Gdzie krew się nie lała tam historii nie bylo

[dotera]

Powiedział niemiecki filozof.

Gdy są czasy przemian np. Majdan ale także innych podobnych zawsze są dziwne trupy . Nie mówię o jasnej sytuacji że wprost władza pokonuje ulice, ale takie w których nie wiadomo kto i po co. Bo nawet na tym majdanie w centrum uwagi świata nigdy nie pokazano zdjęć z zabójstwa pierwszych ofiar, tylko powiedziano że zdarzenie miało miejsce. Nigdy nikogo nie rozliczono. A po latach były info o dowozie trupów tam

I pytanie brzmi :

Czy ktoś chce oddac władzę z krwią na rękach, czy ktoś chce dokonać mordu założycielskiego nowego historycznego porządku..

[dotera]

Drugim oczywistym faktem jest fakt że społeczeństwo nigdy samo nie wychodzi na ulicę bo mu źle. W Polsce nikt już nie wyszedł od dekad choć poziom frustracji narasta i emanuje się w poziomie skłócenia społeczeństwa. Jednostki oddolne są niczym wobec władzy systemu. Organizatorami którzy wiedzą jak są zawsze ludzie z jakiś służb.

[dotera]

Nie wierzę rewolucjonistom. Żadnym, niezależnie na jak przeciwne ideologię się powołują i jakich widzę zdrajców przy władzy. Im bardziej poznaję historię tym bardziej widzę zewnętrzne sterowanie za takimi ruchami.

[dotera]

Świat się zmienia sam na skutek dwóch mechanizmów. Następuje wymiana pokoleń i następuje dekadencja elit wypieranych przez awans aspirujących. Służby zawsze chcą wejść w ten mechanizm wsuwając swoją czapę rewolucyjna podczas gdy te mechanizmy same w sobie są wystarczająco wywrotowe gdy są przeprowadzone na drodze pokoju . Wszędzie w historii widać że bardzo trudno jest utrzymać ciągłość władzy nawet jeśli jest czas dobry. Bo te dwa mechanizmy zmieniają porządek wystarczająco. Nie trzeba żadnej rewolucji. Właśnie one są paradoksalnie wsteczne próbujące utrzymać stary porzadek

[dotera]

Oznaka zdrowego społeczeństwa jest to że w pierwszej połowie życia nie wiesz czym jest polityka , ale za to wiesz wszystko o tym jak samemu się rozepchac łokciami żeby pozycję znaleźć. W chorych społeczeństwach jest dokładnie odwrotnie. Młodzież jest rozpolitykowana i niezdolna do awansu swoimi siłami