matka6a 05.01.06, 23:10 Jestem skorpionem.Wszędzie czytam że skorpiony mają świetny okres:szczęście,wygrane,podróże....a mnie sie wszystko wali :-((( Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
lavia78 Re: gdzież ten optymizm ??? 06.01.06, 11:37 hej czekaj na zmiany....na pewno sie pojawia wiem po sobie tez miałam nie najlepszy okres ale teraz jest już coraz lepiej///przede wszystkim zmiany zacznij od siebie nie narzekaj nie zadreczaj się tylko zacznij myslec ze jest ok że bedzie lepiej bądź optymistką przeciez nigdy nie widomo co nas czeka chocby dziś , czasem wiec sami postarajmy się aby było milo i nie "piszmy" czarnych scenariuszy na przyszłosc lepiejżyc teraz pogodnie ..na pewno to zaprocentuyje na przyszłośc sama zobaczysz głowa do góry i uwierz w siebie w szczescie i dobro ... zawsze tak jest że po nocy przychodzi słońce i dzień:0 a więc uśmiechaj się i realizuje swoje cele, powodzenia i siły:) lavia Odpowiedz Link Zgłoś
matka6a Re: gdzież ten optymizm ??? 06.01.06, 22:46 Dzięki za podpowiedzi,ale ileż można robić dobre miny do złej gry ? Czytałam książkę "Potęga podświadomości" i stosowałam rady w niej zawarte i nic to nie dało.Nie będę myślec ,że jest dobrze,kiedy jest cholernie źle. Odpowiedz Link Zgłoś
marlena.skrabulska Re: gdzież ten optymizm ??? 06.01.06, 20:52 Moim zdaniem nie należy generalizować, że wszystkie Skorpiony czy też inne znaki będą przeżywać takie czy inne chwile. Każdą osobę należy przeanalizować indywidualnie. Jesli ktoś ma od jakiegoś czasu jakieś kłopoty, to sam fakt nowego roku nie zmieni wszystkiego jak za dotknieciem czarodziejskiej różdżki. Niemniej nie należy popadać w pesymizm z tego powodu, że u Pani dzieje się coś innego niż na to wskazują ogólne tendencje w horoskopach. Może warto poddać analizie przyczyny obecnego stanu rzeczy? Pozdrawiam :) Odpowiedz Link Zgłoś
matka6a Re: gdzież ten optymizm ??? 06.01.06, 22:54 Dziękuję za odpowiedź.Analizuję sytuację,analizuję...jak długo można ją analizować,kiedy fakt jest taki,że cały czas brakuje mi pieniędzy,mąż nie ma pracy od paru miesięcy,staram się jak moge zapanowac nad tym ale nie potrafie. Nie widać światełka w tunelu.A kiedy już zaczyna się coś przejaśniać,ktos znowu gasi światło...Nie wiem czy czytac te horoskopy.Z jednej strony chciało by się, by te dobre sie spełniały a z drugiej strony wychodzi taka prawda : to brednie. Odpowiedz Link Zgłoś
sefur Re: gdzież ten optymizm ??? 06.01.06, 23:09 Czy taka sytuacja moze byc sposowodowana brakiem jakiejs pozytywnej cechy, dobrej cechy? Jedno jest pewne, nie poddawaj sie i zastanow sie ile mozesz zdzialac dobrego, nad iloam zlymi emocjami jestes w stanie zapanowac. Pamietaj, ze ten kto stoi ponad tym wszystkim jest najbardziej sprawiedliwy i wie co robi... Nie daj, walcz, wola czynienia dobra i nie zastanawiania sie nad tym, ze jest zle. Odpowiedz Link Zgłoś
sefur Re: gdzież ten optymizm ??? 06.01.06, 23:11 "Nie daj, walcz, wola czynienia dobra i nie zastanawiania sie nad tym, ze jest zle." Przepraszam naisale troche bez senstu. Nie daj sie poniesc zlym emocjom, niech Twoja wola czyni dobro i nie zastanawia sie nad tym, ze jest zle. Odpowiedz Link Zgłoś
matka6a Re: gdzież ten optymizm ??? 07.01.06, 21:28 Dzięki za zainteresowanie.Spróbuję,ale będzie to bardzo ciężkie.Jestem strasznie wykończona nerwowo,psychicznie,że czasami jest to ponad moje siły,ale się staram :-) Odpowiedz Link Zgłoś
marlena.skrabulska Re: gdzież ten optymizm ??? 08.01.06, 15:43 Prosze do mnie napisać na poczta@marlena.org.pl. Postawię Pani horoskop indywidualny. Te ogólne, które Pani czyta statystycznie rzecz biorąc są dla całej rzeszy Skorpionow. Pozdrawiam :) Odpowiedz Link Zgłoś
anula52 Re: gdzież ten optymizm ??? 22.01.06, 11:40 matko6 mogę Ci rękę podać. Jestem zodiakalnym Skorpionem a w moim życiu też nie najlepiej sie układa :( (problemy finansowe, mieszkaniowe i małżeńskie) Horoskopy czytam z przymrużeniem oka.Mam nadzieję,że zaświeci Ci światełko w tunelu :)Nie poddawaj się! Odpowiedz Link Zgłoś
matka6a Re: gdzież ten optymizm ??? 22.01.06, 21:32 Witaj!Tak,to prawda.Trzeba czasami przymrużać oczy,ale zawsze trzeba mieć otwarte oczy na nadzieję.Nie poddajmy się.Gorąco pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
anula52 Re: gdzież ten optymizm ??? 24.01.06, 13:26 trzeba wierzyć matko6a,że będzie lepiej.Nie można tracić nadziei, chociaż to takie trudne :( Mi tej nadziei coraz częściej brak. Niepowodzenia mnie przytłaczają i wpedzają w depresję,zamiast mobilizować do działania, do zmian. Mam nadzieję,że Tobie uda się przełamać złą passę w życiu. Odpowiedz Link Zgłoś
matka6a Re: gdzież ten optymizm ??? 24.01.06, 22:27 Ja zachowuje sie tak samo,przytłacza mnie wszystko,a jak juz cos "zaiskrzy",to i tak mnie to nie cieszy,i tak stwierdzam,że to krótkotrwała radość, i że za chwile będzie i tak źle i niedobrze.To chyba typowa depresja.Chyba potrzeba cudu... :-) Odpowiedz Link Zgłoś
anula52 Re: gdzież ten optymizm ??? 25.01.06, 10:10 rozumiem Cię matko 6 doskonale. Ja też już nie potrafię się niczym cieszyć :( Odpowiedz Link Zgłoś
herbarze Re: gdzież ten optymizm ??? 25.01.06, 14:17 A ja mam wręcz myśli samobójcze. Wszystko się wali, rodzina, o finansach lepiej nie wspominać, nigdy chyba nic się dobrego w moim życiu już nie wydarzy, nie moge dzisiaj myśleć inaczej. Rozważam samobójstwo, tylko takie gdzie rodzina będzie mogła dostać z ubezpieczenia pieniądze, (chyba upozorowany wypadek). Jeszcze parę takich dni, a zrobię to napewno. Nie mam dla ciebie nic pocieszającego, dla siebie też. Odpowiedz Link Zgłoś
anula52 Re: gdzież ten optymizm ??? 25.01.06, 15:20 czasami też o tym myślę ale nigdy chyba się nie odważę :( tak jak Ty stracilam nadzieje,że jeszcze coś dobrego wydarzy się w moim życiu. Wiem jednak,że za obeccną sytuację mogę mieć tylko pretensje do siebie (może jeszce do 2 osób, które uprzykrzyły mi bardzo życie:( ) Stoję w miejscu i boję się zrobić chociaż jeden malutki kroczek naprzód :( Nie poddawaj się jednak herbarze! Walcz, chociaż życie jest okrutne, chociaż ciągle nie widać światełka w tunelu. Proszę , nie poddawaj się! Odpowiedz Link Zgłoś
matka6a Re: gdzież ten optymizm ??? 25.01.06, 21:45 Też czasami mam takie mysli,ale do tego potrzeba odwagi i to wielkiej.Przez życie mozna sie jednak jakos przetoczyc,a nigdy nie wiadomo czy nie bedzie dobrze i co wtedy? Po co pchac sie do ziemi? Słońce świeci codziennie.Czasami za chmurami a czasami wiatr te chmury odsłania.Trzymaj się ! Odpowiedz Link Zgłoś
matka6a Re: gdzież ten optymizm ??? 08.02.06, 23:33 ...a cudu jak nie było widac tak i dalej- jedno wielkie NIC na horyzoncie...Ciężko mi jest,coraz ciężej... Odpowiedz Link Zgłoś
anula52 Re: gdzież ten optymizm ??? 26.01.06, 15:35 herbarze napisz co u Ciebie! nie poddawaj się! Odpowiedz Link Zgłoś
matka6a Re: gdzież ten optymizm ??? 10.02.06, 23:48 A ja czekam i czekam i czekam...na coś optymistycznego .Niestety.kolejne dni,kolejny miesiąc,kolejne problemy,codzienna nerwówka,totalny brak szczęścia...Mam dosyć tego mojego cholernego życia :-((( Odpowiedz Link Zgłoś
aaeryn Re: gdzież ten optymizm ??? 11.02.06, 15:13 Przeczytałam wasze posty i jestem w podobnym stanie psychicznym,,wszystko sie wali a ja nie umiem sobie z tym poradzic..próbuje myslec pozytywnie,jednak z marnym skutkiem,gdy zycie pokazuje ,,swoje" ...jednyna ,,pociecha",ze na forum widzi sie,ze nie jestesmy sami,ze inni tez podobnie czuja ,co nie znaczy,ze cieszy mnie,ze ktos ma też źle i jest nieszczesliwy,co to to nie,,,nigdy!!..pocieszajmy sie wiec jak mozemy na Forum,może to ulzy... Odpowiedz Link Zgłoś
matka6a Re: gdzież ten optymizm ??? 11.02.06, 22:33 Oj tak.masz rację.Mnie krew zalewa,że tyle osób jest szczęśliwych.I nie chodzi mi o to,że im nie życzę tego.Życzę z całego serca,tylko dlaczego nie ma wśród nich mnie !!! Ps.Pozytywne myslenie to pic na wodę,co komu pisane to i tak to będzie miał.Nic nie wskórają nasze myśli... Odpowiedz Link Zgłoś
korfos Re: gdzież ten optymizm ??? 11.02.06, 23:14 matka6a napisała: > Oj tak.masz rację.Mnie krew zalewa,że tyle osób jest szczęśliwych.I nie chodzi > mi o to,że im nie życzę tego.Życzę z całego serca,tylko dlaczego nie ma wśród > nich mnie !!! Ps.Pozytywne myslenie to pic na wodę,co komu pisane to i tak to > będzie miał.Nic nie wskórają nasze myśli... Mam wrażenie, że Tobie nawet dary z niebios by nie pomogły. Tylko stękasz i czekasz licząc na cud. Weź się kobito do roboty, zacznij coś w tym zyciem robić. Twoja postawa nawet najbardziej zatwardziałego optymistę by załamała. Tylko potrafisz narzekac na zły los, a co TY robisz, by go odmienić, co??? Odpowiedz Link Zgłoś
matka6a Re: gdzież ten optymizm ??? 12.02.06, 14:42 O to mi chodzi,że zrobiłam wiele,zrobiłam to co w mojej mocy było i dlatego sie załamałam !!!I nie pier... mi że nic nie robię.Następny mądry(a) się znalazł co nie widzi a wie,nie je a wie jak smakuje !!! Odpowiedz Link Zgłoś
matka6a Re: gdzież ten optymizm ??? 16.05.06, 22:39 Dawno mnie tu nie było....lecz w moim życiu nic na lepsze sie nie zmieniło :-( Mam juz takie nerwy,że w ciągu tygodnia "poszły" mi trzy szklanki...i gdzież ten optymizm pytam sie jeszcze raz do jasnej ch..... ! Odpowiedz Link Zgłoś
ollaboga77 Re: gdzież ten optymizm ??? 16.05.06, 23:05 w środku, w duszy... w jaźni tylko trzeba teraz tam dotrzeć!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
matka6a Re: gdzież ten optymizm ??? 21.08.06, 23:05 Minęło już osiem miesięcy...i nic...poprawy brak :((( Odpowiedz Link Zgłoś
matka6a Re: gdzież ten optymizm ??? 05.09.06, 22:51 :((((((((((((((( !!!!!!!!!!!!!!!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
matka6a Re: gdzież ten optymizm ??? 30.10.06, 23:05 Po raz kolejny ponawiam swoje pytanie...choć wiem,że pozostanie bez odpowiedzi.Minęło juz sporo czasu od kiedy zadałam pierwszy raz to pytanie i co? Nic sie nie zmieniło.Jak było tak jest. Jedna, wielka beznadzieja :((( Odpowiedz Link Zgłoś
anula52 Re: gdzież ten optymizm ??? 31.10.06, 12:45 u mnie też beznadzieja- wszystko mi się wali. Ale może matko6a zamiast użalać się nad sobą, trzeba szczęściu pomóc? Samo przecież nie przyjdzie. Odpowiedz Link Zgłoś
matka6a Re: gdzież ten optymizm ??? 01.11.06, 21:19 ...ja mu pomagam ile tylko mogę...a ono niewzruszone...:( Odpowiedz Link Zgłoś
anula52 Re: gdzież ten optymizm ??? 06.11.06, 12:04 widocznie obie za mało się staramy :( Odpowiedz Link Zgłoś
matka6a Re: gdzież ten optymizm ??? 07.11.06, 23:12 Jak wymyslisz jakis sposób na to,jak można bardziej sie postarać, to daj znać ;) Odpowiedz Link Zgłoś
anula52 Re: gdzież ten optymizm ??? 08.11.06, 10:55 Co nas nie zabije, to nas wzmocni! :) Odpowiedz Link Zgłoś