vegaaa
11.06.08, 09:00
Witam:) Z trądzikiem bądź ŁZS zmagam sie wiele lat. U mnie przejawia
się to bruzdami, ropniakami, czerwonymi plamami w okolicach ust,
brody. Resztę twarzy mam ok, aż trudno uwierzyć. Przeszłam masę
wizyt u dermatologów, kuracje kilkumiesieczne antybiotykowe.
Wszystko to pomagało doraźnie, po kuracji nadal mnie wysypywało.
Oczywiście dermatolodzy uważali, że nie ma innej opcji leczenia niż
antybiotykami wewnętrznie. Mówili: proszę nam zaufać. Wykupywałam
więc tony antybiotyków, aż w końcu zdenerwowalam sie i dałam sobie z
takimi kuracjami spokoj. Moja twarz wyglądała fatalnie, ohydnie...
Bruzdy i ropniaki jeden na drugim z kilkoma torebkami ropnymi w
środku, koszmar. W końcu postanowilam iść ponownie do lekarza, ale
tym razem dermatologa homeopaty, albo kogoś kto wyleczy przycznę i
ŁZP, bądź trądziku, bo nawet co do diagnozy to każdy lekarz uważał
co innego;/. Przypadkiem zauwazylam reklamę dermatologa, który
zjamuje sie zielarstwem i akupunkturą. Poszłam do niego, dostalam
receptę na antybiotyk ale zewnętrznie, skladajacy sie chyba z 3
różnych antybiotykow, tak by bombardować bakterie z różnych stron,
ale nie to jest podstawą leczenia. Podstawą jest sylimarol, ktory
przyjmuje 3 razy dziennie, jem także ziółko ostropest plamisty,
normogran, piję herbatkę składającąe się z 5 ziół i tabletki na
niestrawność. Obecnie mija ok. 2 miesiąc kuracji. Moja cera wyraźnie
poprawiła się. okazało sie, że moje zmiany skórne spowodowane są złą
pracą organizmy. Zatem zero cukru, mleka i w ogóle tego wszystkiego
o czym mowa w walce z ŁZS, ale do tego regeneruję sobie pracę
wątroby, jelit, śledziony wpsomagając się dietą pięciu przemian.
Namawiam Was gorąco do tego, abyście nie brali antybiotyków
przepisywanych tak chętnie przez dermatologów, poniewaz działają
tylko w czasie kiedy je bierzecie, a do tego wyniszczacie sobie
organizm. Idźcie do dobrego lekarza, który zbada Was całościowo.
Najłatwiej połknąć tabletkę i czekać na szybkie efekty, ale niestety
to działa na chwilę. Zajmijcie się całym swoim organizmem, a poprawa
nadejdzie na pewno. Bądźcie cierpliwi i powodzenia.