renepoznan
08.09.23, 10:54
Taka moja obserwacja. Jak za głębokiej komuny nie gadamy o polityce. W realnym świecie. Czy to podczas spotkań towarzyskich, zawodowych czy innych. Sądzę, że decyduje o tym kultura osobista nie pozwalająca na skłócanie i urażanie ludzi.
Jedynie tzw aktywiści i napinacze internetowi znający życie tylko z swego niewielkiego kręgu i z przekazów TVP czy TVN czują potrzebę ciągłej agitacji. Często spotykając się z usmieszkiem pobłażania. O ile nie trafi na podobnego sobie z przeciwnej strony barykady.
I sam nie wiem. Ten dystans jest wartością czy słabością.
OT, pytanie bez sensu.