olga_w_ogrodzie
14.05.12, 15:15
najpierw ubrałam się w rzeczy na siłownię.
strój na basen został w szafce zamkniętej razem z innymi ciuchami, dokumentami, kluczami do chaty, pieniędzmi.
wróciłam z siłowni, szafka zamknięta, otworzyłam i nie było stroju kąpielowego.
i tak poszłam na basen nieco wiochę robiąc i udając, że to, co na sobie mam to dwuczęściowy strój.
ale nie wierzę ciągle - nic nie zginęło, tylko ten kostium ?!
owszem - faktycznie był elegancki i bardzo oryginalny, no ale gdyby się kto włamywał, to chyba by capnął też portfel, choć kostium położyłam z samego przodu, a dokumenty z tyłu zakopałam w ciuchy.
nie rozumiem i okropnie mi żal, bo jak ja sobie i gdzie taki ładny kostium kupię teraz.
mam drugi dwuczęściowy, ale co mi z takiego na basenie - pływać i cały czas pilnować, by coś się nie omskło...