l.george.l
15.08.23, 02:08
Czytam właśnie artykuł Justyny Kopińskiej nt. Bernadetty, tak zwanej siostry, o której prokurator prowadząca sprawę powiedziała, że wywołuje w niej bardziej negatywne uczucia niż mordercy i członkowie zorganizowanych grup przestępczych, i tak się zastanawiam, jaki procent zakonnic przypomina Bernadettę. A jeśli tak zwane powołanie wyzwala w człowieku bestialstwo? Jeśli ograniczenia związane z noszeniem habitu potrzebują jakiejś rekompensaty? Temat dla psychiatrów. W każdym razie ja bym zapobiegawczo nie pozwolił, by jakakolwiek osoba tak zwana duchowna choćby zbliżyła się do moich wnuków. Na szczęście nie są ochrzczone i księża i zakonnice są im przedstawiani w jak najgorszym świetle, na przykładzie choćby takiej Bernadetty.