USA nie chce zwycięstwa Ukrainy

[dotera]

Tylko przegranej Rosji. A to nie to samo.

Czyli nie jest jej na rękę odparcie Rosji z terenów Ukrainy, tylko to żeby ta wojna trwała i trwala i wykrwawiali Rosję. Sytuacja taka że Rosja uzna się do błędu i opuści terytorium dla zachodu oznacza tylko kłopoty w postaci zapychania nikomu niepotrzebnego worka bez dna pieniędzmi. Tylko zmiana elit władzy na swoje w Rosji ich zadawała.

[dotera]

USA w zasadzie dostała co chciała z chwilą wejścia Rosji do wojny. Tego chcieli i cele zostały już zrealizowane. Odcięli Rosję od Europy.

Natomiast Rosja wie że USA nie będą w nieskończoność Ukrainy dotować . USA teraz ma ogromne problemy wewnętrzne ekonomiczne. A z natury nie jest to państwo które lubi kasę dawać. Co jest dla nas niebezpieczne to wariant że będą chcieli nas w te wojnę wrzucić. I jedyne co dobre w tej sytuacji że jesteśmy praktycznie rozbrojeni. I te zbrojenia na predce tego nie zmienia.

[dotera]

Rosjanie to nie amatorzy jak ich się nam przedstawia ich. Oni grają na tej wojnie w długą a nie w blitzkrieg. Dobrze wiedzą że problemy ekonomiczne zachodu będą narastać. Wbili zęby i czekają. Może nie jest to państwo które umie stworzyć najlepsze technologie i dobrobyt, ale z pewnością umie stworzyć nowoczesna broń, zna się na sztuce wojennej i dyplomacji jak nikt inny.

[dotera]

Rosja zajęła pewne terytoria w równym tempie chyba do lata a później stanęła. Kawałki oddali. Czyli podejrzewam że taki był cel obliczony. może nie jako plan maksimum, ale realny jak najbardziej.

[dotera]

Nasi propagandziści nie rozumieją chyba tego że wschód walczy inaczej niż zachód. To jest odrębną cywilizacja. Zachód to potęga technologii i organizacji. Pięknie zaczynają blitzkriegi tylko później koniec gorszy. USA zdradza każdego rzekomego sojusznika. Kisinger powiedział że nie jest dobrze być wrogiem USA ale być sojusznikiem to śmiertelne zagrożenie.

Wschód więcej sprytem walczy . Jest słabszy ekonomicznie niż zachód, to istotny wektor wojenny, ale to nie znaczy że wszystko co odczytujemy za słabość tym jest. Jest raczej elastyczność