dolor 02.10.10, 23:22 i słucham i oglądam i powinienem go lubić. A jakoś mi ciężko. Ale może się jeszcze przemogę. Mask każe wybaczać. Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
olga_w_ogrodzie Re: Tak sobie czytam o Palikocie 03.10.10, 03:13 widziałam ludzi, którzy przyszli na wiec pana Jarosława K. złe humory, gniew, agresja, wszystko źle, i starzy nawet ci, którzy nie byli tacy starzy. a na Kongresie Palikota widziałam ludzi, którzy wszystko przeciwnie. bardzo wątpiłam, ale jednak tłumy i bardzo dużo entuzjazmu. może mu się udać. ważne, że podkreślił - nic nie przeciw wierze, która prywatną sprawą, ale przeciw zbiorom połączonym - państwo i KK. eleganckie też jest to, że gdy w grudniu zrezygnuje z PO, to złoży mandat. rzadko się odchodzi z partii, gdy ta w rozkwicie i gdy ma się pewne prawie szanse dostać się do Sejmu także w najbliższych wyborach. to cenię akurat. Odpowiedz Link
dolor Re: Tak sobie czytam o Palikocie 03.10.10, 03:35 TV Info go nie lubi, jedna pani specjalnie ponad godzinę wcześniej przyszła żeby pokazać, jak mało ludzi jest, ledwie kilkaset osób, a to dobitnie świadczy, że wiele hałasu o nic. Fakt też go nie lubi. No cholera, chyba spróbuję mu pokibicować, choćby z sympatii dla Kutza i Środy. Odpowiedz Link
olga_w_ogrodzie Re: Tak sobie czytam o Palikocie 03.10.10, 04:06 Kongresowa była o 16.30 pełniusieńka. a wpuszczać z zaproszeniami zacęli dopiero koło 16.10. na zewnątrz bez zaproszeń to nie wiem ilu ludzi stalo przed telebimem. 4 tysiące razem to na pewno było. prof. Środa bardzo fajnie gadała. spodobało mi się, gdy mówila, że już Lech Wałęsa wspominał o prawej i lewej nodze, a teraz lewej nogi właściwie nie ma albo rachityczna. i ewentualnie chodzi na grzyby. no i wspominała o sprawach socjalnych właśnie - gdy będzie w Sejmie ponad 50 proc. kobiet - mówiła - to tematami najważniejszymi nie będzie Euro2012 ani jakiś hazard, bo to tematy poślednie, a ważniejsze są żłobki i przedszkola. rzecz jasna nie będzie ponad 50 proc. a te parytety...- e tam. kto zabrania kobietom kandydować i bez parytetu ? plany Palikota niby ok. trochę mam z tym kościołem wąty czy aż tak ostro trzeba. z drugiej strony SLD gada i gada wciąż o tym, a nic się nie dzieje - ani ostro, ani mniej ostro. Palikot przypomniał, że już za SLD oddano niebotyczną ilość gruntów KK i że teraz SLD propagandowo krzyczy o likwidacji Komisji Majątkowej, kiedy wszystko już rozdane. brakło mi, o czym krzyczano z sali też, spraw socjalnych. ale to początek, więc póki co, może hasłowo poleciał w mniej trudne sprawy. choć, jak się dowiaduję, w kuluarach gadał coś o "lekkiej parti zajmującej się lekkimi sprawami." w ogóle to bardzo podobało mi się przygotowanie tego Kongresu technicznie - naprawdę wysoki, nowoczesny poziom. przyjemnie tam było siedzieć i się gapić na różne światła, efekty, telebim. i świetny koncert Waglewskiego na koniec. Odpowiedz Link
dolor Re: Tak sobie czytam o Palikocie 03.10.10, 17:57 Się pozwoliłem zostać trochę przekonanym. Dziękuję. Odpowiedz Link
plocki_dab Re: Tak sobie czytam o Palikocie 03.10.10, 10:11 palikot tez mowil, ze nie bierze poselskich diet a bierze, ze zaplaci jednemu piekarzowi przez system pokrzywdzony, a nie zaplacil. Odpowiedz Link
trzecikot Re: Tak sobie czytam o Palikocie 04.10.10, 21:29 8bo.utnij.net "Z łącznej kwoty 194 tys. złotych zaległego podatku tylko 6 proc. (ok. 12 tys. złotych) stanowiła kara za nie odprowadzenie podatku z tytułu darowizny. Reszta, czyli 182 tys. złotych to zobowiązanie wynikające z tego, że dochodów za sprzedany chleb, nie wykazywał na kasie fiskalnej." Rozumiem, że Palikot miał zapłacić całość? Odpowiedz Link
olga_w_ogrodzie Re: Tak sobie czytam o Palikocie 04.10.10, 22:17 trzecikot napisał: > 8bo.utnij.net > "Z łącznej kwoty 194 tys. złotych zaległego podatku tylko 6 proc. (ok. 12 tys. > złotych) stanowiła kara za nie odprowadzenie podatku z tytułu darowizny. Reszta > , czyli 182 tys. złotych to zobowiązanie wynikające z tego, że dochodów za sprz > edany chleb, nie wykazywał na kasie fiskalnej." > > Rozumiem, że Palikot miał zapłacić całość? takie przeinaczone szczególy teraz będą wyciągać. a w telewizorze zobaczyłam właśnie jakiegoś pana mądralę, który stwierdził, że 4 proc. dla Palikota to bardzo mało. 4 proc., gdy jeszcze nie ma ani partii, ani stowarszyszenia, a 3 proc. ma PSL istniejące już nie wiem ile lat. Odpowiedz Link
monte_we_mgle Re: Tak sobie czytam o Palikocie 05.10.10, 01:09 olga_w_ogrodzie napisała: > a w telewizorze zobaczyłam właśnie jakiegoś pana mądralę, który stwierdził, że > 4 proc. dla Palikota to bardzo mało. > 4 proc., gdy jeszcze nie ma ani partii, ani stowarszyszenia, > a 3 proc. ma PSL istniejące już nie wiem ile lat. Miał rację. 4% to bardzo mało. Lepszy wynik na starcie mieli demokraci.pl i SDPL, a sceny nie zawojowali, mimo gotowych poniekąd struktur. Moim zdaniem nic z tego nie będzie, zwłaszcza że z Palikota naprawdę marny patyjny lider. Nie przypadkiem Lublin był jedynym dużym miastem, w którym wygrał Kaczyński. Cieszy mnie, że odszedł z PO. Jest w tej partii kilka sensownych osób, których kariery blokował promując mierne, bierne, ale wierne marionetki. Szkoda, że tak późno, bo kandydata na prezydenta miasta jeszcze on wyznaczał. Po raz drugi jak kulą w płot. Krzyżyk i trampki na drogę. Ja za nim tęsknił nie będę, a powodzenia temu ruchowi też nie życzę. Za dużo populizmu wszelakiego, zero konkretów. Odpowiedz Link
olga_w_ogrodzie Re: Tak sobie czytam o Palikocie 06.10.10, 11:08 monte_we_mgle napisał: > Miał rację. 4% to bardzo mało. Lepszy wynik na starcie mieli demokraci.pl i SDP > L, a sceny nie zawojowali, mimo gotowych poniekąd struktur otóz to. im się nie udało, mimo gotowych struktur. to nie były nowe partie - tam była duża część znanych polityków. szefem demokratów.pl był, np. Władysław Frasyniuk, założyciel ROAD, a potem wiceprzewodniczący UD. PO też nie była nowa - zgarnęła wielu ludzi z UW. gdyby zakładać, iż scenę można zawojować, jeśli się ma struktury i znanych już ludzi, no to nic nowego powstać by nie mogło nigdy. nie wiadomo jak będzie. znikli, z różnych powodów, ci, co struktury mieli. padali albo próbowali przekształcać się w coć innego i ci, co od początku coś tworzyli : PC, ZChN, UW, Samoobrona... Odpowiedz Link
canoine Re: Tak sobie czytam o Palikocie 03.10.10, 09:31 Palikot nie powiedział nic tak naprawdę nowego. Ani też nic nowego nie obiecał czego by nie obiecali różni przed nim. Widać jednak, że ludzie lubią odgrzewane kotlety. Odpowiedz Link
plocki_dab Re: Tak sobie czytam o Palikocie 03.10.10, 10:00 o nie. towar calkiem nowy. wczesniej antyklerykalizm to byly komuszki, urban, mordercy popieluszki jakies podejrzane moralnie sprawki. a teraz czlowiek z prawicowej partii mowi antyklerykalnie. antyklerykalna publika dostaje orgazmu. co prawda postulatow i tak nikt nie ruszy, ale antyklerykalowie beda teraz kochac wladze miloscia czysta jedyna i prawdziwa, bo ich uznala. jak ktos kogos kopie a pozniej wyciagnie raczke, to sie jest wiernym po grob. po ma sld z glowy, bedzie rzadzic dlugo i szczesliwie, samodzielnie od lewej sciany sejmu do prawej. okregi jednomandatowe jako odblokowanie polityki? to monthy python? to bedzie jak w senacie. przytlaczajaca wiekszosc po, jakis lesny autorytet moralny, czasem wedliniarz wpadnie co wladze kupi. w pzpr byly jednomandatowe okregi. po delegacie z kazdej jednostki terenowej. czy podzialy sa terenowe czy ideowe? ale jest tak super ze juz nie ma byc zadnych podzialow. sejm tylko robic ma za kadrowke. niby ci z dolu przyjda? to czemu samorzady upartyjnione. z telewizora wszystko idzie a nie z dolu. chcialem powiedziec panu palikotowi ze pilsudski wygral z armia czarwona. a indoktrynacja kulturalnymi wieszczami romantyzmu zapladniala serduszka przyszlych powstancow nieudacznikow. dac jeden procent na kulture? artysta plodny to artysta glodny. bedzie sie oplacac rozne koterie cwaniaczkow, oraz koncerciki masowe z wodzia, nieustajace igrzyska. do tego darmowe necik, do necika darmowe piwko, darmowe gumki i obywatel obsluzony jak krowa podlaczona na farmie do maszynerii. a swoja droga czym sie rozni oplacanie artystow od oplacania kleru? Odpowiedz Link
plocki_dab Re: Tak sobie czytam o Palikocie 03.10.10, 10:29 atysci w czasie przemian mowili w telewizorze : jestesmy wreszcie we wlasnym domu. nie stoj nie czekaj, co robic? pomoz! wiec teraz narod ma robic socjal artystom, bo sa we wlasnym domu. oraz stoczniowcom, bo wywalczyli wlasny dom. dla narodu wolny rynek, dla bojownikow z komuna prl. Odpowiedz Link
kefirka.de Re: Tak sobie czytam o Palikocie 03.10.10, 11:58 No jak można. Dolor nie możesz poruszać tego Palikota jak wyzdrowiejesz, (a przy okazji i ja) i będziesz troszkę bardziej refleksyjny? Wiem, że nie powinnam zabierać głosu, bo kijem Wisły nie zawrócę, wiem. Szkoda nerwów, czasu i atłasu, wiem. Wiem jako rasowy moher. Widać jednak troszkę skundlona jestem, bo mnie to dziś rusza. Są dwie główne teorie. 1. Palikot robi zamieszanie w uzgodnieniu z Tuskiem, żeby wyrwać SLD elektorat. Mało prawdopodobne, zresztą ryzykowne mając na względzie kondycję umysłową Palikota. 2. Palikot potrzebuje kasy i rozrywki. Pomiesza, pobawi się, zarobi i powróci do biznesu albo zacznie karierę teatralną. Po 5 latach a może i wcześniej nie będzie po nim śladu w polityce. Ta druga opcja jest całkiem prawdopodobna. Ja mam nadzieję, że z zamętu w układzie sił na scenie politycznej, może coś dobrego się wykluć, coś co poruszy elektorat PO. Ty Dolor to myślę, że tego Palikota jednak nie polubisz. To, że parę zdań które powiedział Ci się podoba, nie znaczy że dasz radę łykać żaby jakie tradycyjnie będzie serwował Pan P. Brzucho masz chyba za słabe. I jeszcze do Olgi. Napisałaś:brakło mi, o czym krzyczano z sali też, spraw socjalnych. ale to początek, więc póki co, może hasłowo poleciał w mniej trudne sprawy. choć, jak się dowiaduję, w kuluarach gadał coś o "lekkiej parti zajmującej się lekkimi sprawami." Skąd Ci przyszło do głowy, że liberał który do polityki przyszedł z biznesu będzie się zajmował socjalem inaczej niż przy użyciu nożyczek? No nie wierzę, że masz jakieś nadzieje. A co Olgo z krytyką Tuska i PO. Jak to widzisz? Masz jeden głos, bliżej Ci do Palikota? Ja tak z ciekawości, nie musisz jej oczywiście zaspokoić. Uff. No to sobie popisałam. Odpowiedz Link
plocki_dab Re: Tak sobie czytam o Palikocie 03.10.10, 12:15 >i będziesz troszkę bardziej refleksyjny? kolezanka kefirowa bedzie standarty refleksyjnosci wyznaczac rozmowca teraz >zresztą ryzykowne mając na względzie kondycję umysłową Pal > ikota. nie ma to jak kondycja umyslowa prezesa jarka. Odpowiedz Link
kefirka.de Re: Tak sobie czytam o Palikocie 03.10.10, 12:59 plocki_dab napisała: > >i będziesz troszkę bardziej refleksyjny? > > kolezanka kefirowa bedzie standarty refleksyjnosci wyznaczac rozmowca teraz > > > >zresztą ryzykowne mając na względzie kondycję umysłową Pal > > ikota. > > nie ma to jak kondycja umyslowa prezesa jarka. Plodzki Ty to w stylu: "a u was murzynów biją". Dyskusja o Palikocie a nie Kaczyńskim jest, wiesz? No i gdzie Ty widzisz wyznaczanie standardów. Zwykła subiektywna ocena stanu Dolora. On się może gniewać, oburzać. Tobie nic do tego. Spadaj więc, bo Cię zarażę, jakem Moherka! Odpowiedz Link
plocki_dab Re: Tak sobie czytam o Palikocie 03.10.10, 13:06 jesli chodzi o murzynow, to u was jest w stylu przyganial kociol garnkowi a jeszcze bardziej o zdzblu w oku brata swego, a niedostrzeganiu belki w oku swoim. zresztą ryzykowne mając na względzie kondycję umysłową Pal > ikota. teraz bedzies wyznaczac tematy rozmowy? nie gadaj tak do mnie jak chamica. Odpowiedz Link
kefirka.de Re: Tak sobie czytam o Palikocie 03.10.10, 15:22 > przepraszam za chamice. A co mi tam. Wybaczam. Choć nie wiem tak na pewno, czy jako Moherka to jestem do tego zdolna. Odpowiedz Link
dolor Re: Tak sobie czytam o Palikocie 03.10.10, 18:02 Się pozwoliłem nie dać przekonać, również dziękuję. A w PS-ie: proszę mi tu nie odbierać palmy pierwszeństwa w bezeceństwie, co tam moher, liberał to osobnik zaprawdę zły zły, żywcem pożerający dzieci co najmniej nienarodzone i o zgrozo, dobrze się chcący bawić za swoje, bez utrzymywania etatu księdza w szpitalu i szkole, i bez sponsorowania piwa tym panom, co ich mijam przy przystanku, gdy wracam z pracy, a suszy i mnie. Odpowiedz Link
olga_w_ogrodzie Re: Tak sobie czytam o Palikocie 03.10.10, 22:10 kefirka.de napisała: > Skąd Ci przyszło do głowy, że liberał który do polityki przyszedł z biznesu będ > zie się zajmował socjalem inaczej niż przy użyciu nożyczek? No nie wierzę, że m > asz jakieś nadzieje. A co Olgo z krytyką Tuska i PO. Jak to widzisz? Masz jeden > głos, bliżej Ci do Palikota? Ja tak z ciekawości, nie musisz jej oczywiście za > spokoić. przyszło mi do głowy, bo widzę jak polscy politycy są śmieszni sądząc, iż są lewicowi, konserwatywni, liberalni, a ja uważam, iż nie ma w Polsce czystej lewicy, konserwatyzmu, liberalizmu. wszystko pomieszane. co do krytyki premiera i PO, to otrzymuje on to, co sam ofiarował UW. mimo, iż przed podjęciem decyzji Janusz Palikot zabiegał o rozmowę z p. Tuskiem, został zlekceważony. IMO, dla PO nie było to korzystne. Odpowiedz Link
kefirka.de Re: Tak sobie czytam o Palikocie 04.10.10, 12:17 Oj Olgo, zadziwiasz mnie. Tak normalnie, ani pozytywnie ani negatywnie, za to mocno. Nigdy bym Cię nie kojarzyła tak wprost z Palikotem. A jednak. Staram się zawsze szanować poglądy innych, tak zresztą jak Ty. Szanuję więc Twoje, będę przy tym z zainteresowaniem i lekko opadniętą szczęką czytać Twoje komentarze. Buźka. Odpowiedz Link
olga_w_ogrodzie Re: Tak sobie czytam o Palikocie 04.10.10, 13:00 kefirka.de napisała: > Oj Olgo, zadziwiasz mnie. Tak normalnie, ani pozytywnie ani negatywnie, za to m > ocno. Nigdy bym Cię nie kojarzyła tak wprost z Palikotem. A jednak. Staram się > zawsze szanować poglądy innych, tak zresztą jak Ty. Szanuję więc Twoje, będę p > rzy tym z zainteresowaniem i lekko opadniętą szczęką czytać Twoje komentarze. > Buźka. nad Palikotem się zastanawiam mocno. teraz szczególnie po tekście Wilka, w którego opinie zawsze mocno się wczytywałam i wczytuję : forum.gazeta.pl/forum/w,28,117180163,117180163,Nie_lubie_stac_w_tlumie_.html Odpowiedz Link
bazoooka Re: Tak sobie czytam o Palikocie 04.10.10, 13:21 o ile wilka nigdy specjalnie nie poważałam, tak ten tekst z linka uważam za wyjątkowo trafny. Odpowiedz Link
bazoooka Re: Tak sobie czytam o Palikocie 04.10.10, 13:46 przejrzałam trochę to forum kraj, atmosfera tam jest okropna... olga, że Ty masz siłę tam pisać! Odpowiedz Link
olga_w_ogrodzie Re: Tak sobie czytam o Palikocie 04.10.10, 15:18 bazoooka napisała: > przejrzałam trochę to forum kraj, atmosfera tam jest okropna... olga, że Ty mas > z siłę tam pisać! to dobry forum do ćwiczenia odporności i cierpliwości. w wątki wielu osób w ogóle nigdy nie wchodzę, pod ich postami się nie dopisuję, na zaczepki w moich wątkach i pod postami - staram się nie reagować. gdy jakiś inwigilator i maniak wyszukiwarki "oskarża" mnie o depresję i odsyła na Szczura - klikam na kosz. Odpowiedz Link
dolor Re: Tak sobie czytam o Palikocie 04.10.10, 21:23 olga_w_ogrodzie napisała: > gdy jakiś inwigilator i maniak wyszukiwarki > "oskarża" mnie o depresję i odsyła na Szczura - klikam na kosz. Ciekawe, czy jest jakiś sposób przekazania, że Szczur nie znaczy depresja (nawet tu zdarza się zdziwienie tym faktem). Że ta depresja nie musi być odczytywana tak literalnie. Bo człowiek nie składa się z samej depresji, nawet jeśli ta chwilami dominuje (w depresji nie jesteś tylko bywasz), jak nie składa się z zapalenia płuc, człowiek z człowieka się składa. Depresja to część, coś do pozbycia się i do uważania, by nie wdepnąć w to znów. Coś, co wielu, nawet leniwych jak ja, zmusiło odrobinę do myślenia. Myślący z innych innych powodów są pokrewni, bezmyślni, z depresją czy bez - pozostaną nieszczurzy. To forum ma kilka świetnych łbów, od niepiszącej, jaka szkoda, założycielki począwszy. Więcej by się zdało. Obojętne skąd. Może linkuj do Szczura, zamiast kosić? Ciekawe, kto tu się potrafi obronić. Faktem jest, że ja też bym na Kraju nie pisał. Jakoś mnie mierzi, chyba te kosze i odgórne moderacje do końca mi zbrzydły. Ale do ćwiczeń pewnie dobre, jak Misiu z wegetarianizmu. Tak mi się trochę zdaje, że te tendencje do ucieczki, jak się tylko ktoś lepiej poczuje, mają trochę uzasadnienia, ale wcale nie są konieczne. Nie można żyć samym zaburzeniem. Nie można z zaburzenia zrobić centrum swego świata, jak się chyba przytrafiło Annarchii, nie wiem, nie śledziłem, ale czy ona kiedykolwiek napisała o czymś innym niż choroba/zdrowie? A ilu jest podobnych. + różne siwe snajpery twierdzące, że to pożądane. Jak w chorobie otaczasz się wyłącznie chorymi i terapeutami, możesz stać się jedynie albo chorym, albo terapeutą, udanym, choć równie chorym. Odpowiedz Link
olga_w_ogrodzie Re: Tak sobie czytam o Palikocie 04.10.10, 22:12 dolor napisał: "Tak mi się trochę zdaje, że te tendencje do ucieczki, jak się tylko ktoś lepiej poczuje, mają trochę uzasadnienia, ale wcale nie są konieczne. Nie można żyć samym zaburzeniem. Nie można z zaburzenia zrobić centrum swego świata, jak się chyba przytrafiło Annarchii, nie wiem, nie śledziłem, ale czy ona kiedykolwiek napisała o czymś innym niż choroba/zdrowie? A ilu jest podobnych. + różne siwe snajpery twierdzące, że to pożądane. Jak w chorobie otaczasz się wyłącznie chorymi i terapeutami, możesz stać się jedynie albo chorym, albo terapeutą, udanym, choć równie chorym." oczywiście, że nie ma co uciekać z foruma, gdzie gada się o wszystkim. też często już nie mogę i nie chcę gadać o chorobie. ale wątki chorobowe można wszak omijać. Odpowiedz Link
dolor Re: Tak sobie czytam o Palikocie 04.10.10, 19:14 A mnie ten tekst szczerze ubawił. Jakże polski. Od pierwszego: nie lubię stać w tłumie ze środka tłumu powtarzającego to samo (Raczkowski pewnie już coś takiego narysował?), nie pójdę, bo wiem, że i tak na pewno się nie uda. Nie pójdę, bo się nie zgadzam, to rozumiem; zatkam uszy, bo i tak wiem, co powiedzą: klasyka marazmu. Zracjonalizujemy sobie potem zaglądając pierwszy raz na blog i porównując metryki. Że Palikot nie panienka czysta i niewinna - chyba wiadomo. -Wykasował swoją blogową twórczość dotychczasową, a co, w ramki miał oprawić? Jeśli faktycznie ma być próba czegoś nowego, to chyba oczywiste? -"Jest magnesem dla frustratów. Dla ludzi, którzy na co dzień lgną do PiSu, nie niosą żadnej dodanej wartości, piszą skargi, chcą kogoś przetrącić, bo mają nagromadzone żale." Lgną do PiSu? Skąd ten pomysł? I kto tu frustrat? Kto twierdzi: nie da się? Naród się rzuca od jednego polityka do drugiego? To co, wszyscy już programowo na starcie skreśleni, bo rzucanie się w objęcia? Teraz do śmierci wypada tylko z fotela każdy pomysł nowy krytykować ku chwale bycia "starym" drapieżnikiem? - Ukradł młodym ścieżkę? Że niby co ukradł? Wolne żarty, ścieżki się wydeptuje, o ile ktoś potrafi. To prawie jak stwierdzić: napisał wiersz, który ktoś inny mógłby lepiej napisać kradnąc mu szansę, złodziej. - Starzec twierdzący, że i młodych trzeba, i nowych pomysłów, nie tylko pięknych, dwudziestoletnich, gdzie tu sprzeczność? Nie na samych 82-letnich Kutzach może się opierać, tylko na współpracy: stare + nowe = odświeżone. - Nowa generacja to ludzie których nie znamy. Fakt. I pewnie nie poznamy. Bo zanim coś im się samodzielnie uda, będą mieli 50 +. i będą niemłodzi, co im się w twarz rzuci. A niech spróbują tylko nie iść ścieżką prostą, niechże zboczą w stronę idei, która później odrzucą, już splamieni na wieki, przecież z kompasem winni się urodzić i każdym czynem o świętości zaświadczać. Ewolucja poglądów? Jak można. - Młodzież nic nie musi. A już najmniej wszystko przeganiać, co niemłode. Rzekłbym nawet, że młodzież niewiele jako młodzież może, nie o pedokrację chyba chodzi, tylko o to, by idee nie kostniały, by je odświeżać wczytując się w blogi choćby. By idee miały szansę zaistnieć. Jak inaczej mają? Zrzucając dziadków ponad trzydziestoletnich ze skały? Jeszcze porównanie do innych, którzy mogą zapełnić salę w Pałacu im. Stalina, ale co z tego? Występował Kutz i prof. Środa, nie Ich Troje. Ja tam pewną drobną różnicę dostrzegam. A wybuch się zbliżał wielkimi krokami, ale wyrwano lont. Czekającym na Godota go wyrwano. No cóż, też popatrzę na ręce. Owszem, wolałbym to towarzystwo bez Palikota, ale zasada: wszystko albo nic niechybnie prowadzi do niczego. Drażni mnie za to mocno: - wirtualna kiełbasa wyborcza w postaci darmowego netu. Co to znaczy darmowy? Zesłany przez Ducha Świętego? - kultura, która ma nas obronić skuteczniej niż armia. Bo ta nigdy nie obroniła. Ładnie brzmi, ale to bajka. Jedna może i nie, ale kilka połączonych, chcąc nie chcąc broni. Pojedynek na miny między Miętusem a Syfonem byłby wspaniałym modelem konfliktu międzynarodowego, ale jak ktoś spróbuje potraktować to poważnie, to ja zawczasu zacznę się uczyć Koranu. I nie jestem pewien, czy akurat dotacje to coś, czego kulturze, czymkolwiek by ona nie była, naprawdę potrzeba. - refundacja in vitro: po co? Darmowa antykoncepcja? Seks to przyjemność. Mogę płacić za swoją, nie chcę płacić za cudzą, by była darmowa. Tu się tak nieprzyjemnie utopijnie zaczyna robić. Odpowiedz Link
olga_w_ogrodzie Re: Tak sobie czytam o Palikocie 04.10.10, 20:33 masz swoje racje. szkoda, że nie mogę czytać Twojej dyskusji z Wilkiem na ten temat. ale dobrze, że napisałeś. co do frustratów jednak, to, jak zawsze przy takich okazjach, tych nie brakuje. spośród 800. zgłoszeń, które nadesłano, wybrano losowo 8 osób do zadawania pytań. a wśród tych 8. znalazły się aż 3, które przyszły opowiadać o swoich problemach plus jedna pani, która wyskoczyła na scenę nie zaproszona. Odpowiedz Link
kefirka.de Re: Tak sobie czytam o Palikocie 04.10.10, 13:54 W większości się zgadzam z tym co napisał Wilk. Dla mnie to oczywiste, poza słowami dotyczącymi zwolenników PiS, rzecz jasna-emotikon konieczny- :). Ty już chyba dla p.P. stracona jesteś, tak myślę. Mam do Ciebie jeszcze prośbę. Wytłumacz mi proszę Olgo łopatologicznie o co chodzi z tym postem Wilka, w którym wyznaje miłość Palikotowi. Tej sprzeczności nijak nie rozumiem. Odpowiedz Link
olga_w_ogrodzie Re: Tak sobie czytam o Palikocie 04.10.10, 15:13 kefirka.de napisała: > W większości się zgadzam z tym co napisał Wilk. Dla mnie to oczywiste, poza sło > wami dotyczącymi zwolenników PiS, rzecz jasna-emotikon konieczny- :). > Ty już chyba dla p.P. stracona jesteś, tak myślę. > Mam do Ciebie jeszcze prośbę. Wytłumacz mi proszę Olgo łopatologicznie o co cho > dzi z tym postem Wilka, w którym wyznaje miłość Palikotowi. Tej sprzeczności ni > jak nie rozumiem. stracona nie jestem i nie byłam ani dla PO, ani dla Janusza Palikota. stracona, a raczej oddana bardzo, byłam UW. ale, być może, w Stowarzyszeniu p. Palikota będę. w partii nie. na kogo zagłosuję - nie mam pojęcia. jest rok, by patrzeć i widzieć, słuchać i słyszeć. co do Wilka - trzeba by jego zapytać, choć, jak go znam, nie odpowie. zawsze prowokował, bywał kontrowersyjny - za to, za inteligencję, za umiejętności pisania tak, jak, wg mnie, kilka może osób na tym portalu potrafi, a może tylko on, cenię go niezmiennie. jego teksty zmuszają, przynajmiej mnie, do intensywnego myślenia. a Ty Kefi ? po tych wszystkich rzeczach, które ostatnimi czasy powiedział i zrobił p. Kaczyński nadal mu wierna ? /np. to, co on o swej kampanii powiedział, że nie był świadomy, bo na prochach jechał, że był bezwolny i udawać takiego, jak mu zalecano czyli spokojnego, wcale nie chciał, o krytyce swego sztabu i gadkach o ładnych buziach osób, które po kampanii odsunął, o mówieniu wciąż o "poległych", "zabitych" w Smoleńsku, o podsycaniu agresji ludzi spod krzyża, o mówieniu, że prezydent został wybrany przez "nieporozumienie" /dopiero ostatnio uznał wybór/, o niepodawaniu ręki prezydentowi i premierowi /a podobno "Polska jest najważniejsza" - to Polsce służy, gdy szef nawiększej partii opozycyjnej obraża się na rząd i prezydenta ? no i jak odbierze swoją nominację, gdy, ewentualnie, zostanie premierem, skoro prezydentowi ręki nie chce podać ?/, o hasłach "Pomniki w całym kraju", po liście do ambasadorów etc., etc. wszystko Ci się podoba ? jedną z wielu rzeczy, która jest, wg mnie, bardzo dziwna, jest oskarżanie swego sztabu o to, że zrobili taką kampanię przez którą przegrał wybory. bo, jak dla mnie, to oczywiste, że zrobili dobrą kampanię dzięki której p. Kaczyński uzyskał, w porównaniu z początkowymi sondażami, bardzo dobry wynik wyborczy. i na koniec najważniejsze : jak Twoje oskrzela ? Odpowiedz Link
kefirka.de Re: Tak sobie czytam o Palikocie 04.10.10, 18:08 Zdarzyło się, że posty P. Wilka przeczytałam. Raczej sporadycznie. Chyba forumy ciekawe zakładał a potem je likwidował, ku rozpaczy forumowiczów. Sprzeczne i mocne uczucia w ludziach budził. Teraz sprzeczne komunikaty na forumach daje? Dziwny, troszkę tak lekutko niebezpieczny wg. mnie, tym bardziej im bardziej inteligentny. Ale w końcu nie moja sprawa. W mojej głowie nie namiesza, wpływu na emocje mieć nie będzie. Za to mogę czasem ciekawy tekst czy wątek przeczytać. Co do moich sympatii politycznych, to na razie zdania nie zmieniam. Nigdy nie byłam ślepą fanką Kaczek i na pewno nie będę. Ślepa nie jestem, ale myśląca tak. O efektach sprawowania władzy myślę. O tym jak będę żyła ja i moje dzieci, czy będziemy i ile mieć w portfelach, czy będę mogła zrobić konieczny zabieg w szpitalu, czy nie będą mnie okłamywać i w konia robić na każdym kroku. Czy nie będą mi tu Białorusi budować. Kaczki miały gotową ustawę o reformie finansów publicznych, zaczęli likwidować WSI co to nas dymało równo i znów równo dyma, pewnie bylibyśmy jak reszta państw (poza bliźniaczą dla nas na dziś Białorusią) po lustracji, lżej byłoby oddychać samym zlustrowanym i nam też. Zreformowano by sądownictwo, otworzono młodym prawnikom drogę do aplikacji. Itd,itp. Ja tak bym chciała, nie tak jak jest teraz. Kaczki by zrobiły rewolucję, potem może by się poszło za spokojniejszymi i ładniejszymi. A tak to teraz muszę patrzeć jak ten naród ogłupiały cyt. "biega od Mazowieckiego do Tymińskiego" i coraz gorzej sam sobie robi. Na pojedyncze wyskoki polityków nie zważam, tu nie warto być małostkowym, tym bardziej że o wyskokach słusznych polityków to prawie pokątnie na wolnych portalach mogę jedynie poczytać. To już kiedyś przerabiałam za komuny i mi się nie podoba. Chyba niepotrzebnie się dałam Tobie Olgo wyciągnąć na takie pisanie. Zaraz mnie podziobią coponiektórzy ( "Coponiektór" , ładny neologizm mi się popełnił). Ty będziesz miała na moje wywody swoje argumenty, ja znów swoje kontry. Nie przekonamy się nawzajem. To zostańmy przy własnych poglądach i szanujmy oraz lubmy się dalej. PS. akurat Palikot jest dla mnie jednym z niewielu ideowo określonych prawidłowo i jednoznacznie polityków. Odpowiedz Link
plocki_dab Re: Tak sobie czytam o Palikocie 04.10.10, 22:18 o mnie chodzi z coponiektorem? pani kefirko, wbrew temu co pani uwaza i czym kokietuje jest mi obojetne pani nakrycie glowy. moja uwage przykula pani tylko ze wzgledu na ta pani tolerancje deklarowana, gdy pojechala po mnie za moja nieprawomyslna recepcje filmu katyn, i epatowaniem swoimi zranienionymi uczuciami, przez moje zdanie na temat powstania. Odpowiedz Link
kefirka.de Re: Tak sobie czytam o Palikocie 04.10.10, 23:29 >moja uwage przykula pani No i się zaczerwieniłam. Dawno to było. Mógłbyś już sobie darować. Będziesz miał mi za złe już na wieki? PS. Na marginesie zupełnie. Ostatnio przykułam uwagę pewnego rosłego, umięśnionego byczka. Jego wadą główną był brak logiki w myśleniu, poboczną zaś zęba. Dawno żaden facet tak się do mnie nie mizdrzył. Dodam, że bez spodziewanego efektu, ponieważ najbardziej u mężczyzny podnieca mnie jego inteligencja. Niestety.Drugie niestety, inteligentnych ja chyba nie kręcę. Ot ironia losu. Odpowiedz Link
dolor Re: Tak sobie czytam o Palikocie 05.10.10, 00:06 kefirka.de napisała: >najbardziej u mężczyzny podnieca mnie jego inteligencja. Niestety.D > rugie niestety, inteligentnych ja chyba nie kręcę. Ot ironia losu. A w watku obok Neuroleptyk aż się na siłę homogenizować gotów z tęsknoty za kobietą. Odpowiedz Link
olga_w_ogrodzie Re: Tak sobie czytam o Palikocie 05.10.10, 00:16 dolor napisał: > A w watku obok Neuroleptyk aż się na siłę homogenizować gotów z tęsknoty za kob > ietą. swatasz Dolorze ? Odpowiedz Link
dolor Re: Tak sobie czytam o Palikocie 05.10.10, 00:36 olga_w_ogrodzie napisała: > swatasz Dolorze ? Z frustracji (żeby było nawiązanie do tematu, bo wszyscy palikotowcy to frustraci, no dobra, ja nie palikotowiec, ale w wolniejszej chwili naprawdę się temu zamierzam przyjrzeć dokładniej), z frustracji, bo gdyby Neuroleptyk był kobietą, niechybnie bym uwodzić zaczął. Odpowiedz Link
kefirka.de Re: Tak sobie czytam o Palikocie 06.10.10, 09:55 >gdyby Neuroleptyk był kobietą, > niechybnie bym uwodzić zaczął. Ze zacytuję tekst z nieśmiertelnego pżps: nikt nie jest doskonały. Może jednak warto machnąć ręką na drobiazgi i spróbować Dolorze i pójść za głosem serca, czy tam innego Twojego organu? Odpowiedz Link
dolor Re: Tak sobie czytam o Palikocie 06.10.10, 12:41 kefirka.de napisała: > Może jednak warto machnąć ręką na drobiazgi i spróbować Dolorze i pójść za głos > em serca, czy tam innego Twojego organu? Niestety, wszystkie organy kurczą się na myśl o męskiej brzydocie. Faceci są ohydni, jak wy ich dotykać możecie? Jak już miałbym się przerzucać na nowe, to nie ograniczałbym się gatunkowo, pięknem kobiecie dorównuje jedyne nieodrażające zwierzę: koza www.wired.com/images_blogs/table_of_malcontents/images/antismoking.jpg Odpowiedz Link
neuroleptyk Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 08:23 dolor napisał: > kefirka.de napisała: > > > Może jednak warto machnąć ręką na drobiazgi i spróbować Dolorze i pójść z > a głos > > em serca, czy tam innego Twojego organu? > > Niestety, wszystkie organy kurczą się na myśl o męskiej brzydocie. Faceci są oh > ydni, jak wy ich dotykać możecie? Jak już miałbym się przerzucać na nowe, to ni > e ograniczałbym się gatunkowo, pięknem kobiecie dorównuje jedyne nieodrażające > zwierzę: koza > rel="nofollow">www.wired.com/images_blogs/table_of_malcontents/images/antismoking.jpg Dolor własne ciało też cie odraża?? Mi nawet kiedyś przez myśl przeszło czy się nie przerobić...,ale w dorosłym wieku nie da się przerobić by było ładnie, przynajmniej nie przy dzisiejszej technologii. Różnice anatomiczne są bardzo znaczne, sama męska czaszka jest bardzo różna od kobiecej. Odpowiedz Link
dolor Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 09:38 Z własnym jest trochę inaczej. Nie odraża własna ślina, mocz, sperma, nawet kał własny nie śmierdzi tak odrażająco jak cudzy. Odpowiedz Link
neuroleptyk Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 12:16 dolor napisał: > Z własnym jest trochę inaczej. Nie odraża własna ślina, mocz, sperma, nawet kał > własny nie śmierdzi tak odrażająco jak cudzy. Pewnie jest powód dlaczego tak jest, zapewne związany z chorobami. Apropo ci seksualnie konserwatywni wydaja mi się własnie czuli na to, mają chyba wyższy poziom obrzydzenia.. Homofobia to silna awersja tak to przeczuwam. Co ciekawe próbowano leczyć homoseksualizm terapiami awersyjnymi tj. apomorfina i projekcjami filmów. Pewnie wiesz co to takiego i jak działa. Odpowiedz Link
dolor Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 12:36 Możliwe. Tylko czemu tak ich interesują cudze choroby? Istnieje wiele praktyk, które mocno brzydzą i mnie, ale wystarcza mi, że ja tego nie robię, jeśli innym sprawia to przyjemność, raczej mnie to cieszy niż wywołuje oburzenie, nie muszę sobie wizualizować. Wiem, apomorfina to ten preparat, którego bardzo mi brakuje na polskim rynku. Woda z mydłem do sprowokowania wymiotów się kiepsko sprawdza. Tu stosowany do pewnego rodzaju tortur. Odpowiedz Link
neuroleptyk Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 13:02 dolor napisał: > Możliwe. Tylko czemu tak ich interesują cudze choroby? Istnieje wiele praktyk, > które mocno brzydzą i mnie, ale wystarcza mi, że ja tego nie robię, jeśli innym > sprawia to przyjemność, raczej mnie to cieszy niż wywołuje oburzenie, nie musz > ę sobie wizualizować. Może dodatkowe natręctwo myślowe?? > Wiem, apomorfina to ten preparat, którego bardzo mi brakuje na polskim rynku. W > oda z mydłem do sprowokowania wymiotów się kiepsko sprawdza. > Tu stosowany do pewnego rodzaju tortur. W badaniach naukowych to standard, jeszcze siarczan miedzi. Odpowiedz Link
dolor Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 13:10 neuroleptyk napisał: > dolor napisał: > Może dodatkowe natręctwo myślowe?? Pewnie właśnie tak. Tylko ciekawe, czym spowodowane. Wychowaniem? Odpowiedz Link
neuroleptyk Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 13:24 dolor napisał: > neuroleptyk napisał: > > > dolor napisał: > > > Może dodatkowe natręctwo myślowe?? > > Pewnie właśnie tak. Tylko ciekawe, czym spowodowane. Wychowaniem? Zerknij sobie na te abstrakty. J Abnorm Psychol. 1996 Aug;105(3):440-5. Is homophobia associated with homosexual arousal? Adams HE, Wright LW Jr, Lohr BA. Department of Psychology, University of Georgia, Athens 30602-3013, USA. Abstract The authors investigated the role of homosexual arousal in exclusively heterosexual men who admitted negative affect toward homosexual individuals. Participants consisted of a group of homophobic men (n = 35) and a group of nonhomophobic men (n = 29); they were assigned to groups on the basis of their scores on the Index of Homophobia (W. W. Hudson & W. A. Ricketts, 1980). The men were exposed to sexually explicit erotic stimuli consisting of heterosexual, male homosexual, and lesbian videotapes, and changes in penile circumference were monitored. They also completed an Aggression Questionnaire (A. H. Buss & M. Perry, 1992). Both groups exhibited increases in penile circumference to the heterosexual and female homosexual videos. Only the homophobic men showed an increase in penile erection to male homosexual stimuli. The groups did not differ in aggression. Homophobia is apparently associated with homosexual arousal that the homophobic individual is either unaware of or denies. PMID: 8772014 [PubMed - indexed for MEDLINE] J Abnorm Psychol. 2001 Feb;110(1):179-87. Homophobia and physical aggression toward homosexual and heterosexual individuals. Bernat JA, Calhoun KS, Adams HE, Zeichner A. Department of Psychology, University of Georgia, Athens, Georgia 30602-3013, USA. jbernat@egon.psy.uga.edu Abstract This study examined the relationship between homophobia (defined as self-reported negative affect, avoidance, and aggression toward homosexuals) and homosexual aggression. Self-identified heterosexual college men were assigned to homophobic (n = 26) and nonhomophobic (n = 26) groups on the basis of their scores on the Homophobia Scale (HS; L. W. Wright, H. E. Adams, & J. A. Bernat, 1999). Physical aggression was examined by having participants administer shocks to a fictitious opponent during a competitive reaction time (RT) task under the impression that the study was examining the relationship between sexually explicit material and RT. Participants were exposed to a male homosexual erotic videotape, their affective reactions were assessed, and they then competed in the RT task against either a heterosexual or a homosexual opponent. The homophobic group reported significantly more negative affect, anxiety, and anger-hostility after watching the homosexual erotic videotape than did the nonhomophobic group. Additionally, the homophobic group was significantly more aggressive toward the homosexual opponent, but the groups did not differ in aggression toward the heterosexual opponent. PMID: 11261393 [PubMed - indexed for MEDLINE] Odpowiedz Link
dolor Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 13:31 O, dzięki, przebrnę przez to z przyjemnością, ale później. Czas zaczyna poganiać. A tak w skrócie, jeśli można? Odpowiedz Link
neuroleptyk Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 13:44 dolor napisał: > O, dzięki, przebrnę przez to z przyjemnością, ale później. Czas zaczyna pogania > ć. A tak w skrócie, jeśli można? Co do przyczyn to nie mam pojęcia, ale myślę iż predyspozyje pewne graja w tym rolę. Jedno z tych badań zamieściłem, bo zdaje się popierać popularną hipotezę, że homofobiczni mają ukryte skłonności. Odpowiedz Link
dolor Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 13:54 Czyli skłonności + restrykcyjne wychowanie, znaczy geny + środowisko? Nihil novi sub sole. A teraz, dolorze, naprzód, do roboty, rzekł przepraszając, bo mimo iż rozmowa bardzo go zainteresowała i sprawiła ogromna przyjemność, jej długość zagroziła, jak zwykle, pewnym co najmniej równie wartościowym rzeczom zaplanowanym. Odpowiedz Link
neuroleptyk Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 08:03 dolor napisał: > kefirka.de napisała: > > >najbardziej u mężczyzny podnieca mnie jego inteligencja. Niestety.D > > rugie niestety, inteligentnych ja chyba nie kręcę. Ot ironia losu. > > A w watku obok Neuroleptyk aż się na siłę homogenizować gotów z tęsknoty za kob > ietą. A zgadnij kto byłby ideałem już po?:) Nie uznaje tylko kurcze seksu dla przyjemności... Odpowiedz Link
dolor Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 09:42 neuroleptyk napisał: > Nie uznaje tylko kurcze seksu dla przyjemności... O Dionizosie, to po co ten seks?! Z obowiązku, dla prokreacji? Odpowiedz Link
olga_w_ogrodzie Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 12:20 dolor napisał: > neuroleptyk napisał: > > > Nie uznaje tylko kurcze seksu dla przyjemności... > > O Dionizosie, to po co ten seks?! Z obowiązku, dla prokreacji? gdyby tylko dla fizjologicznej przyjemności, to można z każdą/każdym, kto fizycznie nie odpycha ? a jeśli nie, to czy czasem nie i dla przyjemności fizjologicznej, chęci też poczucia bliskości, czułości, intymności na maksa z tą akurat, a nie inną osobą ? Odpowiedz Link
dolor Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 12:48 W różnym czasie z różnych przyczyn. Jedno drugiego nie wyklucza. Ogólnie chodzi o to, żeby było przyjemnie obu stronom. Można wybrać się do restauracji z kimś, kogo polubiłeś, można z każdym, z kim masz ochotę, podyskutować. Można tez budować poczucie bliskości, czułości i intymności podczas kolacji przy świecach. Można robić to wszystko, można niektóre z tych rzeczy, można żadnej. Ważne, że można, jeśli się ma ochotę. Dlatego inaczej odczytuję: seks sam w sobie nie sprawia mi przyjemności, a inaczej: nie uznaję seksu dla przyjemności. Odpowiedz Link
dolor Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 12:51 Jeśli już czegoś nie uznaje, to tylko seksu z kimś, kogo nie szanujesz, kim gardzisz. Inicjowania rozmowy czy wypadu do restauracji z kimś takim zresztą podobnie. Odpowiedz Link
neuroleptyk Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 12:33 dolor napisał: > neuroleptyk napisał: > > > Nie uznaje tylko kurcze seksu dla przyjemności... > > O Dionizosie, to po co ten seks?! Z obowiązku, dla prokreacji? Znaczy dokładnie to bez intencji prokreacyjnych, czyli nie tyle dla przyjemności, co tylko dla przyjemności. ....Żono kochana chcę prokreować.... Odpowiedz Link
dolor Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 12:39 A z wszystkim tak masz, czy tylko z seksem? Nie zjem tego chipsa, bo nie ma wartości odżywczych, a tylko dobrze smakuje? Odpowiedz Link
olga_w_ogrodzie Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 12:51 dolor napisał: > A z wszystkim tak masz, czy tylko z seksem? Nie zjem tego chipsa, bo nie ma war > tości odżywczych, a tylko dobrze smakuje? porównanie seksu do zjedzenia czipsa nieco mnie odrzuca. bycie w łóżku tylko czipsem, to jak bycie lalą z sex shopu dla pana, albo wibratorem dla pani. ale znaczy to, że dla Ciebie jest twierdzącą odpowiedź na pytanie czy można, albo czy Ty możesz, z każdą dla przyjemności tylko i wyłącznie ? zero wspomnianej czułości, bliskości, akceptacji czegoś więcej, niż ciała tylko ? Odpowiedz Link
dolor Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 13:07 Akceptacja musi być nie tylko ciała, bo seks z nieprzytomną mnie nie kręci. Ogólnie musi się lubić i szanować, bo tylko wtedy jest przyjemnie obu stronom. I tyle. Nie porównuję człowieka do czipsa, tylko przyjemność do przyjemności. Może być rozmowa dla samej przyjemności rozmowy, jak tak bardzo chcesz ludzkich porównań. Odpowiedz Link
olga_w_ogrodzie Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 13:21 dolor napisał: > Nie porównuję człowieka do czipsa, tylko przyjemność do przyjemności. > Może być rozmowa dla samej przyjemności rozmowy, jak tak bardzo chcesz ludzkich > porównań. no to już wiem - przyjemność ze zjedzenia czipsa bez wartości odżywczych, to, jak przyjemność seksu z osobą o niezłym ciele, przytomną, lubianą i szanowaną. /czyli - wcześniejsze Twe porównanie jednak kiepskie - osoba, w przeciwieństwie do czipsa, jakieś wartości odżywcze mieć musi, by można było z nią tenteges - ma wzbudzać szacunek, sympatię i być przytomna./ czy z wyglądającą nieźle, szanowaną przez Ciebie z jakichś powodów i lubianą prostytutką z którą można dokonać wspomnianej przez Ciebie wczoraj wymiany, handlu, będzie tak samo przyjemnie jak z ukochaną osobą ? Odpowiedz Link
olga_w_ogrodzie Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 13:24 a pewnych rzeczy to ja osobiście w ogóle bym nie porównywała. przyjemności z rozmowy do przyjemności z seksu też nie. Odpowiedz Link
dolor Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 13:28 Z ukochana osobą zawsze jest najprzyjemniej. Z szanowaną prostytutką też może być przyjemnie, ale stosunkowo najmniej, w tym wypadku pieniądze nie są dobrym środkiem wymiany. Dobrym środkiem jest przyjemność dawana porównywalna z otrzymaną. Jeśli prostytutka tylko udaje przyjemność, to nigdy nie będzie prawdziwy seks, tylko imitacja. Jeśli jest jej równie przyjemnie, a jednak chce dodatkowej zapłaty, wymiana nie jest uczciwa. Odpowiedz Link
dolor Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 13:40 olga_w_ogrodzie napisała: > no to już wiem - przyjemność ze zjedzenia czipsa bez wartości odżywczych, > to, jak przyjemność seksu z osobą o niezłym ciele, przytomną, lubianą i szanowa > ną. > /czyli - wcześniejsze Twe porównanie jednak kiepskie - osoba, w przeciwieństwi > e do czipsa, jakieś wartości odżywcze mieć musi, by można było z nią tenteges - > ma wzbudzać szacunek, sympatię i być przytomna./ Porównanie nie takie kiepskie, bo czips też pewne cechy, pewne niewątpliwe wartości, posiadać musi. Odpowiednią barwę, smak, zapach, odpowiednie przyprawy, nie może też powodować zatrucia, cechy pożądane tez u pożywnego, zdrowego jedzenia, choć akurat wartości odżywczych czips mieć nie musi. Nie każdy czips sprawi bowiem przyjemność i tylko temu służyła ta część porównania. Jedyna słaba jego strona:czipsowi nie musi być dobrze, czips może się dla zaspokojenia twego smaku "poświęcić". Odpowiedz Link
neuroleptyk Re: Tak sobie czytam o Palikocie 09.10.10, 14:12 dolor napisał: > Porównanie nie takie kiepskie, bo czips też pewne cechy, pewne niewątpliwe wart > ości, posiadać musi. Odpowiednią barwę, smak, zapach, odpowiednie przyprawy, ni > e może też powodować zatrucia, cechy pożądane tez u pożywnego, zdrowego jedzeni > a, choć akurat wartości odżywczych czips mieć nie musi. Nie każdy czips sprawi > bowiem przyjemność i tylko temu służyła ta część porównania. Jedyna słaba jego > strona:czipsowi nie musi być dobrze, czips może się dla zaspokojenia twego smak > u "poświęcić". W czipsach jak i w ogóle w smażonych ziemniakach jest akrylamid, który zdrowy nie jest. Oczywiście nie należy się tym zbytnio przejmować, bo i tak są one produkowane tak by zminmalizować jego powstawanie, więc od czasu do czasu zjeść można i być może jest to zdrowsze niz frytki domowej roboty przyrumienione dość mocno. Jeśli chodzi o ilośc kcal na 100g to ciężko pobić czipsy ;) Ciekawe porównanie ;) Odpowiedz Link
wilk.podhalanski Ano odpowiem ci Olgo. 06.10.10, 01:28 Wlazłem na forum kraj i nie było ani jednego tekstu o zbliżającym się kongresie palikota. Na dwa dni przed kongresem nadal pisali, że Kaczyński coś beknął i że Tusk to zdrajca. Postamowiłem obudzić FK, przywołac je do porządku, postawić na baczność. Znam to forum na tyle, że tu nikt niczyich poglądów do końca ani nie pamięta, ani nie rozumie, raczej się wie kto jest wrogiem a kto friendem. Więc z pełną świadomością napisałem "Kocham Palikota, bedę warował w Kongresowej", żeby demony powyłaziły z nor. Demony szlachetne i zwykłe nury śmietnikowe. Ciekaw byłem reakcji, jak wiele jest nadziei, jak wiele piany wyleją inni. I dowiedziałem się. Nie mialem zamiaru iść na Kongtres, bo moje zdanie o Palikocie mam od dawna negatywne, ale w takim zakresie, którego tu nie wyłuszczę. W każdym razie przy moich pryncypiach krzywdy, które wykonał polskiemu narodowi, zą niedowracalne. Zmarnowała całą generację fajnych, młodych ludzi. Pokazał im, że polityka to jest czysty showbiznes i zero determinacji. Stał sięich idolem, cytują go jak Himilsbacha. Won z nim. Umęczona Polska nie zasługuje na takiego kutasa próżnego. Odpowiedz Link
kefirka.de Re: Ano odpowiem ci Olgo. 06.10.10, 10:41 Nie do mnie pisane, jednak na forum ogólnodostępnym, a co więcej w sprawie, która mnie wcześniej zainteresowała. Chodzi o sprzeczne komunikaty płynące od osób, które mniejszy lub większy rząd dusz pełnią. No i teraz wiem, że o manipulację chodziło. W żadnej sprawie, nawet najszlachetniejszej manipulacja nie jest dobrym narzędziem. No chyba, że o życie ludzkie bezpośrednio chodzi. Tu taka konieczność nie zachodziła. Trudniej patrząc w oczy swoje prawdy mówić, niż bawić się rozmyślnie ludzkimi uczuciami mamiąc i kręcąc, planowane cele osiągać. Nie akceptuje Pan Wilk postępowania Palikota, podobnie i ja. Jednak takie same palikotowe sztuczki stosuje Pan pisząc na forum. Tak to widzę, mając nadzieję, że było to Pana nieświadome omsknięcie. Odpowiedz Link
olga_w_ogrodzie Re: Ano odpowiem ci Olgo. 06.10.10, 10:50 kefirka.de napisała: > Nie do mnie pisane, jednak na forum ogólnodostępnym, a co więcej w sprawie, kt > óra mnie wcześniej zainteresowała. Chodzi o sprzeczne komunikaty płynące od osó > b, które mniejszy lub większy rząd dusz pełnią. > No i teraz wiem, że o manipulację chodziło. a ja uważam, że prowokacja i manipulacja to dwie zupełnie inne sprawy. Odpowiedz Link
olga_w_ogrodzie Re: Ano odpowiem ci Olgo. 06.10.10, 10:52 i jeszcze : wszyscy politycy to manipulatorzy. największym obecnie i w przeszłości jest i był prezes pan, moim zdaniem. Odpowiedz Link
figry Re: Ano odpowiem ci Olgo. 06.10.10, 11:12 dokladnie. juz nie mowiac o tych oczywistych, spojrzmy na tematy, ktore podala kefirka. tu rozgrywa sie najwiekszy populizm. a) sluzba zdrowia "czy bede mogla zrobic zabieg w szpitalu?" prywatyzacja sluzby zdrowia to najwiekszy lek polakow. prezes sprytnie zeruje na nim. a sam przeciez zaczal jej komercjalizacje z awas-em. po czym jedzie po platformie za to za co sam tez robil w czasie swoich rzadow. b) kwestia Wsi przeciez to czysty populizm jesli robi sie z tego temat polityczny. sluzby specjalne, wywiad to nie jest temat polityczny. sa tajne. nie narod ma oceniac ich sensownosc i kontrolowac, ale ci u wladzy. wynoszenie tematu wsi jest za to nosne, bo wpisuje sie w ogolna paranoje programowa. tajnosc jest elementem paranoi. sluzby uklad, i wszyscy frustraci oszukani pedza jak muchy do miodu. temat zreszta nie tylko jego. to byl swego czasu glowny konik urbana walenie w wsi, obok wwalenia w czarnych. c)temat lustracji jest tylko ze wzgledu na awans polityczny. w innych krajach ja przeprowadzono odrazu. ale w innych krajach nie bylo opozycji, solidarnosci, ktora obalila system. jest jasne ze panstwo ktore mialo rozbudowana policje polityczna weszlo w te struktury. jest jasne ze sa penie jakies haki na opozyjcjonistow. wiec michnik opiera sie przed lustracja. a kaczynski ktorego nie internowali, czysciutki jak pupcia niemowlaka, tylko dlatego ze nic nie robil, robi za "kamerdynera historii" i wynosi brudy swoich dawnych panow, zeby samemu na wierzch wyplynac. przywalmy elita, przywalmy w lecha, my bedziemy prawdziwa rewolucja. zawsze po rewolucjach pojawiaja sie nastepni glosiciele zdradzonej rewolucji. prezes wydobywa tematy tak zeby wzrosla emocjonalnosc oszukanych dolow przeciwko nazartym panom. Odpowiedz Link
kefirka.de Re: Ano odpowiem ci Olgo. 06.10.10, 13:59 Olgo, źle reaguję na kłamstwo. Mam świadomość, że oszustwo jest potrzebne ludziom by ich zdaniem lepiej, ciekawiej, dostatniej, bezpieczniej żyć. Święta też nie jestem i nie będę, staram się tylko nad sobą pracować. To poczucie uczciwości co to mamy w wyposażeniu na starcie jednych kuje w razie zboczenia z drogi, inni sobie czucie zamrażają, by bez bólu dokazywać. Ja lepiej się czuję, gdy działam zgodnie z tym programem co to mam wgrany przez stwórcę.Tu pozdrawiam Dolora. Nie znam Wilka i go nie oceniam. Nie podobał mi się wszakże ten konkretny uczynek manipulatorski i dałam temu wyraz. Sądzę, że faceta na pewno stać na lepsze jakościowo prowokowanie. W polityce jest wiele nieuczciwości i kłamstwa, bo tam blisko do miodku. Na mojego czuja, rozum i wiedzę Kaczyńscy byli jednymi z uczciwszych i rozsądniejszych gospodarczo. Tyle, że mało wyględni, no i działali wbrew interesom wpływowych grup, to ich się ośmieszało i obrzydzało. Nawet taki drobiazg jak ich stosunek do zwierząt mi odpowiada.Totalnie nie ufam starej lewicy, Pawlakowi, zawiodłam się na Tusku ( który wydawał mi się dość wiarygodny kiedyś dawno), na starcie odrzucało mnie od Palikota. Jeśli mam się za kimś opowiadać, jasne dla mnie że nie będę za totalnymi, moim zdaniem, kłamcami. Bo jaki to sens wspierać tych co mnie dudkają? ( dutkają?). Na szczęście w polityce nie szukam obiektów miłosnych, mam do niej dystans. Zawsze mogę zmienić zdanie, bez większych kosztów własnych. Figry niepotrzebnie pisałam o konkretach, zadyskutować się można na śmierć na temat wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami...., zwłaszcza w internecie. Nie ma sensu. Dam Ci przykład. Zakładasz, że jestem przeciw prywatyzacji służby zdrowia? Skąd ten szalony pomysł u Ciebie? Ja chcę być leczona z ubezpieczenia skoro płacę wysokie składki. Może mnie leczyć ktoś ze spółki z o.o., byle dobrze. Ja o zupie Ty o d.. Nie będę z Tobą dyskutować, bo nie ze mną dyskutujesz, tylko ze swoim wyobrażeniem o moich poglądach. Odpowiedz Link
figry Re: Ano odpowiem ci Olgo. 06.10.10, 14:07 niczego nie zalozylem, oprocz tego ze popierasz prezesa. zreszta chyba to pisalas. a to co pisalem odnosilo sie juz do prezesa i jego manipulacji. przeciez to byl element kampanii zeby komercjalizacje w odbiorze spolecznym utozsamic z prywatyzacja, ze niczego nie bedzie, tylko dla bogatych co zaplaca. Odpowiedz Link
olga_w_ogrodzie Re: Ano odpowiem ci Olgo. 06.10.10, 10:49 po tym, co napisałeś po Kongresie, tak pomyślałam, że to, co było przed, to jedna z Twoich prowokacji. gdy o młodych w polityce idzie, zgadzam się z tym, co napisali w tej kwestii Dolor i plocki_dab. Odpowiedz Link
plocki_dab Re: Tak sobie czytam o Palikocie 04.10.10, 15:23 a ja sie z wilkiem nie zgadzam. polityka zawsze byla sprawa starych ludzi. mlodziez byla przez polityke wykorzystywana i uwodzona. zreszta sam sobie wilk przeczy. pisze ze polityka potrzebuje kompetencji i wiedzy a pozniej chce stawiac na 25 latkow. liczenie ze dzis cos mlodziez wygeneruje nowego to tylko takie fantazje impotentow. to bylo jeszcze dobre w swiecie zakazow, gdzie mozna bylo liczyc na mlodziezowa buntowniczosc. dzis uwodzenie jest skuteczniejsze, zeby miec pewnosc ze mlodziez sie nie przeciwstawi. na co dzis skarza sie mlodzi ludzie na forumach? na to ze mama seksu zakazala? czy na to ze maja mala wartosc? mala, bo uwodzeni przez starych mysla ze powinni miec wieksza niz maja. mlodziezy sie nie zakazuje tego i tamtego, mlodziez sie rucha, a cwele wiadomo ze sie nie zbuntuja. mlodziez dzis lewicowym zyciem tetni? wiec obejrzyjmy ten przejaw w postaci krytyki politycznej do ktorej ta lewicowa goni. przeciez tam reanimowanie trupa zachodzi a nie nowe zycie sie rodzi. no ale ci co ja zalozyli maja 30 lat, a dzis na nowo 25tkowie maja sie okreslac wedle wilka. ciagle na nowo i tak zeby sie nie okreslic, bo jak sie okresla zamieniaja sie w starych. wiec o co chodzi? o polityke ktora rozgrywa sie w ulotnym przeswicie mlodziezowego bycia? Odpowiedz Link
dolor Jako zupełnie już zdrowy 03.10.10, 17:53 i w pełni władz fizycznych i umysłowych (w stopniu zalecanym przez Maska, czyli nie wiem ale nie kaszlę, wciąż oddycham i nie mam najmniejszego zamiaru zabijać się dzisiaj), stwierdzam, że tego pana lubię bez zastrzeżeń: wyborcza.pl/1,75480,8441569,Tajemnice_chwalebne_Marka_R_.html A co do Palikota, mam w pracy telewizor i widziałem kawałek "kultury". To na TVN było chyba, albo innym Polsacie, jakieś Mam talent albo inne mam coś tam, w każdym razie Wojewódzki, Chylińska i jakaś pani z jakiegoś serialu mówili, czy są na tak różnym ludziom, co się darli, przeginali i sypali piaskiem. Była też delegacja ze Szczecina, trzech panów siedziało w wózkach z hipermarketu osłoniętych pomazanym kartonem i wydawali odgłos paszczowy przypominający warkot samochodu wyścigowego, jakieś brum brum i pi pip, byłem pod takim wrażeniem, że szybko oddaliłem się od strefy rażenia odbiornika. No więc dla panów od brum brum, co myślą, że talent mają, jestem na nie. Dla pana od błazeńskiej czapki, jestem jednak na tak, a co tam, nie myliłem się przy SLD nie cierpiąc tej partyjki od początku, nie myliłem się przy PiS uważając, że ma wszystkie wady SLD, nie mając żadnej jej zalety (choć że jej szef tak skończy, nawet ja nie wykasandrzyłbym, a w kategorii: naród kocha mędrców: omal ten pan prezydentem nie został, na szczęście niecnie go oszukali doradcy każąc kłamać, że nie marzy jedynie o moralnym odsuwaniu przeciwników od władzy siłą (i godnościa osobistą) oraz gonieniu bolszewika czy inszego imperialisty, mądry w naszym kraju choć udawać musi idiotę, taki nie zginie). Więc raz się pomylić mogę, a co tam, podoba mi się, mam tylko cień nadziei, że się z tym socjalem nie rozpędzi uśmiechając do lewicy PiS-owo SLD-owej i pozostanie za przeproszeniem liberałem, może zbyt głośno tego przeklętego, złego złego słowa liberalizm nie wymawiając. I nawet cieszy mnie, że ten nowytwór pana P. nie głosi haseł całkiem nowych, a odgrzewane, można by coś o zbudowaniu rakiety i obsadzeniu Marsa polskimi ziemniakami i emerytami, ale kilka starych, a zaprzedanych naprawdę pomysłowych kotletów odgrzać, nawet jeśli tylko po to, by ich kucharzom przypomnieć, że je zachwalali i mieli rację, warto. Niech się wytłumaczą, a może i nie wyprą, mało mnie obchodzi, kto to wprowadzi w życie. Odpowiedz Link
metamorph Re: Tak sobie czytam o Palikocie 07.10.10, 09:10 ja palikota nie kupuję wszystko robi dla funu przekora zamiast zaangażowania i wkrótce się znudzi - w chwili, gdy publika straci zainteresowanie NIM polityka to dyscyplina wytrzymałościowa Odpowiedz Link
olga_w_ogrodzie Re: Tak sobie czytam o Palikocie 08.10.10, 22:07 tak czy inaczej, pan Palikot jest od lutego tego roku wegetarianinem. Odpowiedz Link