Drewniany wodociąg na Szkolnej

[renepoznan]

Dzisiaj widziałem na Szkolnej następne fragmenty drewnianego wodociągu - odkopanego podczas prowadzonych tam prac. Są mocno zniszczone. Mam nadzieję, że jakoś to zabezpieczą.
W każdym razie warto przechodzić przez Stary Rynek i obserwować to co tam się dzieje.

[qwardian]

Po kontakcie z tlenem ulegnie butwieniu. W Biskupinie stosowano metody impregnowania ciśnieniowo próżniowego, ale to jest kosztowne.

[kiks4]

Ciekawe, jak rozwiązywano problem tłoczenia wody takim rurociągiem. Nie było chyba odpowiednich pomp, w grę wchodziła jedynie grawitacja.
Jeszcze w połowie XIX wieku hr. Edward Raczyński fundując miastu wodociąg wykorzystywał grawitacje, bo woda ze studni na stokach Cytadeli płynęła w dół, do miasta sama.
Technika znana od tysiącleci, miasta rzymskie były zaopatrywane w wodę z okolicznych wzgórz, w czym pomocne były akwedukty. Aqua- woda, ducere- prowadzić.

[renepoznan]

Te rury to najpewniej są z wodociągu Raczyńskiego - tego prowadzącego m/innymi Szkolną do Fontanny przy Długiej (dokończony przez żonę i syna po jego śmierci).
Oczywiście, że to tylko grawitacja.

[kiks4]

Znalazłem ciekawostkę. Nowy Jork jest zaopatrywany w wodę na sposób rzymski. Akweduktem. Metropolia Nowy Jork potrzebuje ogromnych ilości czystej wody pitnej przez całą dobę. Ponad połowa tej wody dostaje się do miasta przez tunel „Roundout-West Branch Tunnel” akweduktu Delaware.
Ten tunel doprowadzający wodę pitną to 71-kilometrowa konstrukcja o naturalnym nachyleniu, przez którą do miasta wpływa około 37 metrów sześciennych słodkiej wody na sekundę.
Inną ciekawostką jest sposób zaopatrywania dużych budynków nowojorskich w wodę. Na dachy stawiają ogromne, drewniane kadzie i woda grawitacyjnie dopływa do mieszkań. To pachnie XIX-tym wiekiem, jednak widać wychodzą z założenia, że jak coś jest głupie ale działa- to nie jest głupie.

[l.george.l]

trakt.poznan.pl/blog_article/195/pocz-tki-pozna-skich-wodoci-g-lw-i-kanalizacji

[kiks4]

Dzięki George za link do bardzo ciekawego materiału. Tak się składa, że bardzo często przejeżdżam ulicą Garbary i za każdym razem podziwiam architekta, który projektował pompownię ścieków, opisywaną w artykule.
Jestem także pełen uznania dla szefostwa Aquanetu, że zadbali o ten obiekt, odnowili fasadę i co więcej- zbudowana obok druga hala pomp nawiązuje, oczywiście w sposób twórczy, do starego obiektu. Nawet tak paskudna rzecz, jak pompownia g...na może być ładna.