l.george.l
05.05.23, 01:59
Zaplecze tak zwane intelektualne PiSu wielce się oburzyło na wypowiedź prof. Engelking u Moniki Olejnik dotyczącą postawy Polaków podczas II WŚ wobec zagłady Żydów. Zdaniem zaplecza tak zwanego intelektualnego „Niesienie pomocy Żydom przez Polaków wymagało heroizmu, podjęcia ryzyka zagłady własnej rodziny – i Polacy się na to decydowali. Bez takiego bohaterstwa Żydzi w okupowanej Polsce nie mieliby żadnych szans przeżycia, a liczba uratowanych jest znaczna” [...] „Na szczęście istnieją jeszcze wiarygodne dowody i są ludzie – świadkowie tamtych czasów i ich przekazy” ako.poznan.pl/13303/. Zacząłem się więc zastanawiać, iluż to poznaniaków zdobyło się na heroiczną postawę i ilu Żydom w Poznaniu udało się dzięki pomocy Polaków przeżyć okupację. Przed wojną w Poznaniu mieszkało ok. 3000 Żydów. Przeżyło wojnę niewielu. Czy w Poznaniu mogli liczyć na pomoc? Getto ławkowe, nie kupuj u Żyda - z tym kojarzy się przede wszystkim przedwojenny Poznań. Zaledwie 6% kadry dydaktycznej Uniwersytetu Poznańskiego sprzeciwiło się dyskryminacji studentów pochodzenia żydowskiego. Wśród kadry naukowej nie było ani jednego Żyda. Nie odnotowano ani jednego przypadku pomocy stypendialnej dla żydowskiego studenta poznan.wyborcza.pl/poznan/7,105531,25995222,uniwersytet-w-poznaniu-zbadal-historie-wlasnego-antysemityzmu.html. Poszukując jakiegokolwiek przykładu na - jak to określiło zaplecze tak zwane intelektualne partii przewodniej - "znacznej liczby uratowanych" natrafiłem na mapę pomocy sprawiedliwi.org.pl/pl/mapa-pomocy.
Wyobraźcie sobie sytuację, że ktoś wpada na pomysł ostatecznego rozwiązania kwestii poznańkości, bo go echt poznanioki wkurzają, bo to sknery, bo pyry wpieprzają, po niemiecku szwargoczą itp. itd. I nagle z ponad półmilionowego miasta pozostaje trzydziestotysięczna garstka, taki mały powiacik. Powiedzielibyście, że znaczna liczba się uratowała? Sześć procent to jest znaczna liczba? Postrzegam liczby zupełnie inaczej niż zaplecze tak zwane intelektualne PiSu.