minuszka
13.01.14, 14:27
Witam wszystkich moich Towarzyszy "niedolli wątrobowej" po kilku latach pzerwy. Otoz przyszedł czas na mnie...... Urodzilam dwojke fajnych (niegrzecznych ;-) )chlopakow no i jestem wlasnie po drugiej biopsji gdzie okazało się ze choroba z O przeszla na 1. Choruje od grudnia 2005 r., bynajmniej wiem o chorobie od tego czasu.No i moja Pani doktor z Wolskiej namawia mnie na kuracje inf+rib. Jestem pelna obaw, gdyż widziałam jak przechodzi to mój maz, a ja mam dwojke dzieciakow i musze ciagle być na "100 %".Z kolei pan doktor ze szpitala na Wolskiej (młody ale widze ze jest na bieżąco) mowi żeby jeszcze poczekać. Sama nie wiem, bo jednak argumenty Pani doktor z przychodni przemawiają do mnie, ze nie ma na co czekac, ze nawet jak się nie uda to leczenie, to będę ze tak powiem "preferowana" do leczenia trojkekowego. Wiem ze na horyzoncie jest swietne leczenie - praktycznie bezinwazyjne, ale ponoc jest jeszcze nie zarejestrowane w Europie i bedac sceptyczna minie kilka lat zanim do nas dotrze a i pewno będzie nie dla każdego tylko albo dostępne prywanie albo dla "wybranych".I doktor mowi, ze może się okazac ze po tych kilku latach oczekiwania i tak "wyladuje" na leczeniu inf+rib. Nie wiem kompletnie co robic, jestem rozdarta, za 2 tyg mam wizyte ze wszystkimi badaniami w oddziale dziennym na Wolskiej. Proszę jeśli ktoś może cos mi napisac w tej sprawie będę wdzieczna