nomercy
01.05.06, 15:04
Już dwa razy mi isę śniło, ze miałam dziecko, które mi umarło.
W pierwszym snie oglądałam zdjęcia rodzinne i trafiłam w nich na zdjecia
mojego dziecka (syna), który umarł w wieku 3 lat. Patrzącv na te zdjęcia
uświadomiłam sobie to, co jakby wypychałam ze swojej świadomości, ze miałam
wczesniej dziecko o ono umarło! To wszystko jest bardzo trudne do opisania i
wytłumaczenia ale do dziś pamietam to okropne uczucie ze snu: żal i smutek
nie do opisania...! Obudziłam się oczywiście z płaczem i jakimś strasznym
uczuciem, strasznym i prawdziwym do tego stopnia, ze na jawie zaczełam się
zasytanawiac, czy ja nie miałam wczesniej jakiegos dziecka, które mi umarło!
Ostatnio znów miałam sen, ze urodziłam dziecko (tez syna) i tuz po
narodzinach, kiedy pielegniarki go zabrały aby umyć itd dowiedziałam się, ze
ono nie zyje. A tak bardzo chciałam go nakarmic piersią. Pamietam własnie ten
mój płacz, smutek, potworny żal, że nie zdazyłam go nakarmić.
Co to może oznaczac? Dręcza mnie znaczenie tych snów bardzo.
Dodam, że mam dziecko, syna własnie, ma 7 lat. Boje się bardzo, ze to moga
być jakieś ostrzeżenia... już sama nie wiem.
Może ktoś pomógłby mi te moje sny zinterpretowac.