dotera
22.09.22, 14:57
W filmie Bitwa Warszawska jest scena w której komisarz rewolucji chce ustalić kto zgwałcił oborową jako pierwszy. Rozstrzeliwuje go i mówi że tow Dzierżyński nauczał ich by zawsze wyłapywać prowodyrów .
Osobiście mam wrażenie że jedynym celem obydwu tych postaci było wyłapywanie przez służby prowodyrów.
Swego czasu Dugin stworzył partie nacjo bolszewicką w której co ciekawe było pełno rokendrolowcow. I nawet słynna Politkowska mówiła że represje w stosunku do nich były najsilniejsze.
Nawalny podobnie wyprowadził mnóstwo licealistów na ulicę całkowicie po nic . I na starcie byli wyłapani.
Ciekawy wątek z Nawalnym jest taki że on się trzymał środowisk nacjonalistycznych na początku. Organizował tzw ruski marsz nacjonalistyczny. Kto wie może z Duginem się spotykali. Krytyka władz przez Nawalnego moim zdaniem jest na rękę władzom. Pokazuje ich podwładnym że muszą być wierni Putinowi do konca.
Rosja w historii swojej miała takie mechanizmy więc czemu do dziadka ma nie mieć gdy facet z KGB jest prezydentem.
Ojciec Dugina był też w KGB.
Czy Dugin jest mózgiem Kremla? Bez jaj. Ale owszem może być podpuchą Kremla.