kiks4
10.04.23, 22:51
Bardzo jestem ciekaw, po której stronie barykady jesteście- drodzy użytkownicy tego forum. Chodzi mi o spór w sprawie taniego zboża, co minister Kowalczyk przypłacił dymisją.
Czy uważacie, że rolników polskich trzeba bronić jak niepodległości, bo bez nich zginiemy z głodu a oni przecież muszą mieć pieniądze na kosztowne ciągniki Lamborghini i inne John Deery.
Czy też może uważacie, że dobrze, że ceny zbóż spadają bo w ślad za tym zmaleje tempo wzrostu cen żywności. Nie tylko chleba ale i mięsa czy jaj, bo zboża wchodzą w skład pasz, niezbędnych w hodowli.
Nie wiem, jak wy ale ja ciągle się dziwię, że mamy coś takiego, jak Ministerstwo Rolnictwa z rolnikiem na czele, podczas gdy np. Ministerstwem Obrony Narodowej od lat sterują cywile, na wzór sprawdzonych rozwiązaniach w cywilizowanych krajach.
Bo rolą MON jest zapewnienie Polsce bezpieczeństwa granic a nie dbałość o warunki materialne wojskowych. W Ministerstwie Rolnictwa jest odwrotnie- i ja chętnie zagłosuje na partię, która zadeklaruje rewolucję w tym zakresie i utworzy np. Ministerstwo Wyżywienia Narodu, którego celem będzie dbałość o obywateli a nie o rolników. Bo tych powinny bronić związki zawodowe czy izby producenckie.
Na dzisiejszym spojrzeniu władzy na Ministerstwo Rolnictwa ciążą lęki wyniesione z komuny, gdy wszystkiego brakowało a jedzenia najbardziej. To były czasy, gdy najwyższe władze rozwiązywały problemy sznurka do snopowiązałek a produkcja mięsa była obowiązkowym tematem plenarnych posiedzeń na najwyższym szczeblu.
Jednak od tego czasu coś się w naszym kraju zmieniło, czego kolejne rządy od prawa do lewa nie widzą..