej kontroli.
      Często hodowla taka przypomina hurtownię, psy są trzymane w
      strasznych warunkach, a własciciela interesuje tylko jak
      najliczniejsze potomstwo, a gdy suka nie nadaje sie już do rozrodu
      zostaje wyrzucona.
      • dziodu Re: Kontrolują, czy dobrze obchodzisz się z psem 22.02.10, 11:52
        one są sprzedawane jako rasowe ale najczęściej nawet na takie nie wyglądają.
        Zajrzyj tutaj -daje do myślenia
        www.stoppseudohodowcom.org/
      • bb5555 Re: Kontrolują, czy dobrze obchodzisz się z psem 22.02.10, 13:27
        To nie są psy rasowe - to psy w typie rasy. Pies rasowy ma tatuaż, można
        zidentyfikować jeśli nie jego właściciela to hodowcę.
        To są właśnie tzw. psy rasowe - bez papierów, z pseud-hodowli.
        Rasowy = rodowodowy. I koniec kropka. Rodowód to nie świstek papieru, to
        potwierdzenie tego, że rodzice i dalsi przodkowie po pierwsze byli dopuszczeni
        do hodowli, po drugie zdrowi, po trzecie bez zabirzeń psychicznych (wiele ras
        musi zdać testy psychiczne aby uzyskać uprawnienia hodowlane).
        Oczywiście są też hodowle produkujące szczenięta z papierami ZKwP w wątpliwych
        warunkach - ale wg mnie to margines, który niewiele wpływa na całokształt. Jak
        ktoś chce kupić psa z dobrej hodowli, to w Internecie znajdzie zarówno dobre,
        jak i złe informacje o hodowlach. I te, które sprzedają psy z problemami prędzej
        czy później nie mają po prostu klientów.
    • Gość: as Re: Kontrolują, czy dobrze obchodzisz się z psem IP: *.icpnet.pl 22.02.10, 22:21
      A ja bym chciała, żeby wprowadzono wirtualne adopcje. Nie mam warunków, żeby
      trzymać psa w mieszkaniu - ale chętnie przyjeżdżałabym do niego co jakiś czas,
      zabierała na spacery, wspierała jakąś kwotą.
      • Gość: Anq26 Re: Kontrolują, czy dobrze obchodzisz się z psem IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.02.10, 03:29
        Od dawna są takie wirtualne adopcje. Czasami można przyjechać odwiedzić zwierzaka...

        www.niechcianeizapomniane.org/index.php?id=10
        www.przytulisko.glowno.pl/wirtualna-adopcja.htm
        www.rottka.pl/pl/adopcja/wirtualna/0.html
        schronisko.doskomp.lodz.pl/index.php?co=adopcje&pod=10

        • Gość: as Re: Kontrolują, czy dobrze obchodzisz się z psem IP: *.icpnet.pl 23.02.10, 07:29
          dziękuję, nie pomyślałam, żeby szukać poza poznańskim schroniskiem.
    • Gość: gostek Re: Kontrolują, czy dobrze obchodzisz się z psem IP: 89.18.180.* 23.02.10, 11:26
      Ciekawe czy skontrolują menelstwo z kamienic czynszowych gdzie każdy wyprowadza
      psa prosto na chodnik.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka