kiks4
15.12.22, 11:07
Narastająca bieda w kraju powoduje, że PIS wycofuje się ze swoich pomysłów na zakneblowanie sądów i łagodzi przepisy dyscyplinujące sędziów. Nawet partyjka ziobry nie wyklucza swojego poparcia dla ustaw wycofujących poprzednie przepisy kneblujące sędziów. Sędziego Tuleyę przywrócono do orzekania!
A wszystko to dla uruchomienia rzeki pieniędzy z Unii!!!
A ja tak sobie siedzę i myślę- czy pieniądze za nic nas zbawią czy zgubią. Nie od dziś wiadomo, że nadmiar pieniądza na rynku jest czynnikiem uruchomiającym inflację. To przećwiczyliśmy już wypłacając za nic różne socjalne świadczenia: 500+. 13 emerytura, 14 emerytura, dodatek węglowy, tarcza antyinflacyjna, środki na wczasy. Oczywiście wszystkich nie jestem w stanie wymienić. No i po czasach Tuskowych rządów, gdy mieliśmy stabilny pieniądz a nawet niewielką deflację- ruszyła lawina inflacyjna. To już wiemy ale nadal spodziewamy się cudu, że unijne eura zrobią cuda.
W moim małym miasteczku, którego mieszkańcy ogrzewają się głównie węglem (okropnie smrodząc- ale to inna rzecz) węgiel- jak wszędzie, był bardzo drogi. 1500 zł za tonę więc kupowano go ostrożnie i oszczędnie nim palono. Nasz kochany rząd wymyślił jednak dodatek dla ludzi palących węglem. Czy węgla od tego przybyło? Oczywiście- nie. Za to wzrosła cena...
Ten mechanizm zna każdy, kto choć trochę potrafi myśleć.
Więc dlatego zastanawiam się, jakie szkody spowoduje zalew unijnych pieniędzy?
Spowoduje głównie to, o co walczy prezes. Wdzięczność prostaków, którzy dostaną na rękę kolejną porcję gotówki i w stosownym momencie podziękują za nią swoimi głosami na wyborach.
A że ceny znów podskoczą i nadal mając więcej gotówki będą mogli kupić tylko tonę węgla na zimę?
Panie, rząd nie winien, to inflacja...