ragathol
18.04.06, 22:16
To co robią pissowcy to żenada. Profesor stworzył najlepsza anglistykę w
kraju i za to mu chwała. W tamtym czasie nie można było robić niczego bez
współpracy z systemem. Czyli lepszy byłby jakiś nieudacznik, ale stojący po
stronie solidarności? Mam już dosyć dzielenia ludzi na współpracowników i
opozycjonistów! Lepiej by oprotestowali jakieś postkomunistyczne szychy
pławiące się dziś w milionach i piastujące wysokie stanowiska, a nie ludzi
naprawde zasłużonych, których jedyną wpadką życiową była współpraca z SB. A
co mieli zrobić, zrezygnować z pasji życia, bo władza im się niepodoba??